Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 438458
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 listopada 2014 , Komentarze (54)

Witam

Dobre wieści to takie że dieta nadal pięknie trzymana , z wagi leci , powtórne badania wyszły tym razem o niebo lepiej w zasadzie w normie. Widać ścisła miesięczna dieta i tabsy od endokrynolog dużo pomogły.  Jak cukier wcześniej miał wynik 6,34 tak tym razem ma 5,6 a insulina jak była 34 tak tym razem spadła do 17 i wg norm diagnostycznych są idealnie w normie.

A teraz te mniej przyjemne sprawy. Będąc na wizycie u ortopedy dowiedziałam się że specjalista ten mi nic nie pomoże. Że tu jedynie wizyta u neurologa a wcześniej badanie rezonansu jest potrzebne. Dostałam wiec skierowanie na to badanie na które państwowo jak powiedział lekarz musiałabym czekać około pół roku podobnie jak na wizytę u neurologa. Wiec lepiej szukać prywatnie choć tam też długie kolejki. Obdzwoniłam kilka szpitali gdzie wykonują rezonans magnetyczny wszędzie nie wcześniej niż za miesiąc lub dwa ( mowa o prywatnym płatnym 700 zł z kontrastem) ale udało mi się w szpitalu św. Rafała umówić  na czwartek prywatnie to badanie. Tyle że w poniedziałek muszę tam podjechać i sprawdzić czy się zmieszczę  w tą aparaturę bo szpitale posiadają i mniejszy i większy sprzęt i nie wiem jak będzie pasować ten ich na mnie. Jak już będę mieć wynik badania  to muszę umówić wizytę u neurologa. Raczej u tego gdzie mój tato miał robiony kręgosłup.  Gość najlepszy na cały Kraków.  A wizyta u niego jedynie 300 zl ech ...i nie wcześniej jak za miesiąc. No cóż mi na razie pozostaje łykać tabsy mocno przeciwbólowe w tym ketonal który wypisał ortopeda i leki rozluźniające mięśnie co by nie umierać z bólu.  Zaprzyjaźniłam się też z taty laską która mu pomagała chodzić zanim nie przeszedł operacji skręcania kręgosłupa. 

Wołałam znów znajomego do kompa bo kolejny raz coś tam pobroiłam ale już wszystko hula jak należy. 

Teraz leżę i czekam jak Mój wróci z pracy. Zaliczy wykłady kursu prawa jazdy i zrobi zakupy , bo kaleka nie jest w stanie nic na razie sama zrobić. 

Na jutro znów zamówiłam siostrzenice do sprzątania i po pięć dyszek zarobku złapią. 

Dostałam maila od moderacji vitali czy zdecydowała bym się wziąć udział w metamorfozie organizowanej dla osób które sporo schudly i skorzystać z usług fryzjera fotografa stylisty i wizażysty. Przemyśle sprawę na razie do niczego się nie nadaję w obecnym stanie zdrowia.

27 listopada 2014 , Komentarze (81)

                                                                               

No i nie wytrzymałam dłużej w tym bólu.  Pojechałam na SOR. Wystraszona i przerażona jednocześnie juz spakowana z myślą że mnie przykuja do łóżka szpitalnego.  Ale jak widać nie taki diabeł straszny jak go malują.  Szybko mnie przyjął bardzo miły lekarz dyżurny podniósł nogi zrobił prześwietlenie miednicy i kręgosłupa dal na ból ketonal  w zastrzyku, skierowanie na jutro w trybie pilnym do poradni ortopedycznej i tam zrobienie rezonansu i późniejszych rehabilitacji. Wypisal tez receptę na prochy mocniejsze od ketonalu kazal się oszczędzać i leżeć nie schylac się nic nie dźwigać nie wykonywać żadnych gwałtownych ruchów.  A sprawcą całego zamieszania okazała się rwa kulszowa. Jak usłyszał taktykę leczenia mojego lekarza rodzinnego to z podziwu nie mógł wyjść ze sa tacy debilni lekarze. Az zapytał o jego nazwisko. Mówi ze współczuje takiego lekarza ze gość na oko stawia diagnozę zapalenie stawów skoro z przeswietlenia wynika ze stawy są w jak najlepszym porządku a mnie tyle czasy leczono pod tym kontem niepotrzebnie. Ogólnie fajny lekarz dyżurny mówi ze jesteśmy z jednego wieku i tez trochę i na temat diety pogadaliśmy. Tak więc nie pozostaje mi nic innego jak leżeć w łóżku nawet do kilku tygodni i ma samo przejść. Ech co to w domu będzie beze mnie jak ja się zrobię taka nie dyspozycyjna.  Mój W. ma jutro za zadanie zrobić zakupy tygodnie wg rozpisanej listy.

