Pamiętnik odchudzania użytkownika:
IWannaBeFit!

kobieta, 31 lat, Rewal

168 cm, 63.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

17 stycznia 2014 , Komentarze (9)

Ostatni raz kawa w barze uczelnianym!! Jeszcze jak ostatnio wzięłam z automatu, wszystko było w porządku, ale dzisiaj chciałam małej odmiany i poszłyśmy z koleżanką do baru. Jeszcze nie wypiłam całej a już się źle poczułam- drżenie rąk, przyspieszone bicie serca.
Też tak macie po kawie? Jeśli tak to jak sobie radzicie? Co robicie żeby to przeszło? 

Zaraz lecę się kąpać i uciekam na imprezę z koleżanką! Wytańczymy się i spalimy kalorie!
Miłego wieczoru Kochane! ;)

15 stycznia 2014 , Komentarze (4)

Czesc! ;)
Wreszcie zabralam sie za ulozenie jadlospisu i trzymanie sie go. Porobilam podzial na B W i T i zgodnie z tym wiem co i ile mam jesc. Od 13 nie podjadam i zjadam w granicach 1450-1650kcal, czyli tyle ile zakladalam. Nie jem slodyczy, dzisiaj tylko byl 1 cukierek. Ogolnie jest ok, nie chodze glodna, czasami zlapie mnie tylko jakis napad,  ale dosyc dobrze sobie radze- wole wtedy zjesc troche serka homogenizowanego (koniecznie naturalny!!) albo po prostu napic sie wody. Wazyc bede sie za jakis tydzien. Jestem ciekawa czy w tej kwestii cos sie zmieni, bo wizualnie widze roznice ;) Cwicze tez codziennie, dzisiaj bedzie nawet 2 razy, bo rano bylam na silowni ;)  I ogolnie jest naprawde super!! W kazdym razie, teraz chwilka odpoczynku i zaraz zabieram sie za brzuch i posladki, ramiona byly rano ;)
U Was tez dzisiaj padal snieg? U mnie na szczescie juz stopnial, nie lubie jezdzic po sniegu :/ 
A jak u Was z dieta i cwiczeniami? Dajecie rade? Mam nadzieje ze tak ;) Zaraz Was poczytam ;)

Buziaki ;**

12 stycznia 2014 , Komentarze (12)

Cześć Vitalijki!
Udało mi się zaliczyć oba egzaminy: pierwszy na 4 a drugi okaże się za 2 tygodnie, ale jak sprawdzałam to na pewno będę miała zaliczenie!! :) Bardzo się cieszę, teraz miałam małe lenistwo jeśli chodzi o naukę. Zaraz powtórzę słówka na jutrzejszy francuski, no i jakoś w środku tygodnia pouczę się na kolejne egzaminy, tak żeby wszystko pozaliczać w pierwszym terminie.

Co do ćwiczeń:
*mocno pracuję nad brzuchem- coś tam się już pojawia, jednak to wciąż za mało. Nie powiem, opona jest teraz oponką, jednak nie jestem jakimś pojazdem żeby ją mieć. Także pracuję dalej!! :)

*mocno pracuję nad pośladkami i udami- kiedyś robiłam ćwiczenia na pośladki, ale później mi się trochę odechciało i ograniczałam się do przysiadów. Jednak jakiś czas temu znowu do nich wróciłam i przyznaję szczerze, pupa się podniosła, zaokrągliła, cellulit się trochę zredukował :)

Idę przekąsić coś małego i zabieram się za ćwiczenia ;)

Na dzisiaj ok. 1650kcal :)

Pozdrawiam ;)

27 grudnia 2013 , Komentarze (4)

