Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zmieniłam myślenie z "chciałabym" na "zrobiłam", bo wszystkie zmiany zaczynają się w głowie

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18072
Komentarzy: 156
Założony: 16 lutego 2006
Ostatni wpis: 28 września 2014

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Sagitarius

kobieta, 56 lat, Gdańsk

164 cm, 88.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 grudnia 2013 , Komentarze (1)

Ostatnia wizyta u dietetyczki wskazała, że waga ma się dobrze na tym samym liczniki, co poprzednio, więc cóż przyjmuję ją z dobrodziejstwem inwentarza.
Poczytałam niektóre wpisy. Niemal wszędzie postanowienia noworoczne .
Życzę, aby "vitalianom" udało się zrealizować to, co planują.
No, cóż ja będę w kontrze i plany "co, kiedy, jak i dlaczego?" spiszę na koniec stycznia 2014 roku.
Dlaczego? A dlatego, że styczeń zawsze jest pełen dziwnych wydarzeń, masy pracy dodatkowej oprócz tej co zawsze i w tej zawierusze dodanie wdrażania postanowień noworocznych powoduje, że tych ostatnich nie zaczynam realizować, a potem jest zawsze wymówka, że skoro do dziś nic nie zrobiłam, to po co się angażować .
Póki co wszelkie pomysły od "vitalian" na postanowienia "nakoniecstycznia" mile widziane .
Do następnego razu.

19 grudnia 2013 , Skomentuj

Po dzisiejszym ważeniu na liczniku mam mniej o kolejne 200 gram , co = 87,3 kg.
Nie są spektakularne wyniki, ale jest stały progres, a o to właśnie chodzi w zmniejszaniu tłuszczu.
Nadchodzą ciężkie dni, ale nie chodzi o święta, tylko o zwiększoną liczbę zadań w pracy, no i ogarnięcie szpitala i teściowej w nim.
Cóż nie ma co biadolić, a opracować jakiś sensowny plan gry.

No to do następnej kostki masła 

16 grudnia 2013 , Komentarze (3)

W miniony czwartek kontrola wagi wskazała 87,5 kg, czyli kolejne minus 200 gram.
Tak policzyłam, że w 90 kg mieści się 450 dwustugramowych kostek masła. Obecnie jest ich już 437,5.
Ze wskazań planów powinnam dojść do 290 kostek masła. 
Ale jestem realistką, więc 325 kostek też mnie zadowoli.
No to do następnej kostki masła :-)

5 grudnia 2013 , Komentarze (3)

Dzis po kontroli spadku wagi, po tygodniu konsultantka dietetyczna odnotowala 87,5 kg. Maly spadek, ale zawsze jest mnie miej o 1 kostke  masla :-)
Zmniejsza sie tez ilosc wody, co poprawia moje cisnienie. Tak, wiec maly, ale jest progres.?

28 listopada 2013 , Komentarze (2)

Bylam dzisiaj na kontroli u dietetyczki. Wynik na liczniku wagi 87,7 kg. Poki co to woda, ale zawsze to mniej, prawda?  Ciag dalszy nastapi,  mam nadzieje, ze z satysfakcjonujacym wynikiem.
A jutro proba, bo w pracy  3  naszych Andrzejow stawia ciasto.
 No to za tydzien :-)

21 listopada 2013 , Komentarze (2)

Dzisiaj bylam u dietetyczki. Start z 90 kg. Po progresie na 78kg z przed kilku lat nie ma nawet wspomnienia :(. Coz zyje sie raz, ale jak widac tyje nie raz.
Kontrola za tydzien. Moze zaszczyci mnie swa "osoba"  cyfra 8?
Do zobaczenia za tydzien :)

15 grudnia 2008 , Skomentuj

udało się, choć dość długo to trwało schudnąć do 78 kg.
I tym sposobem jestem o 9 kg mniejsza....
Ciąd dalszy nastąpi ....

1 marca 2006 , Komentarze (2)

Wg Super Linii dziś jest święto..... DZIEŃ GRUBASA Hmmm, właściwie nie wiem czy chcę świętować fakt, że jestem gruba i mam z tym problemy. Biorąc pod uwagę to, że dziś jest także inne święto - Środa Popielcowa- i związany z nią post przychylam się bardziej do tego święta. Ale o paradoksie świętująć ŚP tym samym będę świętować DG poszcząc i może ciut schudnę. Jako bonus świąteczny idę dziś na zajęcia z jogi.

25 lutego 2006 , Komentarze (1)

Jak to było w hicie Bee Gee's.... tragedy, aaaaa, tragedy.... Tak z rana po śniadaniu pojechałam do merketu po zakupy chemiczno-higieniczne i przy okazji przeleciałam się po galerii sklepów z ciuchami, butami. No i tragedia!!! W oko wpadły mi dwie kurteczki na wiosnę - myślę sobie super, bo ta w której chodzę pamięta jeszcze wiek ubiegły, więc mierzę i.... tragedia!!!!!!! Rozmiar 46 i 48 ciasne!!!! Panie sprzedawczynie mnie pocieszały, że to dletego, że akurat ci producenci robią zaniżoną numerację, ale .... tragedia!!!! Ach jestem gruba, stara i brzydka .... idę się upić herbatą z L-karityną

17 lutego 2006 , Komentarze (1)

Hmmmm dłuuuuuga lektura mnie czeka dziś wieczorem. Wydrukowałam sobie listy zakupów, posilłów na tydzień i będę studiować, aby jutro odpowiednio zrobić zakupu. Tylko nie wiem, jak pogodzić ważną lekturę z urodzinami mego ślubnego małża ;-)