Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Trochę za dużo mnie jest.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5355
Komentarzy: 108
Założony: 17 lutego 2017
Ostatni wpis: 23 marca 2018

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Aysiye

kobieta, 34 lat, Daleko

168 cm, 88.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

2 marca 2017 , Komentarze (6)

Dostałam dzisiaj zaproszenie na ślub do brata ciotecznego. Oczywiście zamierzam na nim być, ale muszę jeszcze bardziej nad sobą pracować żebym mogła sobie kupić jakąś super kieckę. Nie wierzę żebym schudła do tego czasu te niecałe 30 kg, ale jakby się udało mieć na wadze z przodu 7 była bym zadowolona. Pożyjemy zobaczymy. Teraz musimy załatwić wizę do Polski dla mojego lubego :-\.

Tak pozatym od jakiegoś czasu korzystam z aplikacji Fitatu. Jestem z niej mega zadowolona, ustalam sobie limit kalorii i zawsze wieczorem albo rano planuję co zjem i ile. Dzięki temu wiem że nie jem za dużo.

1 marca 2017 , Komentarze (6)

Czytałam ostatnio że na poprawę metabolizmu warto pić na czczo wodę z cytryną i ocet jabłkowy rozrobiony wodą. W domu cytryny są, nawet ocet jabłkowy się znalazł, tak więc zaczęłam dzień od szklanki wody z cytryną i łyżki octu jabłkowego zbyć wodą. O ile to pierwsze pyszne to ocet paskudny, aż mi gębę wykrzywiło. Czy ktoś z was pił ocet?

Ogólnie rano bie było mocnych, wyczołgałam się z łóżka i poćwiczyłam z Ewą Ch. brzuch. Jest on moją piętą Achillesową, po ciąży wygląda okropnie. Za godzinę jeszcz mykam na bazarek ok. 2km po świerze warzywka i owoce bo lodówka świeci pustkami.

Mój luby zażyczył sobie dziś na kolację smażoną wątróbkę drobiową. Do tego ugotuję kaszę gryczaną i chyba mizerię z jogurtu albo jakąś surówkę.

28 lutego 2017 , Komentarze (9)

Rano jak wstałam hops na wage i co widzę, od czwartku ubyło mi 1,4 kg. Od poczatku odchudzania czyli od 7 lutego ubyło mi 3,5 kg (było 94 a jest 90,5). Wiadomo naa początku spada głównie woda ale cieszę się bardzo, że w ogóle waga spada. Do 7 marca bardzo bym chciała ujrzeć na wadze mniej jak 90kg. Ale nic na siłę.

Ponieważ poranne ćwiczenia szły mi bardzo opornie, daję sobie postanowienie ma marzec, że co drugi dzień będę ćwiczyć 15 minut z Chodakowską brzuch. Dodatkowo oczywiście jak najczęściej spacery.

27 lutego 2017 , Komentarze (2)

Wczoraj wieczorem mojemu lubemu zachciało się podrunkować. Ja chciałam drinki w wersji light i wysłałam go do sklepu po wodę gazowaną... wrócił ze Spritem. No cóż, wysłać chłopa ba zakupy, dlatego do sklepu chodze zawsze sama. Pamiętam jak córcia była mała i kazałam mu kupić 3 opakowanoa mleka bebiko nr1,  jedno opakowanie mleka o nr 3.

Dzisiaj nie czuję się za dobrze, w nocy nie mogłam spać bo mnir strasznie w krzyżu kręgosłup bolał. Teraz bolą mnie zatoki i pieką oczy. Na nic nie mam ochoty, nawet apetytu nie mam.

Jutro ostatni dzień miesiąca więc planuję stanąć na wage. Mam nadzieję że zejdę zadowolona.

26 lutego 2017 , Komentarze (1)

Po sobotnim sprzątaniu dzisiaj się relaksuję. Rano na ćwiczenia nie wstałam bo córcia tak się do mnie przytuliła, że nie miłam serca jej zostawiać. I tak spałyśmy razem aż do 10. Za to zaraz idziemy na przynajmniej pół godzinny spacer na plac zabaw. Niech się dziecko wybiega.

Wieczorem muszę jeszcze upiec bułeczek razowych, żeby na rano było co jeść na śniadanie. Pamiętam jak w czasach szkolnych żeby schudnąć nie jadłam wcale śniadań a po tem w domu wygłodniała jadłam podwójnie dużo. Teraz nie popełniam już tego błędu. 

25 lutego 2017 , Komentarze (6)

Sobota czyli cotygodniowe pranie, sprzątanie, odkurzanie itd. Padam na pysk a jeszcze trzeba przygotować kolację. Ćwiczeń żadnych nie było mam nadzieję że jutro rano się zmobilizuję a córcia będzie spać. Teraz piję kawę po turecku co by trochę odpocząć i lecę dalej walczyć z mopem.

24 lutego 2017 , Komentarze (8)

Wczoraj niby pączków nie było ale zjadłam jednego snickersa. Na szczęście na tym się skończyło, nie pociągneło lawiny innych słodyczy jak to zawsze się dzieje. Więc mimo wszystko jestem z siebie dumna.

Ogólnie od ponad dwóch tygodni staram się zmieniać swoje nawyki żywieniowe. Jem więcej owoców i warzyw, sama robię razowe bułeczki i staram się zmniejszać porcje posiłków. Już teraz czuję że żołądek mi się zmniejszył i pozbyłam się zaparć. Jesze muszę się bardziej zmobilizować do porannych ćwiczeń i będzie super.

23 lutego 2017 , Komentarze (3)

Skończył mi się okres i z ciekawości nie wytrzymałam i się zwarzyłam. Waga pokazała mniej o 2.1 kg. Cieszę się bardzo że się w końcu coś ruszyło. A jaki skok motywacji do dalszego działania.

Dziś tłusty czwartek. W Turcji akurat pączków nie dostanę a robić mi się nie chce. Za to upiekłam pyszne razowe bułeczki ze słonecznikiem. 

22 lutego 2017 , Komentarze (1)

Napaliłam się dziś na poranne ćwiczenia  i po cichaczu wyskiczyłam z  łóżka i zdążyłam się ledwo rozgrzać a po 5 minutach moja córcia też postanowiła wstać. No i nici z ćwiczeń. Może jutro pośpi dłużej. Ale za to po południu córcie na jej rowerek i lecimy jakieś 2 km do centrum na bazarek po zdrowe zakupy.

Za niecałe 2 tygodnie mała ma 3 urodziny. Bardzo bym chciała do tego czasu zejść poniżej 90kg. Taki mój mały cel.

21 lutego 2017 , Komentarze (6)

Ćwiczyć nawet lubię ale nie mam kiedy. Moja 3 letnia córeczka już od ponad roku nie śpi w dzień więc nie mam nawet tej godzinki dla siebie. Staram się jak jest ładna pogoda to wyjść na jakiś spacer, zamiast na plac zabaw pod domem ciągnę małą na jej rowerku na ten oddalony o 2 km. Ja mam ruch a ona odmianę w zabawach. Czasami rano jak córcia śpi a S. pójdzie do pracy to zwlokę się z łóżka i trochę poćwiczę z , ale jest to niestety za rzadko. Chcę się skupić yeraz najbardziej na brzuchu bo wygląda okropnie, duży i obwisły.

Z dietą trochę lepiej, ściągnęłam sobie aplikację do liczenia kalorii i będę starała się mieścić ww limicie 1500-1700. To chyba  nie za dużo.

Pozdrawiam