Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie skłoniło? Przede wszystkim lustro. I... wiosna. :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12772
Komentarzy: 229
Założony: 17 kwietnia 2013
Ostatni wpis: 2 sierpnia 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
chromolee

kobieta, 31 lat, Poznań

162 cm, 73.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

2 sierpnia 2013 , Komentarze (4)

Było wczoraj ciężko, ale jakos sobie dupe uratowałam winogronem, waflami ryzowymi i wodą. :)

Uwielbiam owoce, wiem ze nie powinnam ich jesc na wieczor.. :/

 

Sniadanie już za mna. Chleb pszenny, no trudno. Nie wyczaruję razowego rano jak nie ma. Gdzies wyczytałam, ze kcalorycznie się nie roznia, jedynie ciemny bardziej syci.

Najpierw 1500 kcal dziennie, później 1300.. Nienawidzę etapu kurczenia zoladka. :(

 

 

Do roboty....

1 sierpnia 2013 , Komentarze (10)

Nie było mnie, bo wstyd się przyznać, ale przez miesiąc.. okragly miesiąc sobie folgowalam. Zawsze znajde jakies wytłumaczenie, tym razem mieszkałam u babci - remontowaliśmy mieszkanie i u babci, jak to u babci... Maaaaasa ciast, obiadków, cukiereczków, kanapeczek... Nie wiem ile przybrałam, nie chce się zalamywac.

 

 

MUSZĘ SCHUDNĄĆ! Musze się wziąć w garść i przestać wpieprzac. Robić absy i się NIE PODDAWAĆ!

 

 

:(

15 lipca 2013 , Komentarze (8)

Wrocilam! I było cudownie!

Opalilam się na czekoladkę, jadlam pyszne rybki i pyszne lody amerykańskie, lezalam calymi dniami na leżakach na plaży, czytając gazety i mojego "Wielkiego Gatsby".

Wiele godzin w sloncu, w podrozy, a teraz krótkie pranie, bo jutro znow wyjazd.. W góry! Wakacje w tym roku są wyjątkowo bogate i magiczne. :)

 

Oczywiście, ze były grzeszki, masa grzeszków. Do teraz ciężko mi dojść do siebie żeby znow zacząć zdrowe nawyki odżywiania, ale jutro już zrobimy zdrowe zakupy i caly cykl zacznie się na nowo. Masa pozytywnej energii, bo ludzie mowia, ze widać po mnie, ze gubie...

 

Szczescie! :)

Wczoraj sobie nawet pozwoliłam na cheat day, zjadłam chyba z 3tys kcal! Haha!

 

Pochwale się wam porcja zdjęć z wakacji w Dziwnowie z moim Skarbem... :) :*

 

 

 

Milego dnia, Kruszynki! :)

 

6 lipca 2013 , Komentarze (8)

Udanego i szczupłego tygodnia wszystkim! :*

Ja znikam na tydzień... ;)

 

 

 

PS. Co przed chwila znalazłam.. Będę się stosować.. :)

 

"Lody wbrew pozorom nie są bombą kaloryczną. Dietetycy sugerują, że nawet wtedy, gdy jesteśmy na diecie możemy sięgnąć po lody, a zwłaszcza po:                                                            
lody śmietankowe,
lody owocowe,
lody przygotowane z owocowych soków – sorbety.

 Wystrzegać należy się lodów zawierających:
migdały,
orzechy,
kandyzowane owoce,
oblanych smakową polewą lub likierem.

Zawierają one bowiem prawie 100 kcal więcej niż lody bez dodatków."

5 lipca 2013 , Komentarze (3)

Już o 4:00 pobudka, a o 5:00 jutro wyjazd do Dziwnowa ! <3333

zaraz pedze do sklepu po ostatnie kosmetyki.. których oczywiście zapomniałam!

Czekalam na to caly rok, mam nadzieje, ze będzie cudownie jak rok temu.. Zaprezentuję wam krotka fotorelacje z wakacji sprzed roku. :D (wiadomo.. wakacje.. nuda..) 

Także powoli się będę z wami zegnać, bo będę rzadko pisać... Łapcie trochę wakacyjnych zdjęć i usciskow ode mnie!

