Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Co mnie skłoniło do odchudzania? Przede wszystkim zdrowie, zaczęły mi siadać stawy, na dodatek jestem po operacji kręgosłupa. To wystarczający powód by zawalczyć o siebie.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 12581
Komentarzy: 98
Założony: 20 marca 2016
Ostatni wpis: 18 maja 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Lexonia

kobieta, 49 lat, Tarnowskie Góry

158 cm, 80.60 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

27 października 2016 , Komentarze (1)

Hej. Dawno mnie nie było, jednak od poniedziałku mam zwiększoną motywację. Od dobrych kilku tygodni nie umiałam zrzucić wagi teraz już wiem dlaczego. Postanowiłam że oprócz planu treningowego będę jeszcze więcej ćwiczyć i szalałam z treningami cardio i hantlami 3 razy więcej. Jednak od poniedziałku wróciłam na tor i trzymam się planu co ma być to będzie. Zrzuciłam kolejny kilogram będąc wciąż na diecie i trzymając się planu. Trener wie co robi, teraz wiem że spalałam tkankę tłuszczową a dodatkowo robiłam masę mięśniową za czym idzie brak spadku wagi mimo iż cm mi ubywało. Zwolniłam tempo i oczywiście nie poprzestanę całkowicie. Jeszcze 5 kg do celu:) Dziś zważyłam się 69.1 ale wyniku nie wpisuję, dopiero oficjalnie w sobotę ważenie.

26 września 2016 , Komentarze (5)

Hej. To ostatnie kilka kilogramów, a kurcze coraz ciężej mi idzie. Zamiast zmotywować mnie bo już niedługo koniec to motywacja spada od kilku dni. Do tego rozchorowałam się. Fakt że zapalenie zatok i przeziębienie mnie powstrzyma. Nie będę biegała ani pływała, ale w domu ćwiczyć będę. Z jednej strony chcę bo wiem że jestem blisko celu i mogę to osiągnąć w miesiąc, a z drugiej coraz trudniej mi ze sobą walczyć. Wsparcie mam tylko przy jednej osobie w pracy. Szefowa zawsze we mnie wierzyła, za to w domu nikogo to nie obchodziło że chcę schudnąć. Mówili że kochają mnie obojętnie jak bym nie wyglądała, a to nie pomaga. Od pół roku gotuję sobie dietetycznie a im coś innego. To trudne:( Ktoś powiedziałby że powinnaś już się przyzwyczaić, jednak niezdrowe jedzenie to jak nałóg o nim trzeba pamiętać, ale go nie stosować. Jeśli sama za siebie się nie wezmę, to nikt za mnie tego nie zrobi. Brak wsparcia rodziny nie pomaga, ale nie poddam się. Tyle już zrobiłam Zrzuciłam 15 kg w tym 13 z Vitalią, więc mam nadzieję że już te 5-6 kg dam radę.

17 września 2016 , Komentarze (3)

Wystarczyło wdrożyć więcej ćwiczeń i waga szybciej spada, mimo iż czasem pozwolę sobie na coś słodkiego:) dwa razy w tygodniu pływanie i bieganie po pół godziny. Nareszcie osiągnęłam to co chciałam czyli 6 na początku mojej wagi, ale to jeszcze nie koniec, teraz jeszcze z 5 kg i będę miała wymarzoną wagę. Jednak ta 6tka zmotywowała mnie jeszcze bardziej. Pora na trening:) Wam życzę miłego dnia i takiej samej motywacji która jest u mnie:)

6 września 2016 , Komentarze (2)

Hej. Obiecałam sobie że w sobotnim ważeniu będzie 6 na początku czyli sześćdziesiąt parę kilo...Zawsze marzyłam o tym by mieć 6 na początku, choć przez 20 lat miałam 8 na początku. Kontynuuje bieganie, poszłam na bieżnię na siłownie parę dni temu, dałam rady przez 30 minut choć już po 10 min chciałam zrezygnować..jednak nie poddałam się i dorzuciłam 30 min orbitreka. Myślałam że będą zakwasy, ale nie było, rozciąganie po treningu pomogło. I zaczęłam również biegać na bieżni na stadionie. Zrobiłam 9 okrążeń. I choć tak nie chciało mi się iść głos wewnątrz mnie mówił, że robię to dla siebie nie dla kogoś innego i ten sens zrozumiałam. Nie chodzi o to by podobać się ludziom lecz o to by być zdrowym i podobać się sobie. Nabrałam kondycji jak nie jedna 20latka i nadal chudnę, czuję się zdrowsza i bardziej energiczna. po 5 miesiącach jestem inną osobą a to jeszcze nie koniec:)

28 sierpnia 2016 , Komentarze (4)

Jestem po operacji kręgosłupa 2 lata. Ćwiczę już 5 miesięcy, wdrożyłam bieganie, ale ostatnio mam kłopoty z kręgosłupem. Dziś nie potrafiłam podnieść się z łóżka, nie wiem co robić czy dalej kontynuować treningi czy nie...

19 sierpnia 2016 , Skomentuj

Postanowiłam dołączyć do ćwiczen bieganie, a że nigdy tego nie robiłam trzeba się przygotować tzn próbowałam biegać ale po 50 metrach miałam straszną zadyszkę i piekło mnie w gardle. Pewnego dnia zrządzeniem losu poszłam do siostry a u niej w telewizji mówiono wszystko co i jak dla początkujących biegaczy. Pierwszy raz przebiegłam kilometr ale z przerwami , wczoraj 1.5 km bez przystanków, jednak mimo rozciągania bolą mnie stawy biodrowe. Nie wiem czemu, zrobie przerwe troszke i znow sprobuje.

13 sierpnia 2016 , Skomentuj

Hej. Wróciłam do wagi sprzed wyjazdu, jednak potrzebny był mi aż miesiac by osiągnac ten wynik. Kolejna lekcja za mną, że nie warto sobie odpuszczać. To był tylko tydzień wakacji nad morzem a miesiąc potem odchudzania i wyrzeczeń by to zrzucić. Wracam na swój tor , jeszcze troche przede mną.:)

8 sierpnia 2016 , Skomentuj

Mimo iż zeszły tydzień miałam słaby ( 0,2 kg w dół) i kiepskie nastawienie do diety po powrocie z wakacji to jednak po ciężkich i długich przemyśleniach stwierdziłam że w końcu mam ponad 10 kg z Vitalia za sobą a ogólnie 13 to przecież nie jest kiepski wynik i że nie powinnam patrzeć ile jeszcze przede mną, tylko nadal trzymać się diety i czerpać satysfakcję z ćwiczeń. A więc motywacja wróciła, ćwiczę, biegam, pływam i jeżdżę na rowerze i wiecie co? Pod koniec dnia wiem że żyję i że dzień nie był stracony, bo jestem dumna z codziennych wyników. Oby udało mi się zrealizować mój plan:)

30 lipca 2016 , Komentarze (1)

Wracam na dobry tor. Schudłam w tym tygodniu 1 kg:) chcę jeszcze 8 w ciągu 3 miesięcy. To mój plan:)

24 lipca 2016 , Komentarze (2)

Właśnie wróciłam z wakacji. Starałam się nie objadać, ale jadłam wszystko. Pewnie przytyłam bo ten tydzień nie miałam ćwiczeń żadnych. Jutro się zważę i ponownie zacznę walkę z kilogramami.