Pamiętnik odchudzania użytkownika:
grubasieczasschudnac

kobieta, 25 lat, Elbląg

168 cm, 83.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

30 listopada 2016 , Komentarze (3)

No własnie. Po wakacjach nie potrafię się pozbierać :/ Od lipca przytyłam prawie 5 kg :ooooooo Paranojaaaa ;( Jestem zdołowana. Niby wydaje mi się, że moje ciało nic się nie zmieniło, a nawet lepiej wygląda, bo w końcu pozbyłam się wałeczków na plecach, ale za to brzuch mi urósł :/ Nie potrafię się pozbierać. Nie mam motywacji. Nie widzę efektów, dlatego jest mi ciężko. Te 16 kg, które udało mi się zrzucić to zeszło szybko, a teraz? Wiedziałam, że będzie w pewnym momencie spadać wolniej, ale nie myslałam, że aż tak... Chciałam, aby było -6 kg do sylwestra. A jest? +5.... Ehhh... Nie chciałby ktoś powspierać się, albo chociaż samą mnie? :cc 

Jest jeszcze jedna sprawa, która mnie strasznie trapi. Kochałam chodzić na siłkę. Teraz mam mega lenia i nie mam ochoty na nic. Chodziłam codziennie. Siedziałam tam po 1.5h. Dlaczego? Nie dlatego, żeby spalać tłuszcz, bo im więcej ćwiczysz tym lepiej chudniesz (MIT), a dlatego, że kochałam ćwiczyć. Gdybym mogła to bym siedziała tam godzinami. Teraz cały czas znajduje wymówki. "Dziś za zimno, żeby wyjść", "dziś mi się nie chce, jutro pójdę", "dziś się muszę uczyć".. A to własnie siłownia mnie odrywała od tego jedzenia, które cały czas mnie męczy i mówi "zjedz mnie". 

Mam problemy.. Duże problemy, bo albo jem za mało, albo za dużo. Jak jestem na diecie to jem zwykle 1200 kcal, a jak liczyłam powinnam jeść 1900, przy mojej aktywności fizycznej. A za dużo? Chłonę te jedzenie. Poważnie.. Jem tak dużo, że nie wiem gdzie to mieszczę. Nie da się jakoś zmniejszyć żołądka? Wiem, że dużo schudłam, ale jestem teraz taka pół na pół. Chuda ale gruba jak to moja mama mówi XD To chyba wszystko. Jeżeli ktoś serio chce się ze mną podzielić swoimi doświadczeniami, jakie zdobyły, utraconymi kilogramami naprawdę zapraszam. Chciałabym z kimś pogadać. 

Miłego popołudnia :))

Tak wyglądałam jeszcze w wakacje :/

7 listopada 2016 , Komentarze (3)

Od września nic nie trzymałam diety. Na silke chodziłam z przymusu i to rzadko. Pózniej była ta brew. Wszystko się zagoiło prawidłowo i ja zamiast wrócić do wszystkiego, to olałam. Karnet na silke juz się powoli kończy a ja siedzę na dupie i dalej nic nie robię. Nic a nic. I w końcu mnie olśniło. Facebookowe grupy mnie zmotywowały, na vitali wszyscy chwalą się, ze jest wszystko ładnie pięknie a u mnie tylko same porażki. Było zle. Podkreślam BYŁO. Dość juz demotywowania, bo sama nie lubię o tym pisac, a wy nie lubocie pewnie o tym czytać. Mam nadzieje, ze się wszystko powoli zaczęło sie układać. Dzis bardzo fajny dzień. Dieta utrzymana + dzis na silce zrobiony brzuch i 30 min interwałów ;) Wróciłam do do domu zmęczona, ale przyznane szczerze, ze dawno juz się tak nie czułam. 

