W sobotę jest ślub mojego brata i mojej przyszłej , ukochanej bratowej :D
Na kartce okolicznościowej chce napisać cytat.
Ale który jest tym NAJ ?!
Nie mogę się zdecydować , bo oba mi się podobają :D
[…] i ślubujesz mi uśmiech przy
porannej kawie, parasol w deszczu i stokrotki na wiosnę […]
CZY
[…] musicie być jak dwie szyny
kolejowe, które zachowują między sobą taką samą odległość na
stacji początkowej, w połowie drogi i na stacji końcowej. Nie
pozwalajcie, aby wasza miłość się zmieniała, żeby rosła na
początku albo malała w środku – to zbyt ryzykowne. Tak więc, po
euforii pierwszych paru lat macie utrzymać tę samą odległość,
tę samą trwałość i tę samą funkcjonalność [...]
Oba cytaty pochodzą od Paulo Coelho - jest to ukochany pisarz mojej przyszłej bratowej.
Jeszcze trochę i z etapu dziecka , wejdzie w strefę nastolatka :)
Dziś świętujemy "skromnie " :)
Rano upiekłam muffinkę , odśpiewałam STO LAT - trochę zaleciało fałszem :D a potem drobny upominek - elektryczna szczoteczka do zębów - młody bardzo zadowolony bo od dawna taką chciał mieć :)
Dziś po szkole idzie do swoich dziadków - teście zrobią dla niego mini przyjęcie :)
Cieszę się że spędzi popołudnie z nimi .... tym bardziej że przez ostatnie prawie 2 lata bardzo jego zaniedbali .
A w niedzielę bawimy się na całego :D
W sobotę odbył się PANIEŃSKI :D
NAJLEPSZY NA JAKIM BYŁAM :D
Miałam być "tylko" dwie godzinki i do domu , ponieważ w niedzielę czekała na mnie praca od 9-19 , w tym wielkie urodziny :) A nie chciałam być zmęczona .....i skacowana :P
START - 20:00
MIEJSCE - dom rodzinny młodej
Najpierw się zapoznaliśmy :D Było w sumie nas 6 ( miało być nas 8 , ale chyba dwójkę porwało UFO :D ) . Fajnie było sobie najpierw pogadać , po znałam tylko siostrę mojej przyszłej bratowej :) - pozostałe dziewczyny ? SUPER LASECZKI :D
Więc wypiliśmy parę drinków oraz zjedliśmy przepyszną kolację ....
A potem ?
PREZENTY :D
Dziękuję dziewczyny za rady odnośnie prezentu :)
NIESTETY , ale w piątek wieczorem dowiedziałam się że jednak składki na prezent nie ma i że każda dziewczyna przynosi coś dla "młodej" od siebie .
OK - ale strasznie nie lubię takich informacji dostawać na ostatnią chwilę ! Dobrze że w sobotę pracowałam TYLKO od 15:30-18:30 ( Miałam pracować od 9-20 - więc z prezentem byłaby kicha ! ).
Mój prezencik prezentował się tak :D
A torebce :
Książka ..... minimalnie erotyczna :P
Młodej się podobała ....nieskromnie mówiąc , innym też .
Muszę sobie taką kupić :D
Do tego :
Zestaw do masażu
Kajdanki co by nie uciekł.
Gumki Co by bobasa szybko nie zrobił
Goździkowa Co by głowa nie bolała.
