Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Relaksuje się przy tworzeniu dekoracji florystycznych, robieniu makijaży, paznokci hybrydowych, pracy w ogrodzie przy kwiatach, jesienią na wycieczkach do lasu na grzybobranie, robieniu słodkości. Wszystko amatorsko na własne potrzeby. Kocham deszczową jesień i mroźne bezsniezne zimy. Zdarza się też między tym ładnie chudnac i przybierać na wadze dlatego tu z wami jestem.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 434145
Komentarzy: 42582
Założony: 16 listopada 2013
Ostatni wpis: 21 listopada 2024

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Grubaska.Aneta

kobieta, 40 lat, Kraków

172 cm, 99.40 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 43.3kg
Postanowienie wakacyjne: Nie poddawaj się, nawet gdy myslisz, że nie dasz rady iść dalej! ☺

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 lutego 2014 , Komentarze (49)

Hejka Słoneczka
Cieszę się ogromnie dzisiaj szklana spadła aż o 1,2kg
Ostatnio bujała się ponad przeciętną dokładając mi na plus, pieron ją wie skąd te plusy były, ale ogólnie dzisiaj zeszło z nadwyżki i dodatkowo jeszcze poleciało w dół. Jestem happy! No kurcze świetnie.
Aż nie wiem czy sobie dziś pozwolić na tego jednego pączkala co by spróbować jak mi wyjdzie ich produkcja, bo jak tak znów tą francę zaczaruję i odwidzi jej się spadać niżej niż bym chciała?? Dziękuję za tak liczne wsparcie i odwiedzinki pamiętnika, bardzo to człowiekowi pomaga w odchudzaniu, że ma się z kim dzielić swoimi sprawami.
A z tych mniej radosnych sytuacji...Mój wbił sobie wczoraj 5cm gwoździa w stopę, masakra biedny
A pamiętacie jak pytałam Was kiedyś od czego mogą mi tak dziąsła krwawić? Już poznałam przyczynę, a trafiłam na to przypadkowo. Po prostu winą była pasta, zmieniłam ją na inną z racji tego że w sklepie brakło tej której zawsze używałam i z musu kupiłam inną plus zmieniłam szczoteczkę z twardej na miękką i pomogło, zero krwawień od jakiegoś czasu.
A teraz obrazkowo wynik szklanej


Jedzonko:
2 kromki razowe z tuńczykiem w sosie własnym, jajkiem i rzeżuchą


Świeżo wyciśnięty sok z jabłka, marchwi i pomarańczy (0,5L kubek)



wątróbka gotowana drob z cebulką i jabłkiem+surówka z marchewki i jabłka


2 pączki, a miał być jeden, za to kolacji dziś nie będzie. Pierwszy raz je robiłam i wyszły o niebo lepsze niż z cukierni!


A tu cały komplet:)





26 lutego 2014 , Komentarze (82)


Smacznego tym, którzy właśnie przy śniadanku. Pogoda słoneczna, ja troszkę z miną nietęgą, bo waga sobie kpi, znów poszła w górę, chyba przytyłam od patrzenia i wąchania tego chrustu co wczoraj piekłam
Kurcze coś mi oko drga, zaczyna mnie to irytować, przypuszczam że organizm domaga się dawki magnezu. A tu to co u mnie na talerzu z rana, do wieczora wrzucę całość dzisiejszego menu.

Śniadanie
2kromki razowe z serkiem i rzeżuchą+wędlina i pół pomidora


II Śniadanie
domowy jogurt naturalny+łyżka dżemu truskawkowego


Obiad
kawałek gotowanej piersi polane sosem czosnkowym z jogurtu nat.+pomidor i ogórek konserwowy

Podwieczorek
serek danio+garść orzechów włoskich


Kolacja
sałatka warstwowa z tuńczykiem, jajkiem, ogórkiem, cebulką i majonezem


+3.5l wody

Tu rzeżucha którą ostatnio wam pokazywałam przy sianiu, dziś już okazała do zrywania:)


