Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Czas na zmiany.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 16592
Komentarzy: 117
Założony: 5 marca 2017
Ostatni wpis: 12 stycznia 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
TajemniczaHistoria77

kobieta, 32 lat,

168 cm, 65.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 października 2018 , Komentarze (3)

Dzień zaczęłam od jajecznicy z cebulą, ale potem było już perfekcyjnie:

1) rosół solo (z niewielką marchewką),

2) rosół z mięsem z ćwiartki kurczaka, marchewką i selerem naciowym,

3) rosół z kaszą kus-kus + natka pietruszki,

4) zupa-krem z dyni.

Jest mi cholernie ciężko. Nie sądziłam, że to będzie takie trudne. Nie tak to miało wyglądać... Ja tu, On tam... Nienawidzę weekendów. Wczorajszy dzień praktycznie przeryczałam. Około 19:00 wpadła Blondyna z piwem, ale kiedy poszła około północy - kontynuowałam smarkanie w poduszkę do godziny drugiej. Usnęłam chyba z wyczerpania, ale ok. 07:00 obudziłam się i znowu ... Inaczej wyobrażałam sobie rozłąkę. Myślałam, że skupiając się tak zupełnie na sobie, czas będzie mi leciał nieco szybciej i nie będę tyle rozmyślać. Niestety nie jest to takie proste. To niesamowicie chujowe, że w tym kraju tak ciężko jest rozpocząć młodym ludziom wspólne życie.

27 października 2018 , Skomentuj

Śniadanie: Zupa a la kalafiorowa (kalafior, marchew, seler naciowy, pietruszka, ziemniaki, koper, cebula + malutki kawałek mięsa indyczego mi się nabrał)

II Śniadanie: sok pomidorowy Dawtona + baton zbożowy z miodem

Obiad: Dorsz (niestety) w panierce, surówka z czerwonej kapusty, surówka z marchewki i kap-kisz (skrót własny od kapusty kiszonej) + łyżka ziemniaków z koprem.

Podwieczorek: Zupa a la kalafiorowa

Kolacja: [zastanawiałam się czy po prostu nie opisać jej na biało... żeby się nie wydały moje słabości] gotowane cztery małe ziemniaki z koprem i keczupem + ... butelka wina czerwonego półwytrawnego.

Czaicie?? Wypiłam sama całą butelkę oglądając coś dziwnego, co zwie się Gry Małżeńskie. Nie mogłam na trzeźwo, musiałam się trochę ogłupić. Średnio pomogło, bo dalej nie pojmuję jak dorośli ludzie mogą się godzić na coś takiego.

A co do ziemniaków... Uwielbiam je. Takie z ogniska, z wody, z piekarnika, z koperkiem, z pieprzem, z keczupem... Nie rozwalone, nie frytki, nie smażone i nie z sosem. Koniecznie w całości. Wiem, wiem. Lekko dziwacznie i niecodziennie. Cóż. Każdy ma swoje zachciewajki: słodycze, fastfudy, mięso... A ja kocham PYRY <3


25 października 2018 , Komentarze (8)

No średnia ta jakość, bo coś mi ręka drżała. Chyba przeczuwa, że zaraz będzie to wszystko myć, obierać, kroić, trzeć, a jak już będzie po wszystkim, to zmywać, sprzątać i latać ze śmieciami....

Widzicie te 3x po 5l ziemi do kwiatków? Stwierdziłam, że po co mam spędzać resztę popołudnia na gotowaniu i brudzeniu kuchni, skoro mogę też zapaprać pokój ziemią (pomysl)

HAVE A FUN DZIOŁUSZKI ! (balon)(alkohol)

25 października 2018 , Skomentuj

  • 3 łyżki ryżu  kaszy kus kus,
  • 2 litry wody,
  • 2 skrzydła indyka lub 2 uda kurczaka (Ja dodam po jednej z tych części ptasiego ciałka),
  • 4 ziemniaki,
  • 1 marchewka,
  • 1 pietruszka,
  • 3 cebule (w przepisie była jedna, ale kto by się tam przepisu czymał...),
  • plasterek korzenia selera seler naciowy,
  • 1 mały średni, ewentualnie duży kalafior (kalafiorów nigdy dość),
  • 1 łyżka posiekanego koperku (albo cały pęczek),
  • 4 łyżki śmietany do zupy 18%
  • przyprawy: 1 i 1/2 łyżeczki soli, 1/3 łyżeczki pieprzu, 1 liść laurowy, 3 ziela angielskie + liść laurowy + majeranek + pietruszka suszona.