Jutro mam odebrać  te wyniki badań dla endokrynolog. W sumie nie potrzebny był ten alarm bo jak widać to nie wina tabletek .

  W temacie diety w dalszym ciągu bez zarzutów :D

Odebrałam dzisiaj przesyłkę z zamówiona książką na którą tyle dni się wyczekalam.  Oj świetne są w niej przepisy.  Już ją pokochałam <38). W zasadzie to nawet bardziej przypadły mi do gustu przepisy  tej czesci drugiej niż z pierwszego wydania. I na pewno skuszę się na te specjały

Książka ma 300 stron i w zasadzie tyle samo przepisów. No także ja juz sobie prezent mikolajowy zafundowalam.  Teraz muszę coś dla mojego W. zamówić. Bo biedny musi się teraz mną opiekować i łazić kolo mnie.

26 listopada 2014 , Komentarze (94)

Widzę ze się martwicie brakiem wpisów.  Nie piszę bo nie ma o czym. Ciągle niemiłosiernie boli. Te zastrzyki nic nie dają. Byłam rano na tym pobraniu krwi do glukozy insuliny i morfologii dla mojej endokrynolog w piątek będą wyniki. Potem na zastrzyk i weszłam do piekarni po pieczywo ale przeliczylam swoje siły bo noga nie wytrzymała i narobilam tylko stracha ekspedientce która nie wiedziała co się dzieje jak nagle musiałam przysiąść na parapecie sklepowym bo leciałam z nóg.  Wizytę u dentysty tez znów musiałam przełożyć bo bym nie wysiedziala na tym fotelu. Obiad gotuje na leżąco . Odkurzam dywany z sierści tez na na leżąco.  Nawet nie pytajcie jak to robię ale nie chce być taką kaleką zależną od innych choć  i tak sporo mi pomaga mój  W. i tata.  Żeby móc się wykąpać najpierw muszę zażyć garść prochów żeby jako tako wytrzymać z bólu w wannie. Dojście do WC by skorzystać z kibelka sprawia okropny ból.  Do szpitala nie chce ! W szpitalu się umiera ! (szloch) Noce też nie przespane bo boli. Chcę już być zdrowa czeka mnie kupa świątecznych przygotowań nie mam czasu  na chorowanie.

W temacie diety super. Zero podjadania no ogólnie pod tym względem jest wyśmienicie co mnie bardzo cieszy. Nawet dziurki w pasku od spodni przesunęłam w zapinaniu :D

24 listopada 2014 , Komentarze (153)

Hello.

Jestem właśnie po dwóch zastrzykach w tylek.  Tata mnie podwiozł znów do tego rodzinnego od którego wcześniej miałam przepisane antybiotyki.  Dziś palną tekstem ze jedynie mogą mi pomóc zastrzyki sprowadzane ze Słowacji, których nie dostane w polskich aptekach . A ja do niego..... Panie Doktorze! Ale ja muszę dostać jakieś teraz od razu bo  się z bólu zwijam!  No i wypisal serię zastrzyków dwa dziennie przez 5 dni. 

Do endokrynolog próbowałam się rano dodzwonić  ale w rejestracji zostałam poinformowana ze pani doktor jest bardzo zajęta non stop ma pacjentów.  Ale poinformują ją ze dzwoniłam i ma się ze mną skontaktować.  

 Cały czas leżę w pozycji krzeselkowej tak mi najwygodniej próbuje ćwiczyć te biodra i rozciągać stawy. Wczoraj wieczorem dużo lepiej się  czułam ale od rana znów ten okropny ból.  Chciałam poodkurzac i wyscierac podłogi z sierści psa. Musiałam na kolanach z odkurzaczem i mopem .

W temacie diety...krótko. ..znakomicie- chociaż tyle. :D8)

Sorki ze te wpisy takie jałowe ale posługuje się wciąż smartfonem bo przy kompie nie idzie mi wysiedzec z bólu. 

