Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie skłoniło do odchudzania??? brak akceptacji samej siebie....

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 23526
Komentarzy: 472
Założony: 1 lipca 2013
Ostatni wpis: 11 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Tamako

kobieta, 43 lat, Cardiff

170 cm, 81.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 maja 2014 , Komentarze (4)

Witajcie kochane:)

Cały czas tu jestem - czytam Was na bieżąco ale nie mialam o czym pisać więc troszkę zaniedbałam swój pamietnik:( ale co najważniejsze to waga pomalutku sobie spada co mnie bardzo cieszy -wesele zbliża sie wielkimi krokami......sukienkę już mam  teraz poszukuję dodatków;)

Zmieściłam się wczoraj  pięknie w jeansy rozmiar 12, które w grudniu zatrzymywały mi się na biodrach bo nie byłam dalej w stanie ich wcisnąć - to naprawdę niesamowite uczucie:):):) niedługo bedę musiała wymienić całą moją garderobę wszystko mi dosłownie wisi na tyłku:):):):):) 

Może faktycznie w tym roku bedę się przyzwoicie prezentowała na plaży- jest na to spora szansa heheheh

Miłego dzionka siostry Vitalijki;)

Uciekam do pracy

19 kwietnia 2014 , Komentarze (5)

Moje kochane- jest nareszcie moja 7!!!!! No naczekalam sie na nia sporo ale jest!!!!! Nie martwie sie swiatecznym podjadaniem bo go nie bedzie-z racji tego ze jestem daleko od rodziny  i swiat nie wyprawiam:( wiec nie straszne mi baby,  mazurki itd nie ma ich wiec nie ma problemu. Jestem taaaaaaka zadowolona ze nawet nie straszna mi dzis praca:):)wesolego jajka kochane:)

korzystajac z silkowego lustra zrobilam sobie fotke przed treningiem -jest mnie mniej o 10 kg;)

18 kwietnia 2014 , Komentarze (3)

No i sie tak bujam i bujam z ta waga - raz w gore raz w dol......i ciagle nie widac mojej upragnionej 7:( wlasciwie dzieli mnie juz od niej 200g....moze jutro bedzie ten wielki dzien???wybaczcie za brak polskich znakow - korzystam z laptopa mojego N:) moj w naprawie:( ale nie o tym chcialam pisac....wesele zbliza sie wielkimi krokami - wczoraj kupilam kiecke;) byla okazja wiec musialam brac- ostatnia w tym rozmiarze ....i przeceniona ze 140 funtow na 40 wiec sie nie zastanawialam ale jest jeden myk- troszke mi w niej ciasno w biuscie hehehe ale mam jeszcze 1,5 miesiaca- przynajmniej mam kolejna motywacje- sukienka jest przepiekna i jestem w szoku bo ja ktora ciagle wybiera czarne kolory zaszalalam i kupilam sukienke w kolorze fuksji - jak kupie dodatki to sie pochwale;) w tym czasie zaszla jeszcze jedna mala zmiana- wracam do koloru blond;) stan przejsciowy to rude pasemka.....no ale malymi kroczkami dojde do celu;)

milego dzionka kochane i przy okazji radosnych swiat:)

22 marca 2014 , Komentarze (5)

Witajcie kochane:)

Dzień ważenia - dzień radości;) jeszcze tylko 1kg i bedzie z przodu moja upragniona 7 :):):) a potem to juz tylko z górki heheheh wczoraj miałam kiepski dzień....trochę kłopotów w pracy - zupełnie nie miałam ochoty na siłownię- odpuściłam......zostałam w łóżeczku - wypiłam grzecznie tylko proteinki i spać....dziś sobie odbiję po pracy trening- staram się robić już zawsze cardio przez całą godzinę - spalam wtedy 600 kcl i czuję że zrobiłam dobrą robotę:) W niedzielę czeka mnie trening z moim osobistym trenerem wiec nie bedzie cardio;) 

Do wesela coraz bliżej.....myslicie że to realne żebym wazyła 5kg-7 kg mniej do 7 czerwca??? teraz spadki są wolniejsze...ale są.

