Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Całkiem zwykła kobieta - trochę zagubiona i odrobinę "nie z tej epoki".

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39360
Komentarzy: 172
Założony: 19 maja 2006
Ostatni wpis: 24 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
19685

kobieta, 56 lat, Bydgoszcz

169 cm, 112.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

21 lutego 2013 , Komentarze (1)

Dzisiaj odkryłam, że dużo prościej było mi dbać o dietę, gdy zapisywalam to co zjadłam. Co więcej - miałam konkretny plan na cały dzień, a to przeciez same plusy. Nadal jestem na III dukana. Dzisiaj białkowy czwartek więc jedzonko takie sobie:

I - 1/4 sernika z otrębami

II - to samo

III - 1/2 kostki twarogu chudego

IV - jajecznca z 3 jaj, cebuli, wędzonej piersi z kurczaka z duża ilościa cury

V - pół makreli  wędzonej i jogurt naturalny

30 października 2012 , Komentarze (4)

waga 74 (spadek od wczoraj 1 kg))

5-cio dniowy Protal I zakończony wynikiem 3 kg mniej. Supcio.

Protal II poprowadzę tradycyjnie 5/5. Kontrola wagi też raz na 5 dni. Wg. moich obliczeń planowaną wagę powinnam osiągnąc przed Bożym Narodzeniem. Oby, bo to gwarantowałoby "uczty" protala III, ale to inna historia. Marzenia... 

29 października 2012 , Komentarze (3)

Nie mialam dostępu do komputera - ani czasu nic, a ni. Moje bliźniaki obchodziły hucznie osiemnastkę młodzieżową. Żaden klub - to byłoby zbyt proste. Wynajęły sale i zaprosiły mnustwo młodzieży, w tym też zamiejscowych - efekt mój dom przypominał hotel., a w piątek i sobotę od rana trwały prace organizacyjne połaczone z  przygotowaniem niewyszukanych dan kulinarnych. Ale żyję, i powiem więcej miło było - żadnej wtopy. W niedziele rano (czyli nawet po 13 hihi...) serwowałam młodzieży śniadanko - "wszystko co chcecie", nawet naleśniki bidulkom smarzyłam. Zawsze nakazywałam rozpoczęcie amciowania od jogurcika .Oj, niektórzy mieli z tym na początku problem, no organizm nie przyjmował. Ciekawe co im tak w nocy zaszkodziło? Rozkręcali sie powoli i każda sztuka zaliczyla porządne sniadanie - w tym minimum 2 naleśniki, choć rekordzistka wchłonęła znacznie więcej (waga piórkowa - gdzie to weszło?) Ech, młodość.  Jednym słowem akcje regeneracja przebiegała prawidłowo. Wszystkie "dzieci" powróciły do swych domów w bardzo dobrym stanie.

 

Co do protala I dla mnie szok, podam wagę datami - może wy coś zrozumiecie bo ja nie kumam:

29.10.2012 - 75 kg (wzrost od dnia poprzedniego o 1.5 kg)

28.10.2112 - 73,5 kg (spadek od dnia poprzedniego 0,5 kg)

27.10.2012 - 74 kg (spadek od dnia poprzedniego o 1 kg)

Dodam, że przestrzegam wszystkich zasad - nie rozumię co sie stało, liczę że waga (czytaj: sprzęt) ześwirowala. I tego będę się trzymać.