23 listopada 2014 , Komentarze (92)

Nic dzisiaj nie robię tylko leżę pod kocem. Łykam tabsy i jojcze jak mnie wszystko boli. W kościele nie byłam , obiadu nie gotowalam nie jestem w stanie 5min ustać na nogach.  Mój zamówił pizzę i kubek KFC z dostawą do domu. Coś tam skublam tylko tyle co by nie łykać tabsow na pusty żołądek.  Ogólnie apetytu brak. Noga od bólu aż cala zdretwiala.  Ból jest takiej mocy jak skurcz mięśni.  Zaczęłam przeglądać te ulotki leków i wyczytałam że po tym sioforze 500 mogą występować silne bóle mięśni nóg i teraz nie wiem czy czasem te proszki nie wywołały takich bóli. Ogólnie zmniejszyłam dziś dawkę tego sioforu jutro zadzwonię do mojej endokrynolog i dopytam.  Odstawiłam tez te antybiotyki od rodzinnego bo nic a nic nie pomagają.  Jutro do niego pojadę  będę wołać o skierowanie na prześwietlenie i o te zastrzyki.  Mojego wysłałam dziś do apteki po magnez z potasem może to jakieś skurcze mięśni z niedoboru. Kupił mi też pyralgine bo już nie wiem co mam łykać by lagodzic ból. Teraz smacznie śpi po stresującej akcji robienia dzidziora hehehe kiedy tata  stal za drzwiami sypialni i słuchał tych odgłosów.  Po prostu wyszedł na piętro powiadomić ze telefon jest do mnie he he he  w ciut nieodpowiednim momencie .:D

22 listopada 2014 , Komentarze (167)

Witam. 

Oj bezradna obolała jak h. .j i nie będąca nic w stanie cokolwiek zrobić. 

Dziś sobota dzień porządków.  A że nie byłam w stanie zwlec się z łóżka i ogarnąć ten bajzel to zadzwoniłam do siostrzenic(  córek siostry) ze mam dla nich propozycje. Żeby przyjechały mi posprzątać a w zamian za to dam im po 50zl i tak też zrobiłam.  Dom lśni,  obiad gotowy a dziewczyny zadowolone. Dałam im też siatkę kosmetyków których nie używam a one już takie panienki co lubią się pomalować to powybieraly sobie tych mazidel z kosmetyczek. Ech jakie zadowolone były.  A jak ich tata (mój szwagier ) to zobaczył to od razu tekstem ze im to w kosz powyrzuca bo do szkoły nie będą się malować.  Ech ja ciocia mam pomysły :D

Odwiedziła mnie też sis mamy kiedy dowiedziała się jak cierpię z bólu.  Przywiozła mi tabsy jakieś silnie przeciwbólowe i maść niemiecką w składzie z antybiotykiem do smarowania. Jak mi do poniedziałku nie popusci to pójdę znów o tego rodzinnego po zastrzyki. 

Szkoda bo nici dziś z kina i filmu Igrzyska Śmierci Kosoglos,  niestety noga przykula mnie do łóżka na amen.

@ dobiegła końca a ja od 3 tygodni nie zawalilam jeszcze żadnego dnia. Dietetyczne na maksa. I w tym czasie zeszło już 5,5 kg :D

W pamiętniku mam prawie 550 znajomych,  kontakt utrzymuje może z 50cioma osobami z nich. Tak wiec będę dziś przeglądać listę znajomych. Okaże się ile z tych osób będzie ze mną nadal. Sama na bieżąco odwiedzam i komentuje każdy wpis, ale bez wzajemnego wsparcia, a nie w tym rzecz. 

21 listopada 2014 , Komentarze (83)

Ech noga nadal mocno obolała, ale mam wrażenie jakby było ciut lepiej, przynajmniej między odpoczynkami jestem wstanie wstać i ugotować obiad czy zrobić pranie. Wczoraj niestety nawet zakupów nie byłam w stanie zrobić, wysłałam Mojego do Biedronki, zrobiłam mu listę produktów i bez jojczenia Skarb poszedł. A ja w samochodzie siedziałam i ryczałam że zrobiłam się kaleką, która musi teraz liczyć na pomoc innych. Ja tak nie chcę !!! 

Ogólnie czuje się strasznie senna i mam odruchy wymiotne, chyba nie ma się co dziwić kiedy łykam w sumie dziennie 15 tabletek. Apetytu brak , a z wagi znów poleciało tym razem -800g. @ dobiega końca. 