Staram się trzymać diety i nie podjadam ale za 2 dni przyjdzie "@" i...już mnie ciągnie do słodkiego:( Macie jakieś sposoby aby złagodzić to łaknienie słodyczy????? to jest silniejsze ode mnie!!!!! tak  jak palacz potrzebuje nikotyny hehehhehe mój organizm w te dni domaga się czekolady;)

Miłego dzionka siostry Vitalijki:)

19 marca 2014, Skomentuj
krokomierz,2,0,0,14,1,1395235023
Dodaj komentarz

9 marca 2014 , Komentarze (2)

Cześć kochane:)

No nie było mnie tu troszkę - tzn ja z pamiętnikami jestem na bieżąco - tylko w swoim nie zamieszczałam wpisów bo nie było sie czym chwalić:( Jednym słowem zmarnowałam cały miesiąc....a to sie goił tatuaż, a to były po drodze moje urodziny i wpadło wiele niezdrowego jedzenia - tak wiec nie osiagnęłam swojego upragnionego celu aby zobaczyć "7" w dniu  25 lutego..ale już wracam na dobre tory i od tygodnia trzymam się ponownie dietki - co najlepsze siłownia była cały czas i chyba tylko dlatego nie nabawiłam się zbyt dużego nadbagażu. Waga na dziś: 82.1 czyli ponad 2 kg i bedzie  ta upragniona liczna 7:) Do weselicha coraz bliżej...i czasu mniej heheheh możwe to mnie bardziej zmotywuje;)

Niedługo się wybieram na siłownie. Miłej niedzieli :):)


9 lutego 2014 , Komentarze (13)

Dawno mnie nie było bo nie było się czym chwalić - z powodu tatuażu odpuściłam na kilka dni treningi, przyszedł okres a z nim niepohamowana ochota na jedzenie!!!!! normalnie myślałam że pęknę z przejedzenia a nadal byłam głodna!!!!! na wagę nawet nie wchodziłam bo po spodniach czułam że jestem nieźle na plusie:( ale dziś "szklana" się zlitowała i ruszyło coś w dół co mnie cieszy. Wracam do swojego dietkowania i aktywności fizycznej:) aby 25 zobaczyć "7" trzeba mocno teraz nadrobić;)
Chciałyście zdjęcie gdy już będzie ukończony więc proszę:

przed:
 po:



29 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Dziś jestem po 3 godzinnej sesji...niestety nie udało się dokończyć całego tatuażu:( kolejna wizyta w następny piątek...wtedy dodamy liście z łodyżkami i połączymy nowy tatuaż z już istniejącym....teraz czas na gojenie;)


Siłownia odpuszczona na najbliższe kilka dni z wiadomych powodów;) nawet jest mi trudno ubrać jakąkolwiek koszulkę a co dopiero ciasny sportowy stanik:(




27 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Tak jak w tytule waga na plusie - no nie jakoś drastycznie bo tylko 0.5 kg ale i tak trochę mnie to wkurza bo planowałam do urodzin czyli 25 lutego zobaczyć "7" z przodu a jak tak dalej pójdzie to nic z tego nie będzie:( cm spadają....ale same wiecie jak to jest....waga ma też lecieć!!!!!

Pomału zaczynają mi spadać z 4 liter moje wszystkie spodnie- fajne uczucie ale teraz jestem w kropce bo w zasadzie nie warto kupować nowej garderoby bo i ta nowa za kilka tyg będzie znów za duża!!!! wiec czeka  mnie teraz okres męczenia się z 1 parą portek hehehhe muszę zacząc chodzić w sukienkach;)
tylko moja ulubiona para sexy skórzanych rurek jest już za duża:(:( buuuuuu....ktoś chętny na rozmiar 14????? hehehe
Od jutra powracam z moim "N" do treningów boksu z elementami muay- thai. "N" już się cieszy że da mi taki wycisk że bedę płakać ze zmęczenia  i pot będzie mi zalewał tyłek hehehehe no ale już widzę oczami wyobraźni co to zdziała z moją figurą:):):)
Jak to dobrze mieć osobistego trenera w postaci własnego faceta!!!! jak trzeba to opieprzy jak zasłuże to pochwali;)

W środę idę robić kolejny tatuaż....ponieważ będzie zajmował dość sporą część moich pleców będę musiała troszkę przystopować z siłownią na kilka dni....nie boję się samego tatuowania bo to już przechodziłam ale ból potem gdy to się wszystko goi...jest chyba dla mnie najgorszy:( pochwalę się jak już będzie po wstępnym etapie gojenia;)
Moja dewiza to jak szaleć to szaleć - mój pierwszy tatooo jest dość sporych rozmiarów....a teraz dodaje kilka lilii na łopatce i na dole pleców aby połączyć to wszystko w 1 całość;)


TO 3majcie za mnie kciuki;)
Miłego dnia i zmykam do pracy.


24 stycznia 2014 , Komentarze (6)

Troszke sie mozna tym podlamac :( nic nie chudne.....ech.....zobacze ta 7 z przodu???:(