Przygotowanie

  • Ryż wsypać do garnka, zalać wodą, dodać mięso zalać wodą i posolić. Zagotować na większym ogniu, następnie gotować na umiarkowanym ogniu pod przykryciem przez ok. 40 minut.
  • Wyjąć mięso z zupy. Do wywaru dodać resztę przypraw, obrane i pokrojone w kostkę ziemniaki oraz obraną i startą na tarce marchewkę i pietruszkę. Włożyć też cebulę w całości, plaster selera i posiekanego kalafiora. Całość gotować przez ok. 20 minut.
  • W połowie tego czasu dodać do zupy pokrojone mięso, uprzednio oczyszczone ze skóry i kości.
  • Na koniec dodać do zupy posiekany koperek oraz zaprawić zupę śmietaną. Można posypać szczypiorkiem i podawać z pieczywem.

Wskazówki

Jeśli używamy kostek rosołowych np. ekologicznych, to możemy dodać ją do zupy jeśli wolimy bardziej wyraziste smaki.

Przepis ze stronki kwestiasmaku.com z niewielkimi poprawkami, wedle mojego uznania. Fajnie, że nie trzeba nic miksować, bo jeszcze nie dorobiłam się blendera, czy innego urządzenia zamieniającego zwykłe zupiny w krem.

Zwijam manatki, wszak Psinę muszę zawlec na ściągnięcie szwów po zabiegu. Potem zakupy i do garów <3

24 października 2018 , Skomentuj

Cukinie, masło, mleko 2%, natka pietruszki, pierś z kurczaka, bazylia.

Cukinię pokroić w plasterki. Masło rozgrzać w ganku, wrzucić cukinię i przesmażyć ją kilka minut. Następnie dodać groszek. Zalać 2 szklankami wody. Posolić. Dusić na małym ogniu ok. 10 minut. Wlać mleko. Gotować jeszcze z 5 minut.

Natkę posiekać, dodać do zupy. Chwilę jeszcze pogotować. Wszystko zmiksować.

Kurczaka pokroić na plastry, przyprawić, zgrillować.

Zupę doprawić solą i pieprzem. Posypać bazylią. Udekorować plasterkami kurczaka.

24 października 2018 , Skomentuj

Dzisiejszy dzień w zasadzie nie różni się bardzo od wczorajszego. Dlatego też nie chce mi się zliczać kcal. Pewnie ciut więcej niż wczoraj: 

Śniadanie: 0,5 serka wiejskiego ze szczypiorkiem + sok pomidorowy Dawtona

II Śniadanie: 500g Sałatka rzymska (polędwica, mix sałat, bazylia, suszone pomidory, świeży ogórek, orzech włoski, świeży pomidor + lekki sos)

Obiad: 400 ml Zupa neapolitańska z makaronem

Podwieczorek: jabłko + 2x banan

Kolacja: 400 ml Zupa Pan Pomidor + kasza gryczana

Piłam: 300 ml liści moringa, 300 ml kawy z mlekiem, 300 ml parzonej czarnej, 500 ml wody mineralnej.

Mało tych zup w diecie zupowej konsumuję. Jutro mam wolne. W lodówce nawet światła brak - oszczędności. Po cóż prąd marnować, skoro kupuję i zjadam na bieżąco... Wyszukam jakiś ciekawy przepis na zupę, zakupię materiału na 5 - litrowy garnek i bierę się do tworzenia W KOŃCU zupy na zapas. Te Panie Ogórkowe i Panowie Pomidorowie puszczą mnie z torbami... Zresztą z Żabki przy pracy wykupiłam dziś ostatniego Pana Pomidora (tajemnica)

23 października 2018 , Skomentuj

Śniadanie: Serek wiejski kcal 194 + średni banan kcal 116

II Śniadanie: Sałatka grecka 500g kcal 525

Obiad: Zupa Szczawiowa z ziemniakiem 400g kcal 84 + jajo na twardo kcal 78

Podwieczorek: Sok z buraków i jabłkiem Dawtona 330 ml kcal 112 + jabłko kcal 90

Kolacja: Zupa Pani Ogórkowa z koperkiem 400g kcal 100 (i tu coś mi się ta kaloryczność z opakowania nie podoba. Skład, jaki jest - widać na zdjęciu wrzuconym we wczorajszym wpisie: na pierwszym miejscu woda, 21% kiszonych ogórasków, ale dalej jest jeszcze masło... A może ja się nie znam...)  + kasza gryszana 70g kcal 241

RAZEM: 1513 kcal

Piłam: ok.  1l zielonej herbaty, 0,5l herbatki / wywaru czy pieron wie czego, z liści moringa, 300 ml kawy z mlekiem, wspomniany wcześniej sok z buraków i 250 ml wody. Czyli 2,380l płynów.

