Pamiętnik odchudzania użytkownika:
IWannaBeFit!

kobieta, 31 lat, Rewal

168 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Witajcie Kochane,

Dzisiaj owsianka, bulka z serem zoltym, tost, jablko, filizanka granoli i sera twarogowego, do tego duuzo wody i bieg polaczony z marszem (ze wzgledu na mame, ktora sie wreszcie zmotywowala!!:) ) ok. 45 minut.Teraz jeszcze lekka kolacja i jutro tez lekki dzien, by nie przesadzac z kaloriami ;)

Dzisiaj moze i troche za malo tego jedzenia, ale to ze wzgledu na zajecia od 10 do 14 a pozniej jeszcze szoping polaczony ze spacerem ze swietnymi ludzmi!!

W kazdym razie czuje sie swietnie!

Trzymajcie sie! ;)

22 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Postanowione ze przechodze na diete. Bedzie mniej jedzenia, mniejsze porcje, slodycze ograniczone do minimum, wiecej wody i zielonej herbaty, wiecej bialka, mnie wegli i bieganie 4-6 razy w tygodniu po ok. 40minut.

Nie moge juz dluzej patrzec na swoje ogromne udziska, wiem ze sa kobiety ktore naprawde maja problem z waga, ale tak jak nie chce sie porownywac ze szczupla kobieta tak tez nie chce porownywac sie z kobieta otyla. Chce sie dobrze czuc w swoim ciele, byc zadowolona z tego jak wygladam i z siebie ze osiagnelam swoj cel.

Co z tego ze zaczelam koncem listopada, zrzucilam ponad 3kg, skoro poprzez mala depreche kg powrocily a ochota na cwiczenia i lepsze cialo poleciala daleko.

Dzisiaj tez, szykowalam ubrania, bo jutro jade na zajecia, stracilam ponad 1h przy mierzeniu spodni i dopasowaniu do nich bluzki "w tym zle, w tym za grubo, wygladam jak mala gruba kulka- niedlugo sie bede toczyc".

Uda byly od zawsze moja zmora, ale "chciec to moc" i tego sie bede trzymac!

A jako mala inspiracje dodaje to zdjecie, bo chcialabym sie zblizyc do takiej figury:

Po prostu brak mi slow, jaka ona jest sliczna i jakie ma boskie cialo!!

Trzymam kciuki za Was i za siebie! ;))

21 kwietnia 2014 , Komentarze (4)

Jeszcze nie, ale jestem dobrej mysli :) Ogolnie biegam, ograniczylam cwiczenia silowe bo nie chce miec duzo masy miesniowej. Z czasem jestem jak zawsze ograniczona no ale coz, takie zycie ;) Dzisiaj jeszcze wypoczywam, ale jutro ide biegac. Mam tyle drog i drozek i chce poznac i zobaczyc kazdy zakatek. Jeszcze teraz kiedy tak pieknie pachnie rzepakiem i sliwami,nic tylko w teren.

Kilka foto:

Duzo zdrowia dla Was wszystkich!! ;)

5 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Hej, daję znać że żyję i wszystko ok? zależy od sytuacji, czasami jest dobrze, czasami dno totalne. Nie chcę tu wypisywać jakichś smutów, nie chcę żebyście doczytały do tego momentu i szybko wyłączyły, ale przez ten cały czas co mnie nie było różne rzeczy się działy od spotykania się z kolesiem, który nie był warty nawet 1 minuty a poświęciłam mu dużo czasu, po następnego, który zapomniał, że ma dziewczynę, aż do tego, że mam sporo nauki, mało czasu dla siebie, rzadziej ćwiczyłam, więcej jadłam. Na szczęście 31 marca, 1 kwietnia, 4 kwietnia- to dni biegowe. Ciężko było mi się zmobilizować, za bardzo się bałam że znowu złapie mnie atak paniki, że będę miała wrażenie że się duszę, jednak co mnie nie zabije to mnie wzmocni!!

A co do facetów w szczególności tych dwóch- jedna Vitalijka nieświadomie podsunęła mi zasadę, której się teraz trzymam "trzy ch**e ode mnie"- prosta, szczera i naprawdę działa! Polecam! ;)

Czy to zawsze tak jest, że kiedy zaczynamy ćwiczyć albo powracamy do nich po dłuższej przerwie mamy wrażenie że przytyłyśmy?

