Ostatnio dodane zdjęcia

Grupy

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Mam na imię Patrycja, mam 24 lata, wspaniałego męża i śliczną 3,5 miesięczną córeczkę. Nadwaga towarzyszyła mi odkąd pamiętam, jednak jestem na tyle ambitna i uparta, że jestem w stanie się z nią zmierzyć - mimo, że to już kolejny raz. Tym razem zrzucam zbędne kilogramy po ciąży i szykuję się do ślubu kościelnego w czerwcu.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 17519
Komentarzy: 685
Założony: 17 lutego 2017
Ostatni wpis: 30 stycznia 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
fisia93

kobieta, 31 lat, Krosno

165 cm, 92.90 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

13 marca 2017 , Komentarze (22)

Na wstępie Dziękuję za tak pozytywny odbiór mojego ostatniego wpisu :)niestety ostatni tydzień nie był tak entuzjastyczny. 

NAGRZESZYŁAM!!! nie trzymałam się bardzo diety, pomijałam ćwiczenia, nie miałam czasu na biegi. Wszystko kręci się wokół ślubu. W chwili obecnej jeździmy prosić, no i wiadomo że jedna czy druga ciotka z uporem maniaka wciskają przepyszne ciacha - nie zawsze udaje mi się odmówić. 

Ale do rzeczy...

W jednym domu, u rodziny mojego męża spotkałam się z dziwnym i może nie krzywdzącym, bo jestem świadoma tego jak wyglądam, ale bezmyślnym i wręcz żałosnym podsumowaniem mojego ciała. W skrócie...ciocia stwierdziła, że wyglądam sobie całkiem całkiem i już miałam nawet podziękować, po czym dodała, że jestem taka nabita i w ogóle dopasowałam się szerokością do mojego męża, potem powiedziała, że teraz przytyłam i ważę pewnie więcej niż gdy byłam w ciąży. Zażenowana odpowiedziałam jej, że schudłam wręcz i wcale nabita nie jestem, po czym usłyszałam, że no takie geny i nic z tym raczej nie da się zrobić.

Aż się babeczka zdziwi w czerwcu :D

Dziś bez grzechów. Plan treningowy wykonany w całości.

  • Mel b rozgrzewka - 5 min
  • Mel b ABS - 8 min
  • Mel B trening klatki piersiowej i pleców - 11 min
  • Mel b trening pośladków - 11 min
  • Mel b rozciąganie - 5 min

Pobiegać dzisiaj już chyba nie zdążę. Jedziemy zapraszać i wrócimy późno. 

A  teraz czas na foty mojego 80 paro kilogramowego sadełka :D 

No i mój nieszczęsny brzuch. 

:(((((((((((


9 marca 2017 , Komentarze (44)

Chwila prawdy. 

Rok 2014. Ważąca 64 kg, kochająca ćwiczyć, zdrowo jeść, myśląca o zdrowiu i po prostu atrakcyjna. 

Rok 2016. Ważąca ponad 90 kg. 92,6 (podejrzewam, że nawet więcej, ale wieść o ciąży przystopowała moje łakomstwo na kilka pierwszych tygodni).

A potem była ciąża, a po ciąży...wciąż byłam gruba...........................

Rok 2017. 82,6 kg.

Nie będę komentować tego co ze sobą zrobiłam, bo chyba widać. 

24 lutego 2017 , Komentarze (3)

Potrzebowałam vitalii. Tego pamiętnika. Schudłam już ponad 7 kg. Właściwie 9, a nawet 9,4 kg. Wkrótce powinnam przekroczyć magiczne 10 kg - taki miałam plan. 

Moje życie tak właśnie wygląda, muszę mieć motywację, chęci, konkretny cel, wszystko zaplanowane. Odkąd zaczęłam przygodę z odchudzaniem, czyli od 10 lat właśnie na tych podstawach zrzucam kg. Zawsze byłam gruba, zawsze miałam nadwagę. Jednak 2 lata temu przytyłam jak nigdy wcześniej. 

92,6 kg. Tyle dokładnie wskazała waga rok temu w gabinecie u ginekologa. Byłam w ciąży w 4 tygodniu. Nigdy wcześniej nie przeżyłam większego szoku. Nigdy tyle nie ważyłam. Zawsze ta waga oscylowała w granicach 67-73 kg. Nigdy więcej. 

Jak się doprowadziłam do takiego stanu? Proste. Jadłam. Jadłam bardzo dużo, bardzo niezdrowo, nie ruszałam się wcale, dodatkowo dopadł mnie efekt jojo po wcześniejszym odchudzaniu. Z wagi 64 kg dobiłam do 92,6 kg. Można? Można.

Minął rok. Moja córeczka ma prawie 4 miesiące. Ja jestem lżejsza o kilka kilogramów i mniejsza o kilkanaście cm. Od prawie 2 miesięcy ćwiczę i jestem na diecie. W czerwcu biorę ślub kościelny. Pragnę być wtedy szczupła jak kiedyś, a przynajmniej ważyć te 70 kg. To moje marzenie.