Pamiętnik odchudzania użytkownika:
katy-waity

kobieta, 42 lat, Warszawa

174 cm, 62.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 stycznia 2018 , Komentarze (22)

nie ważę się od prawie dwóch tygodni, bo przy 2300 kcal nie spodziewam się spektakularnych efektów, ale dziś zauważyłam, że mój płaszcz, który mnie opinał...zrobił się "luźny", czyli musiały polecieć centymetry;)

Ostatnio wspominałam, ze zima ominęła Warszawę w tym roku, no to sobie o nas przypomniała -dziś wróciłam cała mokra ze spaceru w śnieżycy, ale nie narzekam, lubię gdy zimą jest biało:)

13 stycznia 2018 , Komentarze (50)

Chciałabym zachęcić te z Was, które zmagają się z nadwaga lub otyłością i mimo że jedzą  nieduże ilości  - nie chudną, lub ciężko im zrzucić wagę na rozsądnej kaloryczności aby sprawdziły hormony pod kątem insulinooporności (IO). Niektórzy mylnie myślą, że jeśli nie mają cukrzycy to wszystko gra, otóż niekoniecznie. Insulinooporność może występować podczas gdy cukrzyca jest wykluczona, liczy się stosunek  insuliny do glukozy, aby wykluczyć lub potwierdzić insulinooporność należy zbadać na czczco insuline i glukoze, a nastepnie można skorzystać z kalkulatora HOMAR IR (LINK) , a najlepiej udać się do lekarza, ponoć najlepsza metoda to 'klamra euglikemiczna"

Trochę tgeorii w skrócie: "Czynnikiem decydującym o naszej wadze, jest insulina, czyli hormon, którego osoby z IO mają często zbyt wiele (hiperinsulinemia), ale też nie zawsze jej poziom musi być bardzo wysoki, ponieważ insulinooporność to NIE JEST wysoki poziom insuliny (tym jest hiperinsulinemia), tylko stanem w którym tkanki stają się oporne na działanie insuliny. A im bardziej tkanki stają się oporne na działanie insuliny, tym tej insuliny nasza trzustka produkuje więcej, a im więcej insuliny, tym bardziej jesteśmy narażeni na tycie

Tłuszcz i glukoza nie potrafią wniknąć do komórek samodzielnie, więc muszą zostać przetransportowane z udziałem insuliny do błony komórkowej, przez receptor insulinowy. Gdy organizm pracuje prawidłowo, receptor w odpowiednim momencie i bez problemu „wpuszcza” insulinę.  Jednak problem zaczyna się wtedy gdy receptor lub insulina nie pracują prawidłowo. Tłuszcz i glukoza nie mogą wtedy przedostać się do wnętrza komórek, więc gromadzą się w krwiobiegu.
Powoduje to wzrost stężenia cukru we krwi, oraz nadmierne produkowanie insuliny przez trzustkę, ponieważ komórki stają się coraz bardziej wygłodzone, i brakuje im glukozy do wytwarzania energii.

Problem zaczyna się wtedy, gdy glukoza nie mogąc dostać się do wnętrza komórek, zostaje zabrana przez insulinę w inne miejsce. Zgadnijcie gdzie? :) do tkanki tłuszczowej i wątroby, a tam zostaje przekształcona w tłuszcz. Czyli: glukoza zamienia się w tłuszcz, zamiast w energię.

Przez to właśnie:
– tyjemy
– chorujemy na niealkoholowe stłuszczenie wątroby
– ciągle jesteśmy zmęczeni i mamy nadmierną ochotę na słodycze

Im więcej trzustka wytwarza insuliny, tym więcej tkanki tłuszczowej nam się odkłada, tym gorzej się czujemy, tym bardziej mamy ochotę na słodycze i ciągle jesteśmy zmęczeni.

Do jakich wniosków wobec tego powinniśmy dojść? Że naszym celem w leczeniu insulinooporności jest, ustabilizowanie poziomu cukru i insuliny we krwi, oraz zwiększenie wrażliwości tkanek na działanie insuliny.