Od innych dziewczyn dostała :
wibrator
sexi koszulkę
stringi
pończochy
pas do pończoch
dzwoneczek " Zadzwoń jak masz ochotę na seks " :D
Przy rozpakowaniu prezentów wszystkie śmiałyśmy się do łez :D
Do clubu jedna z dziewczyn przyniosła karty zadaniami dla przyszłej PM :D
Laski stwierdziły że fajnie by było gdyby inne dziewczyny też się pobawiły i wykonały parę zadań :D
Więc było losowanie :D
Ja miałam taką oto kartę - zaczep obcego przystojniaka i zapytaj się jaki dziś ma kolor majtek :D
BANALNIE PROSTE :D
Zrobiłam od razu ..... czarne , przystojniak miał :D
Ja ta NAJCHUDSZA od prawej :D .... gdyby ktoś nie wiedział :D
Brakuje świadkowej ....Ktoś musiał zdjęcie zrobić :D
UWAGA - UWAGA - UWAGA
OGŁOSZENIE PARAFIALNE :D :P
Otóż postanowiłam troszkę wyczyścić listę znajomych !
Wykasowałam TYLKO te osoby które mają pamiętnik TYLKO dla właściciela , wcale jego nie prowadzą lub ostatni wypis .... 2 lub więcej lat temu.
Mój pamiętnik jest dostępny dla każdego , wiec spokojnie możecie go czytać .... nie będąc znajomymi :)
Mi to ułatwi życie , ponieważ kiedy przeglądam pamiętniki to klikam w każdego znajomego .... a trochę już ich jest.
W końcu pozbyłam się problemu !
Pisałam jakiś czas temu że nie mogę wgrać zdjęć , problem z pisaniem np. nie mogłam wybrać czcionki takiej jakiej chciałam , koloru liter , nie mogłam wyjustować wpisu itd itp - jednym słowem wszystko co wiąże się z prowadzeniem pamiętnika .
Założyłam nawet na forum temat - góra nie odpowiedziała , moderatorzy też milczeli :/
W końcu stwierdziłam że skontaktuje się z pracownikami za pomocą zakładki "kontakt ".
Odpowiedzieli że zbadają mój problem i tyle.
Więc wczoraj wykupiłam sobie konto plus , bo pomyślałam ....problem zniknie !
PUDŁO !
Napisałam znów do góry i .... stwierdzili że weszli w mój pamiętnik i problemu nie ma. Proszą mnie o dokładniejsze wyjaśnienie problemu bo może ja coś robię źle,lub oni mnie nie rozumieją :D
Taaaa ....bo na Vitalii jestem od wczoraj :/
I wiecie co ?
Odinstalowałam sobie moją przeglądarkę - zainstalowałam ponownie .
Miałam również wirusa ...Usunęłam.
Zrobiłam te dwie rzeczy i problem zniknął :D
W końcu idealnie mogę prowadzić swój pamiętnik :D
Wiem że wiele z Was ma taki sam problem jak ja ! - posłuchajcie mojej rady.Może pomoże ?
Dziękuję za wszystkie rady,komentarze i sugestie :)
Idę na szybko zajrzeć do Waszych pamiętników , bo jeszcze trochę i zbieram się do pracy :)
Parę dni temu zostałam zaproszona na wieczór panieński.
Zaprosiła mnie PM , a zarazem moja przyszła bratowa :) I TERAZ dziewczyny potrzebuję POMOCY :D Rozchodzi się o prezent ! Najpierw w planach miałam zamiar kupić dwa prezenty : Jeden - w formie żartu np. wałek do ciasta , z jakąś wesołą adnotacją. A drugi - bardziej przydatny .Chciałam bratowej wręczyć bon upominkowy do sklepu z bielizną . I tu pojawia się problem :) Spotkałam siostrę bratowej ( świadkowa i główna organizatorka tego wieczorku) , zapytałam się o prezent , składkę na jedzenie /alkohol itd i wiem że dziewczyny planują się złożyć po 30 zł ( na osobę ) i za kasę kupić młodej sexi bieliznę .
Oczywiście złożę się na prezent , bo nie chcę odchylenia od normy :D ALE teraz mam pytanie , bo nie wiem co i jak : Czy kupić coś od siebie dla bratowej ? ( Mamy rewelacyjny kontakt ) , ale wiecie - nie chcę źle wypaść przed innymi dziewczynami, by nie poczuły się dziwnie ? ....Nawet nie wiem jak to nazwać :D Jak myślicie ?
