Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

szczesliwa posiadaczka upragnionej wagi ;)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 85215
Komentarzy: 3223
Założony: 19 maja 2015
Ostatni wpis: 7 maja 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Happy_SlimMommy

kobieta, 33 lat, Skierniewice

168 cm, 66.60 kg więcej o mnie

Postanowienie wakacyjne: utrzymac wagę ;) dołożyć mięśni ;))

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 października 2015 , Komentarze (16)

Hej kochane!!

u mnie ok staram się troszkę nadrobić żeby dorównać do wagi na pasku do  końca miesiąca.. tragedii nie ma ale chciałabym już przywitać 6:)) 

ćwiczyć mi się nie chce.. jedynie Błażej pokochał spacerki więc skupiam się na tym... wczoraj ok 10 km... dziś 8 km :)) z końcem miesiąca kończy 4 miesiące i śpi coraz mniej koło 8 : 30-40 min, koło 16 : 30-60 min jedynie na spacerze śpi prawie cały czas bez względu czy chodzimy godzinę czy 3 h :) ale nie narzekam na brak czasu dla siebie, mały jest kochany i nawet jak nie śpi to albo bawi się na macie, w leżaczku się buja:)) a jak już wszystko ogarnę to jestem cała jego :)) uwielbia jak z nim tańczę na rękach:)) Zakochana jestem w nim po uszy<3

jestem gotowa na weekend, nagotowane, posprzątane, okna pomyte, pościel zmieniona :)) 

ogólnie zauważyłam że w porównaniu do moich młodzieńczych lat strasznie nie lubię bałaganu xD kiedyś w ogóle mi nie przeszkadzał syf w pokoju a teraz to cały czas ganiam z odkurzaczem hehe :) dorosłość :)))))

Lece nadrobić wasze pamiętniki :)) Buśśśśka :**

26 października 2015 , Komentarze (13)

Jak w tytule dopadł mnie śmierdzący len:/ nie chce mi sie nic dosłownie.. Choć biorąc pod uwagę ze wczorajsza noc nie przespana:( mały ma taki wodnisty katar, wiec co chwile aspirator w ruch bo mimo iż ma skośnie materacyk to krztusił sie tym co mu z noska spływało ) I znów chwała Bogu za mojego męża mimo iż na 6 jechał do pracy to zerwał sie przed 4 i on odciągał katarek małemu żebym chociaż na chwile oczy przymknęła <3 ja bym bez niego zgineła serio :/ kobietki które same wychowujecie dzieci - SZACUN!zrobiłam tylko jedna serie tabaty i 5,30 km spacer więcej po prostu mi sie nie chciało serio.. Jedzeniowo ok choć przez te wpadki wydaje mi sie ze październik jestem w plecy ... ;( No ale cóż zobaczymy na koniec miesiąca

22 października 2015 , Komentarze (24)

hej!!

dzięki za kopniaka w cztery litery:)) pomogło:**;)

dziś już dużo lepiej, chyba potrzebowałam dotknąć "mułu" żeby się nie poddawać, dam radę!! jestem tego pewna! (puchar)


na szczęście pogoda pochmurna ale nie padało mogłam więc wyjść z małym na spacerek zrobiłam: 


po powrocie do domku ogarnęłam co miałam zrobić i wzięłam się za tabatę:)) raptem zaczęłam.. mały się obudził:(( noszzzzz... 

ale jak to mówi mój mąż "tylko spokój może nas uratować" hehe i zaczęłam mu nucić "szła dzieweczka do laseczka" xD I USNĄŁ!!:)) 

zrobiłam 20 min tabaty + 10 min rozgrzewki i rozciągania:) jedzeniowo tez dobrze muszę zacząć gotować na zapas bo w razie jak mi coś wypadnie to będę miała co jeść:)) 

jak macie jakieś pomysły na szybkie zdrowe dania które można przechować podzielcie się :)) 

a na koniec mój BĄBELEK:)) <3

< Czas minął xD ZDJĘCIA usunięte > 

21 października 2015 , Komentarze (20)

Cholera mnie bierze jak moja szwagierka dzień w dzień wcina wszystko to co ja omijam z daleka.. I nie tyje!!! Jest mega szczupła mimo tego świńskiego żarcia.. :/ co będę ściemniać zazdroszczę jej jak nie wiem ! Jeszcze 2 lata temu wymienialiśmy sie spodniami a teraz jestem 20 kg od niej cięższa gdzie juz schudłam 15 kg!! No mam dziś mega dół .. Waga stoi!!! Wiadomo potrzeba cierpliwości.. Ale ja bym chciała juz ! To dziwne?? Po za tym dzięki takim dniom jak dziś tylko oddałam cel.. Obżarłam sie tyle w tym temacie ;(((

17 października 2015 , Komentarze (26)

Tryskam radością!! Mimo tej paskudnej pogody zamęczę Was pitoleniem o sobie ale to mój pamiętnik;)) jak juz osiągnę cel i będę go czytać od nowa chce jeszcze raz przezywać te emocje;)) 

