Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem studentką polonistyki na studiach magisterskich.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 38962
Komentarzy: 770
Założony: 14 października 2014
Ostatni wpis: 18 kwietnia 2016

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Glancusia

kobieta, 34 lat, Kielce

166 cm, 85.50 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 stycznia 2015 , Komentarze (22)

Ostatni post o tym, jak mnie strollował jeden gość i jak jego post mnie wkurzył zainspirował mnie do postu o promowaniu otyłości.

Po wielkiej fali "motylków", "proana", "skinny", czyli fanek diety 1000 kcal i mniej oraz skóry i kości, pojawił się wylew <haha> dość puszystych modelek plus size, stowarzyszeń ludzi z BMI powyżej 30, którzy nie zamierzają się bynajmniej odchudzać.

Skąd taki napływ klubów, gdzie zamiast motywować się do odchudzania, grubsi ludzie wspólnie jedzą, bawią się i utrzymują się w przekonaniu, że ich waga jest słuszna?

Jest kilka przyczyn:

-ludzie Ci nie otrzymali odpowiedniego wsparcia przy odchudzaniu i odpuścili sobie; możliwe, że dzięki spotkaniom z innymi grubszymi niż norma sprawia, że nie mają wyrzutów sumienia

-ponieważ społeczeństwo nie przyzwyczaiło się jeszcze do grubszych osób, schowali się przed ludźmi w swoim gronie, gdzie są rozumiani, a nie wyśmiewani za plecami

-uważają, że odchudzanie to katorga, mają niską samoocenę i boją się, że nie dadzą rady

Tak jak kluby grubasków są nawet urocze i nie wpływa to na innych <w końcu są dorośli mogą wyglądać jak chcą xD>, to następny boom jest bardzo groźny  i porównywany jest do destrukcyjnego wpływu ruchu Pro Ana

Jest to feederyzm, od ang. feed. Chodzi w nim o nadmierne, chorobliwe wręcz karmienie drugiej osoby, tuczenie jej. Robią to swoim partnerkom mężczyźni, którzy lubują się w pełnych kształtach. Ich obsesja na punkcie grubości doprowadza często do śmierci ich ofiar. Kobiety, które zgodziły się na tycie często nie były wstanie ruszać się, schodzić ze schodów i umierały. Jeśli dawały radę chodzić i funkcjonować często chorowały i cierpiały z powodu cukrzycy II typu.

Tu macie opis zjawiska http://jejswiat.pl/2193,feedersi

Tu z Wyborczej trochę wstrząsający "artykuł". Coś jak rozmowa feedersa z ofiarą. Myślę fajna rzecz i potrzebna 

http://wyborcza.pl/duzyformat/1,140945,16734533,Za...

Czy Wy też czujecie dziwne parcie na promowanie otyłości? Czy uważacie, że to jest ok? Czy spotkaliście się z feederyzmem wśród znajomych?

20 stycznia 2015 , Komentarze (30)

Znalazłam bardzo dziwny pamiętnik. Niby ok, bo vitalijka, ale paczę na wpis, a tam same grubsze babki jak ja. Znaczy powiedziałabym taka ja sprzed 15 kg praktycznie. No i czytam że są zadbane. No ok niby tam włosy ładne itd., ale nogi dość ... grube, odstający brzuch jak w ciąży, cellulit... No zresztą obczajcie ten wpis:

http://vitalia.pl/index.php/mid/49/fid/341/diety/o...

Stwierdzenie, że te kobiety chcą wyglądać kobieco, a nie fit mnie rozsierdziło -.-

To oznacza, że ku**^%$&^$% jak ktoś ćwiczy i ma zajebisty tyłek i ładne nogi, to nie jest kobiecy? Że kobieta nie ćwicząca z brzuchem jak w 9 miesiącu ma się szczycić brakiem ćwiczeń? Że jest lepsza? OMG -.-

