Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam. Jestem Karolina i mam 22 lat. Mam 3 letnią córkę która jest moją radościa. Ale niestety z tą radością przyszła mi też nadwaga SPORA nadwaga... z czego nie jestem zadowonona. Nie mam motywacji a jak juz cos idzie do przodu szybko ją tracę. Mam nadzieję że mi pomożecie ;). Pozdrawiam ;D!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 15382
Komentarzy: 284
Założony: 4 marca 2013
Ostatni wpis: 29 maja 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Karolina210.karolina

kobieta, 32 lat, Suwałki

165 cm, 106.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

5 lipca 2013 , Komentarze (4)

Hejciaaa :D!

Wiecie że mi wydaje się że ja jem tak strasznie dużo że moja norma się już skączyła.... Najważniejsze że mój brzuszunio spada tak wspaniale mąż przyjedzie jeszcze gdzieś za miesiąc może zauważy efekty =)

Mam nadzieję że tak będzie, moja waga mam nadzieję że też spada.

Ale zastanawiam się kurczę przecież wszystko spada a co z udami??

Przecież robi się jeden wielki "flak" eh ja nie chcę tego....

zdaje się chodzę dużo i ćwiczenia robię podobno uda ciężko jest zrzucić ..

ale przecież niektórym udaje się wyformować je na piękne zgrabne nogi.

Tyle że ja jestem dość niska i moje wady odkładają się właśnie w udach i biodrach =(

Macie może na to jakieś porady???

4 lipca 2013 , Komentarze (3)

Witajcie =)!!!

Dziś po przeczytaniu Waszych komentarzy doszłam do wniosku że moja praca nie idzie na marne. Moje kochane kobietki tak jak każda KOBIETA mam czasem wątpliwości do tego co robię. Ale dzięki Wam nie poddałam się i mam nadzieję że tego NIGDY nie zrobię !

Moje menu na dziś :

1 kanapka z chleba pełnoziarnistego, pasztecikiem i ogórkiem

1 duża dość kawa :P

Na drugie śniadanie

1 kanapka z wędliną

Obiad

Sos z mięskiem i warzywami

oraz mizeria ale tym razem na occie ;) <mniam>

kolacja

1 kanapka ( tak jak na śniadanie)

 

Moje grzechy :

Lody Koralowe Koktajlowe

1 piwo Warka Shendy

 

Ale Dziewczyny to tak przed okresem bo jutro albo pojutrze ma być ;(!

Ah... A jutro ustawowo moje warzenie.... buu

Ale ćwiczenia były :

30 minut łażenia do sklepu potem spacerek

100 brzuszków

i staram się robić przysiady dziś było 60

skrętoskłony

i na nogi ćwiczenia

 

Także jak by jakieś zastrzeżenia, uwagi...

Proszę kierować do mnie w komentarzu dziś jestem w stanie przyjąć wszystko na klate...

Poczytam jeszcze dziś wasze wpisy a tym czasem...

 

Dobranoc :**!

3 lipca 2013 , Komentarze (6)

Witajcie...

 

Wiecie co Wam powiem ja jak poczytałam dziś do głębiej Wasze opisy dni. Co jecie i jak wspaniale Wam to wychodzi że porównując moje odchudzanie to dupa z tego..;/

Opowiem Wam, I bardzo Was proszę zmieńcie to co jest źle...

Wstaję o 8-9 robię sobie śniadanie

2 jajka gotowane na twardo

jakieś warzywo pomidor/ogórek/rzodkiewka

2 plasterki wędlinki

1 kromka chleba pełnoziarnistego

potem szklanka wody, NIEGAZOWANEJ!!!!

Drugie śniadanie jem 11-12 (chyba że się nie wyrobię to piję kawę lub wodę)

Ale zazwyczaj jem jogurt naturalny i jabłko

Obiad staram się robić na 14-15

i np. jest zupa gotowana na mięsie

do tego mizeria na jogurcie

Podwieczorek to zupełnie go nie jem. Jem do 19 :

1 kanapkę z chleba pełnoziarnistego

i warzywo

 

A wieczorem :

40 min spaceru,

70 przysiadów

skrętoskłony

100 brzuszków

 

Ale jak boli mi ta stopa to same brzuszki...;/

 

Powiedzcie mi czy ja się wogule nadaję do tego odchudzania pomórzcie mi troszkę bo zaczynam wątpić....;/ A przecież zgubiłam 5kg w tamtym miesiącu...