Komputer już naprawiony, znajomy wczoraj podjechał i wgrywał wszystkie programy na nowo między czasie zdążył się z moim Moim W. zapić jak bella, znajomego musiałam odwieźć do domu, a Mój wymiotował pół nocy. Koszt naprawy wyszedł w sumie 100zł nie chciał wziąć więcej więc dopłaciłam paczką przetworów, zapakowałam mu moje nalewki malinowe, marynowane prawdziwki, które tak mu smakowały jako przegryzka do wódeczki i wiśnie w likierze, których pełna spiżarnia :D

Na obiad szykuję polędwiczki z dorsza z surówką coleslaw i zupkę ogórkową.

Jako prezent mikołajkowy zamówiłam sobie nową książkę kolejna część " Moje wypieki i desery" Doroty Świątkowskiej. Uwielbiam jej bloga i smaczne przepisy w nim zawarte. 

    

Oprócz tego dostałam (zupełnie za darmo ) paczkę kosmetyków do przetestowania i ewentualnie jeśli mi się spodobają i skradną moje serce jest opcja zamówienia produktów bezpośrednio od producenta. Myślę że każda z Was może mieć taką możliwość. Szczegóły jeszcze omówię telefonicznie z konsultantką, jak będziecie zainteresowane to piszcie na priv (uprzedzam nie ma żadnych w tym haczyków) .

Dom woła o porządki, a mnie aż trzęsie że nie jestem w stanie go posprzątać :<

Niżej focie jak sobie radziłam z netem w czasie awarii kompa i fotka nowego monitora. 

20 listopada 2014 , Komentarze (100)

 Witam w bólach i dosłownie mękach! 

Ja Was bardzo przepraszam że tak tu ostatnio jojcze jak mnie wszystko boli. Ale jedynie tu i do psa który widzi jak bardzo cierpię że aż mam w oczach łzy bólu mnie zrozumie. Nic nie pomagają tabsy nawet ten opokan nic nie pomógł.  Nawet taty mocne tabsy pooperacyjne na ból kolana nie pomogły.  Juz na rowerku stacjonarnym ćwiczyłam i dywanowe wygibasy dotyczące złagodzenia bóli stawów jeszcze bardziej nasiliły ból niż pomogły.  Ostatecznie tata z Moim W. naciskali żebym jechała do lekarza rodzinnego niech da skierowanie na prześwietlenie i do ortopedy. Pojechałam, w ośrodku kupa ludzi starsze babeczki uśmiechnięte gaworza a ja się  z bólu zwijalam.  Poprosiłam czy mnie puszczą przed kolejkę ale mowy nie było więc musiałam swoje odczekać a reszta ludzi gapila się jak zaciskam z bólu zęby i zmieniam pozycje bo nie mogłam  wystać ani usiedzieć jedynie kucajac coś mniej bolało . Ja już chyba wspominałam ze ten mój lekarz rodzinny jest  walniety delikatnie mówiąc.  Ja mu tu o ostrym bólu a on mi ciśnienie mierzy  i o opasce na żołądek i operacji zmniejszania  gada. Że na sranie te wizyty u gin endokrynolog i diabetolog.  Że wszystkie problemy wyleczy opaska na żołądek. Na ból biodra wypisal antybiotyki bo stwierdził że to zapalenie biodra i  dopiero jak one nie pomogą to znów przyjść to wypisze zastrzyki lub da skierowanie na prześwietlenie i ortopede. Nawypisywal kilka opakowań środków przeciwbólowych i antybiotyków nie pytając się czy już się czymś nie leczę.  A przecież łykam tabsy od endokrynolog.  Jak chciałam mu o tym wspomnieć to mi przerwał w pół zdania i mi mówi ze go to nie interesuje a chyba powinno interesować bo czasem nie wolno łączyć jednych leków z innymi. Ech....

Poszłam jeszcze na pocztę z paczką a tam pani w okienku proponuje skusić się na paczkę mikołajowych słodkości chyba im się już w głowach poprzewracało żeby poczciarki namawiał na kupno słodyczy. 

Mój W. Zarezerwować na sobotni wieczór bilety do kina na Kosoglos.  Oglądaliśmy wszystkie wcześniejsze części a jutro jest premiera kolejnej. Ale nie wiem jak będzie ze mną czy wysiedzę z ta bolącą nogą 2h w kinie.  

Z dietą bardzo dobrze. Trzymam się twardo ! I nie poddaje :))) ważenie nie odbywa się codziennie wiec dziś wam nie powiem jak tam pomiar. 

Wczoraj miał wpaść kończyć co zaczął przy tym kompie ale zadzwonił ze mu coś wypadło i dziś będzie.  