A tu tak pięknie dziś słoneczko zagląda do salonu:)



25 lutego 2014 , Komentarze (39)

Witajcie Kobitki.
Na wadze wczoraj 300g mniej, dziś 300g więcej, no cóż nic się nie dzieje, niech i tak będzie, ja osobiście wiem że nie grzeszę, a jak nie grzeszę to lada dzień będzie znów pięknie mniej:)
Z tematów na czasie wpadłam podzielić się przepisem na zawsze udany chrust, kto go nie umie zrobić, a bardzo by chciał to zapodam przepis równie banalny i łatwy jak na te ciasteczka ostatnio:

CHRUST
Składniki ( na dwa duże półmiski chrustu)
4szkl. maki pszennej
1 łyżeczka cukru
8 żółtek
1,5szkl. śmietany 18%
2łyżeczki octu
2szczypty soli
Wszystkie składniki zagnieść, następnie ciasto mocno zbijać wałkiem, by zrobiło się bardziej elastyczne (tu tkwi cały sekret ich puszystości) Wstawić do lodówki na 30min potem bardzo cieniutko rozwałkować (jak na makaron) pokroić na paski 2x7cm przez środek naciąć i przewinąć, istotna rzeczą jest by nie było już ciasto oprószone mąką, by przy wałkowaniu jak najmniej oprószać stolnicę i samo ciasto, smażyć na głębokim tłuszczu z obu stron na złoty kolor. Posypać cukrem pudrem i gotowe:) Z tego przepisu nie ma opcji by się nie udały:)

* u mnie produkcja już zakończona na trzech takich oto półmiskach:)


A jak już jesteśmy w kuchni to podrzucę wam przepis na ciekawy pasztet z fasoli i kaszy, chyba któraś z Was robiła podobny ale nie pamiętam czy z takich samych składników, ale wiem że zachwalała.

Pasztet z fasoli i kaszy

Składniki:

400 g fasoli białej

100 g kaszy jęczmiennej

100 g kaszy gryczanej

1 szklanka płatków owsianych
200 g cebuli 
4 jajka
1 duża pietruszka ( około 150 g )
1 duża marchew ( około 150 g )
5 cm kawałek pora ( biała część )
4 duże ząbki czosnku
1/2 małego selera
50 g drożdży świeżych
1 pęczek natki pietruszki
przyprawy:
1 łyżka majeranku
pieprz , sól , papryka słodka
papryka ostra , pieprz ziołowy
olej do smażenia
tłuszcz do wysmarowania foremek
bułka tarta do obsypania foremki
foremki do zapiekania pasztetu użyłam 3 foremek 24 cm x 11 cm x 6 cm
Maszynka do mielenia mięsa .

Przygotowanie :
Kilka godzin przed przygotowaniem pasztetu fasolę dokładnie wypłukać i zalać zimną wodą żeby zmiękła ( dzięki temu krócej się gotuje ) .
Przygotowanie składników pasztetu :
  1. Fasolę gotujemy do miękkości ?ugotowaną odcedzić i odstawić do wystudzenia.
    Kaszę gryczaną gotować według przepisu na opakowaniu ? ugotowaną odstawić do wystudzenia 
  2. kaszę jęczmienną gotować według przepisu na opakowaniu i odstawić do wystudzenia 
  1. Marchew , pietruszkę , selera ,oczyścić umyć i zetrzeć na tarce o grubych oczkach 
    czosnek drobno pokroić
  2. Cebulę  w drobną kostkę 
  3. Pora przekroić wzdłuż na pół i pokroić w cienkie pół plasterki
  4.  natkę pietruszki drobno posiekać
Przygotowanie pasztetu
  1. Na patelni podsmażyć cebulę
  2. do podsmażonej dodać marchew , pietruszkę , selera , pora , czosnek i dusić do miękkości warzyw
    Gdy warzywa są już miękkie dodać rozkruszone drożdże i jeszcze przez chwilę podgrzewam patelnię żeby drożdże się rozpuściły W czasie gdy warzywa się smażą, w maszynce do mielenia mięsa zmielić fasole z kaszą gryczaną i kaszą jęczmienną 
  3. Teraz w dużej misce wymieszać zmieloną masę , uduszone warzywa , dodać jajka , natkę pietruszki , płatki owsiane
  4. doprawić obficie przyprawami żeby pasztet miał wyrazisty smak 
  5.  wszystko dokładnie wymieszać ręką na jednolita masę 
  6. Foremki wysmarować tłuszczem ( masłem ) i obsypać bułką tartą dno i boki
  7. Pasztet wkładać do foremek delikatnie ugniatając, wstawić do nagrzanego piekarnika do 180 stopni i piec około 1 godziny ? piekarnik ustawiony na grzanie góra dół bez termoobiegu 
Pasztet można podawać na ciepło jak i na zimno najlepiej smakuje podany z surówką .