No i jest całkiem nieźle. Głodna nie jestem, ociężała również nie. Dej mnie borze szumiący siłę i wytrwałość, żeby zachować poziom kulinarny (kujon)

22 października 2018 , Skomentuj

Śniadanie: 350g  zupa krem "Pan Pomidor & Bazylia" kcal: 154

II Śniadanie koło zupy nawet nie stało: 2 malutkie kawalontka ciasta z kremem kcal: w ciul (jakieś kapuczino end kokos, czy coś w ten deseń). Koleżanka się postarzała o kolejny rok, więc z tej radości popełniła taką blachę bomby kalorycznej, więc też się skusiłam - nie ładnie odmówić). Mea kulpa, a właściwie to solenizantki kulpa. Nie rozumiem, co stało na przeszkodzie, żeby zupinę jakąś ugotować i przywlec, albo po marchewce. 

Obiad: dla odmiany Krem z Pomidorów kcal 200 - 250 + grzanka pszenna kcal 50 (menu knajpki, z której zamawiamy nie dawało dziś wielkiego pola do popisu w kwestii zup. Był kapuśniak, chńska (?) i właśnie te pomidory... Cóż. Potasem mój organizm nie pogardzi zapewne. Nie wiem ile mogła mieć kcal. Na pewno ciut więcej niż mój Pan Pomidor, bo miała w sobie coś, co ją zabielało.)

Podwieczorek, bądź już kolacja: 400 g zupy ogórkowej z koprem, ziemniakiem kcal: 100 i 3 jaja (prawie) na twardo kcal: 220. Takim posiłkiem można się najeść i mnie się udało. Jeśli dorwie mnie mały głód zjem serek wiejski (ale raczej już nie z pomidorem, jak lubię), banana lub jabłko. 

Kalorycznością  posiłków, tj. 774 kcal - nie licząc dwóch kawałków ciasta- dobiłam do połowy mojego PPM, które wynosi:  1447 kcal   CPM z kolei = 1945 kcal. Nie wiem ile mogły mieć te dwa kawałki, więc nie będę strzelać. Co do zupy zjedzonej w pracy również nie jestem pewna. Pierwszy dzień to tylko próba, taki zarys tego, w co teraz się pakuję. Widzę, co muszę poprawić (te ciasta to tylko tak dzisiaj), gdzie dodać jakąś przekąskę i o ile kcal uzupełnić jadłospis. Poniżej kilka zdjęć. Zwróćcie uwagę na skład zup, który - mimo iż gotowców - jest bardzo dobry. 

 

I na koniec Pani Ogórkowa z jajami (jakkolwiek to brzmi) i pietruchą :

HOUK!

21 października 2018 , Komentarze (2)

Od wczoraj o niej czytam i tak żem się wzięłą i nakręciła, że aż nogami w miejscu przebieram i zacieram ręce. Mam plan, mam wizję, mam sto pomysłów na przepisy i zapał wręcz nie do opisania. To dieta dla mnie stworzona. Uwielbiam zupy, uwielbiam warzywa i ryby. Od jutra będę jeść tylko to (plus ewentualnie jaja i serek wiejski). Dziś mała rozgrzewka i rozeznanie w terenie, czy ktoś chciałby się przyłączyć. Fajnie, jeśli ma się choćby internetowe wsparcie, jest z kim powymieniać się przepisami, popeplać o spostrzeżeniach, efektach, wymieniać się doświadczeniami.

Póki co, poniżej trochę wiedzy:

Dieta zupowa – zasady

  •     Przez 7 dni w tygodniu jesz wyłącznie same zupy albo zamieniasz 2 posiłki w ciągu dnia na zupę. Musisz pamiętać o wyeliminowaniu z zupy makaronu i ryżu.
  •     Jednodniową dietą zupową dokonasz detoksu organizmu. Wystarczy ugotować garnek zupy i podzielić go na posiłki przeznaczone na cały jeden dzień.
  •     Należy pamiętać o tym, aby umieszczać w zupie cebulę, szczypiorek, rzepę czy seler. Nie tylko podkręcą jej smak, ale też zapewnią odpowiednią zawartość błonnika czy witaminy C.

Zamiast makaronu i ryżu (za którymi nota bene nie przepadam) będę dodawać kaszę gryczaną, jęczmienną i kus kus. Nie bardzo mam czas co dzień gotować, bo jednak taka zupa potraf być czasochłonna. Znam kilka zdrowych i porządnych gotowców, które ułatwią mi życie w tym okresie. 