Gdy uda nam się ten cel osiągnąć, to poza poprawą ogólnego stanu zdrowia (w tym poprawienie wyników lipidogramu, obniżenie nadciśnienia, poprawienie wyników wątrobowych, poprawy pracy naszego mózgu, zmniejszenie uczucia zmęczenia, ciągłego głodu i ochoty na słodycze) „skutkiem ubocznym” naszego leczenia będzie spadek masy ciała :) " .(więcej o tym tu: LINK)

moje wyniki  z listopada (przed dietą o niskim indeksie glikemicznym)

insulina = 22,48 mU/l (norma: 2,60-24,9)

glukoza = 90 mg/dl     (morma: 70-99 )

interpretacja wynikow poprzez kalkulator HOMAR-IR (link do kalkulatroa podałam wyżej)

HOMA-IR:5.00  QUICKI: 0.30 (czyli insulinooporność)


moje wyniki po 12 dniach diety o niskim indeksie glikemicznym)

insulina = 10, 04 mU/l (norma: 2,60-24,9) (czyli spadek o połowe!)

glukoza = 78 mg/dl     (norma: 70-99 ) (tez spadła!)

HOMA-IR: 1.94 QICK: 0,35 (brak insulinooporności)


Czyli już sama dieta oparta na niskim indeksie glikemicznym (3 posiłki dziennie) przyniosła efekt w postaci pozbycia sie insulinooporności, ale lekarz mimo  polepszenia wyników zapisała mi metforminę w postaci tabletek Glucophage 500 czyli lek na insulinooporność  ( lek przeciwcukrzycowy, lek zmniejszający stężenie glukozy we krwi). Dziś wzięłam pierwsza tabletkę, za tydzien jeśli moje wyniki wątrobowe nie pogorszą się mam zwiekszyć dawke o kolejna tabletkę na noc, lub odstawić glucophage. Mam w taki mały dylemat czy jest sens brać Glucophage skoro sama dieta poprawiła wyniki?, ale może właśnie dlatego, ze wynik jest dobry tylko na diecie z niskim IG to powinnam brać glucophage przez jakiś czas, hmm.. cóż na razie biorę, poobserwuje jak będę się na tych tabletkach czuła i jak zareaguje na niego wątroba.

 z innej beczki:  lekarze z Albert Einstein College of Medicine of Yeshiva Universityodkryli, uważają, że metformina w niedużych dawkach z witamina B12 przy okazji opóźnia proces starzenia,  taki efekt uboczny mi nie przeszkadza;)

A tak zmieniając temat zrobiłam zimowe porządki w "znajomych" z 312 lista skurczyła  sie do 87. Usunęłam z listy osoby, które nie umieściły w swoim pamiętniku żadnego wpisu od 1,5 roku, zakładam że już nie wrócą. (mam nadzieje ze nikogo 'aktywnego' nie skasowałam przez pomyłkę:)) Wraz z kasowaniem kolejnych nicków wróciło sporo wspomnień. Kawałek życia zamknięty w wirtualnym świecie vitalii. Zastanawiam się co się dzieje z niektórymi dziewczynami, czy wszystko u nich dobrze, czy osiągnęły swój cel? czy tez porzuciły swoje marzenia, a  może są  gdzieś tu pod innymi nickami. Tyle tętniących niegdyś życiem pamiętników umarło..

Czy tylko w Warszawie nie było w tym roku zimy?;)

5 stycznia 2018 , Komentarze (15)

za wcześnie by pisać elaborat na temat mojej diety od dietetyka, bo dziś mija dopiero 5 dzień, ale póki co moje obawy, że będę tyła na 2300 kcal nie sprawdziły się :) a nawet spadł kilogram, zapewne wody.

Cały czas chodzę najedzona. Jem 3 posiłki dziennie (taka ilość jest rekomendowana dla osób z insulinoopornoscią, zresztą "mit częstych posiłków" został  już dawno obalony, odsyłam do poczytania o tym na blog "tłuste życie"), ale wracając do moich posiłków, są tak syte, urozmaicone, że kompletnie nawet mi się nie marzy aby zjeść coś poza nimi, a akurat jak na złość cukierki same się do mnie pchają. Zamawiałam w sklepie eko potrzebną do przepisów mąkę kokosowa i makaron gryczany, paczka przyszła .. a wraz z nią  gratisy w postaci  świątecznych lasek-lizaków i landrynek :), kolejna paczka z innego eko sklepu doszła z prezentem od sprzedawcy w postaci czekoladowych babeczek:) Ehh, normalnie jak nie byłam na diecie i zamawiałam coś u nich to zawsze dostawałam mydełka, a teraz wiadomo jak jestem na diecie to cukierki;) 

