Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Witam,lubié pływać,jeździć na rowerku,chodzę na zumbę i być aktywna. Co skłoniło mnie do odchudzania? każda moja próba kończy się porażką,to dlaczego nie zacząć od nowa z waszym wsparciem :-)

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5209
Komentarzy: 167
Założony: 11 czerwca 2013
Ostatni wpis: 22 lipca 2013

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
nusia877

kobieta, 37 lat,

170 cm, 64.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

22 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Cześć Dziewczyny 

Przyszła mi taka myśl do głowy,bo przeglądałam Wasze posty i z nich wynika,że nie powinniśmy jeś duzo owoców,bo one zawierają dużo cukrów.
Czy to prawda?
Jak często powinniśmy je jeść?
A jak często warzywka jemy?

Bo ja na przykład w ciągu dnia zjem 1 banana,1 jabłko,parę truskawek itp czy to grzech?

Miłęgo dzionka życzę 

22 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Cześć Dziewczyny 

Nio więc dzionek zaczęłam dobrze.Dużo ćwiczeń z Mel B,zdrowe jedzonko i do czasu jak poszłam do pracy  Wchłonełam ciastka i czekoladę i znowu przegiełam 
 Nio cóż jutro jest nowy dzień i nowy początek.Więc obiecuję,chociaż możecie nie wierzyć,ale muszę wziąść dupkę w troki jak to się mówi i znaleść moją MOTYWACJĘ i zacząć od nowa!!!
Jutro nadchodzę z dietą i ćwiczeniami,więc Ty zły diable który siedzisz w moim umyśle i ciele już się bój,bo raz dwa cię przegonię!!! I nie ma,że boli,bo bez bólu i wysiłku nie ma rezultatów!!! A do póki nie osiągne wymarzonej wagi drogie słodycze żegnajcie!!!

Moje porażki z dnia na dzień zaczynają mnie irytować i bardziej motywować!!!

Idę nynać.
Dobranoc 

   


   

21 czerwca 2013 , Komentarze (8)

Normalnie formalnie padam na pysk 
Przed chwilką postanowiłam sobie urozmajcić ćwiczenia i zaczęłam ćwiczenia z Mel B 
Podczas ćwiczeń pot lał się ze mnie strumieniami,ale warto było bo teraz czuję,że całe moje ciało pracowało!!!
I do tego od nowa zaczęłam robić przysiady przez 30 dni i zdobyć nową pupcię( zdjęcie gdzieś wstawiłam wcześniej) 
Jestem zmęczona,ale pełna energii i nowej motywacji 

A Wy próbowałyście ćwiczyć z Mel B? Co o jej ćwiczeniach myślicie?


















Ćwiczenia zaliczam do udanych 

21 czerwca 2013 , Komentarze (4)

Nio witam Was Laseczki 

Jestem pełna Motywacji przez duuuuuże M !!!
Po wczorajszym dni załamania i obżarstwa mówię NIE!!!!
Z resztą dzisiaj rano jak wstałam,to nie wiedziałam,czy mi to jedzenie wyjdzie górą czy dołem!!! Brzuch mnie bolał i nie dobrze mi było.Czułam się jakbym za chwilę miałą eksplodować.Nie mam zamiaru już się tak poczuć znowu  Dlatego dla słodyczy i bżarstwa mówię NIEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEEE !!!!!

I chciałam Wam podziękować za wczorajsze wsparcie i wiadomości,jesteście Kochane 



  


NO WIĘC ZACZYNAM WALKĘ OD NOWA!!!!!!!!