Waga spadla 1,5kg, zawsze cos. Dla mnie i tak najwazniejsze sa wymiary, by w udach miec 50cm a nie 55 ;/ no i ta cholerna opone spalic!! Wiem, ze do wakacji mam tak duzo czasu, ze na pewno sie wyrobie, jednak czasami jestem taka ze chce cos miec juz teraz. No ale z odchudzaniem tak nie jest-  nie schudne w tydzien, bo przeciez w tydzien nie przytylam. Chociaz po Swietach mialam takie wrazenie, jednak wracam na dobre tory ;P
Jutro porzadnie sie zmierze, by miec lepsze porownanie, od stycznia biore sie za cwiczenie. Chce schudnac do 54kg, ale jak na poczatek usatysfakcjonuje mnie 5 z przodu. Chociaz i tak jak pisalam wczesniej, najwazniejsze sa wymiary, widzialam ostatnio dziewczyne ktora byla lzejsza ode mnie 3 kg a gdy porownalam swoje wymiary z jej, to okazalo sie ze miedzy nami jest roznica ponad 15 cm!! I to bylo widac. 
Wazylam sie o o godzinie 16, bylam po obiedzie i po kilku kawalkach ciasta, inaczej nie mialam wyboru, ale chyba musze sie zaopatrzyc w wage. Moze ona bedzie mnie motywowac kiedy czasem zabraknie mi sil? ;)
Od stycznia mam zamiar robic jak najczesciej cardio po ok. 35-40 minut, a pozniej cwiczenia silowe w jednym dniu brzuch w innym nogi, pozniej posladki i ramiona i tez po mniej wiecej 30 minut. Mysle ze to dobry plan, jesli wciele go w zycie to beda efekty. Do tego mniej slodyczy, wiecej wody i zielonej herbaty i mniejsze porcje.
Juz sie nie moge doczekac stycznia!! ;)

27 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Witajcie! ;>

Brzuchol dochodzi do siebie, jeszcze 25 grudnia wygladalam na 5 miesiac ciazy, dzisiaj a wlasciwie wczoraj zjadlam o wiele mniej, byly jeszcze ciasta, ciasteczka, kutia i czekolada, ale w o wiele mniejszych ilosciach. Ciesze sie bardzo bo stan mojego brzucha jest taki sam jak na zdjeciu przed Swietami :)
Wiem, ze to nie jakies forum wyznaniowe, aczkolwiek po prostu musze to napisac- Kocham moja Rodzine!! Sa swietni, moge na nich liczyc, zawsze mnie rozsmieszaja. Przez ten caly rok wydoroslalam i na tegoroczna Wigilie spojrzalam z innej perspektywy. Bardzo zaluje ze tak krotko to wszystko trwalo i ze w sumie juz po Swietach... Na szczescie w tym moim kochanym Gronie jest tak, ze nie potrzeba Swiat zebysmy do siebie przyjezdzali. Np. dzisiaj jade do Dziadka, Babci i Cioci, z czego bardzo sie ciesze!! Byli u nas na Wigilii, przenocowali i pojechali do siebie w pierwszym dniu Swiat ok. 18, za to o 16 przyjechal moj ukochany Chrzestny i ze znajomym posiedzieli do 20. I nagle kiedy po 20 w domu zostaly 4 osoby liczac razem ze mna,bez narady zgodzilismy sie ze Swieta byly naprawde rodzinne, smieszne i swietne! I az dziwnie bylo kiedy zostalismy tylko w 4, nagle tak cicho, troszke za pusto i najchetniej przedluzylabym pobyt mojej Rodziny chociazby o jeden dzien! ;)
No nic, w kazdym razie, najwazniejsze jest to, ze nie ma tu nic udawanego, na pokaz no bo w koncu Swieta wiec wypada... widac ze Rodzina chce przyjezdzac a przeciez to ona jest najwazniejsza!! <3

Co do cwiczen- na razie brak, ale na pewno przed Sylwestrem zdaze zrobic trening :)
A jesli chodzi o dietke- to oczywiscie MZ no i po Swietach juz do tego wracam. Oczywisice pod Choinke dostalam mnostwo slodyczy, w tym czekolade Milka 300g, ktora ladnie podzielilam i tak oto z 36 kostek= 1650kcal (!) dla mnie zostalo 9 kostek rowne 430kcal. Nie tak tragicznie biorac pod uwage to ze nie wciagne ich wszystkich na raz ;)

