Wracamy do punktu wyjścia, ale 14.08.2017 będzie punktem zwrotnym od którego nie ma odwrotu, wtedy zaczynamy dietę i ćwiczenia. Budujemy masę mięśniową i spalamy tkankę tłuszczową. Plan jest dobry, czas na jego wykonanie !
Ostatnio dodane zdjęcia
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 3488 |
Komentarzy: | 47 |
Założony: | 23 stycznia 2015 |
Ostatni wpis: | 8 sierpnia 2017 |
mężczyzna, 26 lat, Kraków
182 cm, 83.40 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Masa ciała
Wracamy do punktu wyjścia, ale 14.08.2017 będzie punktem zwrotnym od którego nie ma odwrotu, wtedy zaczynamy dietę i ćwiczenia. Budujemy masę mięśniową i spalamy tkankę tłuszczową. Plan jest dobry, czas na jego wykonanie !
Wow jak ten czas szybko leci ! Przez te dwa tygodnie raczej trzymałem się mojej diety - oprócz wczoraj- miałem taki mały Cheat Day :P zjadłem dwa kawałki pizzy na spotkaniu z znajomymi. A więc dziś stanąłem na wadze i pokazała o dziwo 78,1 kg i 19,8% tłuszczu ;) No to jeszcze przede mną tylko miesiąc ;) tylko 4 tygodnie ;)
Już równy tydzień mojego stosowania się do diety ;) Zostało jeszcze tylko 5. Czas ten minie tak szybko że nawet tego nie spostrzegę ;) A lepiej żeby ten czas minął kiedy się zdrowo odżywiam niż kiedy jem fast foody ;) Bo i tak czas upłynie, a chwilowe wyrzeczenia zaprocentują w przyszłości ;)
Dziś idę na imieniny do rodziny :P i co to będzie co to będzie jak się zachować żeby ludzi nie urazić a zjeść rzeczy w miarę ogarnięte żeby mojego dziennego limitu kaloryczności nie przekroczyć to mój największy problem dziś dlatego bardzo się ciesze z tego :)
W sumie zostało mi jeszcze 6,5 kg do zrzucenia a potem mam zamiar zacząć chodzić na siłownie i zmienić całkowicie dietę - wprowadzić więcej białka i podnieść kaloryczność do co najmniej 1900 kcal/dzień w tym 150g białka :)
Piąteczek , piątunio i 5 dni za mną
No to wreszcie minęło 5 dni trzymam się nawet dobrze , po za tym że muszę się porządnie w końcu wyspać ;) Waga dziś pokazała 79,5 kg - 21,5 % tłuszczu. No to wystartowałem nawet dobrze, teraz trzeba dobiec do końca :P Musi się to wszystko udać, przecież to tylko 6 tygodni w sumie za 2 dni to już tylko 5 tygodni. Czas tak szybko leci , nawet nie zauważę a on minie ;) Życie jest takie ulotne.
Trzymam się na razie nieźle , nie przekraczam 1200 kcal dziennie i nawet dobrze się czuję piję ponad 1 litr wody dziennie ;) Na razie nie wchodziłem na wagę ;) Zrobię to w niedzielę ;) Oby tak dalej ;)
Odchudzam się już ostatni raz ! Do końca !
Czas wreszcie skończyć to co się kiedyś zaczęło !
Odchudzam się już ostatni raz i tym razem wytrwam i wytrzymam do końca. Przecież nikt za mnie tego nie zrobi prawa ? To ja muszę sam się zdecydować na to i sam muszę w tym wytrwać. Nie będzie łatwo, ale będzie warto. Tą stronę potraktuję jako swoisty "pamiętnik" mojej odchudzającej przygody. Będę starał się dodawać wpis każdego dnia i spisać w nim co tego dnia jadłem. Zaczynam od jutra i mam zamiar wytrwać do końca ! Ważę 82 kg (22% tłuszczu) a chcę ważyć 73 kg, chcę schudnąć 9 kg i skoro chcę to, to zrobię. Człowiek może zrobić wszystko trzeba mieć tylko odpowiednio dużo determinację i po mimo bólu stawiać kroki do przodu na tym ostrym szkle... Cokolwiek byś nie robił dotrzesz do celu jeśli się nie poddasz i będziesz szedł w przód a nie stał w miejscu. Dlatego ja zamierzam iść w przód i schudnąć te 9 kg i czuć się dobrze w moim ciele. Zaczynam 2 listopada 2015 roku i dotrwam do 14 grudnia 2015 roku (6 tygodni = około 1,5 kg tygodniowo) Jem 1200 kcal dziennie i zacznę biegać, ćwiczyć 5x / tydzień. To na razie tylko założenia. Jak będzie zobaczymy , wierzę że się uda. Trzymam kciuki , życzcie mi powodzenia ;). Start diety: 02.11.2015 <3
Ostatnio troszeczkę się rozleniwiłem ale o dziwo waga nada stoi na 77 kg :3 - bardzo się cieszę.
Od jutra 23.03.2015 zaczynam moje super odchudzanie :3 Mój cel : Do wakacji ważyć 69 kg :3 Potem może coś pomyślę o siłowni - ale na razie lekarz zabronił mi podnosić jakich kol wiek ciężarów (problemy z kręgosłupem )
Powrót po 2 tygodniach nic nie pisania !
Wow szaleństwo dziś wchodzę na wagę po 2 tygodniach nie ważenia się a tam... 77 kg ! :O
Po 2 tygodniach stosowania diety (w między czasie byłem chory..) wreszcie dziś stanąłem na wadze a tam taka niespodzianka ;) Życzę wszystkim powodzenia i trzymam kciuki ;)
A ja lecę się zajadać moim musli :3
Jak dobrze liczę to już 3 tygodnie za mną ! <3 W lustrze widzę już różnicę :3 Jutro się ważę mam nadzieję że będzie coś koło 78 :3
PS Zapraszam na tego bloga - nie jest on o odchudzaniu , ale jest o życiu i bardzo mi się spodobał : http://majlajfiskrejzi.blogspot.com/