No i jej dowaliłam xD

Glancusia

20 stycznia 2015, 18:43

NO ale dochodzi kwestia zdrowia, sexu... Zdrowia przede wszystkim. Jak laska na tym pierwszym zdjęciu ma około 90 kg, to podobnie jak ja, to nie może się czuć dobrze. No sory, ale ja mam za dużo do dźwigania i jak biegnę do siatki, albo jak gram w kosza, to się czuję jak wieloryb. Moje stawy mają o 20 kg za dużo do dźwigania. Tu nie ma co się podniecać, że zadbane, bo się wydepilowały i mają ładne włosy i paznokcie... Jak można być zadbanym nie dbając o swoje ciało. A seks właśnie... Ile wytrzyma taki gościu, na którym skacze ponad 100 kilowa baba :< I tu nie chodzi o miłość, tylko o fizjologię. Prawie 100 kilo ciśnie Ci na pęcherz i na brzuch :< Nie mówię tu o nadwadze jaką Ty tam masz 8-10 kg, ale o takiej jak ja 20 kg... Czy jak miałam 100 kg równe. To nie jest sexy. A jeszcze weź znajdź ubrania na siebie, żeby Ci się tłuszcz nie wylewał, cellulit, obrzęki, wisząca skóra, brak jędrności... To jest fajne?? A mnie siedzi w pamięci "jesteś za gruba" "musisz schudnąć" i chcę żeby siedziało, bo mówiły mi to bliskie osoby, które mnie akceptują, ale nie akceptują mojej wagi, bo to choroba!!! Jak mój facet lepiej na mnie patrzy, bo już się nie musi kochać z morświnem, to chyba jest mi lepiej i chyba powinnam być z tego powodu szczęśliwa, że schudłam i lepiej wyglądam choćby w kośtiumie <ale jeszcze nie jest idealnie> xD Kończąc OMG nie istnieją tylko chudzielce!! Weź wejdź proszę na mój pamiętnik. Tam dodałam takie sexy dupy, że Ci szczena opadnie, a naprawdę nie jest to skóra i kości tylko ładnie umięśnione babki <3

Na logikę...Wolałabym taką laskę <też z krągłościami>

Niż taką

A  może jestem fit suczą i ćwiczenio-faszystką ??? :<

19 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Wy też chcecie lato!? OMG chcę lato, chcę nosić tenisówki i te moje śliczne sukienki takie fajne i takie długie spódnice co mam na gumkę i takie podkoszulki ze śmiesznymi napisami xD i chcę grać w badmintona i w kosza na dworze xD rzucać sobie i kozłować wesoło hopsając po boisku koło szkoły i chcę kupić hulajnogę dla dorosłych i jeździć na niej po mieście xD i chodzić z kijkami i nie marznąć w stópki przy okazji i biegać w moich nowych butach do biegania i rozpalić grilla i piec rybę w folii ...

Eh... 

Po chorobie chcę wrócić od razu do ćwiczeń. Mam nadzieję, że już w ten weekend mi się uda :D 

Dla mnie i dla Was super dat assy :D 

16 stycznia 2015 , Komentarze (13)

Znalazłam zdjęcie sprzed pół roku xD Zauważyłam teraz coś, czego nie zauważałam pół roku temu - byłam grubaskiem xD PS to mój Dawid obok siedzi :D :D

Tu jeszcze dodałam fotkę jak stoję, żeby było lepiej widać xD

Teraz prezentuje się o wiele lepiej :D

W tę pomarańczową kurtkę kompletnie nie wchodziłam albo w lepszych momentach wciskałam się i była mega opięta. 

Zielona ma pod spodem "misia", czyli dodatkowo polarek  i też ciężko było się w niej dopiąć. Tak naprawdę to wchodziłam w nią na wdechu xD :D Dla zainteresowanych zielona kurtałka jest marki WANABEE :D

Uważam, że nogi wyglądają lepiej, ale idąc ulicą np.i oglądając się w witrynie stale widzę je jako dwa klocki xD

Postanowiłam pogrzebać w kurtkach, bo w marcu zamierzam zrobić weekendowy rajd po świętokrzyskich górach :D Dla zainteresowanych z Kielc i okolic czekam na privie :D

Siatkówka się udała, było 21 osób xD, ale każdy pograł. Co prawda nie było piłki, ale poczekaliśmy chwilkę i dziewczyny kupiły taką porządną w galerii xD Dla chcącego nic trudnego xD

Jutro koszykówka i mam nadzieję, że pomimo chrypy uda mi się zagrać choć godzinkę i nie doziębić się :D

13 stycznia 2015 , Komentarze (11)

Kolejne postanowienie:

NIE jeść małych kurczaczków, świnek, krówek, owieczek, kózek... Dużych też nie :D

Przenieść się na ryby.

Ja wiem rybki też są słodkie i cierpią, ale póki nie znajdę zamiennika białkowego który będzie dostępny cały rok, nie modyfikowany i tani, to rybki będę jadła :D

Już drugi dzień jestem odstawiona od mięsa i nie czuję się źle.