Uciekam spac! 
Dobranoc, jesli ktos tak jak ja jeszcze nie spi! ;)

24 grudnia 2013 , Komentarze (4)

Wesolych Świat Kochane! Niech te 3 dni beda rodzinne, spokojne, pelne milosci i szczescia.
Nawet jesli troche przytyjecie to pamietajcie ze macie tyle czasu do wakacji ze spalicie to z nawiazka ;) Ja postaram sie przez dni swiatecznie nie myslec zbytnio o wadze, wymiarach, o tym ze moge przytyc. Chce po prostu cieszyc sie Swietami, ktore spedzam z moja kochana Rodzina ktora jest dla mnie najwazniejsza na swiecie. Moi Rodzice, Brat, Dziadek, Babcia, Ciocia, Dziadek, Kochany Chrzestny, Wujek i Ciocia i wszyscy Ci ktorzy sa juz w Niebie- moja Babcia, 2x Prababcia, 2x Pradziadek - Wszystkich kocham nad Zycie. 

Wszystkiego Dobrego! ;*

A teraz lece pomoc mamie smazyc rybke!! Nie moge sie doczekac Wieczerzy. Bedzie pysznie! ;)

Love is in the air! ;**

23 grudnia 2013 , Komentarze (5)

Palec zwalnia mnie z czesci cwiczen w szczegolnosci insanity ;/ Mam dwa szwy a sciagac bede dopiero w Nowym Roku. Goi sie juz ladnie chociaz to dopiero 2 dzien ;) 
Dzisiaj dodaje zdjecie brzucha po sniadaniowej owsiance + zdjecie sylwetki. Wczoraj cwiczylam wlasnie miesnie brzucha. Oprocz Mel B, Tiffany, 8 minut- znacie jeszcze jakies cwiczenia ktore daja dobre i szybkie efekty?
Pomyslalam ze skoro na razie nie moge cwiczyc Insanity to chyba wezme sie za Skalpel. Z nim zaczynalam rok temu w styczniu i dawal dosc ladne efekty, takze jesli dzisiaj sie wyrobie z pieczeniem, gotowaniem to cwicze, jesli nie to 26- 27 grudnia zaczynam Skalpel a kto wie moze i Insanity? ;)

21 grudnia 2013 , Komentarze (5)

Musze na razie zrezygnowac z cwiczen z powodu rozcietego palca ;/ niezle sie zalatwilam a rozciecie jest dosc glebokie- czuje sie okropnie! I nie chodzi o to ze musze sie teraz pilnowac z jedzeniem, bo z tym akurat nie mam jakiegos wielkiego problemu, sam fakt chodzi o ograniczenia no i o to, ze mam ochote pocwiczyc!!
Ewentualnie jesli po Swietach bedzie juz lepiej to wtedy postaram sie porobic jakies silowe na brzuch, nogi czy posladki.
Zazdroszcze Wam, ze mozecie cwiczyc kiedy chcecie i ze nie czujecie tego co ja teraz.

Dzisiaj 1300kcal + bieg po sklepach ze slalomem w celu omijania zywych przeszkod

Pozdrawiam :)

20 grudnia 2013 , Komentarze (1)

wczoraj: 
20 minut tabaty
cwiczenia na wewnetrzna czesc ud
Mel B posladki
Mel B abs
wymachy nog, po 80 na kazda
ok. 1700kcal


dzisiaj-
120 przysiadow
ok. 1500kcal

17 grudnia 2013 , Skomentuj

Wrocilam z pracy szybciej, dzieki czemu moglam pocwiczyc. Dzisiaj skupilam sie na silowych, wiec bez cardio, za to:
Tiffany boczki
Mel B abs i posladki
Fittapy wewnetrzna strona ud- 2 czesci

Bardzo przyjemne cwiczenia, co nie oznacza ze nie mecza ;) Jak na razie plan jest taki by robic Insanity i dodawac silowe na brzuch, nogi i posladki- to przede wszytskim. Jednak mysle ze ze 2 razy w tygodniu moglabym porobic cwiczenia na ramiona i piersi- nie mam z nimi jakiegos problemu, jednak moglyby lepiej wygladac.

