Pamiętnik odchudzania użytkownika:
monikaplu

kobieta, 43 lat, Knurów

170 cm, 70.70 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

11 września 2014 , Komentarze (3)

Dziś weszłam na wagę a tam  40dkg na plusie. I powiem szczerze zupełnie tego nie rozumiem. Przez ostatnie 2 dni prawie nic nie jadłam- nie byłam wstanie. Myślałam, że zobaczę dziś na wadze choć mały spadek a tu taka niefajna niespodzianka. Tak sobie myślę, że może dostarczałam przez ostatnie dwa dni tak mało kalorii, że organizm zaczął się bronić przed spadkiem??? Myślicie że to możliwe??????

Macie jakieś dobre sposoby na taki zastój???

Chudnijmy kochane.....

10 września 2014 , Komentarze (2)

Jestem zapłakana.....mam spadek formy. Nie umiem jeszcze dziś normalnie funkcjonować.

Jutro napiszę co z dietą....dziś jeszcze nie jestem w stanie. Odeszła nasza psinka...

Taki wiersz znalazłam i znów zalałam się łzami.

Mojej kochanej Keruni:

To tylko pies, tak mówisz
tylko pies...
a ja ci powiem
że pies to często jest więcej niż
człowiek
on nie ma duszy, mówisz...
popatrz jeszcze raz
psia dusza większa jest od psa
i kiedy się uśmiechasz do niej
ona się huśta na ogonie
a kiedy się pożegnać trzeba
i psu czas iść do psiego nieba
to niedaleko pies wyrusza
przecież przy tobie jest psie niebo
z tobą zostanie jego dusza

9 września 2014 , Komentarze (8)

Dziś moja kochana psinka, najcudowniejsza sunia na świecie, przyjaciółka mojej córki zostanie uśpiona. Ma zerwane więzadło krzyżowe, bardzo cierpi a z racji jej wieku nie można jej operować.

Siedzę w pracy i ryczę jak dziecko. 

Wybaczcie ale wagę mam dziś w d.... nawet nie pomyślałam, by na nią wejść.

8 września 2014 , Komentarze (2)

Cudowny początek dnia a może i całego tygodnia. Cały weekend byłam bardzo grzeczna. Dziś kolejny spadek- na wadze 81,9kg. Mój cel 79 do końca września coraz bardziej realny. Może nawet go przegonię????

Jestem bardzo dumna z siebie i wciąż nie dowierzam. Przestawiałam dziś wagę w różna miejsca w łazience a ona uparcie pokazuje 81,9kg. 

Wczoraj ubrałam spódnicę w którą nie mogłam wejść 2 tyg temu a dziś rano zauważyłam że jeansy które były mocno dopasowane zaczęły mi zwisać na pupie.

Chudnijmy, chudnijmy....

7 września 2014 , Komentarze (8)

Kochane na wstępie bardzo dziękuje za wsparcie :*

No i dziś waga znów pokazała spadek i to wcale nie mały- dziś na wadze......82,3 kg. Ojej super gdyby tak codziennie leciała. Oczywiście wiem, że najszybciej spada na początku ale i tak się cieszę.

Podsumowanie tygodnia odchudzania:

Niedziela 31.08.14-86,3

Niedziela 07.09.14-82,3

Radem 4kg na minusie

Wiem, że to woda, zaległe jedzenie w jelitach itp ale mam to gdzieś i cieszę się moim spadkiem

Chudnijmy

6 września 2014 , Komentarze (4)

Hurra...........nie tylko dogoniłam dziś wagę paskową- czyi 84,2 ale nawet ją przegoniłam- dziś na wadze 83,3. W niedzielę o zgrozo było 86,3 a we wtorek 84,9 Jestem bardzo z siebie zadowolona i dumna. wiem ,że jeszcze długa droga do celu, ale czuję się taka zmotywowana jak nigdy dotąd. Do końca września musi być 79,9. Myślicie że to możliwe?

Miłego weekendu, chudnijmy

4 września 2014 , Komentarze (2)

O czym by tu dziś napisać?

Z zębem raz lepiej raz gorzej dziś córcia na pożegnanie zbyt mocno sie do mnie przytuliła i uraziła mi twarz. Do tej pory czuję ból. Codziennie wydaje mi się, że opuchlizna mi maleje ale nie jestem pewna. Zrobiłam porównanie z kilku dni i wrzucam tu: zdjęcie z okularami na głowie jest z dziś- czy wydaje się Wam że trochę mi opuchlizna zeszła czy może wręcz przeciwnie. Proszę o opinię bo już głupieję :

Wiem, że wyglądam "pięknie" ale jestem wymęczona tym zębem i nafaszerowana lekami.

Dieta idzie ok, wczoraj dostałam @ wcześniej niż powinnam, ale to pewnie przez leki.

Chudnijmy

3 września 2014 , Komentarze (2)

Z zębem ciut lepiej. Wieczorem byłam dość mocno spuchnięta ale rano obrzęk się zmniejszył. Ból też troszkę mniejszy tylko szczęka jakaś odrętwiała jest. Dziwnie mi się uśmiecha, je i mówi. Łykam trochę tych tabletek- antybiotyk i środki przeciwbólowe i dziś poczułam tego efekt- mdliło mnie tak po drodze do pracy, że musiałam zjechać na pobocze i trochę się przewietrzyć.

Powolutku zrzuciłam to co nadrobiłam przez weekend- zostało 30dkg- a w piątek mam dostać @, więc czuję się trochę opuchnięta. A potem gnamy dalej. Myślę, że mam dobre nastawienie a co najważniejsze nic mam apetytu.

Chudnijmy

2 września 2014 , Komentarze (3)

Ale dziś miałam noc. Wczoraj po powrocie z pracy a właściwie już trochę wcześniej zaczął boleć mnie ząb. Wzięłam tabletkę i było ok- ale tylko na chwilę bo potem zaczął sie prawdziwy Armagedon. Poleciałam do apteki- tam dostałam silne leki przeciwbólowe. Wzięłam tez antybiotyk. Noc była koszmarna nie mogłam spać, cała szczęka mi zdrętwiała. Rano ból trochę ustąpił ale za to wyszła opuchlizna - jak to koleżanka z pracy powiedziała mam chomika na twarzy.Może znacie jakieś domowe sposoby na opuchliznę na twarzy???????????????

Biorę leki i mam nadzieję, że trochę mi przejdzie. W piątek do dentysty- nie pójdę wcześniej bo ufam tylko jednemu lekarzowi a on będzie dopiero w piątek poza tym i tak by mi nic nie zrobili jak jestem spuchnięta. 

Dietkowo grzecznie, jedyny plus tego zęba to brak apetytu.

1 września 2014 , Komentarze (2)

Trochę sobie pofolgowałam w ten weekend- czego rezultat zobaczyłam dziś na wadze- 84,9kg.Wiem, że nie miałam się ważyć ale od dziś zaczynam wspólne odchudzanie z koleżanką- mierzymy i ważymy prawie tyle samo. Codziennie wieczorem spowiedź- z tego co zjadłyśmy a co niedzielę będziemy się ważyć. Taka zdrowa konkurencja. Może to mnie wreszcie zmotywuje. 25 października idę na wesele kuzynki i chciałabym do tego czasu schudnąć 10kg. Myślę, że dam radę. 8tyg-10kg