Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem mamą dwójki urwisów od dziecka borykająca sie z nadwagą.Mam 30 lat i chorób spowodowanych otyłością więcej niż niejedek 80cio latek.Prób zgumienia moich nadprogramowych kg podejmowałam już chyba kilkaset razy zreszta jak większość osób walczących z nadwagą-ja wszystkie niestety przegrywałam.Tym razem zakładając konto na vitali nie zamierzam się tak łatwo poddać i licze na wsparcie z waszej strony,a ja również to wsparcie postaram się wam oddać.Jak mówi przysłowie ,,tonący brzytwy się chwyta"

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6052
Komentarzy: 115
Założony: 16 stycznia 2015
Ostatni wpis: 11 lutego 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ewelina2015

kobieta, 40 lat, Laskówka Chorąska

178 cm, 103.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 lutego 2017 , Komentarze (2)

Hej wszystkim dziś byłam razem z moimi dziećmi na drugim biegu walentynkowym organizowanym razem z moja siłownią.Było bosko moje dzieci też brały udział na 400 m bieg -mega zadowolone były bo potem było ognisko i pieczenie kiełbasek.Ja biegłam również na około 4km z hakiem -no i cięzko było bo pomimo iz biegam na bieżni to w terenie ostatni raz gdzieś na jesieni więc kawałek czasu mineło.Niestety zdjecia nie mam bo było słońce i samej nie miałam jak sobie zrobić ale za to wrzucam dzieci -Moja duma zresztą.Wszystkim życze miłego weekendu i dążenia do swoich celów.Pozdrawiam papa.

25 stycznia 2017 , Komentarze (9)

Witam wszystkich ale siebie chyba najbardziej bo od ostatniego wpisu pół roku mineło,co nie oznacza ze nie wchodziłam tu bo owszem bywam czesto czytam pamiętniki ,ale gorzej było ze skresleniem czegoś sensownego.Nie aktualizowałam już dawno rowniez mojego paska a tam tez jakies zmiany zachodzą.W kazdym badz razie żyje , walcze nadal siłownia to mój drugi dom i dobre nawyki zywieniowe zakorzenily się u mnie na dobre.Życze wszystkim siły i wytrwalosci w dązeniu do własnych celów.

                                                                                            Buziole

8 lipca 2016 , Komentarze (3)

Tak jestem zła i musze się wygadać w pamiętniku.Zła na siebie-dlaczego ponieważ tyle już przeszłam w procesie odchudzania a trzyma mnie ta magiczna liczba 99 do której nie moge dojść a dlaczego nie moge bo to wypije piwko to zjem loda i tak się kręce jak główno w przeręblu.Po drugie mam już dosyć słuchania na każdym kroku jak ty zeszczuplałaś jak super wyglądasz itp.dość po  prostu dość.Był okres gdzie takie teksty mnie motywowały i byłam z siebie dumna ale teraz jestem jedynie z flustrowana ponieważ mam troche inne priorytety i inne widocznie poczucie piękna i estetyki niż wszyscy którzy mówią że teraz wyglądam super a max 10 kilo to bede chodzący ideał-z 90sięcio paroma kg super nie taki mój cel.Zmieniłam całe swoje życie dosłownie wraz ze zgubionymi kg zmieniło się wszystko więc musze sie ogarnąć i powalczyć o te 70kg ktore chce mieć bo wtedy bede szczęśliwa.To co  napisałam  nie świadczy o moim załamaniu w zdrowym odzywianiu i życiu tylko o chwilowych słabościach i ludziach którzy wcale mi nie pomagają w tym aby mnie się udało osiagnąć cel.No teraz mi troche lepiej jak wylałam swoje złosci -oj dużo lepiej.Pozdrawiam wszystkich i nie poddawać mi się.

19 listopada 2015 , Komentarze (21)

Witam was kochani chwile nic nie pisałam ale wchodziłam i obserwowałam.Dzisiaj własnie jest dzień gdzie waga pokazała 40 kg mniej.Fajnie ,cieszę się bardzo i czekam na kolejne 36kg aby w pełni czuć się usatysfakcjonowana.Wiem że ten dzień nastąpi i wam eż życze sukcesów i wytrwałości.

20 czerwca 2015 , Komentarze (17)

witam dziewczynki i chlopcy.Waga leci a ja czekam i pracuje nad tym aby jak najszybciej tzn realnie i mądrze zobaczyc chociaż 99kg to moje terazniejsze marzenie.Mysle ze przy moim wzroscie na koniec wakacji a wtedy wyjezdzamy wlasnie na urlop to majac te 99 kg bede już w miare przyzwoicie wygladać.wstawiam 2 zdjecia porównawcze kazde w innym stroju coprawda ale kształty raczej bedzie widać.Trzymam za was mocno kciuki i dajemy do przodu.