 




Czekam na Wasze opinie...

Pozdrawiam!

2 lipca 2013 , Komentarze (6)

Witajcie !!!

 

Tak, dzisiaj mam do Was takie pytanko. Czy jeśli będę robiła same brzuszki 100 razy to waga będzie dla mnie łaskawa? Kurczę ta stopa mi boli. Lekarz niby powiedział że lepiej będzie jak będę ograniczała chodzenie. Ale weź i weź. Szkolenie , potem z Nikolą trzeba jeszcze posiedzieć to tu ona chce to tam... Potem obiad, pranie, sprzątanie...

Na latam się cały dzień a na wieczór noga spuchnięta i boli...;/

Taki są konsekwencje nie uwagi... Ale wydaje mi się że dobrze że wogule się ruszam. Że nie siedzę w miejscu.

 

Z jedzeniem też jest w porządku... Hm okaże się w piątek...

 

Pozdrawiam :*!! 

1 lipca 2013 , Komentarze (1)

Witajcie.

Moje kochane, tak jak w tytule. Jest nie ciekawie. Załatwiłam sobie stopę. Tą samą którą wykręciłam 8 lat temu na nartach. Było pogotowie, był szpital i co niby tylko skręcona. Po dotykał i stwierdził że kości całe... Nie miła ta wizyta była... Cóż życie.

 

Ale z dietka było bardzo wzorowo. Był delikatny spacer na pogotowie i 100 brzuszków. Na tę chwilę nie jestem w stanie nic robić, myślę że ok. tygodnia mi zejdzie. Ale to dobrze przynajmniej brzuszek se troszkę wyrobię ...

 

Idę teraz spać, bo muszę rano wstać jechać do szkoły zapisać się na sierpień na maturę z matmy. Potem na 10 mam szkolenie i tak pranie obiad .... eh

Dobranoc moje zajączki.

30 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Witam Was:** !!!

Moje kochane chce sobie zrobić takie oczyszczenie. Macie może jakieś MENU? Jakieś propozycje. Potrzebuję takich kilku dni oczyszczenia.

Poproszę o rady.

 

Jutro zaczynam kolejny miesiąc odchudzania mam nadzieję że kolejne 5 kg także liczę nadal na wasze wsparcie duchowe, psychiczne a przede wszystkim na komentarze z radami.

 

Dzięki Wam :*!

28 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Witam!!!

Dziękuje Wam za tak liczne komętarze. I porady. Ja często nie piję bo dużo jeżdże samochodem wiec nie mogę ale jak raz wypiję to może nic mi się nie stanie.

 

Dziś mam w 100% wzorowy dzień zero słodkości, i już 3 posiłki. A jeszcze dwa prze demną.

Kochane przez 28 dni schudłam 5 kg. Mam nadzieję że kolejne dni będą tak pomyślne jak dotychczas. Teraz wiem że bycie na diecie nie musi być katowane bez głodowe i buste...

Mogę jeść, pić, ruszać się..=)!!! Same pozytywne sprawy ;) Dzięki Wam też to się dzieje . Miedzy innymi temu że czytam wasze pamiętniki. W jakiś tam sposób mnie motywują i Wasze problemy bo są zbliżone do moich.

 

Dziękuję Wam buziunieeee :**!!!

27 czerwca 2013 , Komentarze (12)

Hejcia !!!

 

Już myślałam że moje wpisy są bez sensu że ich nikt nie czyta. A jednak są osoby które potrafią coś doradzić, bardzo Wam dziękuję jesteście kochane...

A co do wczorajszego wpisu nie mogę biegać bo nie mam z kim małej zostawić bo ma nogę w gipsie. A w obecnej chwili męża również nie ma wyjechał za granicę bo w naszej kochanej Polsce jak zwykle nie ma pracy. eh!!!!

