Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wzloty i upadki... Przed ciąża - 36kg, 2.5 roku po urodzeniu córki waga wyższa niż startowa w 2015 roku... Jak większość mam postanowienia na 2019 rok... ZOBACZYMY CO Z TEGO BĘDZIE

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 68886
Komentarzy: 1476
Założony: 16 września 2013
Ostatni wpis: 2 stycznia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
kachna_grubachna

kobieta, 40 lat, Częstochowa

167 cm, 108.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 grudnia 2015 , Komentarze (4)

zaczęłam 9 tydzień i czuję się coraz lepiej... mdłości już mnie raczej nie męczą, czasem muszę coś zwrócić z czego powinnam się cieszyć ale raczej mnie to martwi bo w główce kręci się myśl że coś jest nie halo... do tego dostałam niechciany prezent bo katar i ból gardła a temperatura spadła do 36 st. normalnie bym się cieszyła że nie mam gorączki ale w moim stanie powinnam mieć przynajmniej 37 :/

.

waga dziś 73,7 czyli nic mi praktycznie nie przybyło a nie ograniczałam się... wyglądam na więcej bo brzuszek mi wywaliło że szok

.

mam wolne do nowego roku więc będę odpoczywać :p

18 grudnia 2015 , Komentarze (2)

i zaczęliśmy 8 tydzień :)

.

waga podskoczyła a ja nabrałam brzuszka bo jem częściej - jak jem to mnie nie mdli :( staram się nie przesadzać ale jak widać różnica jest...

.

brzuszek zaokrąglił się :( i cyce mam większe o jeden rozmiar na pewno - Misiek mówi że jak byłam tłuściutka to nie miałam takich buforów :p

10 grudnia 2015 , Komentarze (17)

jutro zaczynam 7 tydzień :) 

.

UWAGA oddam mdłości w dobre ręce a nawet dopłacę :p

7 grudnia 2015 , Komentarze (4)

do czwartkowej wizyty i pierwszego usg... czuję się jak na huśtawce raz mi niedobrze a za kilka godzin normalnie beż żadnych objawów... dziś rzuciłam się wieczorem na bułkę z pastą czosnkową jakbym nie jadła od kilku dni :( brzuszek mi wywaliło jakbym była w bardziej zaawansowanej ciąży i niewiadomo jak dużo przytyła więc jutro ważenie

3 grudnia 2015 , Komentarze (6)

beta rośnie, ja jestem zmęczona, delikatnie mnie mdli ale nie zwracam, pozwalam sobie na podjadanie ale nie obżeram się - Misiek coś wspomniał o zmianie nazwiska więc mam 2 powody aby nie spaść się, ale poczekamy zobaczymy :)

27 listopada 2015 , Komentarze (14)

więc jest dobrze, teraz czekam na serducho, wizyta na 10/12 to będzie pierwszy dzień 7 tygodnia i nie wiem czy nie będzie za wcześnie... moja twarz wygląda strasznie, "wypryszczeło mnie" + czuję się zmęczona ciągle ale nie narzekam :) tak musi być ;)

...

z papu nie przeginam jem tak samo i mam nadzieję że będzie tak jak najdłużej... chociaż wywaliło mi brzuszek, a to trochę za wcześnie chyba :| wieczorami męczą mnie "bąbelki" w brzuszku :PP

...

na stepperku delikatnie pomykam wieczorkiem ;)

26 listopada 2015 , Komentarze (10)

mam złe przeczucia (szloch)

24 listopada 2015 , Komentarze (24)

nawet kupiła stepeer i podjęłam decyzję że czas w końcu zobaczyć 6 i powitać wagę w normie ;) a tu okazało się że wrócę ale nie schudnąć tylko aby nie spaść się jak świnka... (swinia)


JESTEM W CIĄŻY :PP po 25 cyklach w końcu się udało :D myślę że tym razem uda mi się utrzymać tę dziecinę... boję się oczywiście że znowu nie usłyszę serducha ale musi być dobrze i już...


stepper nie idzie w kąt puki mogę się ruszać to będę dreptać, na stacjonarce też może pojeżdżę... ;)


dziś w menu (podkreślam że podaję składniki a nie ilość więc nie krzyczcie że za mało):

- kawa z mlekiem 0,5 w tym jedna z nesquikiem (od dziś przerzucam się na filiżanki :))

- woda

- herbata owocowa

- parówki z sosem hamburgerowym i ketchupem, pieczywo ze smarowaniem i serem

- kaki

- duszone pieczarki z cebulą, mix sałat, sos hamburgerowy, musztarda, majonez light

- mintaj w panierce, ziemniaki, mix sałat, sos hamburgerowy (wiem sporo go ale mi smakuje)

- crunchy

13 listopada 2015 , Komentarze (7)

tyję :(

7 listopada 2015 , Komentarze (2)

Bo co pisać? Codziennie to samo, diety jako takiej nie ma ale starym się trzymać w granicach 72 kilo. 

Jedyne co musze poprawić to moja aktywność bo coraz częściej mam lenia...