Plan na dziś, czyli ostatni dzień protala I :

I - 1/4 klopsoplacka dukana

II - 125 g twarogu chudego

III - 1/4 sernika dukana

IV - 125 g tuńczyka wędzonego + jogurt naturalny 

V - serek wiejski lekki + kogel mogel ze slodzikiem i kawą

26 października 2012 , Komentarze (2)

waga 75 kg

(spadek od wczoraj - 2 kg)

I - porcja 125g łososia wędzonego z pieprzem

II - 100 g chudego twarogu + jogutr naturalny 125 g + 2 łyżeczki otrąb owsianych

III - 100 g chudego twarogu + jogurt naturalny 125 g + 2 łyżeczki otrąb owsianych

IV - 3 jaja gotowane z odrobiną musztardy

V - serek wiejscki light + 2 łyżeczki otrąb przennych + kogiel mogiel ze słodzikiem

 

No cyrk. Wczorajszy wpis o tym, że po raz drugi przechodzę na dukana zaginął w sieci.... OJ.. więc tak zarys jest taki: żarłam nie jadlam wszystko co sie rusza, tylko nie wymagane otręby Skutkiem czego pojawiły sie mało urocze "boczki". Przyrost wagi zwalam na siebie, broń Boże na dietę dukana. Z pokorą podchodzę do niej po raz drugi i mam nadzieje, że ostatni..

waga startowa 77 kg

I - 100 g twarogu chudego + jogutr naturalny

II - jogurt naturalny + 4 łyżeczki otrąb owsianych

III - 100 g twarogu chudego + jogutr naturalny

IV - 125 g łososia wędzonego z pieprzem + serek wiejski ligt

V - serek wiejski light + 2 łyżeczki otrąb  

27 września 2012 , Komentarze (4)

Udało się - spadek wagi w tym tygodniu o 0,7 kg. Czyli - cała na przód, a raczej cała w stecz (hi hi). Odpływamy majestatycznie w białkowy czwartek

I - 125 g łososia wędzonego + serek wiekjski light

II - 1 plaster szynki białej +  serek wiejski light

III - 125 g łososia wędzonego + serek wiejski light

IV - nalesniki dukanowskie z serkiem homo i słodzikiem

V - kurczakowe nuggetsy z otrębami

 

25 września 2012 , Komentarze (2)

Niewiarygone - przetrwałam. Nie dojadlam niczego z wczorajszej listy - niewiarygodne... Oby tak dalej! Plan na dziś:

I - łyżeczka miodu

II - 2 kawałki kołodzieja + 1 plaster żółtego sera + pomidor

III - gruszka + jogobella lihgt do picia + 2 małe zielone ogórki

IV - 1/2 sernika dukana (otręby) + pomidor

V - 4 naleśniki z pieczarkami + winogrono lub węgierki

VI - ser brie + winogrono lub wegierki

 

Może nie wygląda to zbyt dietetycznie, ale do tego co pochlaniam przez ostatni miesiąc, to tyle co nic... Ale dość - żadnych wyrzutów. Byle do przodu

 

 

24 września 2012 , Komentarze (2)

Nie miałam odwagi tu zagladać, ale maja waga przestawiała się następująco:

72,9

74,5

73,7

i tyle - poprostu żrę. 

 

Co dzisiaj - może maleńka zmiana, ale broń Boże radykalna:

I - łyżeczka miodu

II - 2 kawałki kołodzieja + plaster sera żółtego + pomidor

III - jogurt pitny light jogobeli + gruszka

IV - 2 kawałki kołodzieja + plaster żółtego sera + mała papryka czerwona

V - pierś z kurczaka + ziemniaki  ze szczypiorem+ mizeria (bez smietany)

VI - 3 lyżki otrąb z łyżką słodziku i odtłuszczonego mleka w proszku i  1/2 jogurtu naturalnego 0%

 

Tym samym mam choć minimalną szansę na bezcukrowy dzień.

Sama za siebie trzymam kciuki!!!

 

27 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

Kolejny tydzień. Zobaczymy, czy bedzie owocny w spadek wagi. mam nadzieje, że tak.

Wczoraj niepopisalam się. Po sobotniej miniklęsce dietowej jedzenie przedstawiało sie następująco:

I -  duża porcja sałatki z makaronem ryżowym (skład: makaron ryżowy ;), ogórek zielony, kukurydza, szynka z indyka, ciut majonezu (naprawdę ciut) sól i pieprz oraz kiść winogron

II - duża porcja ciasta/nieciasta z kaszą manną + 1 klops smarzony + gruszka

III - parę kruchych ciastek, hałwa, 7 oranżadek w proszku...

