Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Niewiele poswiecilam sobie czasu w konstruktywny sposob a oto i skutki 41 kilo nabytku bolesnego i nieestetycznego. Moje dzieci sa moim swiatem, moja pasja psychologia.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 4330
Komentarzy: 84
Założony: 2 stycznia 2014
Ostatni wpis: 21 marca 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
AndzelikaKika

kobieta, 46 lat,

168 cm, 89.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 stycznia 2014 , Komentarze (3)

zimno i dziwnie mi ale glodu brak. Mysle ze cialo przystosowauje sie do innej ilosci cukru w diecie i stad ten stan.  Nie dalam rady zjesc dzisiaj wszystkich pieciu posilkow w diecie na dzis. Moze i bym dala rade ale trzeba je tez miec czas przygotowac.... a to nie byl az taki szalony dzien tylko jeden z normalniejszych u mnie.

Kolana sie odzywaja. Bylo dzisiaj marszu sporo z zalatwianiem roznosci po miescie, zostawilam samochod pod domem ale nie biegalam dzis. Moj pierwszy mini trening w Klub Fitness za mna (16 min Pilates I).





5 stycznia 2014 , Komentarze (8)

Dzien 1
Caly dzien bylam w domu wiec do kuchni bylo niedaleko. Dopiero chyba jutro pokaze jak trudno realizowac diete. Dzis nie bylam w stanie zjesc wszystkiego z menu. Dziwny stan bo choc glodu nie czuje to psychika nie zaspokojona dzisiaj jedzeniowo.

Pobiegalam choc caly czas myslalam o kolanach. Buty mam zelowe (i to chyba o ta inwestycje glownie chodzi kiedy rozwazam nie bieganie) i nie podnosze nog zbyt wysoko. Jeszcze 4-6 kilo temu tez niby bylo za duzo ale biegalam ponad rok i jakos sie udalo bez kontuzji. Postaram sie raczej na plywanie ale fakt ze mieszkam przy parku duzo czasowo ulatwia. 

Callanetics chce tez dzis zaczac. Mam taka ksiazke ktora wprowadza przez 30 treningow do pelnego zestawu cwiczen. Dzis jest TEN dzien mysle :)))

Jutro powrot do rzeczywistosci. Dzieci do szkoly i przedszkola. Ich tata do pracy i moj plan zajec tez sie bardzo zageszcza. 

Mysalm o pierwszym potencjalnym spadku na wadze i jego proporcji do calosci nadbagarzu i troche sie zdolowalam. Dlatego pewnie dzieli sie TEN cel na podcele i tak bede o tym myslec. Pierwszy cel to 6 kilo w dol czyli jedno kilo z szesciu to lepsza opcja niz i kilo z 41kilo. Brrrrrr ale tego na sobie nosze. 



5 stycznia 2014 , Komentarze (9)

25 minut biegu bylo. Zastanawiam sie czy nie jestem ciezka na to bieganie. Kolana mnie pobolewaly dzisiaj. Moze plywanie przez pierwsze tygodnie byloby lepsze. Tyle ze to zajmuje wiecej czasu i kosztuje i trzeba sie rozebrac do rosolu.... Lubie biegac tyle ze jak kolanka wysiada raz to juz nigdy nie pobiegam. A 96 kilo piechota nie chodzi :(

Troche nawciskalam w siebie wieczorem jedzenia bo juz od jutra nie bede... nic to od jutra nie bede mogla i juz.



4 stycznia 2014 , Komentarze (2)

i troche mi razniej jakos bo wyszlo  ze 25 minut biegu przy srednim wysilku. Nie jak te dwa dni temu 5 minut o malo mnie nie zabilo. Czekam na jadlospisy i troche sie lekam. Podolam??? MUSZE!!!!!!!!!!


2 stycznia 2014 , Komentarze (1)

Duza decyzja. Duza waga do zrzucenia. Bardzo juz potrzebuje tu cos zmienic. Zaczynam sie wstydzic wyjscia na bieganie do parku a jeszcze kilka kilo temu nie bylo z tym problemu. Lustra nie lubie. Zginac sie nie lubie. Coraz czesciej odwiedzam lekarza. Motywacja jest! Zwlaszcza ze gdybym sie przylozyla jak trzeba na moje 36 urodziny byloby czym sie cieszyc. 

Czekam do niedzieli na moja diete ale juz zaczelam sie troche ruszac.Powrot do biegania po 4 miesiacach laby byl bolesny i upokarzajacy.... Mam tez w planach plywanie i Callanetics :)