20 czerwca 2013 , Komentarze (8)

Hej Laski 

Nio i stało się,nie wytrzymałam dzisiaj  tak dwa dni przed okresem,zmęczenie,stres i wkońcu zaczęłam.Wmuciłam już czekoladę i chipsy,a jeszcze pizza na mnie czeka..... Jaka ja jestem zła na siebie.Jestem beznadziejna.Wszystkich tu pouczam,żeby się nie dali,a Ja co najlepszego zrobiłam?Tak,poddałam się pokusie.....Mam ochotę zapaść się pod ziemię,kiedy piszę tą notatkę.
Koniec z tym od jutra stawiam na swoim!!! Mam nadzieję,że dwa dni biegania i intensywnych ćwiczeń pozwoli mi zrzucić to co właśnie w siebie wepchałam.Koniec z tym objadaniem!!! Nawet mój facet mówił,że tak mi ładnie szło i tyle ćwiczeń i teraz to poszło na marne,a Ja go jeszcze namówiłam na pizze! Już chyba zapomniałam,że ostatnio płakałam przy mojej początkowej wadze,a teraz zrzuciłam parę kilo i mi odbiło!!!

OD JUTRA KONIEC!!!!
DUPA W RUCH,CIAŁO W RUCH I ZACZYNAM DALEJ SWOJĄ DIETĘ!!!!

Wy też tak macie Dziewczyny? Takie napady jedzenia?

Pozdrawiam ze smutkiem na twarzy 
Nie popisałam się



19 czerwca 2013 , Komentarze (2)

Cześć Dziewczyny 

Dzisiaj króciutko,bo całe 14 godzin pracowałam i padam ze zmęczenia.Około 10 godzin chodziłam w pracy,więc jakieś zjedzone kalorie spaliłam.
Ale muszę Wam powiedzieć,że jakoś tak ciężko się czuję  nie wiem czy to temu,że jest taki upał na zewnątrz....czy temu,że miesiączka mi się zbliża....czy może za dużo jem?albo coś z tymi posiłkami jest nie tak....nie wiem,czyżby mnie jakieś chwile zwątpienia naszły  oj chyba muszę iść spać i wypocząć 
Nio i kolejny dzionek bez słodyczy 

Moje menu:
-śniadanko: płatki zbożowe Kelloys z mlekiem,8 orzechów,6 truskawek,kawa z mlekiem bez cukru,kubek czerwonej herbaty
-przekąska: jogurt Activia,kawa z mlekiem bez cukru
-obiad: kasza gryczana z gulaszem,1 pomidorek,zielona herbata (gulasz mi z wczoraj został,to zapakowałam do miseczki)
-przekąska: 1 jabłko, 1 brzoskwinia
-kolacja: sałątka z pomidorem,szczypiorkiem,ogórkiem,papryką,sałatą,1 jajko,2 plasterki szynki drobiowej,2 wafle ryżowe,1 jabłko,kubek czerwonej herbaty

Ćwiczenia:
60 przysiadów
Dzisiaj cały dzień pracowałam 14 godzin i gdzieś około 10 godzin byłam bardzo aktywna,chodziłam i cały czas się poruszałam.

Śniadanie

Przekąska

Obiad

Kolacja

A tu mój nowy zakup płatków zbożowych Kelloys,pychotka!

18 czerwca 2013 , Komentarze (5)

Cześć Kobitki 

Nio to tydzień odchudzania i zero słodyczy za mną 
Jest ciężko,ale daję rady z Waszą pomocą
Dzisiaj czułam się bardo źle.W pracy chodziłam taka słaba i głowa mnie bolała,aż musiałam wziąść środki przeciwbólowe,ale wypiłam 3 litry wody przez cały dzień.A po obiadku poszłam nynać i jak wstałam to zjadłam kolację a potem ćwiczenia.
Może to ta pogoda,tak duszno?Albo ta zmiana diety?Zdrowsze posiłki,więcej ćwiczeń i organizm mi się przestawia? Hmmmm sama nie wiem....

Moje menu:
-śniadanko: mussli z mlekiem,1 mandarynka, połówka grejfruta,kawka z mlekiem bez cukru,kubek czerwonej herbatki
-przekąska 1: jogurt jogobella z mussli i śliwkami,kawa z mlekiem bez cukru
-przekąska 2: 1 jabłko
-obiad: 3 łyżki kaszy brązowej gryczanej,2 chochelki gulaszu(duszony) z grzybkami i marchewką zabielany jogurtem naturalnym,1 pomidorek,filiżanka zielonej herbaty
-kolacja: 4 truskawki, 1 brzoskwinia, połóka grejfruta, 1 jogurt owocowy light

Cały dzień piłam około 3 litrów wody.

