Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Dobiegam 50tki i nie czuję tego wieku Abrahama....Raczej potrzebę nadania memu ciału formy i wyglądu zgodnego z moim wewnętrznym "młodym" ja :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 31681
Komentarzy: 910
Założony: 13 maja 2016
Ostatni wpis: 21 października 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Oracus

kobieta, 57 lat, Gliwice

163 cm, 58.40 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

25 marca 2017 , Komentarze (2)

Sooooobooootaaaa :D Suuuuper ! 

Słonko stara się przedostać przez chmury, nie pada jest git !

Wstałam na wagę z rana a tu 59,9 :PP (prezent) no to w te pędy po telefon cyknąć fotkę, staje drugi raz 60,1 hmmmm dobra myślę, telefon przeciąża ...odłożyłam telefon i znowu hop na wagę ;) i co.....i nico dalej pokazuje 60,1 to ci żartownisia :< 

No to z radosnymi pozdrowienia ode mnie i od mojej dowcipnej "przyjaciółki " wagi lecę ogarniać (pa)

25 marca 2017 , Skomentuj

Sooooobooootaaaa :D Suuuuper ! 

Słonko stara się przedostać przez chmury, nie pada jest git !

Wstałam na wagę z rana a tu 59,9 :PP (prezent) no to w te pędy po telefon cyknąć fotkę, staje drugi raz 60,1 hmmmm dobra myślę, telefon przeciąża ...odłożyłam telefon i znowu hop na wagę ;) i co.....i nico dalej pokazuje 60,1 to ci żartownisia :< 

No to z radosnymi pozdrowienia ode mnie i od mojej dowcipnej "przyjaciółki " wagi lecę ogarniać (pa)

24 marca 2017 , Komentarze (7)

Ale ta waga złośliwa....(kujon)...po cichu wyobrażałam sobie, że zobaczę dziś 5 z przodu z największym hakiem....Wizualizowalam sobie ten moment .... i nawet chciałam fotkę "strzelić" ku pamięci :PPcoby mi ten mój cel jeszcze bardziej przyświecał....ale nie ....nie jest tak łatwo....waga wie lepiej...jest 0,3 kg więcej, także znowu oddalamy się od 5 teczki.... No trudno, waga to tylko taki "smaczek" w tym poście , ciało zmienia się niechybnie, co jeśli nie od środka widać na zewnątrz....

Dzisiaj wzięłam wolne, aby trochę poogarniac w domu (na świadków Was biorę wobec  ojego wszechogarniającego lenistwa), może wpadnie siłownia, kosmetyczka....zobaczymy.

Witaj więc piąteczku, niezbyt słoneczny, ale weekendowy i mam nadzieję owocny w realizację celów (kujon) Pozdrawiam Was serdecznie (pa)

23 marca 2017 , Komentarze (6)

Wiosna na razie jedynie kalendarzowa...(kujon)...ale przynajmniej nie pada. Także jest dobrze :). Moja siostra wczoraj odpadła z WO....Czuła się słabo i nie podołałaby obowiązkom "pracowym", musi być w ciągłym ruchu, a ma jeszcze w planie zrealizować samodzielnie remont pokoju w weekend...stwierdziła więc , że prawie 2 tygodnie jej starczy....Szwagier 2 dzień WO i żyje...:D

Ja prawie na finiszu....(kujon) toż to tylko jeszcze 7 dni .....

Nie żebym się miała rzucić na jedzenie (szczerze powiedziawszy takie ograniczenia są wbrew pozorom bardzo wygodne, bo nie trzeba zbytnio kombinować - jesz tylko to co wolno i już...), ale....w związku z świętami i tym, że dla rodzinki trzeba będzie upiec różne pyszności, zapisałam się do grupy ciast i tortów na fb.... Ło matko , jakie cuda.....mmmmm......Smaki , które aż grają symfonię na kubkach smakowych....oczywiście w mojej wyobraźni :D.

