Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem żoną, matką i kochanką :) Jestem makjażystką :) Jestem optymistką, chłonną życia, ciekawą świata i poznawania nowych ludzi. Jak wiele pań i panów borykam się z nadmiernymi kilogramami i od jakiegoś czasu z nimi walczę, mam nadzieję że z vitalią i osobami które tutaj są osiągnę zamierzony cel :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 456552
Komentarzy: 1957
Założony: 8 lutego 2006
Ostatni wpis: 16 maja 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Agniess

kobieta, 52 lat, Szczecin

166 cm, 75.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

6 marca 2007 , Komentarze (7)

Wczoraj nie przekroczyłam magicznego 1000 kalorii....
Jadę dzisiaj do dentysty, będzie robił mi licówki, ponoc będe miała białe ząbki...hehehhe
do slubu niedaleko więc trzeba porzadnei sie wziąść za siebie....

5 marca 2007 , Komentarze (14)

Nigdy tutaj nie pisałam o zachowanaich mojej tesciowej, ale wczoraj to juz było przegięcie!!
Mój facio jest jedynakiem, na jego i moje nieszczęscie mieszkał z rodzicami 30 lat ( z mała półroczna przerwą)...
kiedy się poznaliśmy wiedzieliśmy ze chcemy byc ze soba i z czasem zmaieskzlaismy w jego nowym mieszkaniu, tesciowa oczywiscie musiał czesto nas nachodzić...i nie byłoby to takie straszne gdyby nei przesiadywali z tesciem godzinami i gdyby ona nie chciała zabierac naszego brudnego ubrania do prania i prasowania. Przynosiła neizapowiedziane obiady( wiem ze chciała dobrze) , bo co maiłabym zrobic ze swoim obaidem?? Takich róznych sytuacji było mnóstwo..potem przeprowadzilismy sie na większe mieszkanie bo w drodze było nasze wspólne dziecko.....a poniewaz ja byłam w ciązy, to mój tesciu przejął pałeczke jezeli chodzi o malowanie naszego mieszkania...doszło do tego ze wymienił zamki w drzwiach bo stwierdził ze zmieniaja sie robotnicy i moga cos ukraść..( a mieszkanie puste) , no a ja nie mogłam któregoś pięknego poranka dostać sie do własnego domu!!! Takich sytuacji było wiele....po jakims czasie, chyba się to trochę uspokoiło. Tescie widuja małą raz w tygodniu, co dwa tygodnie widujemy się całą rodziną!! Mojej tesciwoej jest jednak ciągle mało!!! Wczoraj spotkalismy sie na miesice w takim duzym hipermarkecie na obiad i zakupy,  z mojej inicjatywy zreszta. Kiedy przyjechalismy, stolik na nas czekał ale tesciowie nie chcieli jesc z nami obiuadu bo juz byli po!!usiedli w innej kanjpioe na piwo i czekali az skonczymy obiad i pójdziemy na zakupy. Tesciowa minę miała nie tega, obrazaona pomyśłałam jakas taka, ale o co?Kiedy kupowałam małej buciki , widziałam ze rozmawia z Olkiem ( moim partnerem)  , co się potem okazało....a miała do niej pretensje ze się od nich odsuwamy, ze nie kontaktujemy, poprostu wzbudzała w nim poczucie winy!!! Jak matka moze tak się zachowywac do swojego syna. Przecie zodbrze wie ze oboje pracujemy , mamy małe dziecko i starszego syna ( z mojego poprzedniego związku) , dzieci wymają opieki i tzreba pośiwecac im czas. Sami nie wiele mamy go dla siebie, a ona jest obrazona ze nie spędzamy go więcej z nimi. Nie wiem ale uwazam ze to przesada i mogłaby miec do nas pretensje gdybysmy widzieli sie od święta...ale przynajmniej raz w tygodniu ich widzimy!!! Najbardziej na tym cierpi mój parner , bo smutno mu z tego powodu!!! Nie ma to jak ' NUDZACA " się tesciowa!!!

5 marca 2007 , Komentarze (4)

Ni emogę znalezc tej ryby w swoich tabelach...moze wy wiecie? Ja własnie gotuje sobie tą rybkę i nie wiem jak mam ja policzyć

5 marca 2007 , Skomentuj

Od dzisiejszego wiosennego poniedziałku bardzo dokładnie będe liczyła kalorie...i KONIEC Z PODJADANIEM!!!!!
dLA mojej motywacji wklejam piekna pania!!

4 marca 2007 , Skomentuj

sniadanie: jajko, 6 plasterków ogórka, dwa plasterki zółtego serka, 3 plasterki szynki, pół parówki Barlinki
obiad: kotlet z kurczaka z grilla i surówka
mała miseczka lodów
kolacja: jogurt z garscią płatków kukurydzianych

2 marca 2007 , Komentarze (2)

No i na kolacyjke zjadłam: jednego małego kotlecika rybnego i z 200 gr surówki z kapusty
a teraz zjadłam jako ostani posiłek dwa plasterki z indyka , dwa małe ogórki konserwowe i pół nalesnika

2 marca 2007 , Komentarze (2)

Zjadłam dzisiaj 1, 5 nalesnika z serem.....na obiadek oczywiscie i faknie jest. Czasami mozna siebie wynagrodzić za nie jedzenie takich rarytasków...

2 marca 2007 , Komentarze (3)

No jak juz dojdę do upragnionej wagi 60 kilo, to zmienie swój pasek i powalczę o klejny cel, jakieś 57 kilo....ech ale by było super
Na sniadanko dzisiaj zjadłam: serek bieluch z ziołami , pomidor i trzy plasterki chudej szynki
Kolejna motywacja

2 marca 2007 , Skomentuj

Byłam drugi raz na siłowni i rękami ruszac nie mogę, tak mnei bolą!!! I nie jem juz kapusty , pod rzadna postacią, bo tak mnei wzdyma od niej i mam taki twardy brzuszek , ze szok!!!

1 marca 2007 , Komentarze (1)

brzuch mnie jakos boli i taki sie twardy zrobił...czy to moze byc po kapuscie?