Dawno nie pisałam,chyba jakiś miesiąc ale w końcu nadarzyła się świetna okazja. W końcu po jakiś 10 latach moja waga jest poniżej 100 kg:D Walczyłam o nia od 3 miesięcy i czuję jak mnie rozpiera duma. Kolejny etap to zobaczyć 8 z przodu ale na razie będę się cieszyć jak głupia i zrobię absolutnie wszystko by nigdy nie zobaczyć ponad 100 na wadze. Bo faktycznie bardzo łatwo mi przytyć ale by potem zrzucić w cholerę te kg potrzeba wielu miesięcy. Pozdrawiam, głowa do góry i kocham Was vitalijki:*