Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Cel Mój cel

O mnie

kocham gotowanie, dobre jedzenie, lubie swoją pracę, mimo że dojeżdżam do niej godzine, przez co mam mniej czasu wieczorami dla rodziny, jestem zadowolona ze swojego życia, czuję się kochana, lubiana i przede wszystkim akceptowana, dzięki czemu akceptuję sama siebie :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 21200
Komentarzy: 109
Założony: 21 listopada 2013
Ostatni wpis: 3 marca 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
_jessie_

kobieta, 42 lat, Żory

164 cm, 118.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

15 stycznia 2014 , Komentarze (1)

ale za to dziś czuje się jakbym zamiast 2 kieliszków wypiła dwie butelki!
głowa boli, wszystko i wszyscy wkurzają...bleeeee
a w biurze tak głośno...gdyby byl tu mój tatus zaśpiewałby: tup tup tup...tupot białych mew...o pokład statku...hehe
jedzeniowo bardzo grzecznie i bardzo oszczędnie :)

15 stycznia 2014 , Skomentuj

wtorek 14/01
urodziny teścia :) pilnowalam się, maly kawałek sernika (był bez spodu, więc sie skusiłam), dwie lampki wina czerwonego i schab z salatką- grzecznie i nie za późno, dzięki czemu dziś na wadze nie było więcej :)

13 stycznia 2014 , Skomentuj

byle do przodu...
jedzeniowo- baaardzo grzecznie dzisiaj, zrobiłam soje na gęsto z pomidorami i mięskiem, pycha!nawet kotu smakowalo, bo go przyłapałam z pyszczyskiem w garnku :)
dzis musze wybrac inny zestaw cwiczen, bo mnie łydki bolą, więc nogi porozciągam a poćwicze intensywniej inne partie ciała :)
w pracy nie ma żle, mimo że 13 :) a u Was jak?

12 stycznia 2014 , Skomentuj

12 stycznia, niedziela

jem grzecznie, nie szaleję- chlebek fitness z serem light, kakao z mleka 0%, gulasz i fasolka szparagowa, a na wieczor coś lekkiego wymyślę :)
no i poćwiczę troche- jeśli filmiki fitnessu online się nie otworzą, poćiczę z jenny :)

12 stycznia 2014 , Skomentuj

11 stycznia, sobota, waga zaczęła spadać, nie jest źle...
był stepping z jenny ford- wymęczyła mnie, wycisnęła cały pot, ale warto, bo działa

10 stycznia 2014 , Komentarze (3)

jestem zła! kupiłam nowe baterie do wagi, żeby ją w końcu uruchomić i co? i plus 3!
a do tego L4-na szczęście tylko dziś- zapalenie krtani i głos straciłam :(
muszę chyba zrobić sobie kilkudniową diete dukana, żeby organizm znowu pobudzić do walki, zrzuce ze dwa- trzy kilogramy i wrócę na normalną dietkę vitaliową.
kurde kurde kurde kurde

9 stycznia 2014 , Komentarze (1)

mam dość...co za tydzień1 dzis wszystko sie psuje w pracy! sieć, telefony, wszystko wszystko...a że pracujemy na helpdesku- to sa nasze niezbędne narzędzia!

ale nie zajadam stresu :)

9 stycznia 2014 , Skomentuj

wpis za wczoraj...

padl mi mój slodki czerwony samochodzik...odmówił posłuszeństwa na środku skrzyzowania w godzinach szczytu a nadgorliwy niebieski gówniarz chciał mi mandat za to wlepić!

ale bylam dzielna, zadzwoniłam po pomoc, zabrali niuńka, warsztat go przyjął, policjanta spacyfikowalam, ruch odblokowalam, wróciłam do rodziców i uwaga...NICZEGO SŁODKIEGO NIE ZJADŁAM!
ani nawet nie zajadłam stresu

8 stycznia 2014 , Skomentuj

piszę za wczoraj, bo nie miałam kompa wieczorkiem
byłam u rodziców, nie jadłam niczego niedozwolonego, spotkałam się z koleżanką- grzecznie zjadłam tylko bruschette z pomidorami i czosnkiem. zero słodyczy, zero alkoholu :)
nie było ćwiczeń, ale jeden dzień w tygodniu trzeba dać odpocząć mięśnią (niby tak mówią)

6 stycznia 2014 , Skomentuj

dziś zjadłam gnocchi- wiem, kaloryczne, ale jadłam je same z jogurtem,więc nie było najgorzej :)
z ćwiczeniami chyba przesadziłam...ręce mi się trzęsą od tych ciężarów, a dupa boli od podskoków na stepie, ale czuję się dobrze. czas na prysznic i spanko- jutro pierwszy dzień pracy po dwoch tygodniach urlopu...ech........