Dieta zupowa – rodzaje

  • Dieta zupowa opiera się na jedzeniu jedynie zup przez 7 dni. Na takiej diecie nie głodujesz, a jednocześnie szybko tracisz na wadze.
  • Istnieje jeszcze drugi rodzaj diety zupowej. Ten rodzaj polega na tym, że zastępujesz 2 posiłki z 5 właśnie zupą. Czyli jesz normalne śniadanie i przekąski, ale na obiad i kolację jesz wyłącznie zupę.

Ja będę łączyć oba warianty i przedłużę eksperyment na 3-4 tygodnie. Jeśli uda mi się wytrwać w postanowieniu. Powiedzmy, że 80% mojego dziennego jadłospisu będą stanowiły zupy, a reszta to ryby, jaja, kasza.

Przykładowe przepisy:

Zupa marchewkowa

Składniki: 2 marchewki, ćwiartka cebuli, 2/3 szklanki bulionu warzywnego, ¼ pęczka kolendry, łyżeczka oliwy.

Przygotowanie: Na oliwie podsmażamy cebulę i marchewkę. Dodajemy bulion i kolendrę, a następnie doprowadzamy do wrzenia. Gotujemy dotąd aż zmięknie marchewka. Później wystarczy tylko ostudzić i całość zblendować.

Krem pomidorowy

Składniki: 2 dojrzałe pomidory, pół marchewki, ćwiartka pietruszki, plaster selera, kawałek pora, natka pietruszki do doprawienia, sól i pieprz

Przygotowanie: Pomidory, marchew, pietruszkę, seler i por zalewamy wodą (ok. ½ litra) i gotujemy aż będą miękkie. Następnie całość miksujemy, doprawiamy są i pieprzem. Gotowy krem posypujemy natką pietruszki.

Zupa kapuściana

Zupa kapuściana uchodzi za jedno z dań, które świetnie odchudzają.

Składniki: 5 liści włoskiej kapusty, 2 łyżki posiekanego koperku, 2 ząbki czosnku, 2 łodygi selera naciowego, łyżka soku z cytryny, pieprz czarny, kminek mielony.

Przygotowanie: Kapustę szatkujemy, a następnie gotujemy razem z selerem. Później miksujemy z koperkiem i czosnkiem. Wlewamy sok z cytryny, doprawiamy pieprzem i kminkiem, a całość mieszamy. 

Dieta zupowa - zadbaj o porcję białka

Białko jest niezbędne do utrzymania mięśni w dobrej formie. Dlatego warto gotować zupę razem z wkładką mięsną, np. kawałkiem piersi z kurczakiem. Jeśli chcesz spożywać tylko zupy wegetariańskie, koniecznie dodawaj do niech soczewicę, fasolę szparagową lub groch.

TRZYMAJTA KCIUKI !!!

19 października 2018 , Komentarze (5)

No właśnie. Punkt drugi brzmi:

2) ogarnąć 30 metrów kwadratowych, szumnie zwanych mieszkaniem, tak, by sprawiało wrażenie PRZYTULNEGO GNIAZDKA. Czy jak tam się to mówi.

Ze mnie to raczej taka kiepska gospodyni. Lubię porządek, ale jak chwilę poobcuję z kurzem, psią sierścią i lekką stertką prania w koszu i okolicach, to przecież świat się nie zawali. Co prawda po przeprowadzce starałam się jakoś nadać obecnym czterem kątom nieco życia, ale ograniczyłam się do: COTTON BALLSÓW puszczonych wzdłuż półki na  książki, no właśnie książków jak mrówków (co poradzę, że uwielbiam), klimatycznej lampki koloru brąz na szafkę i ... paprotki z promocji Biedronkowej. Kuchnia - spoko, dałam radę. Wygląda miło. Łazienka - wszechobecny błękit (kafelki, ściany, sufit, plastikowa paskudna półka - wszędzie błękit) ożywiłam grafitowymi ponoć (choć dla mnie to ciemny szary po prostu) ręcznikami, chodnikami, pojemnikami na mydło, szczoteczki i szczotkę klozetkową. Gites. Tu już dobrze jest - nie trza psuć. Tylko zapomniałam o pomarańczowym pokoju z beżowymi (czy tam piaskowymi) meblami i jasną podłogą. Paprotka i cotton ballsy ni chu chu nie podołają, by same zrobić ten cały przytulny nastrój. Obecnie wygląda to trochę jak pokój hotelowy. HELP MNIE, plissss. Potrzebuję inspirejszyn. W każdej ilości.