Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Ciągle walcze z kilogramami z mizernym skutkiem....kilogramów przybywa....jestem juz bezsilna...

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 99725
Komentarzy: 951
Założony: 29 grudnia 2009
Ostatni wpis: 27 września 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
agulenka

kobieta, 45 lat, Strzelce Opolskie

168 cm, 103.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 listopada 2010 , Komentarze (5)

Chwyta mnie jakieś choróbsko bo wszytkie kości bolą a do tego gardło jakbym żyletki połykała..buu wczoraj zamiast biegania był rowerek 1h nie chciałam wdychać zimnego powietrza wieczorem..żarełko na dzisiaj ; śniad 2 kromki razowca+4 plasterki polędwicy i odrobina keczupu..2śniad aktivia z błonnikiem..obiad talerz zupy krem marchewkowej już wczoraj ją ugotowałam pychota mniam!! nastepny talerz zupy albo serek wiejski ze szczypiorkiem..dzisiaj też chyba będzie rowerek...co do brzuszków to zobacze bo ta wredna szyja też dalej boli..w tym tygodniu stawiam na lekkie warzywne obiadki i pózniej już tylko coś małego na kolacje..zobaczymy może to podziala na moją wage? Zmykam szykować się do pracy  dzieciaki do szkoły i przedszkola..ja do pracy na 9 a wstaje o 5.30 szurnięta jestem coPozdrawiam was i życze miłego dnia!!!

2 listopada 2010 , Komentarze (2)

Moja przeklęta waga przez ostatnie 2 mieś spadła aż o jakiś kilogram to chyba kpina jakaś czy co?? Mam juz dośc tego zastoju!!!! Co ja żle robie o co kaman??W takim tempie to te ostatnie kilogramy za jakieś 10 lat straceMoże wy mi kochane poradzicie jak ruszyć tą leniwą wage?Sama już nie wiem co ja żle robie? dietka cały czas superowo żadnych większych grzeszków raz na jakiś czas wpadnie jakaś pozaplanowa drobnostka....ruch też jest wieć o co biega?? dzisiaj zjedzone śniad. 2 kromki razowca z szynką ..2śnia mały jogurt..obiad 2 kromi razowca z szynką i mały pomidor w biegu...kolacja będzie jabłko...ruchu dzisiaj zero bo wlazło mi coś w kark i niechce wyleśc i ledwo się ruszam...buuu boli jak cholera!!!Pozdrawiam was kochane i zycze miłego i spokojnego wieczorku!!!

30 października 2010 , Komentarze (13)

Na prośbę niektórych z was wklejam porównanie ja teraz i ja 34 kg większa!!!Najgorsze jest to że jak przeglądam zdjecia z tamtego okresu to prawie na kazdym jestem gdzieś schowana albo stoje czymś zakryta żeby nie było dobrze mnie widać..ale prosze porównać i ocenić moją pracę nad sobą
dzisiejsze żarełko;śniad małą bułka z szynką ..2śniad 3 plasterki szynki drobiowej+2 korniszony..obiad będzie ryba na parze z warzywami..kolacja ? jeszcze niewiem..jutro bedzie dzień próby silnej woli jade na dwoje urodziń więc pokus bedzie troche ale nie dam się im..wieczorkiem zalicze bieganie+ brzuszki ..Pozdrawiam was i życze miłego wekendu!!!Dziękuje za miłe komentarze i wsparcie które mi dajecie!!!!!

28 października 2010 , Komentarze (5)

Ja już siedzę ubrana umalowana i wypicowana jakąs dobrą energie dzisiaj mam ..byle nie znajdzie się jakaś męda co by mi zniszczyła tak pięknie zapowiadający sie dzień...na dzisiaj zaplanowałam do zjedzenia; śniad 2 kromki razowca z szynką i pomidorem..2 śniad mały jogurt...obiad 100g makaronu z odrobiną masła..kolacja 2 wafle ryżowe z serkiem fromage..wieczorem oczywiście obowiązkowo bieganie + rowerek ..trzeba się ruszać za zadrmo nic ni maale dzisiaj miałam sen ło matko mój mąż śnił mi się z dwoma kochankami..masakra..ale mi często śnią się dziwne rzeczymam tak dobry nastruj że mogłabym tak właśnie skakaćPozdrawiam was i przesyłam troszke mojej mega pozytywnej energi

27 października 2010 , Komentarze (5)

Ostatnio zauważyłam że nic nie poprawia mi tak nastroju jak wysiłek a dokładniej bieganie jak ja lubie zmęczyć się w ten sposób..po przebiegnięciu 3-4km czuje się jak nowo narodzona i mam ogrom energi..a pomyśleć że jeszcze rok temu moim największym wysiłkiem było przewracanie się z boku na bok na kanapie..a teraz nie potrafie żyć bez ruchu..wcześniej poprawiałam sobie nastruj wpychając w siebie wszytko co wpadło mi w ręce i potrzebowałam ponad 10 lat żeby przekonać się że są lepsze na to sposoby od żarcia..dietkowo dzisiaj ok; śniad 2 kromki razowca z szynką i ogórkiem zielonym..2śniad; mały jogurt..obiad 2 kromki razowca z szynką i ogórkiem ..kolacja niewiem czy będzie bo jakaś pełna jestem jakbym słonia połknęła hi bieganie zaliczone 4km..jeszcze wskocze zaraz na rowerek i pobrzuszkuje...Pozdrawiam was i życze miłego wieczorku