Korzystając z ładnej pogody - chodź czuć już jesień i chłodne powietrze , wybrałam się na rower. Było super ! Ale w drodze powrotnej jak sierota wywinęłam orła na schodach :/ Byłam sandałach - idiotka ! Rower i sandały :/ Poczułam ból a w domu dopiero po godzinie zauważyłam że .....został wyrwany do połowy duży paznokieć ! Jeszcze czegoś takiego nie miałam . Miejsce przemyłam woda utlenioną,dałam opatrunek i ....boli. Przejść się do lekarza ? Jak tak,jakiego ?
To by było na tyle padam na pysk. Aaaa i nadal mam problem z pisaniem w pamiętniku :/ Piszę w innym programie a potem "Wytnij - wklej " :/
Dziś DZIEŃ WOLNY od pracy :D ZAWSZE sobie mówię że jak trafi mi się
taki dzień , to będę leżeć do góry brzuchem :D - Ale gdzie tam ! ZAWSZE
jest coś do zrobienia.
Skończyła się wakacyjna laba mojego syna - punkt 10:00 - APEL .
Poszłam
na niego razem z nim ( Jak wszyscy rodzice z naszej klasy ) . Nie tyle
co z obowiązku,ale z ciekawości .Młody idzie do IV klasy - nowa Pani
wychowawczyni ( Wydaje się sympatyczna ) , nowi nauczyciele ( mój
"szefunio " młodego będzie uczył j.polskiego ) , parę nowych
przedmiotów .... Ponoć IV klasa to koniec eldorado - zaczyna się pomału
ciężka praca :) Damy radę :D
W niedzielę zrobiliśmy
POŻEGNANIE LATA :D Akurat pogoda REWELACYJNA ! Wybraliśmy się na działkę
i jezioro mojego wuja :) Ślicznie tam jest :D Zapraszam do oglądania :D
Winda do nieba :D
Gdzie król chodzi piechotą :D
Kocurek który się napatoczył :D
Mam parę zdjęć w stroju kąpielowym .....ale się wstydzę :D :P
Wstawię ......za rok :D :P
Dzisiejsza waga ----> 112,4 ----> Cieszę się że spadło minimalnie , tym bardziej że dostałam właśnie okres i prawie zawsze waga szła w tych dniach w górę :)
Czy macie problem z pisaniem w pamiętniku ?
Ja nie mogę np. tekstu wyśrodkować , mam problemy z dodawaniem zdjęć , nie mogę zmienić wielkości / koloru itd czc
Wprawdzie swojego ogródka nie mam ( A szkoda ! ) , ale sporo dostaję od dziadków , cioci , mamy sąsiadki - wrzucam do słoików i na zimę będzie jak znalazł :D
Póki jeszcze ogórki są ( niestety już się kończą ) dzielę się z Wami przepisami.
Może będziecie chcieli coś "nowego" " innego " wypróbować .
U nas zimą nie może zabraknąć KISZONYCH
Receptura ( jak u większości ....chyba ).
Do słoika wrzucam chrzan ( korzeń ) , czosnek , koper .Zalewam zalewą ( 1 L wody na 1 łyżkę soli ) na wierzchu układam liście chrzanu .Gotowe :)
OGÓRKI Z PIEPRZEM
Nasza ulubiona sałatka do dań z grilla i nie tylko .
Chodź wydaje się pikantna , to również bardzo dobrze czuć słodycz :)
3 kg ogórków
4 duże cebule
2 łyżki soli
2 łyżki pieprzu
2 łyżki słodkiej mielonej papryki
po 2 łyżeczki : gorczycy,curry ,siekanego koperku ( ja koperku daję zdecydowanie więcej )
1,5 szklanki cukru
1,5 szklanki octu
Ogórki ze skórką pokroić lub
zetrzeć na tarce na plastry. Obraną cebulę pokroić w półplastry. Dodać
sól, wymieszać i odstawić na godzinę, aż puszczą sok. Sok odlać. Ogórki
wymieszać z przyprawami i zalać ostudzoną zalewą przygotowaną z octu i
cukru. Wymieszać i przełożyć do wcześniej umytych słoików. Pasteryzować
około 10 minut.