W grupie "Pogaduchy grubasek walczących z otyłością"  jest nas już 63 fajne osóbki:) zapraszamy kolejne vitalijki, które aktywnie będą się udzielać i dzielić swoimi opiniami, radami i sukcesami:)


24 lutego 2014 , Komentarze (54)

Hejcia Babeczki
No micha się cieszy kiedy kilogramy spadają:)
Dziś na liczniku kolejne 300g mniej:)
Zanim się pochwalę naocznie wynikiem chciałabym tu przemówić dogłębnie do kilku osób (Meg Ty również posłuchaj, bo wiesz że mocno w ciebie wierzę!)...
Nic się samo nie zrobi, nikt za nas nie podejmie ważnych decyzji, nie można wiecznie tkwić w labiryncie błędów i złych nawyków, bo do tego przywykliśmy, a o jakiekolwiek zmiany nam ciężko. Nie ma rzeczy niemożliwych, tylko od nas samych zależy jaką drogę wybierzemy, musimy postawić sobie pytanie czy priorytetem zawsze będzie jedzenie?! Trzeba jak ten kot wbić mocno pazury w pień drzewa i wdrapywać się na jego sam szczyt zbierając po drodze sukcesy, pochwały, większą pewność siebie, wyższą samoocenę, super kondycję fizyczną i psychiczną, poprawę stanu zdrowia...Jako otyli jest nam ciężko, wysłuchiwanie tych negatywnych opinii jaki to grubas idzie ulicą, te drwiny obcych ludzi pod naszym adresem, ta zadyszka po wyjściu na choćby 5 piętro, te boleści żołądka po przejedzeniu, to pocenie się latem kiedy żal leje się z nieba a my w spodniach bo wstyd założyć jakąś zwiewną kieckę co by tłuszcz z niej nie wypłynął można by tak bez końca wymieniać negatywy otyłości...Podejmijmy tą nierówną walkę i uwierzmy w siebie, że coś co wydawało by się nie możliwe jest do osiągnięcia! Zacznijmy wreszcie żyć pełnią życia, szkoda marnować każdego nowego dnia, przestańmy tkwić w martwym punkcie, nie zaprzyjaźniajmy się z otyłością, tylko od nas samych wszystko zależy, trzeba sumiennie porozmawiać ze sobą i stanowczo zdecydować co jest dla nas najlepsze!
To do tych dziewczyn, które potrzebują mocniejszego słowa, by uwierzyły w siebie i mocno stanęły na nogi! Wierzę w Was!

