Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

ZAMIERZAM WRESZCIE SPRAWIĆ, ŻEBY SCHUDNIĘCIE STAŁO SIĘ REALNE !!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 2582
Komentarzy: 47
Założony: 11 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 12 listopada 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
klaudiiia87

kobieta, 37 lat, Warrington

165 cm, 77.30 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

5 września 2013 , Komentarze (3)




Z ćwiczeniami było troszkę gorzej .. ćwiczę kiedy mogę i ile mogę ale Nela ( córeczka ) nie bardzo pozwala :) śpi już coraz mniej bo ok pół godziny dziennie więc przez ten czas staram sie cokolwiek robić.. Ostatnio przez kilka dni robiłam Killera Ewy Chodakowskiej , dawałam radę po 25m ..więc troszkę słabo .. 
Zakupiłam też skakankę więc już niebawem to dołącze do planu dnia:P 
Zastanawiam sie tez nad kupnem hula-hop :) słyszałam , że daję dobre efekty na boczki ! Co o tym myślicie? Któraś z was ćwiczy z Hula-hop ? Widać efekty ?

Spadek wagi tylko 2kg... szczerze mówiąc jestem bardzo zawiedziona , spodziewałam się dużo lepszych efektów , na początku ćwiczyłam dużo wiecej niż teraz i 6 razy w tygodniu . Słodkiego i tłustego nie dotykam juz od dawna ... a tylko 2kg...
Nie poddaje sie i robie swoje dalej ...mimo tak słabego ''wyniku'' .. Jak to się mówi MAŁYMI  KROCZKAMI DO CELU  :)


Tak na marginesie zastanawiałam sie też nad bańką chińską .. Czy któraś z Was używa? Co o tym sądzicie? 


Pozdrawiam:)

19 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Dzisiaj troszkę zmieniłam ćwiczenia : Dotychczas robiłam codziennie skalpel , A6W na zmianę z Mel B i po trochu brzuszki i przysiady a dzisiaj z samego rana wyszłam troszkę pobiegać , nie długo ale to pierwszy dzień biegania wiec nie liczyłam na jakieś super daleki wypad:) no i godzinkę z 
The Biggest Loser -

 http://www.youtube.com/watch?v=aI_GbhcVLjw&list=PLQuvlXqRO03_QrVEGp9W_s6Py0HWaL94N&index=1. 

Myślę ze te ćwiczenia dadzą mi więcej niż skalpel dlatego ze najbardziej na ta chwile zależy mi na spaleniu tkanki tłuszczowej . 

Od Ewy zostało mi ciągłe napinanie brzucha : Mam w głowie jej głos - Napnij brzuch ! :] .

 Ćwiczenia z The Biggest Loser na początku wydawały mi się łatwe ale po godzinnym treningu zmieniłam zdanie :) Pot leciał ze mnie jak z kranu , przy Skalpelu nawet nie byłam tak zmęczona jak przy godzince z nimi :)

Ten tydzień zostanę z tymi Ćwiczeniami a w następnym  na zmianę to i skalpel plus oczywiście dodatkowo bieganie i przysiady :)


Dzisiejszy Jadłospis :]
 śniadanie 1:
wafle typu wasa z pasta z wędzonej makreli z jajkiem 
zielona herbata gorzka 

 śniadanie 2
owoce :
kilka truskawek , 2 mandarynki , banan
woda mineralna

obiad :
sałatka 
mix sałat 
kurczak grillowany
marchewka
pomidorki koktajlowe

kolacja :
ze śniadania nr 1 :)
wafle maca z pastą rybno-jajeczna 
zielona herbata :)


Nie mogę się już doczekać jakichkolwiek efektów tego wszystkiego :]
Mam nadzieję że dalej będę wytrwała i dam radę osiągnąć swój cel :)

Na wagę czekam z wielką niecierpliwością :] oby jutro już przyszła :) 



18 sierpnia 2013 , Komentarze (13)

Przykładowy dzienny jadłospis , który przy niewielkich zmianach niektórych produktów prowadzę cały tydzień ..

