Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kinnkaa

kobieta, 34 lat, Głogów

167 cm, 85.40 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: Miec upragnione 70 kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Haj.

Zrobiłąm dzisiaj na kolacje pizze dietetyczną, na mące razowej, rewelacji nie ma ale da się zjeść, jednak chyba drugi raz jej nie zrobie. sama nie wiem

Urlop pełną gęba, dopiero 2 maja na dniówkę. na 1 mamy już zaplanowanego grilla.

Dietowo jak najbardziej ok:) waga 88.30 jest dobrze:) do 17 maja mam w planie ważyć 84 kg:) wszystko przede mną:)

Kupiłam nowe spodnie takie same jak w zeszłym miesiącu jednak tamte byly W34 a te kupiłam W32, i takim oto sposobem mam prawie nowe portki na sprzedaż:) a właśnie a rozmiar spodni W34 jaki to jest rozmiar? chodzi mi czy to 44 czy 42. bo w necie mam problem zeby znaleźć. zna się któraś z was na tym?? bo ja nie

21 kwietnia 2015 , Komentarze (6)

no to od dziś jestem na urlopie:) odpoczne troche:))

w niedziele zrobiłam soie wolne popołudnie, podżarłam troszke cukirków i czekoladek, ale od poniedziałku wróciłam na dbre tory:)

Dziś zaliczyłam już rower. ponad 1200 kcal spaliłam w 2 h:) oj dupsko boli, hehehe dlatego jutro tylko tabata i bieganko.

Mam straszną "świnie"jadłabym wszystko co w zasięgu wzroku. ale pilnuje się!!!

dziś zjedzone 4 kromeczki chleba z niskim IG (w piekarni na zamówienie pieką), do tego nalesniki na mące gryczanej z niskosłodzonym dzemem w sztukach dwóch, świeżo wyciśnięty sok z jabłka i ananasa, jogurt naturalny zmiksowany z suszoną zurawinką, jajecznica i dwa gołąbki:) stwierdzam, ze na dziś dośc:) została woda i ewentualnie herbatka:) 

pa

17 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

Witajcie:) 

Waga zaliczona pokazała 88,8 kg:) hihi trzy ósemeczki:) Pięknie to wygląda:)

Wstałam po nocce, piękna pogoda za oknem. Mąż w końcu przygotował mi rower i dziś w planach mam przejażdzkę:) na 1-1.5 h wskocze na rower:) Weekend ma być chłodny to pokorzystam z pogody. Jutro jeszcze nocka w poniedziałek dniówka i idę na urlop:) 9 dni byczenia się, mam nadzieję na pogodę sprzyjającą rowerzystom:)

Rano odebralam paczkę z Oriflame. W końcu mam mój ukochany krem pod oczy i mleczko do demakijażu, taka mała rzecz a cieszy:) 

Za równiutki miesiąc moja najmłodsza siostra idzie do Komunii Świętej, co oznacza spotkanie rodzinne. CIekawa jestem reakcji moich ciotek i kuzynek:) Niech im zęby zgrzytają z zazdrości:) Mam nadzieję, że do tego 17 maja z 5 kg mnie jeszcze ubędzie, będę się mocno starać:)

Tymczasem uciekam na obiadek, po córcie do szkoły i na rower, ale się cieszę hihi:)

Pa

14 kwietnia 2015 , Komentarze (5)

i 35 dni bez słodycze, ale ten czas leci:))) Teraz już mi coraz łatwiej, mam nadzieję, że do końca będzie już z górki:)

Dziś wolne, jeszcze 4 razy do pracy i 9 dni urlopu:)) Ale się wyśpie... w końcu.

Dziś troszkę poćwicze, bo przez ostatnie dni tylko praca i praca.

Byłam na USG i mam kamole w lewej nerce:/ Zrobie w przyszłym tyg wyniki z moczu i krwi i pójdę z wynikami, niech cos z imi zrobi. 

Tyle na dziś.

Do następnego

11 kwietnia 2015 , Komentarze (11)

Jak wczoraj oiecałam, zważyłam się:))) Ujrzałam w końcu wyczekiwaną 8:)) waga pokazała :

 3 razy stawałam, czy coś jej nie odbiło:))  Czyli przez 30 dni zgubiłam 6,8 kg. Ekstra:)) 

Radość mega!!! Zaraz uciekam robić naleśniki i sok ananasowy wyciskać:)

A teraz zdjęcia obiecanych zakupów:)

Torebka 

i balerinki 

Za 4 kg wrzuce fotki porównawcze siebie:))) 

Za 2 h jade na działkę na grilla:)) ALe będzie jedzonka:) pomidorki i ogóreczki hihi:) Pogoda przednia, trzeb korzystać. 