*A teraz biorę się za produkcje pierogów ruskich, ech te obiady na życzenie mojego Lubego:)
Zjedzone:
2 bułki grahamki z pastą jajeczną i wędliną
szkl. domowego jogurtu + 1 ciastko, które wczoraj piekłam
duszone pieczarki z cebulka+kulka mozzarelli i pół pomidora
3szt pierogów ruskich :)
bułka graham z pomidorem i wędliną
3,5 l wody





23 lutego 2014 , Komentarze (45)

Że mam w domu ciasteczkowego łasucha to już wiecie, a dziś nie dawał mi spokoju nic tylko żebym mu coś słodkiego upiekła, więc wygrzebałam przepis na kruche ciasteczka posypane cukrem, czas ich wykonania to 15min z pieczeniem:) Kto chce trochę pogrzeszyć w czasie karnawału to podrzucam przepis, są smaczne i banalnie łatwe w wykonaniu
Składniki: (u mnie wyszło 50sztuk z tej ilości)z tego 3 zjedzone w ramach podwieczorku, a całe dzisiejsze menu dostępne w poprzednim dzisiejszym wpisie
  • 60 dag mąki pszennej   
  • 2 jajko    
  • 20 dag masła (roztopionego)
  • 25dag cukru pudru  
  • 2 łyżeczki cukru waniliowego
  • 2 łyżeczki proszku do pieczenia

  • Wykonanie:
  • wszystkie  składniki  zagniatamy razem na gładkie ciasto
  •  rozwałkowujemy  na grubość około 0,7 cm i  wycinamy  foremkami  różne kształty ciasteczek
  •  układamy  na blaszce wyłożonej papierem do pieczenia.
  • posypujemy wierzch cukrem
  •  pieczemy  w piekarniku nagrzanym do 180°C na złoty kolor około 8 minut.
  • Można je przechowywać w metalowym pudełku i nawet 2 tygodnie zachowają świeżość
  • A tak wyglądają tuż po upieczeniu

A tu jeszcze focia rzeżuchy którą wczoraj zasiałam, uwielbiam ją jako dodatek do kanapek:) 



23 lutego 2014 , Komentarze (28)

Hello Piękności.
Wpadłam dać cynk, że waga spada, wraca do tej z przed @ dziś -300g
A nawiązując do tytułu wpisu dostałam mega głoda wczorajszego wieczora gryyy...goniłam do kuchni i strugałam marchewki, schrupałam ich chyba ze cztery sztuki, ale pomogło opanować smaki, mój się śmiał że jestem Królik Bugs On to już w ogóle jest szczypior zbił 12kg (tyle ile chciał) w ciągu 3 m-cy i ma już wagę prawidłową, którą udaje mu się z sukcesem utrzymywać;)
Dzisiejsze jedzonko:
2 bułki grahamki z sałatką jarzynową i wędliną
serek truskawkowy+jabłko
kotlet drob. w panierce+brokuł i marchew gotowane na parze
3szt. ciasteczka kruche
talerz z brokułem i marchewką+keks śmietany
3,5 L wody


22 lutego 2014 , Komentarze (42)

Hejka
* waga nie chce współpracować
*dieta na 100%
*koniec @
*dzień szary, bury i ponury
*

Wczoraj pierwszy raz ktoś zauważył że ładnie wyszczuplała mi twarz i brzuch, była to pani w sklepie osiedlowym do którego od czasu do czasu zaglądam, pytała czy się odchudzam, a ja że nie nie żadne diety, na razie nie chcę się przyznawać by nie zapeszać
*lecę sprzątać, prać, gotować, zakupy robić.
*wieczorem seansik filmowy "II część Igrzyska śmierci_w pierścieniu ognia"
A teraz jedzonko dzisiejsze:
2x kromeczki z masłem+jajecznica z 3 jajek
szkl. domowego jogurtu naturalnego
udko pieczone+surówka z marchwi i jabłka
szkl. domowego jogurtu naturalnego
2 małe bułki żytnie z pasta jajeczną
3,5 L wody


21 lutego 2014 , Komentarze (42)

Hejcia babeczki chudzineczki:)
Chwilowa blokada pamiętnika, ale już jest spoko-loko nie rozgaduję się już na temat przyczyny, dla mnie temat zamknięty.
Kto tam jeszcze z naszych grubasek jest zainteresowany grupą, jaką stworzyłam (świetną grupą rozgadanych babeczek) to zapraszam, byle nie były to świeżo założone puste pamiętniki . A dla jasności bo tu mylne myślenie niektórych się nasunęło, ja nie prowadzę w grupie żadnych konkurencji na nagrody, to tylko luźne gatki szmatki :)
Wagowo dzisiaj nic się nie wydarzyło, mimo że wczoraj nieźle mnie sponiewierało w WC, po prostu bomba ( to był finał 2 tygodniowych zaparć )@ już sobie odchodzi, bo wyluzowała. Słońce znów  nad moją chałupiną świeci więc jest git malina, dietkujemy dalej!