Ćwiczenia:
80 brzuszków
55 przysiadów
40 minut na rowerku stacjonarnym

Śniadanie

Obiad

Kolacja

17 czerwca 2013 , Komentarze (9)

Cześć Laseczki 

Nio po całym zabieganym dniu mam chwilkę,aby coś naskrobać.
Oczywiście euforia po utraconej wadze trwała cały dzień i nawet mój Facet mi powiedział,że mi pupcia się mniejsza zrobiła,ale mówił,że jest szczery,a nie ot tak to mówił.Więc jeszcze bardziej dodało mi to motywacji do odchudzania się.Obawiam się tylko,że ten spadek wagi idzie za szybko,ale ja się nie głodzę,bo jem od 4-5 posiłków,ćwiczę i piję dużo wody,unikam słodyczy i wszystko co jem jest gotowane,duszone,albo pieczone,zero tłuszczu,staram się spożywać wszystkie dostępne wielozbożowe produkty.Pewnie jak dojdę do wymażonej wagi,to zacznę powoli wprowadzać niektóre produkty,aby mój organizm całkowicie się nie wyjałowił.Więc jestem baaardzo pozytywnie nastawiona.

Nio i kolejny dzień bez słodyczy  kusiło mnie na czekoladkę,więc kolacje zrobiłam sobie na słodko.

Moje menu:
-śniadanko: 1 kromka pampernika posmarowana serkiem light,sałata,1 plasterek szynki drobiowej, pomidor,ogórek,szczypiorek,przyprawy,kawa z mleczkiem bez cukru,kubek czerwonej herbaty
-przekąska: 1 banan
-obiad: makaron brązowy ze szpinakiem i gotowanymi kawałakmi kurczaka z serkiem medium fat, 1 pomidor ze szczypiorkiem, filiżanka zielonej herbaty
-kolacja:serek wiejski z miodem,4 truskawki,1 kiwi,1 brzoskwinia, 2 wafle ryżowe

Cały dzień piłąm duuuużo wody około 2 litrów.

Ćwiczenia:
10 minut z Mel B na brzuch
50 przysiadów
50 minut na rowerku stacjonarnym

Śniadanie

Obiad

Kolacja



A teraz idę nynać.
Dobranoc 

17 czerwca 2013 , Komentarze (11)

Nio Kobitki dzisiaj myślałam i myślałam i wymyśliłam 
Do swoich dodatkowych ćwiczeń dodaje ćwiczenia na jędrne pośladki 
W końcu nie ma to jak ładna pupcia 

A może któraś z Was już stosowała tego rodzaju ćwiczenia? Pomogły?

17 czerwca 2013 , Komentarze (12)

Cześć Kochani 

Normalnie jestem taka szczęśliwa,że mogłabym góry przenosić 
Wczoraj w pracy parę osób mi powiedziało,że schudłam bo buzi i moja sylwetka spada z wagii.Ale sobie tak pomyślałam,że to nie prawda bo ja tego jakoś nie odczuwam i u mnie w pracy jak się ważyłam,to waga stała w miejscu(może temu,że wyglądała na baaaardzo starą hiihihihi). Nio więc dzisiaj rano wstałam i pobiegłam się zważyć na czczo i nie mogłam uwierzyć własnym oczą.Jeszcze nie dawno było 70 kilogramów,a dzisiaj waga pokazała 68.6 kg.
Z radości poleciałąm do Narzeczonego i zaczęłam skakać po łóżku i krzyczeć,że schudłam!!!

Dlatego chciałam Wam podziękować,bo bez Waszej motywacji i wsparcia i oczywiście z wsparciem mojego Kochanego Narzeczonego nie zaczełabym chudnąć 

Oh jestem taka szczęśliwa,jednak zdrowe odżywianie i ćwiczenia się opłacają.
Dlatego idę zjeść sobie śniadanko,a Wam życzę miłego dnia.

Tutaj wstawię jeszcze zdjęcie mojej wagi(przepraszam za stópki)