Waga spada, synek zdrowo rośnie i jest Cudowny a mój mąż jest WSPANIAŁY!! ❤️ owszem w ciąży mieliśmy problemy.. A raczej to ja miałam xD hormony sie nazywały;)) 


3 miesiące za mną łaził i truł D.. Zeby sie z nim umówić cały czas go splawialam aż w końcu na odpierdziel sie .. Uległam i zaczęła sie bajka;)) to był zupełnie inny typ faceta z jakim sie wtedy spotykałam a mimo wszystko tak mnie przekręcił ze po 2 miesiącach miałam juz zaręczynowy na palcu ;) -" nie za szybko.. No nie wiem " -" ale ja wiem! Ty albo żadna inna. Zrobię wszystko byś była zawsze szczęśliwa tylko zgódź sie.. "!  I nie pomylił sie ;) jestem najszczęśliwsza żona i mama na świecie! Błażej tylko scementował nasz związek;) Zazdroszczę mojemu synkowi taty, jest taki jakiego ja zawsze chciałam mieć.

Przy nim żadna depresja nie jest straszna, trądzik czy duży Brzuch:) (szkoda ze nie czyta V pewnie by sie niezle dowartościował xD ) ale nie musi czytać mowię mu o tym prawie co dzień i on mi tez;)) dlatego nawet jakbym jeszcze przytyła "jesteś piękna" nie schodziło by mu z ust;)) powiecie.. No teraz jest bajecznie .. Ale poczekaj zacznie sie rutyna, zdrady czy inne problemy małżeńskie .. 

Ale wiecie co mam to w d..!!! Jak bedą sie miały zacząć to sie zaczną!, zdradzi mnie- jego strata! Teraz cieszę sie tym co mam ;)) ponad 5 jesteśmy razem z czego prawie 4 miesiące w trójkę ;))

A mój syn;)) istne cudo♥️  wiem każda mama mowi tak o swoim dziecku i dobrze!! PS. Ale "mój jest wyjątkowy, i jaki mądry" hehe usypiał w wózku w dzień (w nocy w łóżeczku bez problemu usypia Sam i śpi pięknie ;)) ) No ale idzie zima.. Trochę lipa brudny wózek wciągać na gore zeby dziecko uśpić.. Postanowiłam nauczyć go zeby i dzienne drzemki spał w łóżeczku (naczytałam sie ze ok 3 dni, konsekwencja i sie nauczy) a mój skarb od razu! Kupiłam tylko karuzele juz 2 dzień śpi drzemki w łóżeczku a mama w miedzy czasie dresik i spalamy kalorie!! Endorfinki to jest to;)) 


Życzę Wam moje kochane takiego szczęścia i spełnienia w życiu mimo kilku nadprogramowych kilogramów ;))

Ale najbardziej tego czego same dla siebie w życiu pragniecie;))


PS. Pędzę sie szykować mam dzisiaj wychodne chłopcy maja męski wieczór ;))

14 października 2015 , Komentarze (31)

Hej Kochane:)) <3

Dziękuję Wam za Wszystkie miłe słowa <3

Dzięki Wam  wiem że uda mi się na pewno!! 

A co do tematu... (szloch) Znacie jakieś "czary" na pozbycie się tego cholernego trądziku ??

Bo leki to mi nie pomagają... ;( 

Byłam dziś na wizycie u innego dermatologa, 

no kurde jest masakra, wydałam tylko kasę na "niepotrzebne" leki .. 

Na szczęście czuję że trafiłam w dobre ręce Pani doktor rzetelna, zleciła mi szereg badań i wszystko dokładnie wytłumaczyła :) 

antybiotyk doustny mam kontynuować a resztę muszę od razu odstawić sama była zdziwiona tymi co dostałam ...:/ 

 zwiększyła mi dawkę antybiotyku tetracykline i za miesiąc na kontrole jak nie będzie poprawy dostane IZOTEK słyszeliście może o tym leku, albo może leczyłyście się nim?? 

Nie sadziłam ze moja droga do "piękna" będzie aż tak wyboista...

13 października 2015 , Komentarze (55)

15 kg zrzucone!!!!!:))) 

Alę się cieszę:) BYLE DO 6 !!!!!!:))

9 października 2015 , Komentarze (19)

Hej !:)(kwiatek)

zaliczyłam kolejny spadeczek !!  - 0,8 kg:) już tylko kilogram dzieli mnie od 6!!:) tak bardzo za nią tęsknie i już nie mogę się doczekać aż się znowu zobaczymy:))))) <3