Kolejne dwa przepisy robiłam pierwszy raz .
Zobaczymy co z nich wyjdzie :D
Koreczki :
Dziś miałam w pracy wolne.
ALE nie zamiast leżeć brzuchem , postanowiłam działać :D
Na koniec bawiłam się z rurami - bo znów mam z nimi problem i to chyba poważniejszy . A największy problem to taki,że ciężko znaleźć PRAWDZIWEGO DOBREGO FACHOWCA .....
Co z tego że przyszedł jeden ....jak problem po kilku tygodniach znów występuje :/
Koniec narzekania - pomarudzę jutro jak znów będzie ciekło z rury podczas prysznicu :P
Jutro będę miała ślubnego - prze-szczęśliwa jestem !
Nie widzieliśmy się już 2 tygodnie .
Moja waga SPADA :D
Mam już naliczniku 112,7 :D
Powiem Wam że praca mi służy - ciągle jestem w ruchu ! Związku z tym waga nie tylko idzie w dół , ale bardzo ładnie spadają mi centymetry .... nie mierze się , czuję po ciuchach !
W środę byłam w pracy tylko 3 godzinki , na czas urodzin 7 latków :)
Jedna z mam pod koniec imprezy spytała mi się " Ja Panią chyba znam , ale nie mogę sobie przypomnieć skąd " . Ja natomiast , nie za bardzo ją kojarzyłam , więc powiedziałam że również mam dziecko więc może kojarzy mnie z placu zabaw lub ze szkoły :D
Ona ... "Chyba bardziej z placu zabaw ".
Na co ja " Często tam jestem " :D
Za jakieś 20 minut " Wiem - Pani czasem się nie odchudzana na Vitalii ? Bo ja tam też mam pamiętnik "
Odpowiedziałam tylko "Odchudzam się , odchudzam " :D :D :D
Pomału wakacje / lato dobiega ku końcowi .
Ze względu na to że za parę dni syn idzie do szkoły , ja mam niedzielę wolną oraz że będzie do poniedziałku z nami mąż - planujemy zrobić sobie "pożegnanie lata " :D
Jak by to nie znaczyło - ma być fajnie .
Szukam jakiś inspiracji :)
Może inaczej - jakie macie plany na weekend ?
Życzę udanego weekendu :)
Dziękuję za wszystkie komentarze, rady i sugestie :)
Chodź nie zawsze na ten "luksus" mogę sobie pozwolić :)
W tym roku ( szczególnie wakacje ) miałam sporo wolnego - więc nadrabiałam zaległości :D
W tym roku przeczytałam sporo książek ....Ale nie każda zapadła mi w pamięć :P
Ostatnio skończyłam czytać MROCZNY WELON - Lindy Howard .
POLECAM :D
Sama książka to mieszanka lekkiego romansu z kryminałem.
Nie idzie się od niej oderwać :D
W tamtym roku odkryłam fajną sagę
Część 1 - Klub mało używanych dziewic
Część 2 - Dziewice do Boju
Część 3 - Zatoka trujących jabłuszek
Książka o kobietach - dla kobiet :D
Lekka ! Przyjemna ! O drobnych problemach i niespodziewanych akcjach ! O wielkiej przyjaźni ! Miłość też się znajdzie :)
Niedawno w prezencie od męża dostałam książkę PÓŁ ŻYCIA - Jodi Picoult ... Opis zapowiada się ciekawie ...Zobaczymy jakie wrażenia będą " po " przeczytaniu.
A Wy co możecie MI ( Innym też :D ) polecić ?
Ostatnio znów wygrzebałam z szafki płatki owsiane.
Lubicie ? Ja kocham :D - owsiankę na ciepło lub na zimno . Jem ją prawie codziennie !