Z racji tego, ze mam za 3 dni urodziny (DOPIERO 17:/) mam plany zrobić sobie "cheata" prawdopodobnie w piątek albo sobotę. Rodzice zafundowali mi wyjazd do Wrocławia do siostry. I jadę sobie w czwartek do niedzieli:) juz się nie mogę doczekać, bo kocham Wrocław i bardzo chcoalabym tam studiować. 

No to miski miłego wieczorku, ja lecę dalej się uczyć ;/ 

25 października 2016 , Komentarze (31)

Hejka!

Dawno mnie tu nie było. No fakt były wakacje, pózniej raz trzymałam dietę, raz nie. Fakt faktem schudłam dużo, ale dla mnie dalej jest mało. Zrobiłam sobie w wakacje odstępstwo od diety i chłonęłam to jedzenie. Nic nie przytyłam i to jest duży PLUS. MINUSEM dla mnie jest jednak to, ze z powrotem nie mogę zebrać się po to, żeby znów schudnąć. Chciałam do Sylwestra mieć -6 kg i boje się, ze mi się nie uda. Nie mam żadnej motywacji i chęci jakoś do odchudania. Miałam ostatnio mały wypadek i rozciełam luk brwiowy i mam limo pod okiem. 3 szwy i pęknięte naczynko krwionośne w gałce ocznej :( Nie mogę ćwiczyć przez conajmiej tydz, czyli do zdjęcia szwów a co będzie dalej to powie dopiero mi pani doktor. Wracając do trzymania diety. Nie trzymam jej dalej, jem coraz wiecej "śmieciowego żarcia" więcej chipsów ciastek lodów (a wcale przed odchudzaniem nie jadłam ich wiecej niż  teraz). Helppp :(

Jak juz wspominałam wam moje ciało na SZCZESCCIE się za dużo nie zmieniło, aż dziwne nic nie przytyłam i chciałambym się z wami podzielić moimi postępami poprzednimi. Szkoda ze nie jest jeszcze lepiej, ale nie ma co narzekać tylko brać się do roboty!!! 

21 sierpnia 2016 , Komentarze (3)

Witajcie! 

Jak mijają wam wakacje? Mi wspaniale, lecz tak szybko, że płakać się chce :c 

Od 20 czerwca pracowałam w Krynicy Morskiej. Na początku w jednym "hotelu", ale panowały tam takie warunki, że nie warto było się tam marnować za takie wynagrodzenie. Przeniosłam się do pęnsjonatu mojego wujka. Pracowałam tam jako "sprzątaczka ". Ogólnie to myślałam, że będzie to cięższa praca, ale pracowałam jedynie 6-8 godz. Ale była to fizyczne 8 godz ciągłej pracy. Bardzo mi się tam podobało. Ludzie młodzi, bardzo sympatyczni. Imprez dużo. Jedynie co mi tam przeszkadzało to to, że było tam tyleeee jedzenia, że było to aż przerażające. Wchodzisz na kuchnię kiedy chcesz, jesz co chcesz i ile chcesz. Masakraaa haha. Na szczęście nie przytyłam nic a nic. Do domu wróciłam w czwartek. Uznałam, że do końca wakacji nie będę się ograniczać i być na diecie czy "być fit". Tylko będę korzystać z wakacji i będę jeść co chce. Niestety nie minął nawet tydzień, a ja czuję się bardzo źle. Bóle brzucha, wzdęcia, biegunka. Nie dość, że czułam się źle fizycznie to też psychicznie. Widziałam siebie większą i grubszą. Miałam mega kompleksy przez co chodziłam cały czas wkurzona. Od dziś się lepiej będę odżywiać. Nie mówię oczywiście, że będę cały czas na 100% diecie. 

Nie ma co opowiadać za dużo. Mam nadzieję, że wakacje wam lecą dobrze, szkoda tylko, że pogody nie ma.:/

Łapcie parę fotek z Kryni :)

Ja to ta z jęzorem haha :D

25 maja 2016 , Komentarze (2)

jest super. Przepraszam was, ze tak często nie pisze, ale dość nie mam czasu. Jest juz prawie koniec roku i musze teraz wyciągać najwyższe możliwe oceny. 

