Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Do PONOWNEGO (niestety) odchudzania skłonił mnie gigantyczny efekt jojo. Niestety, po przerwaniu diety zaczęłam w szybkim tempie wracać do poprzedniej wagi :( Nie mogłam zabrać się za siebie, ciągle obiecywałam sobie, że "zacznę od jutra". Niestety, kończyło to się ciasteczkami kolejnego dnia. Brak motywacji nie pomagał w przejściu na zdrowy tryb życia. Jednak, gdy wczoraj spojrzałam w lustro, stwierdziłam że nie mogę całkiem zaprzepaścić tego, do czego doszłam ciężką pracą i masą wyrzeczeń.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 8766
Komentarzy: 119
Założony: 26 grudnia 2013
Ostatni wpis: 11 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ruda505

kobieta, 30 lat, Londyn

162 cm, 64.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

9 maja 2014 , Komentarze (12)

DZIEŃ DRUGI!

Przeleciał na obijaniu się, sprzątaniu i nauce. 

Udało mi się nawet godzinkę poświęcić na ćwiczenia :D Niby nie wiele, ale wieczorkiem postaram się jeszcze pojeździć na rowerku! 

Co ważniejsze, dzięki krakers135 bioderka poszły w ruch! Jak nigdy nie lubiłam ćwiczeń połączonych z tańcem to te pokochałam! Czas szybko przy nich leci :D

GENIALNE!!!

Podoba mi się w nich to, że nie wykonuje ich mega wysportowany, szczupły trener. Oczywiście ze dla nich jest wszystko proste.

Co do jedzonka:

ŚNIADANIE: bułka razowa, ze serkiem kanapkowym, pomidorem i rzodkiewką

II ŚNIADANIE: ok 100 g sałatki pikantnej z makreli (w puszcze) + 2 rzodkiewki

OBIAD: ryba na parze z warzywami również gotowanymi na parze

PODWIECZOREK: jabłko i jeszcze troszkę tej sałatki z makreli

KOLACJA: 1/2 grejpfruta + garść musli

pozdrawiam was gorąco :*

8 maja 2014 , Komentarze (15)

Dzień PIERWSZY!

Jakoś leci.. powolutku, ale ze zmianami w odżywianiu :) 

Od rana byłam strasznie dobita życiem... jakaś chandra mnie łapie ;/ Jednak, gdy na niebo wyszło słoneczko znowu dobry humor powrócił :D

Od jutra postaram się nie pić kawy (nie potrafię bez niej żyć!!). Zamienię ją na zbożową, będzie zdrowiej.

Moim najlepszym przyjacielem stała się butelka z wodą, mam ją cały dzień przy sobie :) (przez co częściej odwiedzam łazienkę).

Dzisiaj udało mi się nawet poćwiczyć (cudów nie ma, ale to zawsze 40 min). Mam nadzieję, że z dnia na dzień będzie coraz dłużej :D

Figura o jakiej marzę?

Postaram się, żeby chociaż w połowie wyglądać tak jak ona! :D 

Motywacja jest :D

ŚNIADANIE : kromka chleba pełnoziarnistego oraz 1/2 puszki śledzia w pomidorach z biedrony

II ŚNIADANIE: surówka z jednego jabłka i połowy marchewki

OBIAD: zupa-krem z buraczków i marchewki (PYCHA!!) + grzanki z dwóch kromek grahama

PODWIECZOREK: szklanka koktajlu z truskawek i kiwi na kefirze, garść musli, kromka chleba pełnoziarnistego 

KOLACJA: 1/2 grejpfruta+ średnie jabłko

Pozdrawiam :**

7 maja 2014 , Skomentuj

i to takiego straaaaasznego lenia! 

ciągle jest tylko "od jutra" i na tym się kończy... a tłuszczu przybywa. Jak by tego było mało to boje się, że przez przypadek mogłam sobie wpaść... wiem że to żadna wymówka ale jakoś boje się ćwiczyć dopóki to sie wszystko nie wyjaśni...