Ostatnio zakochałam się w tym przepisie :
A tak prezentuje się w książce
10 łyżek płatków owsianych
1 1/2 szklanki mleka
2 małe banany
1 łyżka miodu
1 łyżeczka soku z cytryny
cynamon
Mleko zagotować , wsypać płatki i gotować na małym ogniu kilka minut,aż owsianka zgęstnieje , od czasu do czasu mieszając.Zdjąć z ognia.
Banany pokroić na plasterki ( ja starałam na tarce ) ,skropić sokiem z cytryny .Lekko wystudzoną owsiankę wymieszać z miodem i cynamonem,dodać banany.
1 porcja :
379,9 kalorii
14 g białka
5,8 g tłuszczu
71 g węglowodanów
5,2 g błonnika
Dziś rodzina znów będzie w komplecie :D
Po 3 tygodniach do domu przyjeżdża mąż :D
Długo ze sobą nie będziemy ....bo w o 3 rano w poniedziałek mąż znów wyjeżdżą , w dodatku prawdopodobnie cały weekend spędzę w pracy ( 13-20 ) . BUUUUU to się nazywa mieć pecha :D
Wiwat ! Dorosłe życie :P
Idę Was poczytać :)
A póki co dziękuję za wszystkie komentarze,rady i sugestie :)
Mój brat był na weselu , spotkał swojego byłego nauczyciela i tak z gadki - szmatki , wyszło że stara się o stażystkę :D
Mój brat polecił mnie .... i tak się zaczęło :)
Mam przyznany staż do końca roku , w PUP pracodawca deklaruję że po zakończeniu stażu proponują na 3 miesiące umowę o pracę . Rozmawiałam o tym z pracodawcami i jak pójdzie dobrze , mogę zagościć tam na dłużej.
Póki co idzie ku dobrej drodze :)
Pracodawcy mnie chwalą na każdym kroku .
Nikt mi nie stoi za plecami , nikt nie kontroluję :)
Czuję że żyję , bo kocham to co robię :D
Jest SUPER :D
Kochani odniosę się do ostatniego mojego postu :)
Czasami kiedy piszę o jedzeniu to po Waszych komentarzach mam po prostu zamieszanie w głowie :D
Część z Was piszę że odżywiam się bardzo dobrze i zdrowo.
Część z Was uważa że jem ciut za dużo.
Ale też wielu jest takich osób że uważa że jem za mało.
Moim zdaniem nie jem ani za mało,ani za dużo :P
NIGDY nie schodzę poniżej 1500 kalorii.
Teraz kiedy są upały kaloryczność obniżyłam bo nie dam jeść na siłę !
Nie uważam że chcecie dla mnie źle :)
Ale opracowałam już swój system i chcę przy nim być.
Nie chodzę głodna , nie jestem obżarta a moja waga schodzi w normalnym tempie ( chodź ja uważam że wolno :P ) .
Dla porównania oto moje wczorajsze jedzenie :
śniadanie :
chleb graham - posmarowany serkiem śmietankowym
Dresing do sałaty jest domowy - sól / pieprz/oliwa/cytryna/suszone zioła
II śniadanie :
Kefir naturalny - 200 ml
Obiad :
Podwieczorek
Domowy kisiel - zróbcie sobie taki bo jest przepyszny !
W sobotę wybrałam się z moimi chłopakami na spacer.Przechadzając się bocznymi drużkami , natrafiliśmy na GENIALNĄ knajpę :D Na pierwszy rzut oka stwierdziłam " Tak sobie " , ale kiedy kelnerka przyniosła rybę z grilla - szczena mi opadła ! Duża porcja a mała cena . A jaka pyszna ! Jadłam wiele smacznych ryb,ale ta była najjjj.
Nie chciało się z stamtąd wychodzić.
Oto mój widok :)
W niedzielę imieniny mamy :)
Byli sami najbliżsi - ja z chłopakami,brat z narzeczoną i siostra mamy z mężem.