Motywacja jest i jest super.jest piękna pogoda i jeszcze dzis pójdę biegać ;) macie tu fotki 

Znalazłam jakieś stare spodenki, ktore były mocno za male( nie mogłam je na tyłek wcisnąć, zaklinowywaly sie na udach) a teraz sa za duze. Ale dumna jestem! :D 

Pozdrawiam kochane i miłego dnia:)

13 maja 2016 , Komentarze (2)

Witam moje drogir fajterki :) 

Dietka bardzo dobrze idzie przez ten tydzień. Wszystko wszystko ładnie, tylko pogoda do dupy. Chciałam zacząć biegać, ale już jest zimno, a poza tym już wykupiłam sobie kolejny miesiąc z beactive. Była promocja więc dostałam datkowy miesiąc gratis. I mam w cenie 1 miesiąca 2 miesiące full open! Superowo :D Choć i tak jadę do pracy w lipcu więc jeden tydzień mi niestety przepadnie :( Niedługo kończy mi się umowa z telefonu i mam zamiar zmienić sieć. Z plusa.. Miałam go przez chyba 6 lat i mam dość, bo ostatnią umowę jaką miałam była na 4 lata!! Choć teraz już podobno jest to zakazane już takich umów nie ma. Polecacie mi jakąś inną sieć? Myślę nad play, bo wszyscy mi tak go chwalą? Przedstawicie mi swoje oferty? 

Przejdźmy teraz do głównego tematu w dzisiejszym wpisie :) W dniu dzisiejszym wraz z klasą odwiedziliśmy arenę w ostródzie. Mianowicie przyjechaliśmy tam, bo odbywały się tam targi gastronomiczno- hotelarskie. Było ekstra!! Różne wystawy, inne zagraniczne produkty, degustacje różnych smaków. Degustacja była wszystkiego. Lody, gofry, jakieś różne zupy krem, kuchnia meksykańska, włoska, francuska, polska, oscypki, różnego rodzaju sery, chleby, świeże soki i mogłabym tak wymieniać i wymieniać. Strasznie się cieszę, że tam byłam nie ze względu na to, że było tam dużo jedzenia tylko, że można było zdobyć sporo doświadczenia. Poznałam różnych ludzi, którzy wyjaśniali mi na czym polegają produkty, które reklamują i produkują :) Rozmawiałam z Panem Grzegorzem Grędą, uczestnikiem tej edycji hell's kitchen :D 

Macie fotke!!!

Rozmawiałam także z panem Tomaszem Dekerem. Pewnie go nie znacie, ale powiem wam, że jest wspaniałym cukiernikiem i może znacie firmę, którą stworzył.

Ogólnie bardzo dobrze minęła mi ta wycieczka. Uznaliśmy wszyscy, że musimy korzystać z takich świetnych wyjazdów, żeby zdobywać wiedzę na temat jedzenia i gotowania, bo jako technicy żywienia serio może nam się to przydać :) Łapcie reszte fotek, a teraz ja zmykam szybko na spacer z koleżanką:)

Buziaczki!! :*

A to są fotki jakie sobie zrobiłam sobie z dziewczynami! :)

10 maja 2016 , Komentarze (3)

Dziś poszło bardzo dobrze! Wracam do gry :) Cało to odchudzanie strasznie działa na mnie psychicznie. Mam straszne wyrzuty sumienia jak zjem coś czego nie powinnam. Najczęściej oczywiście wieczorem kiedy dawno wszystko już zjadłaś xdd No nie ma tak! Trzeba w końcu się tego nauczyć! 

