Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Waze duuuuuuzo i jem duuuzo lubie jesc a wrecz uwielbiam mozna powiedziec ze jest to moje hobby chce pozbyc sie 17 kilogramow

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 60349
Komentarzy: 364
Założony: 28 grudnia 2006
Ostatni wpis: 30 sierpnia 2015

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
lokitu

kobieta, 43 lat, Madryt

170 cm, 91.50 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: szczupla do wakacji

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

18 lutego 2007 , Komentarze (3)

NO WIEC ZACZYNAM OD NOWA NASZ ZWIAZEK MOZE TERAZ BEDZIE LEPIEJ JUZ TAK NA ZAWSZE A NIE NA TYDZIEN
A CO DO DIETKI TO DZIS ZJADLAM MALO - POL TEGO CO W CZORAJ CZYLI ZA DUZO

17 lutego 2007 , Komentarze (6)

chyba zwarjuje niedosc ze ciagle mysle i jedzeniu , dzieci sa niedobre to jeszcze malzenstwo mi sie wali i z tego wszystkiego chce mi sie jesc zeby zapomniec o wszystkim
wczoraj myslalam ze dzis zaczne sobie glodowke no a rano wstalam i zjadlam pol tortu tiramisu i popilam fanta
pozniej kanapke z szynka i serem zoltym,2 rogale z czekolada, 5 fig i wszystko `popilam sokiem z pomidorow , marchwi, selera i pietruszki (bleeeeeeeee)

15 lutego 2007 , Komentarze (9)

dzis juz nie cwiczylam rano co prawda ok 9:20 pocwiczylam troche pilates ale jakos w niego nie wierze (bo sie nic nie spocilam wiec chyba nic  nie spalilam tego tluszczu) podsumowujac juz nie bede nigdy cwiczyc chyba ze lakarz mi zaleci
dzis zjadlam jablko, kromeczke razowego chlebka z bialym serkiem i 2 figi

14 lutego 2007 , Komentarze (3)

otoz dziewczyny jestem zalamana skusila mnie dzis waga i co sie okazalo za mam na niej 70,6 a w poniedzialek mialam 69,9 moja meka ze wstawaniem o 6 rano dala odwrotne efekty jestem zrozpaczona i glodna jak diabli bo od poniedzialku to prawie nic nie jadlam

13 lutego 2007 , Komentarze (3)

wstalam dzis tez o 6 rano (to cud) no i cwiczylam 5 minut dluzej niz w czoraj a pozniej skusilam sie na kawalek bagietki (prawie pol) no i dzis koncze kapuste od jutra przezucam sie na salatke z marchewka i tak do niedzieli (ale chyba juz w piatek sie zwaze)

12 lutego 2007 , Komentarze (1)

nie najgorzej dzis bylo nawet slodycze mnie dzis nie kusily mam nadzieje ze jutro bedzie podobnie

12 lutego 2007 , Komentarze (2)

tak jak zaplanowalam i cwiczylam godzine i 5 minut czuje sie dobrze i mam nadzieje ze nie znudzi mi sie to wstawanie aczkolwiek daje sobie tydzien rygorku i pozniej wstane na wage jesli duzo schudne to przeciagne to wstawanko do 2 tygodni

11 lutego 2007 , Komentarze (1)

no tak dzis mialam nie szalec z jedzeniam ale nie wyszlo
zjadlam calego keksa wypilam litre sprajta i cocacoli no i 2 kotlety z kuraka i 4 wafelki, jablko, chipsy, bialy serek, groszki i ciagle jestem glodna
ALE od jutra postanowilam cwiczyc systematycznie i wstawac o 6 rano (nie wiem jak tego dokonam ale postaram sie wstac) normalnie wstaje 7:45 wiec chyba wystarczy mi ten czas na cwiczenia i szybki prysznic
ide do kuchni bo w brzusiu mi burczy

10 lutego 2007 , Komentarze (2)

no tak w czoraj zaszalalam z tej uciechy i zjadlam gore zarcia a dzis to szkoda mowic (dwie gory) na wadze znowu nie staje bo nie chce juz widziec tej 7 na przodzie wiec na pasku nic nie zmieniam mimo iz wiem ze mam na pewno wiecej jutro sie poprawie i w poniedzialek sie zwaze  bo dzis moj luby zaraz wroci z mcdonalda i na pewno o mnie nie zapomni wiec jeszcze cos zjem
wiecie co tak sie juz przyzwyczailam do tego ze waga raz w gore raz w dol ze dzisiejsze i wczorajsze obrzarstwo niezbyt mnie zalamalo

9 lutego 2007 , Komentarze (2)

na wadze mniej nie duzo ale dla mnie to cud juz dawno tyle nie wazylam zawsze zatrzymywala sie waga na 69,9 i nie chciala isc w dol a tu dzis taka niespodzianka ze az mi sie chce jesc z tej uciechy ale wiem ze nie moge wiec ide zaraz po kapustke i gruszke i 125 gr bialego serka(jem go codziennie tak mi posmakowal)
DZIEKI ZA KOMENTARZE