Śniadanie:
1,5 bułki z ziarnem z wędliną , serem i ogórkiem , bez masła 
zielona herbata ( gorzka )

Obiad 
kurczak
warzywa gotowane ( marchew , kalafior , fasola )
zielona herbata ( gorzka )
 
po ćwiczeniach zjadam 4 ciasteczka belvita i banana

kolacja
sałatka owocowa:
pomarańcz , kilka truskawek , kawałek banana jogurt
zielona herbata

w międzyczasie piję wode mineralną

Jedząc w ten sposób jestem ciągle głodna i zmęczona, a naprawdę zupełnie nie wiem co jeść ...

Podsumowując : chcę zredukować tkankę tłuszczową jak najbardziej , przede wszystkim oponkę z brzucha . Boję się że przytyję jeszcze bardziej dlatego mam blokadę przed zjedzeniem czegoś więcej...Nie wiem jakie produkty wybierać , jak je łączyć i ogólnie co jeść . To dosyć męczące i nie bardzo motywujące do dalszego działania..

Jak narazie trzymam się twardo ćwiczę bo szkoda mi zaprzepaścić tego co już zaczęłam , nigdy nie ćwicząc tydzień mam już za sobą :) muszę napisać , że jestem z siebie dumna:) bałam się , że po pierwszym dniu dam sobie spokój , ale jednak nie , trwam dalej w postanowieniu i nawet zamówiłam już wagę więc niedługo dodam dokładne pomiary :)
  Jedyny problem to jedzenie... ćwiczenia mi się podobają , po zakończeniu mam wielką satysfakcję , że dałam radę :) byle do przodu !! :)

Mam nadzieję , że po zważeniu będzie już ciut mniej niż 80 :)

15 sierpnia 2013 , Komentarze (2)

Od 4 dni codzniennie robię Skalpel Ewy Chodakowskiej , 1 dzień A6W , wczoraj dołaczyłam przysiady ( narazie po 40 dziennie ) i dzisiaj dodatkowo zrobilam 30 brzuszków 

Jem dużo mniej niż wcześniej , wcale nie jem słodyczy i nie pije gazowanego. Staram się jeśc zdrowiej o stałych porach . Nie jem po 19 

Po ostatniej wizycie u lekarza przerażona wyszłam z gabinetu gdy okazało się , że waże 80 kg , w ciąży największą moja wagą bylo 72kg a było to ponad rok temu.. 
Postanowiłam zacząć coś z sobą robić , waga sama nie spadnie więc trzeba wziąć sie do roboty..
Nigdy wczesniej nie cwiczylam wiec kondycyjnie jestem wyczerpana po połowie Skalpela , za kazdym razem mowie sobie jeszcze chwile , wytrzymaj .. i jakoś daje rade:) mam nadzieje  z czasem to sie polepszy :)
Od przyszłego tygodnia chciałabym dołaczyc bieganie oraz rower a jak juz zaczne widziec jakies efekty basen :) W przyszłości może zapiszę sie na Zumbe ale jak narazie to dalekie plany :)

Mam nadzieje uda mi sie wytrwać w postanowieniach Mianowicie z XL na M :)

15 sierpnia 2013 , Komentarze (3)

Od 4 dni codzniennie robię Skalpel Ewy Chodakowskiej , 1 dzień A6W , wczoraj dołaczyłam przysiady ( narazie po 40 dziennie ) i dzisiaj dodatkowo zrobilam 30 brzuszków 

Jem dużo mniej niż wcześniej , wcale nie jem słodyczy i nie pije gazowanego. Staram się jeśc zdrowiej o stałych porach . Nie jem po 19 

Po ostatniej wizycie u lekarza przerażona wyszłam z gabinetu gdy okazało się , że waże 80 kg , w ciąży największą moja wagą bylo 72kg a było to ponad rok temu.. 
Postanowiłam zacząć coś z sobą robić , waga sama nie spadnie więc trzeba wziąć sie do roboty..
Nigdy wczesniej nie cwiczylam wiec kondycyjnie jestem wyczerpana po połowie Skalpela , za kazdym razem mowie sobie jeszcze chwile , wytrzymaj .. i jakoś daje rade:) mam nadzieje  z czasem to sie polepszy :)
Od przyszłego tygodnia chciałabym dołaczyc bieganie oraz rower a jak juz zaczne widziec jakies efekty basen :) W przyszłości może zapiszę sie na Zumbe ale jak narazie to dalekie plany :)

Mam nadzieje uda mi sie wytrwać w postanowieniach Mianowicie z XL na M :)