Postanowiłam też, że od jutra "spowiadam się" na vitalii co jadłam, nie ma zmiłuj...

5 maja 2014 , Komentarze (2)

zjebałam polski. 

to by było na tyle.

ide jeść

29 kwietnia 2014 , Komentarze (2)

Skończyło się dzisiaj na dwóch sukienkach ^^ więc nie jest tak źle! poza tym że mamuśka musiała mi dokopać tekstem "bo jesteś gruba dlatego nie leży to dobrze" ;/ wrrr !

Poćwiczyłam dzisiaj, trzymam się też 1400 kcal :D

znalazłam fajne ćwiczenia dla "początkujących" :D bardzo fajny trening! :D nawet nie wiem kiedy zleciało to 20 min. Już bardziej dzisiaj ciągnęły mi się "boczki" Tiffany :D

pozdrawiam :) :*

29 kwietnia 2014 , Skomentuj

Zaczynam to lubić ;D

liczę sobie grzecznie kalorie i staram się wybierać produkty o niskim IG (cukier znowu mi spadaaa). Ogólnie czuje się świetnie ;D nie mam nawet ochoty zjeść całej lodówki! Dzisiaj króciutko bo muszę się uczyć :( AAAAAAAAAAAAAA matura! a teraz zakupy <3 muszę kupić sobie coś ładnego :D postaram się wieczorkiem dodać fote :D

co do ćwiczeń... o dziwo wczoraj bezproblemowo zrobiłam cały SKALPEL Ewki i nawet się za bardzo nie zmęczyłam! Staram się dwa razy dziennie robić ćwiczenia na boczki Tiffany (może to coś pomoże!?) i UDA! tak! to moja zmora! muszę robić więcej i więcej ćwiczeń bo w czerwcu wesele <3 a pasuje jakoś wyglądać! :D 

pozdrawiam i trzymam za was kciuki :*

28 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Chwile poćwiczyłam (przez tą senność dopadł mnie ogromny ból głowy), teraz szybko rozwiąże jakiś arkusz maturalny z matematyki a potem SKALPEL!

Mam nadzieję że ibuprom pomoże na ten ból ;(

Mam straszne wyrzuty sumienia ze tak sobie rano pojadłam ;/ znaczy się jadłam sam chleb (sama nie wiem za co go tak lubię)! najadłam sie jak świnka ;(

28 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

Nie wiem co się dzieje... po prostu nie jestem w stanie zejść z łóżka. Jak już o 10 się zwlekłam, to pojadłam jak mała krowa i znowu siedzę jak bym kaca miała. Marzę tylko żeby się położyć i spać dalej. Powstrzymuje mnie tylko fakt, że jeżeli pójdę spać to ani nie poćwiczę ani się nie pouczę. DRAMAT!

zaraz biorę się za ćwiczenia, może to coś pomoże...

Pozdrawiam ;*

26 kwietnia 2014 , Komentarze (1)

tak... okresik <3 przestój w ćwiczeniach ;/ nie jestem w stanie nawet nogi podnieść ;/

24 kwietnia 2014 , Skomentuj

Ten ostatni płacz na dywanie dał mi dużego kopa! :D 

Zabrałam się za ćwiczenia i dietę. Idzie całkiem nieźle! :D Niestety myślę tylko o tym... odbija się to na mojej edukacji ;/ ale OD JUTRA zaczynam się uczyć... serio... bo nawet nie nazbieram tych marnych trzydziestu procent ;/

Dzisiaj jeszcze ćwiczenia na nóżki a jutro może zaryzykuję na jakieś ćwiczenia z Ewką :D

Tyle ciast w domu a o dziwo nie chce ich zjeść! jest progres! :D

ps. uwielbiam te dziewczyny!

pozdrawiam! :*