Dzisiejszy dzień był bardzo dobry. Wszystko ładnie pięknie, dieta idealna :) 

Śniadanie: 2 wafle ryżowe z dżemem+ jabłko

II Śniadanie : gruszka+ kanapka z hummus pomidorowym ,sałatą i ogórkiem

Obiad: Zupa krupnik

Podwieczorek: 2 wafle ryżowe z dżemem + gruszka+ jabłko

Kolacja: Omlet z domowym masłem orzechowym bananem, kiwi, borówką amerykańską i jogurtem naturalnym

Płyny: ok. 1.5 l wody, szklanka soku pomarańczowego 

Najbardziej zmieniłabym śniadanie, bo było małe, ale nie krzyczcie, bo miałam na 7.10 do szkoły i się nie do końca wyrobiłam :/ Jeśli chodzi o mój ruch to było go dziś dużo :) 

Siłownia 1.5h ogólnorozwojówka: największy nacisk na pośladki i brzuch

Rolki: 30 min 

Meczyk w kosza :1.5h 

W domu byłam może z godzinkę, a tak to cały czas w ruchu. Strasznie jestem zmęczona, bo dziś na siłce dość mocny wycisk sobie dałam :P Nie było mnie na niej cały tydz to tak mi się chciało ćwiczyć,że myślałam, że się tam popłaczę z wycieńczenia XD Ale kocham takie treningi. Mam cudowny humor i mam też nadzieję, że nic nie spróbuje mi tego zepsuć :D 

No to laski ja już spać spadam, bo jutro jest też dzień, a wiadomo, że trzeba się wyspać. Życzę kolorowych snów i dobranoc :))

(ja to ta po lewej;/)

6 maja 2016 , Komentarze (11)

Znowu się wali wszystko.. Już tak chce wracać do szkoły, że aż chce mi się płakać (serio mówię). Zawsze jak jestem w szkole przynajmniej mam jakieś zajęcie i nie jem co 1h tylko np co 3h. I nie jem wszystkiego tylko to co powinnam. Nienawidzę tego, że jak z jednym sobie pozwolę to od razu w mojej głowie pojawia się taki diabełek i mówi " no co Oliwia jak pozwoliłaś sobie już na ten jeden kawałek pizzy na obiad to czemu nie zjesz sobie lodów na deser? Przecież i tak już dzisiejszą dietę spieprzyłaś.." No cholery można dostać.. I mimo tego, że odchudzam się już 9 miesiąc to dalej nie mogę się tego nauczyć :/  Nie umiem. Do tego nie byłam na siłowni już jakieś 2 tyg i mam jakiegoś "downa", bo jeszcze miałam wolne cały tydz, bo u mnie w szkole pisali matury. Cały tydzieeen bez ruchu.. Porażka..

Dziś byłam sobie z koleżankami w Mikoszewie, spotkać się w sprawie pracy sezonowej na wakacje. Wszystko było super, pani nas we wszystko wprowadziła i powiedziała, że się odezwie pod koniec najbliższego tyg. Później z Mikoszewa zajechałyśmy sobie do Stegny nad naszą Polską plażę :) Macie tu fotki. 

3 maja 2016 , Komentarze (16)

Tadam! Ze względu na to, że moja waga nie zmieniła się w ciągu 2 tyg. pomimo diety postanowiłam wyliczyć sobie dzienną dawkę kalorii, białek, tłuszczów i węglowodanów :) 

Dzienne zapotrzebowanie: 2417 kcal (żeby schudnąć 1917 kcal)

Węglowodany 240 g

Białko 143 g

Tłuszcz 42 g 

Od wczoraj zaczęłam. Niestety nie wyszło jak chciałam, ale dziś już wiem co i jak, więc mam nadzieję, że mi się uda. Wszystkie produkty liczę na stronie :www.ilewazy.pl, gdzie mam wszystko, ile i co zawiera. Polecam! A teraz zmykam na drugie śniadanko! 

Pozdrawiam i miłego dnia!

2 maja 2016 , Komentarze (8)

Wczoraj byłam na spaceru z koleżanką i przeszłyśmy 8.5 km :)