26 października 2010 , Komentarze (8)

Dzisiaj już jestem w domku z pracy wyjatkowomam dobry humor hi i chwilkę żeby pobuszować po waszych pamietniczkach..dietkowo ok dzisiaj zjedzone; śniad 2 kromki razowca z szynka i pomidorem 2 śniad 1 kabanos i 200g sałatki z tuńczykiem(pekińska..kukurydza..groszek..papryka..tuńczyk)obiad będzie; 200ml rosołku z kaszą jęczmienną..kolacja 2 wafle ryzowe z serkiem fromage..wieczorkiem oczywiście bieganie a pózniej myk na rowereki na koniec troszku brzuszków..a teraz małe porównanie ile mnie ubyło tu i uwdzie
pas; jest 79 było ponad 110
biodra;jest 99 było 128
udo;jest 54 było 67
biust nad tym ubytkiem ubolewam najbardziej;jest 92 było 110
więc troszku chyba jednak się zmniejszyłam
mykam poczytać jeszcze co u was i szybciutko polatać ze szmatą i miotłą!!!Pozdrawiam was kochane i zycze miłego popołudnia!!!

25 października 2010 , Komentarze (5)

Koniec roku zbliża się szybkim krokiem....więc trzeba się mocno wziąść do pracy ...żeby na sylwestra wyglądać czadowo i wraz ze starym rokiem pożegnać definitywnie wszystkie stare kilosiki..więc do tego czasu musi być 65 choćbym na żęsach miała stanąć jak to jedna z was kofane fajnie napisała..dzisiaj nowy plan a mianowicie więcej ruchu ..dzisiaj już zaliczone bieganie 3km zaraz wskakuje na rowerek na 1h i pózniej brzuszki i ćwiczenia na uda..dietkowo cały czas ok..dzisiaj zjedzone; śniad 2 kromki razowca z pasztetem ..2 śniad mały jogurt..obiad 2 kromki razowca 2 małe pomidorki z cebulką pieprzem i solą..kolacja 2 wafle ryżowe z serkiem fromage.. uciekam poczytać co u was i popedalić ! MIłego wieczorku kochane!!!!!!!!

21 października 2010 , Komentarze (14)

Poniżej kochane wstawiam fotki spodni w które kiedyś ledwo chodziłam ostatni raz jak miałam je załozone przy wadze 106kg to strzelił zamek nie wytrzymał tego..a niżej będzie moje obecne zdjecie..dietkowo ok choć moja kapuśnica poszła w kat bo serce mi strasznie waliło mam z nim problemy od roku biore leki na spowolnienie akcji serca więc wolałam powiedzieć stop ! Zdrowie przedewszytkim ! Dzisiaj zjedzone ; śniad malutka grachamka z ogórkiem zielonym ..2 śniad mały jogurt ..obiad 1 kromka razowca i serek wiejski ze szczypiorkiem ..kolacja 200ml maślanki brzoskwiniowej...dzisiaj z ruchu jedynie brzuszki i ćwiczenia na uda strasznie boli mnie głowa i nic mi się niechce choć to marne usprawiedliwienie .....dobra wstawiam foty;
tu ja i moje spodnie które zostawie sobie na przestrogę!!!

tu ja obecnie fotka zrobiona przed chwilką co sądzicie o mojej figurze obecnie?
mykam kochane poczytać co u was ....życze miłęgo wieczorku!!!!!

20 października 2010 , Komentarze (4)

W końcu wskazówka wagi poleciała w dół jak ja się ciesze spadła o całe 800g po 1.5 mieś. zastoju to dla mnie bardzo dużo i ciesze się ze wkońcu coś ruszyło...kapuśnica działa choć już wiem że nie wytrwam do końca bo mój żeładek już odmawia posłuszeństwa dzisiaj już troche zmodyfikowałam jadłospis i zjadłam pół suchej grahamki mam zamiar jeszcze jutro wytrzymac i sobie odpuścić bo chce dalej chudnąc ale nie za wszelką cene bo nie o to przecież chodzi...dzisiaj koleżanka  przypomniała mi jak rok temu mówiłam jej ja bardzo chciałabym wyglądac tak jak ona waży ok 80kg dzisiaj mówi domnie że to samo może powiedziec mi...róch dzisiaj zaliczony bieganie 3km...jeszcze będą brzuszki!! Pozdrawiam i życze miłęgo wieczorku!!!

18 października 2010 , Skomentuj

Postanowiłam że od jutra zaczynam diete kapuścianą gar zupy już ugotowany mam nadzieję że tak rusze moją upartą wage nie licze na jakieś wielkie spadki 1.5kg  w tydz. mi wystarczy..dietkowo cały czas ok ruch też jest codziennie ....tylko ten zastuj już mnie męczy wrrrr mam nadzieję że uda mi sie wytrwać do końca na tej kapuśnicy.....ostatnio pizzy nie zjadłam szkoda mi było ....tylko 3 drinki z grzeszków wpadły!!! Moim celem jest do 1 stycznia 2011 dojśc do mojej wymażonej wagi ....będzie to dokładnie rok jak tak narawde zaczełąm się odchudzać bez podżerania i oszukiwania samej siebie .. Uciekam pobuszować po waszych pamiętniczkach !Pozdrawiam i życze miłęgo wieczorku!!