Hej piękne:)
Dziś dzień był świetny, choć jednego celu nie zrealizowałam. Miałam iść z przyjaciółką na basen, ale się przeziębiła, więc nie poszłyśmy... Szkoda, bo miałam wielka ochotę, ale co się odwlecze, to nie uciecze hehe ;D
Prosiłyście mnie o fotko w sukienkach, niestety nie mam aparatu, ani smartphona (mój tel to Nokia N73-tak mój najnowszej generacji tel ma dżojstik haha). Obiecuje, że wstawię ich zdjęcia, ale jeszcze nie teraz, bo aktualnie nie mam czym ich zrobić.
DZIŚ MINĘŁY 2 TYGODNIE OD MOJEGO POSTANOWIENIA ZMIANY STYLU ŻYCIA
Nie wierzę, że tyle wytrwałam i się nie poddałam. Zawsze kończyłam po tygodniu, więc to mój mały sukces :)
Jestem mega nakręcona. Pierwszy raz czuję, że mi się uda, że będę taka jaką zawsze chciałam być i że mój wysiłek się opłaca, bo widać drobne zmiany :)
Dodam pomiary z porównaniem tych z przed tygodnia. Dupy nie urywa, ale nie przytyłam i nie mam więcej cm, więc dla mnie to sukces :)
biust: 93 cm/-2 cm :(
pod biustem: 82 cm;/ 0 cm
talia: 78 cm/-1 cm;
pępek: 86 cm/-1 cm;
pod pępkiem: 93 cm/-2 cm;
biodra: 93 cm/ -2 cm;
uda: 58 cm/-1 cm;
łydka: 38 cm/ 0 cm;
ramię: 28 cm/-1 cm;
WAGA 67,4 KG!!!!!
Efekty nie są jakieś mega super ekstra, ale są :) Cieszę się, że schudłam najwięcej w problematycznych częściach ciałka (brzuszek,biodra), tylko z piersi szkoda :(
Ale wolę mieć chudziutki brzuszek i nie mieć piersi, niż mieć marne B i bebech w rozmiarze mega bojlera.
Menu na dziś:
-3 kanapki z serem ,szynką z piersi indyka, ogórkiem i papryką;
-mała miseczka rosołu;
-pomarańcza;
-sałatka z brokuła, jajka, pomidora i sosu czosnkowego(jogurt grecki, czosnek, sól, pieprz i troszkę majonezu) z pieczywkiem czosnkowym;
-ta sama sałatka, ale mniejsza ilośc;
-i co nie co na niedziele, czyli ciastka (rurki waniliowe, ciastka z czekoladą i pomarańczą i delicje malinowe);
Bo na niedziele można :)
Cwiczenia:
-chód,
-bieg,
-Mel B pośladki;
-Mel B abs;
-wyzwanie nożycowe (już po 70) i na boczki (90) :D
Dzień był w porządeczku, znowu mam tą energie i siłę na dalszą walkę :D
PS. Zastanawiam się co sądzicie o znajomościach poznanych przez internet? Czy jeżeli się świetnie rozmawia online, to tak samo będzie w realu? Piszcie co o tym sądzicie i czy znacie kogoś takiego, kto się tak spotykał :)
BUZIACZKI :*