 

 

 

 

 

 

 

 

 

5 lipca 2013 , Komentarze (13)

Chyba cos nie tak jest z moją wagą, bo wg mojej tyje, a to przecież niemożliwe, skoro widać po ubraniach jak chudnę..

wiec poszlam do babci wczoraj na herbatę i czereśnie, zwazylam się iii... -3kg!

I to jest realne, bo trzymam dietę 1200 kcal od 3 tygodni - wyszloby kg na tydzień. :)

Dostalam skrzyyydeeeł!! :))))

I każdy mi mowi, ze na twarzy od razu widać, ze chudnę. Uwielbiam to, bo od zawsze miałam 'PUĆKI'

Taka, taaaka szczęsliwa!

(na zdjęciu ja 15 kg temu, moja najwieksza motywacja sa te zdjęcia)

 

 

4 lipca 2013 , Komentarze (8)

Mama mnie obudzila po 9 i zagonila do sprzątania, wyniosłyśmy z pokoju 5 wielkich reklamowek pełnych ciuchow, których nie noszę od kilku lat - do oddania dla ciotki na wieś. Tyle szpargałów co miałam w szafie.. Nie macie pojęcia! W końcu ubrania mi się mieszcza w szafie! :)

Cale sprzątanie zajelo nam ponad 2h, można rzec ze 2,5 spokojnie, wg kalkulatora Vitalii spaliłam ponad 300 kcal od rana - Boze, czy to możliwe? <3 Przyjemne z pożytecznym !!

Pojutrze już nad morze.. Już się nie mogę doczekać plażowania, opalania, gotowanej kukurydzy, rybki, spacerow po plazy w zachodzie slonca.. :) ! W końcu mój Nikon będzie odkurzony i będę robic mnooostwo zdjęć! :)

 

Od rana zjedzone:

IŚ: dwie kromki razowca z polędwicą z indyka + rzodkiewki

IIŚ: mleko 0% + platki Nestle Fitness

 

 

Milego dnia KRUSZYNKI! :*

u mnie tyle endorfin od sprzątania :))))

 

3 lipca 2013 , Komentarze (9)

Pól dnia leczyłam kaca, od obiadu mnie zemdliło.

A drugie pol.. przeprowadzałam się, wiec nanosiłam się TYLE toreb, ze rece odpadają. + zrobiłam 300km autem. Jestem wyczerpana!

Chociaz miałam pretekst, żeby spedzic dzień w dresie

 

Bilans dnia (dziś trochę za dużo węgli)

IŚ: dwie kromki razowca z poledwica + papryka + duuuzo woodyyy (kacuch)

IIŚ: nektarynka, jabłko, 2 wafle ryzowe.

O: chudziutka zupka pomidorowa, kilka lyzek makaronu razowego Lubella

+

chilli con carne (dietetyczna wersja z kurczakiem i brązowym ryzem) - mały talerzyk jakby deserowy

K: dwie kromki razowca z polędwicą + papryka

zaraz sobie chyba jeszcze wypije zielona herbatkę...

 

 

Nie pamiętam kiedy ostatnio wypilam tyle wody co dziś! :)

3 lipca 2013 , Komentarze (6)

Wczoraj zjadłam chyba z 1000 dodatkowych kcal, wiec bilans dnia ponad 2 tys. Jestem wsciekla na siebie.

Było to spotkanie klasowe po latach, popijawa przerodzila się w suto zakrapiana impreze, wypilam cala butelke wina (mam kaca jak stąd do Kirgistanu) od rana meczyl mnie zoladek, wstałam o 2:00, później o 5:00.. nie pojechałam w końcu na rozmowę do Dziekana bo zwyczajnie musiałam WYTRZEŹWIEC. ;/

 

 

a do tego pol paczki Cheetosow, paluszki i słonecznik.

 

:( !

 

 

 

 

2 lipca 2013 , Komentarze (15)

w tym roku poszalałam, mam az 2 stroje (w tym jeden znaleziony całkowicie przypadkowo w szafie podczas sprzątania) - szału nie robią, ale będę mogla smialo wyjść na plażę!

na forum w wątkach uważacie, ze wyglądam korzystnie. :) chwalę się wiec tez w moim pamiętniku!

w końcu cos pasuje na mój wielki tylek!

 

strój nr 1:

 

strój nr 2: