Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mama, żona... ale przede wszystkim kobieta :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 131185
Komentarzy: 1029
Założony: 24 lutego 2014
Ostatni wpis: 30 grudnia 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
katerine246

kobieta, 39 lat, Kraków

161 cm, 58.00 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: szczupła sylwetka na lato :)

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

14 kwietnia 2014 , Komentarze (47)

Przywdziałam dzisiaj rano baaaardzo stare old school'owe jeansy TOMMY HILFIGER, rozmiar z metki 3/34 - cokolwiek by to oznaczało... w pasie "po polskiemu" ma 33cm x2 i w udach 27cm x 2. 

Byłam w tak wielkim szoku że się zmieściłam, że się popłakałam przed lustrem - nie żartuję. Nawet nie przeszkadzało mi, że mój brzuch i nogi krzyczały wypuść mnie bo udusisz! Fakt - są zaje***cie ciasne, bo samo ciasne to mało powiedziane - mam problem żeby w nich usiąść ;) Ale z drugiej strony wiem, że ostatnio w nich chodziłam mając 16-17 lat czyli liceum się kłania a teraz mam 29lat - szmat czasu ;) Ważyłam wtedy (o zgrozo) w najgorszym momencie 42- 43 kilo a teraz jakieś 55- 56. Myślę że jak uzyskam mój cel - czyli ok. 50kg to będą leżały jak ulał :)) a strasznie mnie się podobają te jeansy.. Na początku studiów ważyłam właśnie 50kg +- 2 kg - i wtedy czułam się najlepiej.. lekko i dobrze w swojej skórze...pewnie to była moja waga idealna :) Założę się że macie w szafach takie małe skarby - które chcielibyście jeszcze założyć... :) świetne uczucie, polecam każdemu! Dawno się tak nie czułam ;)

A teraz zdjęcia owych Hilfigerów: nie są to może najpiękniejsze jeansy na świecie ani ja nie wyglądam w nich jak modelka - ale dla mnie są wyjątkowe :)

Miłego wieczorku vitalijki moje kochane :*

12 kwietnia 2014 , Komentarze (47)

Po zastoju z zeszłego tygodnia ani śladu !!! W tym tygodniu schudłam prawie kilogram i straciłam 3 centymetry :) a łącznie przedstawia się to tak:

Uśmiech nie schodzi mnie dziś z twarzy...

P.S wczoraj zaliczyłam 4 dzień A6W - nie pisałam o tym wcześniej bo nie wiedziałam czy te ćwiczenia będą dla mnie dobre. Są świetne, w miarę krótkie ale intensywne - mam nadzieję że wytrwam do końca.

Widzę że Wy też w większości macie tygodniowe spadki - gratuluję! A tym którzy mają zastój życzę cierpliwości - bo to w końcu minie, tak jak u mnie :)

9 kwietnia 2014 , Komentarze (54)

Na pierwszy strzał fotka z zeszłych wakacji.. moja waga się wtedy wahała bo odchudzałam się, żeby jakoś wyglądać w kostiumie kąpielowym, nosiłam wspomniane niedawno spodenki neoprenowe, opalałam się i brałam B-karoten. Efekt był taki jak na zdjęciu czyli zadowalający..choć ważyłam ciut więcej niż teraz to wyglądałam lepiej niż obecnie - a wmawiałam sobie że jestem gruba he he ;)

Dzisiaj patrzę na to zdjęcie i myślę, że sama dla siebie mogę być niezłą motywacją.. ;)

Następna sprawa to mój przetestowany na sobie sposób na głoda popołudniowego i wieczornego - dla mnie jest świetny! Już mówię o co chodzi. 

Gdy zaczynam czuć ssanie w żołądku a na "papu" jeszcze nie pora (albo ktoś żre przy mnie słodkości) robię sobie natychmiast kawkę zbożową "Inka + Błonnik 43%" - jest niesamowita, zaraz uczucie głodu znika na ok 2h i spokojnie mogę doczekać pory posiłku :) A Wy piłyście? A może macie inne sposoby na małego głoda (Danio odpada ;)) ?

I ostatnia sprawa - tak po prostu mam prawe udo większe od lewego o 1,5cm. Dopiero teraz to zauważyłam i jest to strasznie denerwujące.. Miał ktoś z Was podobny problem? Dodam, że moje lewe szczuplejsze udo jest dominujące, bo jestem lewonożna i leworęczna. Słyszałam o tzw. asymetrii ciała która prowadzi do rozbieżności w pomiarach kończyn oraz że silniejsza część ciała ma bardziej rozrośnięte mięśnie - a u mnie jest odwrotnie ta silniejsza i sprawniejsza lewa noga jest szczuplejsza :( i co ja mam teraz z tym zrobić, nie przejmować się czy starać się wyrównać proporcje..? Tylko jak ja mam to zrobić? Ćwiczyć więcej na lewej żeby nabrać i wzmocnić tam mięśnie czy odwrotnie.. ćwiczyć bardziej prawą żeby szybciej spalić tam tłuszczyk którego jest bardzo dużo? Bo może to moje lewe szybciej chudnie...? Ech sama nie wiem, pomoże ktoś ? :(

7 kwietnia 2014 , Komentarze (37)

Na wstępie dziękuję za te wszystkie celne wpisy po moich ostatnich wypocinach w pamiętniku.. te na priv również.

Chciałam tylko dodać moją cotygodniową tabelę, którą zapomniałam zamieścić w sobotę. Zapisałam ją dzisiaj ale wszystkie dane i pomiary są z soboty. Muszę ją dodać, bo jak na nią patrzę to jestem z siebie dumna. Ta tabela daje mi ogromną motywację oraz obraz tego ile osiągnęłam w tak krótkim czasie pracując nad sobą w miarę systematycznie. 

Wpadki jedzeniowe zdarzają mi się i zdarzać będą - zgadzam się na to. Ćwiczyć zamierzam nadal ale tylko z przyjemnością bez poczucia obowiązku (Mel B przysiady bieżnia).

Miłego tygodnia! buziaki :*

EDIT: od dzisiaj zakładam na 2h spodenki neoprenowe przez jakiś miesiąc - o efektach poinformuję :) A oto one:


5 kwietnia 2014 , Komentarze (23)

Pierwszy tydzień bez spadku wagi buuu.... no chyba że wziąć pod uwagę śmieszne 100g spadku (tyle co małe siku) :D Ale straciłam 2,5cm łącznie w 3 partiach ciała (biust talia brzuch)

Ogólnie to powinnam się cieszyć, że wzrostu wagi nie zanotowałam, biorąc pod uwagę to co jadłam przez ten tydzień.. 

Środa - były moje urodziny - nadprogramowe ciacho, parę chipsów i dużo wina ;)

Czwartek - były urodziny córki - nadprogramowe ciacho x 2 plus parę czekoladek i dużo wina ;))

Piątek - odwiedziny chrzestnego Martyny - nadprogramowe ciacho plus 2 kasztanki.

Sobota - dzisiaj w planach wiyta teściowej i matki chrzestnej mojej Martyny z dziećmi - zapewne nadprogramowy tort (a jak) i ogólnie "posiedzenie rodzinne" - myślę że rozwinięcie tematu zbędne..

aaaa i dużo wina ;)))

Łącznie wchłonęłam (inaczej się tego nazwać nie da) ok. 4000kcal nadprogramowych w tym tygodniu - łooo matko :O

Poza tymi detalami HEHE! dietki się nawet trzymałam, ale z ćwiczeniami było gorzej...dużo gorzej. W poniedziałek myłam wszystkie okna, prałam firanki, prasowałam je a potem rozwieszałam (zajęło mi to 6-7h nie żartuję). Następnego dnia ledwo co wstałam z łóżka tak mnie plecy bolaly. No i reszta tygodnia ogólnie do dupy z ćwiczeniami.. jedynie przysiady co dzień a Mel B czeka cierpliwie..

Jak tak czytam wasze pamiętniki to widzę że macie się lepiej ogólnie ;) oj muszę się zmotywować na nowo..(tylko nie wyretuszowanymi laskami oj nie)

..a to jest moje ciałko idealne: ładna pupa, proporcjonalna sylwetka i zgrabne nogi :) no to dążymy do nieosiągalnego celu.... ;)

4 kwietnia 2014 , Komentarze (42)

Witajcie. 

18marca wstawiłam zdjęcia mojej sylwetki. Co prawda już trochę odchudzonej bo wtedy było -3kg i -19,cm obwodów na minusie, jednak dzisiaj już jest -4.4kg i -30cm, zatem różnica w centymetrach jest spora, ale nie wiem czy to jest widoczne na zdjęciach. 

Dziś mamy 4 kwietnia czyli niecałe 3 tygodnie od tamtego momentu zrobiłam zdjęcia porównawcze. Dla niewprawnego oka podpowiadam, że te dzisiejsze to: niebiesko-czarne majtki i biały stanik oraz tło zdjęć jest ciemniejsze. 

18 marzec 2014                                                       4 kwiecień 2014

18 marzec 2014                                                       4 kwiecień 2014

Jak tak teraz patrzę na spokojnie to widzę talię, ładniejszy brzuch i ciut mniejszą pupę:)

Jutro mam 6 ważenie i mierzenie, ale już dziś wiem że po raz pierwszy nie zanotowałam spadku wagi odkąd się odchudzam. Pocieszam się, że może mięśnie się budują hehe i jakoś mnie to nie martwi :)

A tak poza tym to dwa dni temu stuknęło mi 29 latek.. a wczoraj mojej córce 2 latka..

 Ech...moje urodziny 2 lata temu były spędzone i świętowane na porodówce z położną :D

miłego dnia vitalijki ;)

29 marca 2014 , Komentarze (35)

Jak co tydzień ważenie i mierzenie.. to już piąty raz, czas leci. Dzisiaj trochę na kacu, bo wczoraj z psiapsiółami wypiłam parę głębszych wiśniówki, ale piwa nie piłam - jestem dumna :)


W tym tygodniu schudłam kilogram i straciłam aż 7 centymetrów, głównie na brzuchu YUPI !!! Łączne to już 30 cm, zdajecie sobie sprawę? Trochę w szoku jestem że aż tyle, bo jakieś bardzo wyraźnej różnicy (oprócz brzucha) to nie widzę.

Jeśli chodzi o dietę to jest ok, nadal nie jem słodyczy ani śmieciowego jedzenia i jest mi z tym dobrze :) Co do ćwiczeń to kilka razy w tygodniu Mel B nogi pośladki kardio a od czasu do czasu bieżnia u psiapsióły zatem nie ćwiczę dużo.. chyba z lenistwa ;)

A tak prezentuję się w sukience którą kupiłam daaawno temu. W końcu się zmieściłam i dopięłam! (już pewnie nie modna, ale co tam).

"To" małe rozmazane na pierwszym zdjęciu to córa :D

Mam nadzieję że wy też nie odpuszczacie i walczycie! 

Miłego pięknego dnia życzę kochane :)

26 marca 2014 , Komentarze (124)

Jak w temacie.. zazwyczaj chodzę w czarnych bądź ciemnych sukienkach, które mnie zakrywają i mam tego dość :( Zazwyczaj wygląda to tak:

Brat się żeni - chcę zaszaleć :D Ostatnio podobają mi się beże, koronki i złoto. Znalazłam parę fajnych sukienek na zagranicznym portalu i nie mogę się zdecydować...

Ta jest piękna...ale nie wiem czy nie zbyt kusa ;) byłaby ciut przed kolano bo niska jestem - 161cm.

Ta też jest super tylko chyba zbyt młodzieżowa...sama nie wiem :/ Te cekinki...hmm trochę ich dużo

Ewentualnie ta, tylko nie wiem czy bez ramiączek będzie "smacznie"?  Bo mam jeszcze dość spory biust jak na moją sylwetkę - duże C (po ciąży taki już został).

Do tego buty - i też jest problem bo rzadko korzystam z takiego obuwia i się nie znam..

Osobiście najbardziej podobają mi się te ostatnie.. chyba najmniej obciachowe ;)

P.S ale piękny dzień.... :*


21 marca 2014 , Komentarze (27)

Chłodny poranek 14 stopni ale z każdą minutą było coraz cieplej :) Mega pozytywnie naładowana energią słoneczną - dosłownie!

A teraz moje maleństwo śpi a ja idę coś upichcić :)

21 marca 2014 , Komentarze (28)

Witam :) Na wstępie dziękuję za wszystkie miłe wpisy pod poprzednim wpisem ze zdjęciami sylwetki.

W 4 tygodniu diety schudłam symboliczne -0.3kg, natomiast w obwodach straciłam 3,5cm :) więc jest nieźle. Zaczynam już zauważać wizualne zmiany w wyglądzie, ale jeszcze nie są na tyle znaczne żeby same rzucały się w oczy :p

PODSUMOWUJĄC: na diecie ok.1500kcal (bez słodyczy) i ćwiczeniom 20min dziennie (Mel B) schudłam 3,3kg i straciłam 23cm w obwodach całego ciała. Mam nadzieję, że tym wpisem zmobilizuję wszystkich niezdecydowanych, a szczególnie moją kochaną psiapsiółę - TY WIESZ !

Oby przyszłe 4 tygodnie były równie efektowne, a przynajmniej w połowie tak udane - tego Wam i sobie życzę :) 

Miłego dnia :)