Kolejna sprawa to taka, ze wiem ze nie mozna mnie nazwac otyla, ale tez nie mozna przesadzac i mowic ze jestem chudzielcem ! Chce byc szczuplejsza przede wszystkim dla siebie, jesli sie sobie podobamy- automatycznie wzrasta nasza samoocena, nie chowamy sie w kacie mowiac ze tego czy tamtego nie osiagniemy, nie patrzymy tez na innych i nie sluchamy jakichs krytycznych, BEZPODSTAWNYCH uwag! Zyje dla siebie, zyje tez dla Rodziny, dla Milosci, dla Muzyki, dla Satysfakcji, zyje po to by byc Szczesliwa i uszczesliwiac innych Ludzi. Jesli moge zrobic tak "prosta i banalna" rzecz, gdzie potrzebna jestem tylko ja i moja silna wola, to dlaczego by nie sprobowac? Jesli moge uszczesliwic siebie przyziemna sprawa, to przeciez nic nie stoi na przeszkodzie by to zrobic i osiagnac cel. 

Chyba dojrzewam... stwierdzam to wlasnie dzisiaj majac 20 lat. Sama obserwujac swoje zachowanie, podejmowanie decyzji, zapisujac mysli na kartce - dostrzegam roznice. Jeszcze kilka miesiecy temu nie zwracalam uwagi na przyziemne sprawy, teraz staram sie przewidziec pewne sytuacje (nie popadajac przy tym w jakis obled), staram sie trzezwo myslec o kazdej porze dnia i nocy, mysle o tym jak sie czuje, co moge zrobic by sie lepiej poczuc i staram sie by inni ludzie nie mieli ze mna klopotu, jesli tylko moge to zawsze pomoge, bo to CZLOWIEK powinien byc na pierwszym miejscu.

W zyciu trzeba isc na sam szczyt jednak nie mozna zapomniec o tym ze "banaly" tez sa piekne a kazda chwila jest ulotna i jesli sie postaramy bedzie bardzo pieknie i slonecznie w naszym zyciu. Bez wzgledu na czasy, na pogode, na rozne przeciwnosci losu, ktore jestesmy w stanie przeskoczyc.
BO JAK NIE MY TO KTO?

Dzisiaj skonczylam praktyki. Bardzo sie przywiazalam do tych "dzieci"... Nigdy nie mialam do czynienia z dziecmi, w mojej rodzinie, jakos malo sie ich rodzi... Troche sie obawialam tego czy sobie poradze, czy bede potrafila z nimi rozmawiac, tym bardziej ze jest to mlodziez ze szkoly specjalnej. Na poczatku napisalam "dzieci"- bo takie bylo moje pierwsze wrazenie, jak sie okazalo wiekszosc dobijala juz 18 lat, kilkoro nawet bylo starszych ode mnie, jednak wzrost czy wyglad tego nie pokazywal. Zzylam sie z moja grupa dziewczyn, ale tez z kilkoma innymi chlopakami- mlodszymi, starszymi. Kilku staralo sie mi jakos zaimponowac a na Andrzejkach nie raz bylam proszona do tanca. Czasami jakies wydarzenie potrafi niezle zamieszac w zyciu. Kiedys sie wyklocalam ze nigdy, ale to przenigdy nie pojde do takiej szkoly na praktyki, tym bardizej nie bede tam pracowac, musialabym chyba juz calkowicie oszalec. No i jak widac oszalam! Nie dosc ze poszlam tam na praktyki, to jeszcze mysle by tam pracowac w niedalekiej przyszlosci!! Sama w  to nie wierze! A uwierzcie mi od dzieci, tym bardziej, od ich uczenia- stronilam!
Obiecalam dzieciakom ze odwiedze je w styczniu!! Przy okazji zastanowie sie nad jakims prezentem, bo juz dzisiaj od kilku osob dostalam.

Przepraszam, za nieco chaotyczny wpis, ale musialam sie wygadac. Odnosnie zmian, zycia, chudniecia. No coz...

Spokojnej nocy! ;)