W sumie po mięsie zawsze czułam się jak spaślak. Ociężała, odbijało mi się i ogólnie lipa.

Kurczaki służyły mi, ale są tak naładowane hormonami, że właściwie robią więcej szkody młodemu pokoleniu niż pożytku xD

Nie zamierzam być jakąś wojowniczką o prawa zwierząt. Oczywiście wspieram, ale na pewno nie zabronię całej rodzinie jeść mięsa i nie będę matką wariatką karmiącą dziecko samymi marchewkami xD W czasie ciąży i karmienia jeśli tak zaleci lekarz to zjem nawet trochę mięsa. Ciekawe tylko czy rzeczywiście tak jest, że trzeba jeść te biednie zwierzęta w stanie błogosławionym, czy to tylko taki wymysł xD

No cóż Póki co nie planuję poczęcia, więc pewnie zastanowię się po fakcie :D

Jutro pierwsza siatkówka. Mam pewne wątpliwości, ponieważ tak jak na początku było nas może max 11 osób, tak teraz jest już 23 xD A liczba rośnie xD oczywiście biorę pod uwagę to, że potem zostanie nas 10 pewniaków, ale na pierwszy raz obawiam się takiej szalonej gromady... 20 parę osób plus jedna piłka... Będzie ciekawie xD Na pewno Wam opowiem jak było xD

12 stycznia 2015 , Komentarze (11)

Dodałam nowy post o śniadaniach z paroma przepisami :D

http://fitnesujsie.blogujaca.pl/

Dzisiaj wolniej, ale też spoko. Spacerek plus zdrowy kręgosłup Lubię to! :D

Postanowiłam też unikać rzeczy, po których czuję się źle - smażone rzeczy, mięso, mleko krowie i jajka a włączę więcej warzyw i ciemnych bułeczek lub ciemnego chlebka :D

Jest o wiele lepiej, mam coraz większą kondycję i nie jestem już taka wyczerpana :D

W środę siatkówka, więc będzie extra a potem koszykówka i tak w kółko :D

Nie mogłam żyć bez ruchu nie mogłabym już siedzieć tylko przed kompem :D

Ściągając sobie zdjęcie i plan przysiadów znalazłam na Pingerze ludzika, który jje uwaga: 350 kcal dziennie! 

Czaicie to? Moja dzisiejsza zupa miała 300 kcal, a cały obiad 500 xD czyli... czyli nie je nawet jednego moje posiłku dziennie?

Oczywiście uświadomiłam jej, że robi sobie straszną krzywdę itd. Mam nadzieję, że pomoże. Moja dieta nie oszukujmy się nie jest idealna, ale dzięki nieidealnej diecie i praktycznie codziennym ćwiczeniom schudłam 12 kg więc...

Więc nie przejmuję się nie jest źle! :D

11 stycznia 2015 , Komentarze (4)

Postanowiłam zbierać wszystkie moje doświadczenia i sposoby jak schudłam te ponad 10 kg w jednym miejscu :D

Założyłam mini bloga, gdzie opowiadam o ćwiczeniach, przepisach i różnych zdrowych sposobach jak sprawić, by lepiej i lżej się czuć :D

Link jest poniżej :)

http://fitnesujsie.blogujaca.pl/

Teraz się zmobilizowałam do pisania i do dodawania ćwiczeń i przepisów. Mam nadzieję, że się przyda :)

Dziękuję Wam za Wasze komenty, Wasze opowieści, które pozwalają mi coś zmieniać i bardzo inspirują :D Każda nasza historia może coś wnieść w życie drugiego człowieka :D

9 stycznia 2015 , Komentarze (6)

Dodałam nowe wydarzenie na fejsa! -10 kg do końca lutego. Zaczynając od 5 stycznia było mi trochę łatwiej, ale myślę że to dobry okres no i odpowiednio długo. Polega to na tym, że dodajecie zdjęcie swojego brzuszka teraz i pod koniec lutego :D Może być też cała sylwetka Potem zrobimy głosowanie kto ma najfajniejszy brzuszek, a najładniejszy spadek cm zostanie nagrodzony :D

Wykminię jakiś suplement czy coś :D

tu macie wydarzenie:

https://www.facebook.com/events/1420769988214724/?context=create&previousaction=create&source=49&sid_create=1756246894

To będzie taki nasz konkurs :D

A do u mnie. No jeśli wierzyć mojej posranej wadze pamiętającej moje narodziny i czasy głębokiego PRL, to mam 88 kg. Fajnie nie? :D

Wszyscy mówią, że to niemożliwe, że mam 88 kg. Miłe w sumie.