Nie ćwiczyłam- wkurzałam się na siebie, nie widziałam efektów (ciężko ich wtedy oczekiwać;))

Ćwiczę- wkurzam się na siebie, nie widzę efektów

Tłumaczę sobie to tym, że organizm musi się przyzwyczajać, no to niech się przyzwyczaja, bo ja z biegania nie zrezygnuję ;))

Pozdrawiam :)

24 lutego 2014 , Komentarze (8)

Troche stracilam motywacje... ale chce od marca zaczac na nowo. Wszystko z glowa, zeby bylo przemyslane. Nie chce byc na diecie, bo bardzo latwo moge poleciec. Chce jesc normalnie, zdrowo, wiecej wody, zielonej herbaty, wiecej pozywnych produktow. No i oczywiscie TRENING. Dzisiaj mialam cwiczyc, stracilam ochote, jak poczulam ze jest mi zimno. W piecu juz rozpalilam i juz sie rozgrzalam, mimo wszystko przekladam cwiczenia na jutro. Po przeziebieniu dochodze do siebie a dzisiaj mam zamiar sie tez porzadnie wyspac bo ostatnio spie po 4-5 godzin. Jutro na uczelni mam wf, a wiec silownia :) 
A od marca wracam do biegania, szkoda marnowac takiej pogody!! Dlaczego od marca, bo w tym tygodniu najzwyczajniej w swiecie nie dam rady, w srode jestem na uczelni do 18:30, czwartek w dodatku tlusty a wiec wizyta dziadkow razem z paczkami :) na szczescie nie jestem wielka fanka, wiec maxymalnie zjem 2 :) no i w czwartek jade po stanik sportowy, takze w sobote- biegne :)


Zyczcie mi powodzenia!! ;)

20 lutego 2014 , Komentarze (5)

Cwiczylam glownie silowe, skupiajac sie na brzuchu, za malo bylo cardio, ramion, nog i posladkow. Cos w ostatnim czasie spada mi motywacja. Jednego dnia jest, innego nie ma i mam wstret do cwiczen. Czasami patrzac na swoje zdjecia nie moge uwierzyc ze czepiam sie takiego ciala, ale za chwile juz mysle o tym ze powinnam miec szczuplejsze nogi, brzuch, najlepiej zeby byly same kosci, bez skory bo przeciez ona mnie tylko pogrubi. Pisze i w ogole sie nie zastanawiam nad tym co pisze, bo to wszystko samo wychodzi rykoszetem spod moich palcow. Dopiero kiedy wracam do pierwszej linijki, mam wrazenie ze nie pisze tego "ja" tylko jakas obca osoba z zaburzonym obrazem wlasnego ciala, przyszla anorektyczka czy osoba majaca obsesje na punkcie swojego ciala.
Wiem, ze jest wieeeele osob, ktore maja nadwage, walcza lub nie z otyloscia a ja wybrzydzam i wyolbrzymiam. Rozumiem to doskonale, ale za chwile mysle ze przeciez nie moge porownywac sie do osoby otylej i ze moge byc jeszcze szczuplejsza... Chyba musze zaczac prace nad soba i nie porownywac swojego ciala do ciala osoby z nadwaga a juz tym bardziej do szczuplego ciala!!
Moze gledze tak z powodu przeziebienia? A moze ze wzgledu na pogode? Tylko ze ja z pogody ciesze sie bardzo, bo juz jest sliczna wiosenka, tylko dziwne jest to, ze zima mialam w sobie wiecej radosci niz teraz... Dosyc!! Dobrze ze zaczal mi sie kolejny semestr, wiecej czasu wsrod ludzi, na dworze, nie bede miala czasu sie nudzic i pisac glupstwa.




Co do zdzjec, kolana mi sie nie stykaja, wiem bo sprawdzilam milion razy, po prostu krzywa poza, w ogole jakos krzywo sie ustawilam. Jest jakas roznica? Z prawej strony zdjecie dzisiejsze.


