Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Precz ze słomianym zapałem, mam dość biernego patrzenia!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8486
Komentarzy: 122
Założony: 4 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 24 czerwca 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ibelive

kobieta, 32 lat, Poznań

175 cm, 98.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

10 października 2013 , Komentarze (3)

Długo nie było mnie w rodzinnym domu. Rozmawiając ze starą przyjaciółką zdałam sobie sprawę, że pewnie spotkamy się na Boże Narodzenie i przez rok moja waga od tamtego czasu zmieniła się o jakieś 7kg..
To bardzo przygnębiające, szczególnie, że jeszcze długa droga przede mną.
Do grudnia mam cel. 100!!!! Nic mi nie może stanąć na przeszkodzie.
CHCĘ BYĆ KONSEKWENTNA

3 października 2013 , Komentarze (5)

Z tego co policzyłam ubyło mi już 11kg i ponad 58cm łącznie ze wszystkich partii ciała.
Jestem zaskoczona, że to aż tyle. A musi być jeszcze więcej :)))

25 września 2013 , Komentarze (3)

Jest już -11kg do tyłu, co jest dosyć dobrym wynikiem ale powinno to nastąpić o wiele szybciej. Teraz za wszelką cenę muszę to utrzymać i zejść jeszcze niżej. Przede mną jeszcze trzy razy tyle.. Ale kto to za mnie zrobi? Muszę sama :)

14 września 2013 , Komentarze (7)

w piątek minęło pół roku od czasu kiedy postanowiłam wziąć się za siebie. wstawiam zdjęcia podsumowujące moją pracę. mogło być lepiej, ale TO JESZCZE NIE KONIEC! :)

11 września 2013 , Komentarze (4)

Ostatnio coraz rzadziej tu  bywam, bo moja dieta idzie mi jak po grudzie.Jest trochę ciężko, waga się waha ale ćwiczeń nie przerywam!

Przybyło 2.5kg ale prawdopodobnie w mięśniach bo centymetry dumnie gubię.

W dodatku moja waga elektroniczna co rusz pokazuje inny wynik, więc biorę pod uwagę ten najcięższy. Tą chyba wyrzucę i kupię poczciwą, mechaniczną wersję.


W piątek dodam zdjęcia sprzed pół roku i obecne.


A co u Was? :)

29 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Przełamałam w końcu zastój, który zapadł na dobre trzy tygodnie.. Problemy z hormonami i zbyt drastyczne odchudzanie sprawiły, że miesiączka spóźniła mi się o 2 tyg, zastój wody, niechęć do wszystkiego.. Więcej chyba nie muszę tłumaczyć ;)
Ale już po wszystkim! Wracam świeża i zmotywowana. Przybyło prawdopodobnie 1.5 kg od ostatniej wagi (108.1), ale wszystko jest do zadrobienia.
Małymi kroczkami zmierzam do 105 kg i jak to osiągnę -postanowiłam się za to nagrodzić ;)

Kto jest ze mną??! ;))

23 lipca 2013 , Komentarze (6)

Gdyby nie moje wieczne załamania, słabostki, zachcianki, byłoby już kolejne 10kg mniej...
Czyli nie otyłość a nadwaga i waga dwucyfrowa.
Czasem mam wrażenie że człowiek pochopnie został obdarzony wolną wolą....

22 lipca 2013 , Komentarze (8)

Nareszcie, po 4 miesiącach pierwsze zrzuconej 10 kg!!
Niestety trochę to trwało, trochę do góry trochę w dół, ale w końcu do przodu :))

Jeszcze trzy razy tyle przede mną, ale czuje, że dam radę...

12 lipca 2013 , Komentarze (5)

Wczoraj były moje urodziny. Nawet nie zdawał sobie sprawy, jak bardzo potrzebuję bliskości i pamięci drugiej osoby w tak wyjątkowym dniu.
Rok temu zbuntowana ułudą ludzkich zachowań, zmieniłam datę urodzin na jednym z portali społecznościowych, sprawdzając ile osób to "łyknie".
W gruncie rzeczy byli to praktycznie wszyscy, oprócz kilku zaufanych osób.
Chociaż nawet własna matka chrzestna dzwoniła do mnie z życzeniami, ale nie odebrałam, nie chcąc przedłużać tej farsy..

Wczoraj dotarło do mnie, że przecież moje urodziny nie są epicentrum świata i to w sumie zdrowe, że dokładną datę pamiętają tylko najbliżsi.. Reszta po prostu dobrze mi życzyła nie czując w tym nic złego. Uczymy się na własnych doświadczeniach, bo mimo wszystko błędem tego nazwać nie mogę :)
Za mną już 21 rok życia, życzcie mi powodzenia!

Co do urodzin od strony diety, niestety kilogram poszedł do przodu- świętowanie z ukochanym miało swoje skutki, ale dzisiaj faza oczyszczania i powrót do normalnego, zdrowego trybu odżywania wszystko naprawią. Bez stresu!

10 lipca 2013 , Komentarze (1)

Po miesiączce przybrałam trochę wagi. Mój nieposkromiony apetyt w tych dniach sprawił że nabrałam 700g, na szczęście nie jest tak źle i mogło być gorzej i staram się to nadrobić.
Wagi na vitalii nie zmieniam żeby mieć motywacje, niedługo znów będzie tyle samo a nawet mniej!!! :))