Od poniedziałku dieta jest prawie idealna, ćwiczę trzy dni potem odpoczynek i znów trzy dni. Wczoraj aż plułam biedny, niewinny rożek do boksu. Jakoś nie przekonują mnie orbitreki. Płacić x złotych i siedzieć tylko na rowerku? To wolałabym kupić sobie rowerek do domu nawet na raty i nie musieć nigdzie jechać xD Sytuacja nie pierwsza, pewnie nie ostatnia: wchodzę z babką równolegle nawet w sumie bym nie ogarnęła, że to ta sama, no ale nie dało się nie zauważyć, bo potem się paczała na mnie, ale to o tym potem. Poszła na rowerek. No spoko ja poszłam na orbitrek jakoś się pogodzę, chociaż wolę rozgrzewkę na rowerku Spoko sobie popedałuję. Pedałuję sobie macham macham 15 minut dobra idę xD Poszłam na maszyny 3 serie na jednej drugiej itd. Przysiady, potem bicie tego wałka. Babka stale na rowerku. Idzie do szatni i łyp na mnie a ja dawaj biję kopię wałka xD  tak niby odpoczywa a ja dawaj dalej kopię a ta paczy i uciekła xD W ogóle pojawienie się na męskiej stronie rodzi ogromne kontrowersje i skonsternowanie. Na początku myślałam, że rzeczywiście jakby są oddzielone te strefy siłka i aeroby, ale nie. Weszłam na siłownię po hantle po cośtam to nie było, że kobieta wchodzi a tu męska część, tylko normalnie weszłam i spoko xD Ale rozmowy milkną, ogólnie konsternacja, jak tylko któryś ma przerwę to tak z minutę się paczy. Ale nie wszędzie tak jest. Odkąd chodzę do sieciówki tzw. to jest śmiesznie :D , ale jak byłam w małej siłowni osiedlowej, to naprawdę było spoko bez lampienia się i nawet mi chłopaki pomagali :D NO ale różnica cenowa w karnetach dała za wygraną i niestety lampiom się i lampić się będą xD

Tu porównanie:

Chyba te hantle mi źle nie robią nie? :D

5 stycznia 2015 , Komentarze (7)

Powiem Wam, że te święta nie były tragiczne :D Nie jadłam jakiś innych rzeczy, niż te zrobione przeze mnie albo przez mamę. Nawet się przeszłam na Pasterkę i potem na stację benzynową <pamiętajcie dietę pierogową! na kolację pieróg wieczorem sex xD> Potem jakoś trudno mi było wrócić do idealnej diety, więc trzymałam taką prawie idealną. No potem Sylwester no to cóż no i 1 stycznia, gdzie miałam taki zapiernicz ze sprzątaniem po ludziach, że zjadłam tylko jabłko, biszkopcikowe babeczki mojego wyrobu i kawałek pizzy...

Nie drę szat, bo wiedziałam że tak bedzie :D

Po takiej katordze ćwiczebno jedzeniowej mój organizm powiedział chce czekolady i ją dostał :D

Nie to, że jestem jakaś strasznie dumna. Po prostu nie robię z tego tragedii. Możecie sobie mówić, że aaa tak sie zarzekała, ale na filmiku mówiłam "bez przesady, byle się nie rzucać na największe porcje i nie jeść 5 dokładek" :D

Karnet już od dziś będzie wykupiony. Pojeżdżę na rowerku że hej! :D 

Aż mnie w czerwcu nie poznacie, bo tak mi brakuje ruchu na zumbie i basenu :D

To życzę Wam zero wyrzutów sumienia z powodu świąt i  Szczęścliwego Nowego Roku!

Wigilia :D

Sylwester, ale chyba nie ma tragedii xD

Do tej Pani mi trochę brakuje xD

24 grudnia 2014 , Komentarze (5)

Świeżo po odpakowaniu prezentów <3

Szczotka Tangle Tizzer <3

Płatki kolagenowe

Cienie do powiek

Extra rajstopy MONY  i....

<3

Genialne buty do biegania Reebok <3

Dziękuję Mikołaju!!!!