Hej, hej! I jak Wam weekend mija? Ja zaczęłam sobotę dość energicznie, aby się nie rozleniwić na maksa. Byłam na kijach przez godzinę, bardzo spodobał mi się nordic walking, chyba w końcu znalazłam aktywność dla siebie. Chodzę już dwa tygodnie i co prawda efektów jeszcze żadnych nie ma, ale samopoczucie nieco lepsze. Mam nadzieję, że w końcu waga ruszy, albo centymetry zaczną spadać.
Właśnie obejrzałam te filmiki o fajterkach Chodakowskiej. Jestem pod wrażeniem tych przemian, zarówno pod względem fizycznym jak i psychicznym. Aż nie do wiary, że poprzez ćwiczenia można aż tak się zmienić, nabyć pewności siebie, radości i wszystko zaczyna się układać. Robiłam kilka podejść do treningów Ewy, ale szybko odpuszczałam. Naprawdę podziwiam te kobiety za wytrwałość i dyscyplinę. Chyba wystartuję z Ewy sierpniowym wyzwaniem, warto ponownie spróbować.
Tak poza tym jako, że jestem strasznie łakoma na słodkie, poszukiwałam jakiegoś przepisu na zdrowe i fit ciasto. Połączyłam kilka pomysłów i coś stworzyłam.
Ugotowałam kaszę jaglaną w mleku kokosowym, dodałam dwie łyżki ksylitolu i zblendowałam na gładko - to posłużyło jako spód. A na górę dodałam zblendowany ser twarogowy półtłusty z malinami. Ten kulinarny eksperyment nawet jest jadalny. ;)
Planów na sobotę nie mam jakiś szczególnych, chyba wyciągnę leżak i poczytam. Książka i coś do picia będzie najlepszym planem. :P