21 maja 2015 , Komentarze (7)

Witajcie moi drodzy. Wczoraj dzien upalny a ja znow zaraziłam się od synka i zlapaly mnie oskrzela-masakra tyle ze mam nadzieje ze pojde na antybiotyk bo inaczej puca wypluje.Dietkowo super mialam ostatnio tygodniowy zastój ale wczoraj poszlam na siłowni na analize do dietetyka i w 3 tygodnie mi 5 kg ubyło nie wiem jakim cudem ale super,za was nadal trzymam aby sie nie poddawać tymbardziej ze lato sie zbliza szybkim krokiem a chcemy być przecież piękni i zdrowi.Buziaki dla wszystkich i miłego dnia życzę.

14 kwietnia 2015 , Komentarze (1)

Witam was kochani i przepraszam że ostatnio nie miałam czasu nawet tutaj zajrzeć ale dla mnie okres przedswiąteczny jest zawsze gorący ze względu na prace.Teraz wróciłam już do żywych więc będe aktywna.Dietka ach dietka-jest dobrze .Nie jestem juz taka euforyczna jak wcześniej ponieważ poprostu dąze do normalności tzn do dobrego samopoczucia i nienaggannego wyglądu.Schudnięcie nie traktuje juz jako wyczynyn którego moge dokonać ale jako normalną kolej rzeczy która ma dać trwały efekt.Zawsze o was mysle tzn o waszych postepach zmaganiach pomimo iż nie zawsze jestem byłam.Trzymajcie sie .Pozdrawiam 

23 marca 2015 , Komentarze (1)

Witam was kochani.U mnie wiosna za oknem jak i w duszy.Niewiem czy kiedykolwiek tak się cieszyłam nie ze spadku wagi która wow leci jak szalona ale z tego że zmieniło mi się już całe życie i to na jak dobrze.Mam tysiąc mysli na minute czuje się wspaniale lekko żywo poprostu fantastycznie.Chyba moja głowa przeszła prawdziwą metamorfoze i głęboko wieże że to już tak na całe życie.Czytam wasze pamiętniki choć ostatnio nie mam niestety czasu na komentarze-ale sercem i myslami jestem z wami i zawsze mocno trzymam Całuski wszystkim.

PS.wizyta u dietetyka po Swiętach -ciekawe ile tłuszczu zleciało-bedzie dobrze bo jak nie ja i my to kto?

4 marca 2015 , Komentarze (13)

No właśnie jak w tytule byłam w poniedziałek u dietetyk no i waga spadła ale nawet nie to mnie najbardziej cieszy ale fakt iż samej tkanki tłuszczowej ubyło mi 3.5 kg..a o to przecież chodzi.Jestem mega pozytywnie naładowana na kolejny miesiąc no i na siłowni poznałam mase świetnych ludzi a więc każdej i każdemu z was polecam tą forme aktywności bo poza ciężką pracą jest również czas na świetna zabawę w gronie naprawdę świetnych ludzi.Jak zawsze trzymam za was wszystkie-ich nie załamywać się tylko walczyc o upragnioną sylwetke.

25 lutego 2015 , Komentarze (20)

W niedziele dzieci wysłałam na cały tydzień do babci bo u mnie ferie-totalny luz wreszcie mamy z mężem.O chodzeniu na siłownie myślałam juz od jakiś 2 tygodni tylko że na mysleniu się kończyło.Wiecie jacy ludzie tam chodzą -oczywiście z sylwetką prawie perfekcyjną-a ja taki wieloryb miałabym iść między nimi sama ta myśl mnie przerażała.Szczęsliwie koleżanka powiedziała że ze mną będzie chodzić ale jak przyszło do poniedziałku to się wycofała.Jaki ja miałam dopiero dylemat-ale wsiadłam w auto i pojechałam i to na dodatek w wieczornej porze.Nie przyszło mi na myśl że wtedy będzie najwięcej ludzi-co tam dużo ludzi ale jak podjechałam to miejsc na parkingach 2 nie było.Przerażenie -gdy zobaczyłam  pięknych, szczupłych i umięsnionych facetów i szczuplutkie dziewczyny.Wysiadłam i paląc papierosa stałam przed wejsciem clubu i wykonywałam tel.do koleżanki -żaden egzamin nie przysporzył mi tyle stresu niż ten moment i pytanie wejść ,co ja tu robie ,może za 40 kg powinnam się tu pojawić-uwierzcie mi przechodziłam katusze.Jednak w końcu weszłam i nie było już odwrotu.I powiem wam było świetnie może i ktoś się tam patrzył na mnie ale miałam to już głęboko w d.... teraz chodze codziennie tzn dziś pójde 3 raz ale karnet wykupiłam na miesiąc bo przecież ja za rok też moge wyglądać tak jak oni i wtedy niech się patrzą ale tym razem z podziwem.