Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Całkiem zwykła kobieta - trochę zagubiona i odrobinę "nie z tej epoki".

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 39363
Komentarzy: 172
Założony: 19 maja 2006
Ostatni wpis: 24 czerwca 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
19685

kobieta, 56 lat, Bydgoszcz

169 cm, 112.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

23 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

Oczywiście wczoraj nie znalazłam czasu, aby uzupełnić moje menu - czyli opis na dwa dni;

1) 22.08.

I - 2 kawałki kołodzieja + 1,5 plastra sera żółtego + 1/2 papryki czerwonej

II -  4 śliwki typy węgierka + serek wiejski lekki

III - sernik dukana drożdżowy 1/4 + pomidor + 1/2 papryki

IV - 4 cieniusie naleśniki z pieczrkami

V - 1 wielka krówka ..... 2 ogórki świeże + 1/4sernika dukana

 

2) 23.08 - białkowy czwartek

I - serek lekki + 2 plastry szyki białej (z biedronki)

II - 1/4 sernika dukana + 1 plaster szynki

III - serek lekki + 1 plaster szynki (i opakowanie zjedzone ....)

IV - łosoś wędzony z koprem (biedronka) + kogel-mogel ze słodzikiem i odrobiną kawy

V - 1/4 sernika dukana i jogurt naturalny

 

21 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

Zapomniałam zapisać planu menu wczorajszego oto bezwzględny zapis - bez litości i owijania w bawełnę. Chcę w końcu przeczytać czarno na białym co żrę - że jestem taka pulchniutka. Może to mi pomoże inaczej spojrzeć na swoją dietę.

1) jedzonko z 20.08.1012 r

- 2 kawałki kiłodzieja  z 2 plastrami sera żółtego + 1/2 czerwonej papryki

- banan + serek lekki

- 1/4 sernika drożdżowego sernika dukana

- spora porcja leczo + 3 kawałki chleba pełnoziarnistego (sama piekłam)

-  mały jogurt 0% WSZYSTKIEGO smaku również + 1,5 łyżki otrąb

- 3 oranżady w proszku (tak na sucho.... uwielbiam)

- mały jogurt naturalny + 2 łyżeczki słodziku

 

2) menu na dzisiaj 21.08.2012 r

I - 2 kawałki kołodzieja + 1,5 plastra sera żółtego + pomidor

II - 4 małe śliwki + serek lekki

III - 1/4 sernika dukana + pomidor

IV - talerz barszczu ukraińskiego + 1 kawałek chleba pełnoziarnistego

V - jogurt naturalny + 1,5 łyżki słodzika + 1,5 łyżki otrąb + grzeszki realizacji:

- lód śmietankowy w czekoladzie z netto guliwer klasyczny

- 6 (tak, tak ja to potrafię) oranżadek w proszku czyli wspomnienie PRL-u

   

 

19 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

Jedzonko:
godz. 11
2 kawałki chleba pełnoziarnistego z zółtym ser + pomidor ze szypiorem i owocowa wyspa jogobeli

godz. 15 
 kilogram arbuza ... chciałam pół, ale ....

godz. 18
 planuję kawałek piersi z kurczaka + fasolka szparagowa z 20 dag (bez  masła i bułki tartej)

godz. 20,30
 planuję owocowy jogutr O% cukru i tłuszczu z 3 łyżkami otrąb

18 sierpnia 2012 , Komentarze (2)

Koniec urlopu - koniec z brakiem planu posiłków, objadaniem się i narzekaniem! Do licha - przecież nawet ja sama gdy czytam moje wcześniejsze zapisy mam ochotę wrzasnąć - kobieto nie nudź więcej tylko bierz się do roboty!

Od czasu rzucenia palenia tj. 13.04.2012 przybyło mnie 10 kg. To fakt, ale nie wyrok. Zajęło mi to raptem 4 miesięce. Tym samym za cztery miesiące muszę, a przede wszystkim chcę  wrócić do normy.
Najlepiej czułam się i wyglądałam z wagą 63 - 64 kg. I to jest moja docelówka czyli minus 7 lub 8 kg do 13 .12.br.
 Wygląda to realnie - po 2 kg na miesiąc.

Zasady będą dziecinnie proste:
- protal IV z bardzo restrykcyjnum czwartkiem
- słodycze w zdecydowanym odwrocie
-  5 posiłków dziennie w regularnych odstępach czasu
- codzienny spacer z psem minimum 45 minut
- praca w domu i ogrodzie jako najlepsza forma gimnastyki
- sen (minumum 6 godzin)
- zacznę dbać o skórę ( czytaj: balsam - no na ogół mi się nie chce)




11 sierpnia 2012 , Komentarze (1)

Ta.... waga prawdę ci powie. No nic. Powiedziała...

Wczoraj pracowałam ciężko do 3 nad ranem. Dom z lekka odgruzowany. Dzisiaj smutek - pogrzeb - kto to lubi... Potem wizyta u mojej mamy, teściowej, w"lerła merlę"a na koniec w celu zakupienia trzech olbrzymich arbuzów w polo... Z nóg padam. Do tego godzina spaceru z psiakiem, odchwaszczanie - tak z pół godzinki. Teraz ściągamz linek dwie wyschnięte pralki i rozwieszam kolejną... Gdybym zawsze była tak aktywna, to miałabym pewnie niedowagę.