Tak więc pogrążona w rozkoszach słodkiej rozpusty....powoli się ogarniam i zabieram do pracy, życząc Wam miłego dnia (niedługo WEEKEND) (pa)

22 marca 2017 , Komentarze (4)

Wiosna się zepsuła....(szloch) Zimno, pada brrrrrrrrrrrrrrrrrrr.

Nie chce się człowiekowi z domu wychodzić...no ale jak mus to mus....

Jeszcze tylko 9 dni postu.....Waga taka wahająca się, ale na dzisiaj po 33 dniach 6,6kg....coś tam spadło....

Wczoraj miałam zapisać się na masaże , ale nie było Pani z którą się umawiałam ....i w tym szaleństwie zrobiłam sobie brwi....bo naturalnych mam 3 na krzyż i jasne...także odzyskałam "twarz" :D

Dzisiaj mam ochotę na ciepłe i chyba zamiast wody z butelki będę popijać przegotowaną.....bo w pracy herbatki mi się pokończyły.....Czas pójść na zakupy, bo lecę na ostatkach z lodówki...

Życząc Wam miłej środy, pozdrawiam serdecznie (pa)

21 marca 2017 , Komentarze (2)

Wiosna!!!! (impreza) Huuuura! Słonko w miarę świeci (choć nie nachalnie...) deszczyk nie pada, żyć nie umierać. Waga coś tam w dół 0,2kg...nadal jednak czuję się jak balon....oczywiście @ nie ma....Trudno , chyba więc zdecyduję się na te masaże co to z nimi czekałam do "po @" .... Dzisiaj pójdę sprawdzić jakie byłyby terminy. Mam nadzieję, że po nich skóra będzie jędrniejsza i celulit zniknie całkowicie (teraz jest już na prawdę duuuuużo mniejszy :D).

Życzą sobie i wszystkim Wam dużo optymizmu i radości wiosennych pozdrawiam (pa)

20 marca 2017 , Komentarze (2)

Waga bez zmian....Na dworze ziiiiiimmmmmmnnnnoooo, no i kropi coś z nieba....Nie lubię :(

Rano wrzuciłam reklamówkę do auta z pozbieranymi na szybko jakimiś wiktuami do pracy i ...ocet winny wylał mi się z tyłu na tapicerkę...cały.....grrrrrrrr

No cóż będzie podśmierdywać.....

Mimo wszystko sobie i Wam życzę udanego poniedziałku (pa)

19 marca 2017 , Komentarze (7)

Słoneczna niedziela.....od rana słonko zagląda do okien....cudnie :D 

Dzisiaj znowu edukacja z córką i może spacerek po lesie. Waga 0,2 w górę, zobaczymy co pokaże w poniedziałek....Mojej @ nie ma nadal...hmmmm....nie fajnie.....no cóż czekam....

Życzę super odpoczynku i samych miłych chwil (pa)

18 marca 2017 , Komentarze (6)

Sooobota! Czyli dzień względnej aktywności ! Cieszę się bardzo , bo to moje lenistwo trochę mnie dołuje .... Post ok. Nawet moja siostra od tygodnia na nim jest....i daje radę to taka dodatkowa mobilizacja :). Waga od wczoraj 0,3 w dół ale pomiar wykonany nieco później niż zwykle toteż zweryfikujemy się w poniedziałek. 

Niestety na dworze pochmurno, a to nie sprzyja przepływowi energii, wiec muszę się pobudzać inaczej zakrzyknąć wewnętrznie : do roboty!

Życzę miłej i słonecznej soboty (pa)

17 marca 2017 , Komentarze (7)

I dzisiaj właśnie mijają 4 tygodnie...no, no, no....nieźle :PP Wszystko idzie ku dobremu.

Waga dzisiaj powiedziała 0,6 więcej (mysli) no ale waga to nie priorytet :D. Podsumowując jednakże wagę w sumie po 4-ch tygodniach 5,9 kg mniej.

Poranek śliczny, słoneczny, choć nie ciepły jest jakoś tak lekko i wesoło na duszy...czego i Wam życzę (pa)