Dziś na obiad miałam pyszną zupę na ostro z ciecierzycą, papryką, pomidorami, chili, i pulpetami z indyka panierowanymi płatkami owsianymi i jajkiem. czasem gdy przygotowuje potrawy to myślę sobie "nie ma szans, to nie będzie dobre ..ciecierzyca? A fuj!"a jednak połączenie składników, przypraw robi swoje, ..i wychodzi naprawdę coś bardzo smacznego, zupa ta jest nie tylko doskonała na zimie (rozgrzewa jak diabli), ale też ma w sobie coś takiego, ze czułam po niej niesamowita kumulacje energii, taki "talerz mocy" parafrazując kulki mocy Anny Lewandowskiej;)

Nie wiem, może z czasem będzie trudniej, spadnie trochę kaloryczność, przyjdzie "znużeniem materiałem" i tysiąc innych przeszkód, ale czuje, że jestem na dobrej drodze i nie mogę się poddać

1 stycznia 2018 , Komentarze (2)

Połowa pierwszego dnia za mną. 

Obfite śniadanie, a przed chwila zjadłam kolejny  obfity posiłek -  jestem pełna po kokardy!!, Makaron (100g)  z kurczakiem, rukola z  pomidorami, wszystko polane oliwą i passatą pomidorowa, na koniec posypane prażonym słonecznikiem. Na deser- sernik z mąki kokosowej (mąka kokosowa wyjątkowo bogata w błonnik, dobra dla insulinoopornych i cukrzyków)

Pierwszy raz w życiu zrobiłam chleb bez mąki (korzystam z podobnego przepisu jak ten TU, tylko, ze zamiast syropu w moim przepisie są trzy jajka, i jeszcze więcej bakalii ) Całość mojego chleba można podzielić na 16 kawałków, porcja 'na raz' w moim menu to dwa kawałki.

Cały czas zastanawiam czy ja na tym menu nie utyje..

Czas na rowerek...

1 stycznia 2018 , Komentarze (13)

Nowy rozdział w życiu, moja waga osiągnęła stan (dla mnie) krytyczny- 104 kg! (otyłość I stopnia)

Czas na radykalne zmiany.

Przez ostatni rok waga bardzo niechętnie spadała na diecie 1500 kcal, co mnie totalnie zniechęcało, do tego wściekle ciągnie mnie w stronę słodkości, co zgubiłam 2 kilo to przytyłam 3, Etc , Etc. W grudniu zrobiłam szczegółowe badania, została u mnie wykryta insulinooporność, która w  sporym zakresie tłumaczy to co działo się z moim organizmem, i dlaczego tak topornie idzie mi odchudzanie, a tak łatwo tycie..

Wybrałam się do dietetyka, który całkowicie przestawił mnie na inne tory. W życiu próbowałam schudnąć na dietach cambrdige (450 kcal), na dietach 1000 kcal, na dietach 1200 kcal, na dietach 1500 kcal. W efekcie z roku na rok byłam coraz grubsza, nabawiłam się tez zaburzeń odżywiania w postaci napadu 'wilczego głodu' na słodkości. Dietetyk stwierdził, że mam w wyniku moich poczynań "nieodżywiony " organizm, brak składników, które również wpływają negatywnie na przemianę materii. Powiedział, koniec z dietami niskokalorycznymi, jeśli chce schudnąć na stałe muszę mu zaufać i zmienić sposób myślenia.Zaufałam. Ułożył mi na start diete 2300 kcal (w założeniu wraz z chudnięciem kaloryczność będzie malała) , dedykowną chorym na insulinooporność, rozłożoną na 3 posiłki. 

śniadania w okolicach 700-800 kcal

obiady w okolicach 800- 950 kcal

kolacje w okolicach 650 - 750 kcal

plan aktywnosci:

PoniedziałekWtorekŚrodaCzwartekPiątekSobotaNiedziela
R / O na czczoR / O na czczo
SpacerR / OSpacerSpacerR / O
Spacerspacer

* R - Rowerek stacjonarny   * O - Orbitrek    * S- spacer (marsz)


Ciężko mi tak 'pstryk" przestawić myślenie, i póki co ..'dieta' 2300 kcal to dla mnie dieta cud. To znaczy, gdy na niej schudnę to będzie cud;)