Ostatnio dodane zdjęcia
Znajomi (3)
Ulubione
Grupy
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 8567 |
Komentarzy: | 235 |
Założony: | 1 marca 2013 |
Ostatni wpis: | 2 kwietnia 2017 |
Postępy w odchudzaniu
Historia wagi
Niedziela jak to niedziela, długa i nudna. Rano po 7 spacerek z psem. A śniegu nasypało przez noc ... hohoho. Czas wyjąć choinkę a nie jajka malować :) Na podwórku zimno i mokro bo zaczyna się już topić to co napadało :/ Takie to uroki zimy w Brukseli.
Poza tym dzisiaj mam już czwarty dzień challengu z przysiadami. Czeka mnie 80 przysiadów wieczorem. Już nie mogę się doczekać.
A i dziewczyny jeśli zapraszając mnie do znajomych liczycie na to, że będę Was komentować no to sorry ale coś za coś. Skoro mnie ktoś wspiera to i ja się odwdzięczę wsparciem i może jakimś pomysłem lub dobrą radą. I przepraszam, że to mówię ale denerwują mnie komentarze : dasz rade, gratuluje itp i nic poza tym. Wtedy mam pewność, że na pewno ten ktoś nawet nie zadał sobie trudu aby przeczytać to co napisałam. Jeśli komuś zależy tylko na tym aby dostać komentarz w rewanżu to mogę go skopiować i odesłać.
A dziewczynom które komentują od serca i czytają to co pisze serdecznie dziękuję za wsparcie. Nie zostaję obojętna wobec Was :)
Jest jeszcze jedna sprawa przez, którą ostatnio jest mi przykro ale chyba nie powinnam o tym tutaj pisać. Z niektórymi sprawami trzeba się uporać samemu a jeśli się nie da to po prostu dać sobie spokój. Myślę, że po części przez to nie mam aż tyle motywacji do chudnięcia ile powinnam mieć.
Więc z ćwiczeń to rano zaliczone krótki spacer bo jest zimno, mokro i jestem znowu przeziębiona i zaraz zabieram się za squat challenge :)
Na dzisiaj to wszystko. Dziękuję za uwagę :)
dzisiaj tylko fotki ... weekend :/
Pamiętnik - dzień 17 (rekord,zdjęcia,mapa)
Pamiętnik - dzień 14-15 (spadek w cm)