Ostatnio dodane zdjęcia

Ulubione

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Wesoła kobieta,desperacko chcąca schudnąć :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 6419
Komentarzy: 108
Założony: 12 września 2015
Ostatni wpis: 9 października 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
JustSmile87

kobieta, 37 lat,

166 cm, 148.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

16 września 2015 , Komentarze (4)

Kolejny dzień diety nadszedł :) za oknem znów nie ciekawie,pada i zimno. Dziś wstałam bardzo późno,chyba moje ciało wymagało więcej snu... Wczorajsza dieta mogła być,czułam się na tyle dobrze,że mogłam wstać z łóżka ale ciągle mnie przeziębienie trzyma :( no cóż. 

Śniadanie: sałatka z mozzarelą i lekkim dresingiem.

Obiad:zupa ogórkowa z ryżem +mięso z obiadu.

Kolacja: 1 tost z żółtym serem i szynką parmeńską.

Przekąska: smoothie zielone.

Bolała mnie głowa większość dnia,nie wiem czy to od diety czy przeziębienia,czy może wszystko na raz. Mam nadzieję,że będzie dziś lepiej. A jak u Was?

15 września 2015 , Komentarze (5)

Kolejny dzień odchudzania :) wczoraj mnie choroba męczyła i cały dzień spędziłam w wyrku, ale dziś taka piękna pogoda za oknem,że nie ma co spędzać dnia na leżeniu tylko trzeba się ruszyć. :D 

Wczorajsza dieta była raczej skromna, ale nie chciało mi się jeść. 

Śniadanie: smoothie zielone z owocami.

Obiad (raczej lunch): 3 vasy z pastą rybną 

Kolacja: serek wiejski z przyprawami, koperkiem i szczypiorkiem.

Przekąska pomiędzy obiadem a kolacją:jabłko. 

Mimo bolącego gardła,gorączki i obolałego ciała uśmiech na twarzy musi być i pozytywne myślenie również jak to już pisała Holly77 (podpisuje się pod Twoimi słowami babo ;)).

14 września 2015 , Komentarze (5)

Kolejny dzień w domu siedzę,a przeziębienie nie odpuszcza :( jest co raz gorzej. Mam nadzieję,że szybko sobie pójdzie. Za oknem plucha i zimno a w domu wcale nie lepiej,bo te szkockie stare domy to same kamienie niczym nie izolowane i strasznie ciągnie zimno do domu..bbbrrryyyy....

Wczorajsza dietka może być,nawet udało mi się zrobić 20min jogi,co przy całym zmarzniętym ciele łatwe nie było. 

Śniadanie: smoothie zielone z bananem i łyżką miodu.

Obiad: warzywa na parzę,kasza jaglana i 2 smażone jajka.

Kolacja:owsianka z kakao (mała), kanapka z chleba razowego z avocado i philadelfią i kilka plastrów szynki parmeńskiej.

Przekąska pomiędzy obiadem a kolacją: chlebek vasa z avocado i pomidorem,jabłko. 

Piłam dużo płynów ze względu na przeziębienie. A jak u Was?

13 września 2015 , Komentarze (5)

:)

Witajcie ! jestem pod ogromnym wrażeniem ile miłych słów dostałam od Was od wczoraj. Dziękuje serdecznie bo aż się chce odchudzać w tak miłym towarzystwie :) ! :*Wczorajszy dzień był ok (pod względem jedzenia) ale zawsze mogło by być lepiej. Najgorsze to,iż za oknem u mnie pogoda po prostu straszna i nie wychodzę bo na dodatek wszystkiego złapało mnie przeziębienie. Oby szybko poszło. Założyłam sobie zeszyt i zapisuje w nim (podobnie jak na Vitalii ) o tym co jem,ile i kiedy,jakie mam samopoczucie itp. Powiem,że już 3 dzień go prowadzę i jakoś mi łatwiej idzie,bo zawsze mogę sobie zajrzeć co i jak było :) 

Wczoraj na śniadanie miałam smoothie warzywno owocowego,więcej warzywek niż owocków. Na 2 śniadanie były 2 chlebki (a raczej papierki kartonki hihihi) vasa z philadelfią i pomidorem. Na obiad była zupa pomidorowa z ryżem. Kolacja -2 chlebki razowe jeden był z avocado i pomidorem a drugi z philadelfią i bananem i cynamonem. Znalazła się również przekąska-sałatka z kaszą gryczaną i szynką parmeńską. 

A jak u Was dziś ? :)

12 września 2015 , Komentarze (22)

Witajcie serdecznie Kochani, :) dziękuje za przyjęte zaproszenia i za te wysłane. Jestem nowa na Vitalii i nie do końca wiem co i jak się tu odbywa, więc proszę o wyrozumiałość. Jestem 27letnią dziewczyną z bardzo dużą nadwagą i problemami zdrowotnymi(nie koniecznie spowodowane otyłością). Postanowiłam zrobić kolejne podejście z Vitalią bo może motywacja będzie większa,a w grupie zawsze raźniej. Już raz się odchudzałam i udało mi się schudnąć ponad 30 kg.ale również moja waga wyjściowa była znacznie mniejsza. Niestety waga wróciła z efektem jo-jo i to z 12 kg więcej....co robić ?! muszę brać tyłek w troki i zaczynamy od nowa. A jak u Was Kochani??? :*