PA

10 kwietnia 2015 , Komentarze (8)

I pierwszy miesiąc za mna:) Powinnam zrobić dziś podsumowanie, ale.... jestem po nocce. spałam 4 h więc stwierdziłam, że bezsensowne jest stawanie na wage. Zrobie to jutro z samego rana. 

Dziś minęło 30 dni od kiedy wiem o mojej chorobie. 30 dni brania leków dawce 500 mg. 30 dni bez słodyczy, alkoholu, smażonego, pieczonego, tłustego, fast food i wszystkiego co dobre a niezdrowe:) Piękne 30 dni. 

Czytając ten post pewnie sobie pomyślicie "jakaś nienormalna, 30 dni się odchudza a cieszy jakby rok minął". Dla mnie te 30 dni to był sprawdzian sprawdzian czy mam dosyć siły i woli aby walczyć ze sobą, bitwę wygrałam, teraz szykuje się na wojnę!!!

Z okazji tych 30 dni miałam zamiar kupić sobie butelke wina wytrawnego (jedyny alkohol jaki mogę), już miałam butelkę w ręcę i ją odstawiłam. Kolejna próba silnej woli wygrana:)

Dziś poszałałam.. konkretnie... chyba chciałam się nagrodzić:) Mąż nie miał nic przeciwko moim zakupom. Co kupiłam?? Baletki (piękna pogoda i stwierdziłam, że girki mi sie gotują), no a skoro kupiłam butki to i nowa torebka by się zdała. Więc i kupiłam śliczną małą listonoszkę:) Jutro podrzuce zdjęcia:)

Ale najlepszy zakup jaki dokonałam dziś i ogólnie w ostatnim czasie to: Wyciskarka do owoców i warzyw:) (nie mylić z sokowirówką) 

wygląda ona tak: 

Dlaczego zdecydowałam się na nią a nie sokowirówkę, która jest nawet 3 razy tańsza? A dlatego: 

Przed chwilą robiliśmy na kolacje soczek z : jabłek, pomarańczy marchwi, mandarynki i kiwi- coś pysznego.

Kupiłam 10 kg jabłek i 3 ananasy:) Będzie jutro z ananasów do śniadanka:)

Zakupiłam również mąkę gryczaną, więc jutro zrobie sobie naleśnika na śniadanko:) a co:)

Chyba tyle na chwilę obecną. Rano będę się chwalić:)

7 kwietnia 2015 , Komentarze (15)

przed chwila sprawdzilam wage. Bylam meega pozytywnie zaskoczona. Waga pokazala 90,3 kg. Czyli przez swieta schudlam 400gram. Cuuuuudownie:) 

dziekuje za Wasze rady. Narazie odstawie mleko. Zobaczymy efekt. Jak nie pomoze, bede szukac dalej.

Milego dnia:)

6 kwietnia 2015 , Komentarze (31)

jak minely Wam swieta? Pojadlyscie? Ja niedziele spedzilam w pracy, ateraz robie objazdówke po rodzince;)

Menu swiateczne? Wczoraj sniadanko przepisowo, drugie tez. Na obiad biala swojska kielbaska kilka pieczonych pieczarek i jako a na kolacje troszke dietetycznej salatki jajko i swojska wedlinka. Dzis sniadanko musli z otrebami, drugie pol kielbaski, jajko. Na obiad brokuly, fasolka i kurak z parowara;) teraz siedze przy suuuuto zastawionym stole z przepysznym ciastem i..... popijam sobie wode;) ani grama ciasta salatek z majonezem, golabkow, ryb po grecku itp. pierwsze swieta w ktore nie czuje przejedzenia, nie mam zgagi i bolesci zoladkowo-watrobowych. Jestem z siebie meeeega dumna. Dzis mija 25 dni jak nie jem slodyczy! Jeszcze 5 dni i pobije swoj rekord;) 

Dziewczyny jak sobie radzicie ze wzdeciami i zaparciami? Herbatka nie pomaga, ulgix maks 3 tabletki lyklam i dalej sie mecze. Dostalam w aptece Colon C probki, rano zjadlam z musli ale nic... nie wiem juz co mam jeszcze poradzic. 

Do zobaczenia.

4 kwietnia 2015 , Komentarze (3)

Oby jak najmniej jedzenia zamieniło się w tłuszcz, a jak już ma się zamieniać to niech pójdzie w cycki:))

2 kwietnia 2015 , Komentarze (17)

kolejny tydzien za mna. Dzis waga pokazala 91,2kg czyli od poprzedniej srody -1,5 kg. Rewelacja;) aczkolwiek wydaje mi sie, ze 8 z przodu w niedziele wielkanocna jest na chwile obecna nierealne. No coz... pozyjemy zobaczymy:)