Co do pogrzebu było lepiej niż się spodziewałam. pożegnaliśmy dziadka i byliśmy z małym tylko na mszy w kościele  staliśmy zaraz przy wyjściu z tyłu nie z rodziną przy trumnie (spał cała) na cmentarz nie chciałam iść.. jak byliśmy już w domu babcia zadzwoniła żebyśmy przyjechali na obiad.. pojechaliśmy więc i w końcu poznaliśmy resztę rodziny (dziadek miał 6 rodzeństwa a oni swoje dzieci.. i wnuki ) Błażej rozweselił atmosferę cudownie czuje się w "towarzystwie" i uśmiechał się do każdego :)) Babcia się cieszyła że dzięki niemu nie było niezręcznej ciszy.. z wieloma osobami nie widziała się od lat.. co do siostry o której reakcje się martwiłam .. nie przywitała się z nami i w ogóle udawała ze nas nie widzi.. nie zna. tez nie podchodziłam, jak będzie gotowa sama zrobi krok. Przestałam się ukrywać.. Cieszę się (slonce)

Dietkowo super :)) (oprócz tej wpadki z czekoladą - ale spadek jest xD) nie ograniczam się jakoś bardzo jem zdrowo i regularnie no i daje popalić w tabacie:)) oby do 6 !!:)

6 października 2015 , Komentarze (15)

dziękuje Wam Kochani za wszystkie miłe słowa:) <3ze doceniacie mój wysiłek;) szkoda ze tylko Wy.. No i mój maz:)) mianowicie mimo iż staram sie jak mogę dowiedziałam sie ze wyglądam jak Bym dopiero urodziła, i lepiej zebym nie przychodziła na obiad "stypę" bo mi juz wystarczy  ;(( tak uprzejme osoby ma mój maz w rodzinie.. Strasznie mnie to dobiło i mimo iż nie przepadam za słodkim opierdzielilam 4 kanki czekolady i z łzami w oczach pobiegłam na gore ..dobilam sie myślami ze jestem gruba, brzydka etc.. Naprawdę przykro mi sie zrobiło ;(( ale najgorsze jest to ze muszę sie z tymi ludźmi w czwartek zobaczyć zmarł dziadek mojego męża wiec na pogrzeb pójdę mimo wszystko (choć co do pogrzebu chyba mam gorszy dylemat ale o tym jutro) 

Dzis stałam przed lustrem, oglądałam siebie z obrzydzeniem cały czas słyszałam te słowa .. Z łzami w oczach powtarzałam "ja Wam jeszcze K**wa pokarze !! Pie+*ona rodzinka chudzielców!! " uspilam małego nakleilam taśmę kinezyjna na nogę i zrobiłam cała Tabate !! Dyszlam jak pies jednak interwały to cos dla mnie! Szkoda ze nie mogę biegac ale Z noga juz lepiej bo nawet po treningu nie boli, nie wiem może to moc ze złości albo pomaga mi fizjoterapia ;)) w każdym bądź razie uważam ciagle na nią bardzo ;)) 

Trzymajcie kciuki !! Dam rade ! 

1 października 2015 , Komentarze (59)

miałam nadzieję że będę ważyć już 70 kg.. :PP

niestety przez kontuzje nogi od 3 tyg nie ćwiczę:((((  waga dziś wskazała 72 kg ale nie narzekam, mimo iż zdarzyły się (alkohol) i  (pizza) (hamburger)schudłam 300 g lepsze to niż nic, jednak regularność posiłków dużo daję(puchar) mimo wpadek i braku ćwiczeń mój organizm nie odłożył "nadprogramowych" kilogramów:)) (impreza)

w ciąży dobiłam do 94 kg!!! zaraz po porodzie ważyłam 86,2 kg a po 3 miesiącach od porodu ważę 72 kg :) 

czyli SAMA schudłam -14,2 kg  - 60 CM!! z całego ciała !! (cwaniak)(puchar):D

A oto ja w 9 miesiącu - ARMATA :)) 


zdjęcia po lewo zaraz po powrocie ze szpitala po prawo - dziś rano :)

PRZED I PO

Jestem w totalnej połowie "swojej drogi" ale dotrę do końca! mój cel to do 24.03.2016r. ważyć 58 kg!!

Na początku września na "święcie" naszego miasta spotkałam się z znajomymi i przyznam komplementy dają mocnego kopa do działania, mi dały chyba za mocnego xD (smiech)bo o mało nie zerwałam ścięgna Achillesa:/..  jest już lepiej cały czas chodzę w taśmie kinezjologicznej oszczędzam się, smaruje maścią no ale na spacer z małym koniecznie w ortezie ;/ 20.10 mam wizytę u ortopedy.. zobaczymy. a oto My przed świętem :)


 

i oczywiście 28.09 nasza 2 rocznica ślubu <3

Ps. szpileczki tylko do zdjęcia jestem przy mężu - karakanem ;)(smiech)

A więc we wrześniu pofolgowałam sobie ale wracam na dobre tory!! Znalazłam lekkie ćwiczenia które mam zamiar wykonywać nie obciążające nogi, dietka ok 1600 kcal no i co najmniej 4 x w tygodniu spacer z małym minimum 3 km (zależy od pogody)

do moich 25 urodzin(torcik)(prezent)(impreza) (24.03.2016r)

zostało równe 25 tygodni zrzucę te 14 kg!! 

trzymajcie kciuki!!! :*<3

< Czas minął xD ZDJĘCIA usunięte >