Pogoda deszczowa a ja pod kocem przed tv uziemiona :(((( 

Myślę teraz jak tu wstać z łóżka i choć jakiś obiad przygotować chyba będę na kolanach po kuchni chodzić bo inaczej się nie da :(((

Przepraszam za masę błędów i byków ale nie daje rady inaczej na smartfonie :/

19 listopada 2014 , Komentarze (81)

Witam tak z samiuskiego ranka. Pobudke wczesną zaserwowal mi Mój W. Zaspal na busa i musiałam go wieść do pracy. Po drodze mijaliśmy straszny wypadek. Gość przeleciał samochodem przez barierki i wpadł w przepaść na serpentynach.  U mnie okolice takie bardziej górzyste i zwłaszcza w taką mglisto deszczową pogodę trzeba bardzo uważać.  

Ból biodra bez zmian nie ustaje i paraliżuje bólem po całej nodze. Po leżę dziś w łóżku pod kocem co by jej ciut ulżyć.  Do lekarza rodzinnego z tym problemem nie pójdę bo gość jest tak zje...bany że nadaje się tylko do wypisywania L4 a nie do leczenia. W ostateczności będę musiała odwiedzić prywatnie ortopede . Ech i znów bulić za wizytę :/

A teraz się troszkę pochwale bo tu juz co niektórzy zwracają mi uwagę ze mało ode informacji w sprawie pomiarów wagi. Pasek paskiem , zadko był ostatnio uaktualniany a ja też mocno Po puszczałam pasa. Ale teraz punktem zaczepnym jest wizyta u endokrynolog , podjęcie leczenia i w końcu pojawienie się okresu ( obecnie dość znośny ). I tak licząc od kiedy zaczęłam łykać te tabsy siofor (pomocne przy tej insulinoodpornosci) , a minęło dwa tygodnie z wagi zeszło piękne 5 kg !!! Tadaaaam :D I oby tak  dalej !!!!

Wczoraj podjechał ten znajomy do kompa naprawiał 2 godziny, dzisiaj po pracy ma z nim dalej robić.  Szkoda bo musiał do zera go wyczyścić i zresetować co spowodowało usunięcie wszystkich przydatnych mi programów i plików łącznie z moimi albumami zdjęciowymi,  no szkoda ale nie dało rady inaczej. Dziś ma wgrywać na nowo antywirusy , Worda , painta itp. No i co niby znajomy ale na piękne oczy tez nikt nie będzie naprawiać trzeba było znów poskrobać się po kieszeni (szloch)

Mojego znów łapie przeziębienie pewnie i mnie na dniach zarazi.  Ech czy może być jeszcze gorzej niż jest ? (szloch)

Dobra lecę poodwiedzać Wasze pamiętniki.  

Miłego dzionka Moje Drogie 

18 listopada 2014 , Komentarze (71)

Co tam obfity okres, na szczęscie dziś jest ciut lepiej, juz nie leci ze mnie jak z kranu, ale zmiana podpasek co 2h i to nie jednej a dwoch na raz. Najgorszy jest ten paralizujacy bol biodra, którego żadne tabsy nie chcą stlumic. Boże tylko niech mnie nie czeka to co moją mam (zwyrodnienie stawu biodrowego) :/// Mam tak silny ból ze kilka metrow nie sposób mi przejsc, w pozycji siedzącej tez lupie bolem jak diabli. Jedynie leżąc da się żyć, ale ku...wa! nie bedę przecież leżała.!! :<(szloch)

Badania porobione, wyniki dopiero za dwa tygodnie, prawie przed wizyta u endokrynologa. 

Monitor już jest kurier właśnie przywiózł. Dostawca internetu tez byl. Wi-Fi działa sprawnie na każdej zabawce, czy to smart tv, czy tablet czy smartfon.

Moze jutro uda mi sie naprawic ten komp bo oszaleć można bez niego :// 

Wizytę u dentysty przełożyłam z dziś na za tydzień, a diabetologa na za dwa tygodnie. Powód brak kasy, wyczyściłam się jak mysz kościelna z kasy. 

ogólnie jestem dziś strasznie osłłłabiona i jaka ś taka przymulona.  duZa utrata krwi, za duZA dawka nafaszerowaniua siE tabsami przeciwbólowymi robi swoje. :////

Dieta na medal, trzymam się wzorowo (dziewczyna)8)!!!!

Za oknem deszczowo i zimno to ja sobie troszkę pod ciepły kocyk z tabletem mykne ciut Was poczytam, przegryzę mandarynkę i zapale cynamonowo-gozdzikowa świeczkę :)