Jedzonko na dziś:
2kromeczki chleba z masłem, pomidorem i majonezem
1 szkl. domowego jogurtu naturalnego
wątróbka drob. z surówką marchewkowo-jabłkową
2jabłka
szkl. maślanki truskawkowej
3,5L wody



20 lutego 2014 , Komentarze (20)

Hello, Hello Hello, szproteczki, laseczki, szczypiorki, i inne:)
Mówiłam, że nie dam za wygraną i zawzięcie będę walczyć ze szklaną? Bo przecież od powietrza człowiekowi dupa nie rośnie, a w moim przypadku tak by mogło to wyglądać i jeszcze chwila, a gotowa bym była w to uwierzyć:). Ale do rzeczy różowa zołza zeszła o -300g, jeszcze jej muszę oddać 400g i sprawa będzie wyrównana
Poza tym @ tak się rozszalała, że kosmos! A do tego pierwszy raz od kilku tygodni naszło mnie na coś słodkiego , a dokładnie na sernik, no to sobie myślę chce mi się sernika to będzie sernik
Wyciągam z lodówki aż pół kostki twarogu, he he he bo tyle tylko było, no ale jak miał być sernik to będzie i dalej to już prowizorka, na poczekaniu wymyślony przepis z tego co było pod ręką i siup wszystko w blender, wymiksowałam, wylałam w muffinowe foremki silikonowe i do piekarnika, trochę za długo w nim siedziały bo się zbyt mocno spiekły no i cukier..., albo go w ogóle nie dodałam, albo dodałam za mało bo zupełnie nie był wyczuwalny....blee...w ogóle nie były słodkie, ale cóż jak już upiekłam to i zjadłam 2sztuki i zatkałam mola





19 lutego 2014 , Komentarze (50)


Z tamtej strony jeziora :D

Pasła baba gąsiora :D

Smyndry, smynrdy cynder wojtek

Jawore Jawore z Jeziora

Hello Hello Hello
Co tam ptaszyny słychać;)?
Gdzie to słońce nam zwiało, które daje tyle energii i werwy?
Czeka mnie taniec ze sztychówką, może któraś chętna pomóc przekopać ziemię w szklarni, he he he, razem to byśmy przeorały całe pole nie tylko moje ale i sąsiadów też, my waleczne babeczki z łopatami w ręku, kalorie same by się paliły nie trzeba by nawet orbiego, czy rowerka. A tak serio waga sobie wzięła urlop, odpoczywa, nie drgnęła dziś ani w dół, ani w górę, ale ja tą francę rozruszam, dam jej popalić! Do lata muszę błyszczeć tyłeczkiem nie sadełkiem, no! A odbiegając od tematu stworzyłam super grupkę (sporą grupkę 61- osobową ) świetnych babeczek, ech widać mamy wiele do pogadania, pogaduszki jak na targu wiejskim, wczoraj wieczorem tak się z nimi rozpisałam, że zapomniałabym że pora iść spać, dzięki Kobitki że razem powstała świetna banda walecznych grubasek!


   

A tu jeszcze moje ulubione śniadanko:)


II śniadanie: szkl. maślanki truskawkowej
Obiad: udko duszone faszerowane pieczarkami, cebulką i czerwoną fasolą+ogórki konserwowe
Podwieczorek: serek z owocami leśnymi
Kolacja: 2 muffinki sernikowe niskosłodzone ( a'la dukanowy sernik) chcica na słodkie przy @ zaspokojona:)
3,5 l wody z cytryną