Więcej grzechów nie pamiętam, za wszystkie szczerze żałuję.... Ale dzisiaj nowy tydzień, początek zrobiłam już dobry:

I - 2 kawałki kołodzieja z 1 plastem sera żółtego + pół czerwonej papryki

II - serek lekki + ogórek świeży + pomarańcz

III - 1/4 sernika dukana + pół papryki czerwonej

IV - pierogi z serem (nie wiem ile, dopiszę jak zjem hihi...)

V - placuszki dukana na ostro + ogórek świeży

i proszę samą siebie ...niech to będzie wszystko.

 

 

25 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

Nie popisałam się wczoraj wieczorem. Nawet nie wiem dlaczego. Oto uzupełnienie jadłospisu z wczoraj;
- 10 oranżadek w proszku
- 1/3 paczki płatków kukurydzianych
Generalnie źle, ale dzisiaj jest nowy dzień, więc postaram się go wykorzystać dużo lepiej.
Na razie wypiłam kawę i na nic innego nie mam ochoty. Wczoraj poszłam pierwsza spać. Miałam nadzieję że dorosła dzieciarnia ogarnie kuchnię. Niestety zrobiono z niej pobojowisko dokładając góry nowych brudów. Masakra. Do tego jedno dziecię już poza domem, drugie śpi smacznie. Jak dodam, że szanowny małżonek jest po nocnej zmianie (po raz pierwszy, czyli na pewno jest masakrycznie zmęczony) to wiadomo, że młodego wrzaskami nie obudzę i nie zmuszę do pracy. Uf, ulżyło mi. Czasem warto zapisać tu coś więcej, a nie tylko jedzonko.
Za oknami szaruga - a jak zaczęłam wpis do pamiętnika świeciło słońce. Mam tyle pracy w przydomowym ogródku że...nic nie chce mi się tam robić. Chyba jestem strasznie niezorganizowana. Wprost czuję, ja czas ucieka mi między palcami. Tak więc czas określić strategię na dzisiaj. Co ważniejsze ogarnięcie domu, czy ogrodu? Po głębszym łyku kawy uznaję, że jednak domu. Plan jest następujący:
- odgruzować kuchnię (niebywale szerokie pojęcie),
- zrobić farsz do mięsnych pierogów, jednocześnie sporządzając sałatkę z makaronu ryżowego i gotując kaszę manną potrzebną na podobno superciasto
- załadować pralkę
- dokończyć ciasto i zrobić pierogi,
Na razie tyle. Potem dopiszę, czy udało mi sie to ogarnąć, a może nawet więcej dokonam - zobaczymy.

Teraz jedzonko
I - 1 kawałek chleba pełnoziarnistego z żółtym serem + pomidor
II - gruszka
III - pierogi z mięsem
IV - na pewno kawałek nowego ciasta
V - placuszki otrębowe - nniestety nie wykonałam, za to dodałam słodycze i duzo winogron...niestety muszę być szczera...




24 sierpnia 2012 , Skomentuj

Waga - 71,7 kg (wzrost o 0,3 kg)

Waga mnie nie zaskoczyła. Minimalnie zaczęłam się pilnować dopiero od 4 dni - trudno więc o jakieś super efekty. Zacisnąć zęby i do przodu...

jedzonko na dziś:

I - 2 kawałki kołodzieja z 1 plastrem sera + kilka pomidorków koktajlowych + 1/2 papryki

II - gruszka + jogurt naturalny 0% bakomy

III - 1/4 sernika dukana + 1/2 papryki

IV - spora pocja makaronu pełnoziarnistego z sosem pomidorowym (na wędzonym boczku)

V - 1/4 sernika dukana + 2 ogórki