Dziś przegięłam interes. Zjadłam po obiedzie 6 rurek takich wafelków z waniliowy nadzieniem. Eh! pluję sobie w twarz! A tak poza tym to cały dzień było dobrze.

Teraz jeszcze ćwiczenia. Myślę dziś zrobić same brzuszki. Bo najbardziej muszę ten brzuch ćwiczyć bo zaczyna wisieć a czego bardzo nie chcę.

Mam pytanie ktoś wie jak to jest z tymi kaloriami w alkoholu? Bo ja słyszałam że to są właśnie puste kalorie.

 

Pozdrówka :)!

26 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Hej!!!

 

Wiecie mi to odchudzanie nie idzie dziś się mierzyłam i coś moje tłuszcze są takie same jak ważyłam się przy wadze 100 kg... Przecież nie mogłam zgubić aż 5,5 kg w 5 dni to nie możliwe. Na ten wynik mam palnowane przynajmniej 3 tyg. Nie rozumiem nic. No cóż w piątek mam ważenie i się okaże. Muszę więc uzbroić się w cierpliwość i czekać i ćwiczyć, dietować się i tak dalej =)!

Myślę że bycie na diecie nie jest aż takie złe może się powtarzam ale te ćwiczenia mnie wykańczają, no cóż chcesz mieć efekty musisz ćwiczyć... Najgorzej że na weekend mam zaproszonko do mojej psiapsiółki a tam u niej alko się nie odmawia... Może być potem ciężko, choć ktoś mi mówił że alkohol są to puste kalorie, a wiecie że jakoś się tem nigdy nie przyglądałam tak z bliska... Może macie jakieś tezy na to?? Hm...

A co więcej koleżanka napisała mi pod wczorajszym wpisem że lepiej jest kupić już teraz sukienkę... Aj nie wiem... Mój mąż będzie zaskoczony że wogule mam takie rzeczy, ciekawe jak na to zareaguje?? Przecież sukienka była tylko na ślubie brata... Rok temu hee...

Mój problem? Mam grube uda i to nie od porodu czy jakoś tak po prostu nawet jak byłam młodsza to tak było i jak chodzę w sukienkach a jest bardzo ciepło to poprzecieram jedno o drugie i potem lipa jest maxmalna... =(!

 

Ale staram się nad nimi pracować więc może nie będzie aż tak źle... Przecież jak wstawiacie zdjęcie metamorfoz to uda Wam wspaniale się wyszczuplają... Wiecie ja kiedy ś ćwiczyłam też nogi przecież brałam udziła w zawodach, potrafiłam zrobić szpagata. I nic miałam takie nogi....

Może jakieś skuteczne porady??

 

Pozdrawiam :***!

25 czerwca 2013 , Komentarze (2)

HEJCIA !!!

 

Nigdy ale to nigdy bym nie powiedziała że kiedyś będę przychylna dla tiety i ćwiczeń, mimo że Nikolka ma nogę w gipsie... że jestem padniętą częścią siebie mam te odrobinę siły by ćwiczyć. Dałam dziś chyba sobie nieźle popalić. Teraz to już konkretnie padam z nóg...

A jak z jedzonkiem... Jestem na bardzo dobrym w skali ocen... Wiadomo każdemu chyba trafi się chyba zjeść loda w tak upalne dni...

 

Dziś rozmawiałam z mężem mówił że nie bardzo coś im praca idzie... Wiadomo martwi się ta małą... Aj... nabroiłyśmy...

 

To na tyle dziś... Mam nadzieję że moja waga w piątek coś drgnie... No kurczę nie może mnie zawieść tym razem... A najbardziej nie mogę zawieść siebie samej. Stawiam sobie małe cele i powoli do przodu na razie mam trzy cyfry na wadze ale mam nadzieję że niedługo zobaczę już dwie. jak zobaczę dwie to kupię sobie ładną sukienkę i OBIECUJĘ Wam że będę ją nosiła! A potem im mniej na wadze tym więcej sukienek.

Ha! Mam dziwną fazę na sukienki. Tak bardzo mi się one podobają ale jeszcze na razie się wstrzymam.

Pozdrawiam i życzę miłych snów =)!