A moja mama , jak to mama - żarcia przyszykowała jak by u niej gościł pluton wojskowy !
Całę szczęście byłam dzielna :D
Zjadłam jeden kawałek tortu - więc nie jest źle.
Owszem byłam kuszona innymi specjałami - ale miałam to w nosie :P
Dla mnie ważne jest to by realizować swój plan :)
Wczoraj pierwszy dzień w pracy po 2 tygodniach laby - jakoś "po" jestem bardziej zmęczona :D
Dziwne ....Bo w ostatnich dniach moja mama zabrała mojego urwisa do siebie , więc mogłam się do woli byczyć .ALE - ja od nudy i nic nie robienia ..... bardziej się męczę :D
Dziś znów cisza - mama zabrała do siebie wnuka na parę dni :)
SCHUDŁAM JUŻ 10 kg smalcu :D
Moje ciało - zwłaszcza po brzuchu widzę zmianę , po woli się zmienia :)
Jak tylko przyjdzie do domu moje dziecko to zrobię sesję i się pochwalę swoim pierwszym sukcesem :)
Czasami do głowy przychodzą mi głupie myśli ! - że mogłam dać z siebie więcej , że w tym czasie mogłam więcej schudnąć ...Całe szczęście za chwilę je odganiam :)
Tym razem nie nastawiam się " Na już " .
Będę ( Tak naprawdę to i tak jestem :D ) szczęśliwym człowiekiem jak będę chudła systematycznie . A nie powiem super będzie jak na koniec roku przywitam "9" :)
W każdym razie zostało mi jeszcze 33 kg do zbicia :)
DAM RADĘ !!!
Coś ostatnio nas pogoda nie rozpieszcza :/
Ale korzystając z tego faktu że nie padało do pracy i z pracy jechałam rowerem.Nie jest to duzy dystans - ale zawsze coś.
Wieczorem jak nie będzie padać , zamierzam pójść jeszcze na kijki.
Obiecałam wstawić swój tygodniowy jadłospis.
DZIEŃ 1
I - omlet z szynką + duży pomidor
II - koktajl z jagodami oraz otrębami
III - chłodnik ogórkowy
IV - 5 pierogów z jagodami
VI - sałatka grecka
DZIEŃ 2
I - owsianka z malinami
II - kromka chleba razowego z chudym twarogiem
III - ryba z grilla , surówka z młodej kapusty
IV - sałatka owocowa
V - 150 g twarogu z ogórkiem i koperkiem , kromka chleba
DZIEŃ 3
I - twarożek z jabłkiem i cynamonem
II - razowiec z szynką,pomidor
III - rosół
IV - gotowane udko , kasza,buraczki
V - 2 jaja na twardo z razowcem
DZIEŃ 4
Zalatana - błąd - w biegu zjadłam kefir i suchą bułkę
Dopiero później - rosół a na kolację owsiankę.
DZIEŃ 5
I - jaglanka z owocami
II - chłodnik z awokado ( znalezione w necie - pyszne :D )
III - kasza z kurkami i pokruszonym twarogiem
IV - jabłko
V - jaglanka , ale tym razem z warzywami :)
DZIEŃ 6
I - kefir z razowcem
II - solidne dwie garści czereśni
III - ryba i warzywa z grilla
IV - gałka lodów :P
V - twaróg z ogórkiem i chleb razowy
DZIEŃ 7
I - omlet
II - pierś z grilla + sałata
III - tort
IV - banan
V - sałata z wędzoną makrelą
Bardzo kochani Wam dziękuje za ostatnie komentarze - pysk i oczy się cieszyły :)
ZAWSZE byłam uśmiechnięta , mimo że los dał mi ostro pod dupie . ALE to co się dzieje teraz ze mną to kosmos. Ja nawet,nie wiem jak to nazwać .
Wiara w siebie ?
W swoje możliwości ?
Poczułam się dowartościowana ?