Pozdrawiam Was tym razem "Ja" 

8 lutego 2014 , Komentarze (8)

Cześć Dziewczyny :)
Wstawiam dzisiejsze zdjęcie z przymierzalni :) Stale pracuję nad swoim ciałem i w kuchni i w pokoju podczas ćwiczeń. Tym większa motywacja, bo do wakacji 4 miesiące a więc mam 4 miesiące na to by osiągnąć swój cel. Wybieram się ze znajomymi nad morze w czerwcu i mam zamiar wyglądać pięknie, świetnie się czuć i nie myśleć o tym czy ktoś będzie patrzył na mój cellulit, otłuszczone nogi czy tą okropną oponę na brzuchu.
A wiecie, z nami jedzie też dziewczyna mojego dobrego Kolegi- wiecznie nadąsana, wybrzydzająca księżniczka, która mnie jak i reszty załogi nie cierpi. Kiedy wcześniej staraliśmy się nawiązać z nią jakiś kontakt, ona odpowiadała półsłówkami, przy czym nawet na nas nie chciała spojrzeć- totalna olewka. 24 lata i trociny we łbie... Nie lubię takich ludzi, którzy uważają się za kogoś lepszego i którzy są na starcie źle nastawieni do innych. Nie mam zamiaru się z nią porównywać jeśli chodzi o ciało ale jest nieco grubsza ode mnie co- szczerze przyznam- trochę mnie cieszy :D
Dobra, nie chcę się nią przejmować ani teraz ani na wakacjach a w tym na pewno mi pomoże boskie ciało, które teraz trochę męczę i pocę a latem będę z dumą prezentowała :)


Dobranoc! :)

29 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Witajcie :)
muszę się przyznać, że do połowy stycznia z jedzeniem szło mi dobrze, po połowie już troszkę gorzej- powpadały różne rzeczy, które nie powinny. Za to pod względem ćwiczeń to właśnie II połowa okazała się lepsza. Może jadłam trochę więcej, bo intensywniej ćwiczyłam? Dobra, nie będę się usprawiedliwiać :P Teraz troszkę się boję wziąć centymetr do ręki a tym bardziej zrobić porównawcze foto ;) Może jakoś na początku lutego to zrobię? Ewentualnie w połowie :) Akurat będę po "kilku" treningach i może się miło zaskoczę ;)
W każdym razie, tak jak pisałam wcześniej, ćwiczę ok. 40 minut siłowo z Mel B/ Tiffany a później Insanity- jednak nie zawsze całe. Dzisiaj za to dla odmiany, wzięłam się za Skalpel, bo widziałam (i pamiętam) jakie są efekty tych ćwiczeń :) a następnie zrobiłam całe 40 minut Insanity. Co dało mi 1,5h ćwiczeń razem, bo później jeszcze doszły tańce przed lustrem :D Byłam zmęczona szczególnie przy Insanity, ale najważniejsze że wytrwałam do końca. Jutro powtórka tych ćwiczeń!! ;)
A Wam jak idzie?

P.S 
Ugotowałam dzisiaj zupkę z kukurydzą z puszki. Co prawda nie pierwszy raz, ale chyba dopiero dzisiaj doceniłam zupy, które są lepsze i mniej kaloryczne niż drugie dania! :) Tym bardziej jeśli czasami nie ma się pomysłu na drugie danie i wychodzi- to skubnę, tamto skubnę :P

Nie marnuję czasu i wracam do świetnej, wciągającej książki! :)

Miłego wieczoru ;)

23 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Cwiczenia jak najbardziej na plus- najpierw siłowe na:
ramiona (8 minut)
brzuch (8 minut, Tiffany, własne)
nogi (8 minut)
Pozniej cardio 15 minut.
Mam zamiar znacznie wydluzyc cwiczenia i wiem ze niedlugo zobacze efekty :)

Dobranoc :) 

21 stycznia 2014 , Komentarze (5)

Wstyd sie przyznac, ale sobie troche popuscilam: byly cwiczenia silowe i ciastka, jogurty pitne... co prawda nie przekraczalam 2100kcal, ale mialam na celu jesc max. 1800kcal.
Zamierzam sie poprawic. Juz dzisiaj byl prawidlowy dzien- zrobilam Insanity (25minut) + 45minut cwiczenia silowe na brzuch, nogi i posladki. Jutro mam zamiar zrobic kolejny dzien Insanity + ramiona, brzuch :)
Troszke demotywuje mnie ta pogoda, bardzo zmienna, raz deszcz raz snieg, ale z drugiej strony nie ma co narzekac... ;) jutro jade na zakupy, musze rozejrzec sie za jakimis dzinsami, bo te, ktore mam sa baaaardzo duze  wszedzie, nie ma miejsca gdzie pasowalyby akurat. Stad wreszcie plan i checi by jutro czegos poszukac ;)
Troszke chaotyczny ten wpis za co bardzo przepraszam :)

Milego wieczoru :*