Plan na najbliższe trzy dni - dieta arbuzowa. Myślę, że pochłanianie  tego owocu 5/6 razy dziennie pomoże mi oczyścić organizm. Oczywiście do tego woda + kawa + 3 łyżki ortąb.

10 sierpnia 2012 , Komentarze (5)

Jutro ważenie. Dzisiaj mimo że piątek dla mnie to białkowy czwartek. Nie spodziewam sie niczego dobrego. Dopadł mnie dół. Świadomie mówię, że dół po hasło depresja jest przerysowaniem naszych codziennych odczuć. Dawno mnie tu nie było - czyli jak zawsze w takich wypadkach waga w górę.

Plan na dziś:
1) wytrwać w białkowym czwartku

oraz wziąść zię w garść i zacząć żyć - czyli banały do wykonania

od godz. 21 do 22

2) wyjąć składniki do sernika dunana(niech się ogrzeją)
3) wyjąć pranie z pralki (czeka tam od 15... no dół) i grzecznie rozwiesić
4) zająć się zmywarką (nie rozładowana od 2-ch dni... no dół) i zapakować od nowa - nienadające się do tego naczynia - umyć bezwzględnie, nie zapominając o wyczyszczeniu pieca
5) zalać toalety domestosem


od godz. 22 do 23.30

5) zrobić sernik i grzecznie go upiec
6) włączyć odkurzacz i do dzieła
7) zetrzeć kurze w salonie (ale tak z ulepszaczem, a nie po łepkach)

od godz. 23.30 do ....

8)umyć podłogi
- kuchnia
- łazienki
- "klatka schodowa"
9) umyć zlewy i zlewozmywaki
10) wszystkie lustra w domu wybłyszczyć
11) umyć wannę

20 lipca 2012 , Komentarze (1)

Nie wiem jak to sie stało - 1,4 kg które straciłam w poprzednim tygodniu wróciło...

15 lipca 2012 , Komentarze (1)

No cóż, nadal czuję się lepiej, ale w glębi serca czuję , że  "wielki smutek" mnie nie opuszcza.
Plan na dziś imponujący, z uwagi na wczorajszy bezruch.
a) jedzeniowy:
I - chleb z pasztetem i ogórek
II - klopsiki gotowane + ziemniaki + kalafior z masłem i bułką tartą
III - placuszki dukana

b) ogólny niestety, głównie kuchenny:
I - ugotować obiad na dzisiaj
II - przygotoważ wielki gar goląbków
III - upiec dla siebie klopsoplacek dukana i sernik
IV - spacer z psiakiem
V - kościół i koniec dnia....
Trochę smutno. Może zerwałabym z pomocą rodziny wiśnie z drzewa. Może być choć citu zabawy przy tym....

15 lipca 2012 , Komentarze (1)

Sobota minęła mi pod znakiem niespodziewanynej wizyty niebywale miłych ludzi. Tyma samym mój ledwie raczkujący paln dnia w łeb wzięli. A efekt był taki:
a) realizacja gólna:
- maraton po sklepach,
- nawet udało mi się zaprawić ogórki w zalewie z musztardą ( nie jadłam tego, to debiut, ale wygląda to obrzydliwie)
- telefon z miłą wieścią
- ekspresowe "ogarnięcie" chaty
- i to wszystko.....

b) jedzonko
- klopspplacek dukana
- sernik dukana
- ciasto (różne)
- jedzenie chleba z szynką, pomidorami, ogórkami, papryką oraz 2 kawałki z masłem orzechowym...
- napoje: kawa + kola light z ... 250 żołądkowej białej. No zabawa na całego dotyczyło to tylko pań - panowie tylko jedli...hi hi

Może powinnam mieć wyrzuty sumienia, ale nie mam. Dół mi ciu zelżał.

13 lipca 2012 , Skomentuj

Poranne ważenie - rewelacja! Spadło mi przez tydzień 1,4 kg. Czyli .... łakomczuch ze mnie, a nie jojo. Twardo planuje obniżyć swoją wagę w nadchodzącym tygodniu o 0,6 kg. Czyli na wadze powinnam zobaczyć 67,9 kg. Zasady sprawdziły się na 100 %!

a) plan jedzeniowy

I - 2 kawałki chleba pełnoziarnistego z żółtym serem + miseczka truskawek

II - miseczka malin

III - plaster arbuza

IV - zobaczymy

No i zobaczyłam, ale nie ma się czym pochwalić:

- obiad w barze szpitalnym (odczulam sie tam) składał się z ryby smażonej panierowanej, ziemniaków 2 rodzajów surówek i soku cappy

- potem chałwa z lidla (a mówiłam, że nie będę!!)

- z pół paczki zimnych lodów z lidla

- jakieś podejrzane żelki

- więcej grzechów nie pamiętam

 

b) plan ogólny

I - zrobić obiad

II - spacer z psem

III - wsiać goździka i bratki

IV - inne prace ogrodowe....

Realizacja tylko 50%

wykonałam poz. 1 i 2 ogródek nic z tego (dół mnie dopadł straszny)