A może to efekt odchudzania ?
Zwał jak zwał :D
Mój mąż nawet stwierdził że świece każdego dnia jak słoneczko :)
I coś w tym jest !
Ostatnio czerpie z życia tyle , ile tylko wycisnąć można.
To jak przejdziemy przez życie zależy tylko od nas.
Prawda?!
W każdym razie robię rzeczy o których bym wcześniej nie pomyślała :D
A wiecie dlaczego ?
Bo ogarniał mnie wstyd !
Ale powiedziałam STOP !
Przecież to że jestem większa lub ostatnio dałam sobie ksywkę "Modelka o pełniejszych kształtach :D :P " Dlaczego mam rezygnować z życia ? marzeń ? pragnień?
Tak naprawdę NIGDY nie zostałam od innych zraniona,jeśli chodzi o moją wagę.Owszem "dobre rady" bywały , ale nie takie po których miałabym doła :)
A mimo to wstydziłam się , bo co ludzie stworzenia będą o mnie myśleli , co powiedzą :D
I któregoś dnia " A niech mówią " .
Wręcz przeciwnie - ludzie mi kibicują ! Bo widzą że nie tylko "pięknie" (?) gadam , ale działam - a o to pewnie tu chodzi :D
I tak :
1.W czerwcu obcięłam sobie włosy - nigdy wcześniej bym tak nie zrobiła :D
2. Zaczęłam chodzić na plaże i ...pływać :D - paraduję w stroju jednoczęściowym i NIKT na mnie nie zwraca uwagi - Więc laseczki ( te większe ) - ODWAGI . Jak ja mogłam WY też możecie :D
3. Zaczęłam codziennie ( czasami są wyjątki ) uprawiać sport ( rower / kijki / pływanie ) - Miłe jest to jak mnie ktoś dopinguję,jak już nie mam sił :)
4.Zaczynam ubierać się JAŚNIEJ :D - w mojej szafie 90 % ciuchów to kolory - czarny / granat / brąz .... Przy nich czułam się ...bezpieczna ? Jak by to nie brzmiało - ale taka prawda jest / była .
Teraz pomału zaczęłam wprowadzać jaśniejsze kolory :)
5.Planuję powrócić do szkoły :D - kierunek medyczny - boję się że nie dam rady pogodzić to z pracą i z dzieckiem .... Pożyjemy - zobaczymy :)
6.I TU padniecie :D
Mój mąż również jak jemu dziś to ogłoszę ( dziś po 22 będzie w domu :D )
Zacznę chodzić w spódnicach :P .... Póki co na razie TYLKO po domu / w ogrodzie / do koleżanki która mieszka na mojej ulicy :D .
Ale jak nabiorę odwagi to ....wyruszę w kiecce na miasto :P
I fotki :)
Uwielbiam :D
Zawsze wsiadam sama lub z dzieckiem :)
ślubnego nigdy nie namówię :D
Rogi mama musiała mieć :D
A na zakończenie :
Rozmowa 10 razy TAK :D
Mam ten staż :D
Tak naprawdę zawdzięczam go mojemu braciszkowi :)
Był parę dni temu na weselu .Był również tam jego nauczyciel ze szkoły średniej , jak to na weselu - rozmawia się o wszystkim . I jak jego były nauczyciel wspomniał że szuka stażystki , tak mój brat polecił mnie :)
Potem spotkanie - super ludzie.Tak się stresowałam a czułam się jak .... ich znajoma :D
Papiery w PUP pracodawca złożył , finanse są :D
Ja i szefostwo na duże TAK :)
Więc czekamy wszyscy tylko na znak z PUP kiedy mogę zaczynać :) Ponoć to tylko kwestia czasu.
Jestem szczęśliwa bo będę robić to co kocham :D I mam szansę u nich po stażu zagościć później na dłużej :)
Życzę Wam udanego weekendu :)
W niedzielę mam imieniny mamy - postaram się być grzeczna :)