Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Próbuje odkryć siebie i swoje pasje, dlatego szukam nowych aktywności i po drodze chcę zawalczyć o lepsze ciało.

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 18105
Komentarzy: 181
Założony: 27 kwietnia 2017
Ostatni wpis: 19 października 2017

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
sylwiab7

kobieta, 30 lat, Kraków

164 cm, 65.20 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

19 maja 2017 , Komentarze (5)

Jak ja uwielbiam pracować z domu. Zwłaszcza w taką pogodę. Nie muszę siedzieć w biurze, ale wygodnie przy stole lub na kanapie, mogę gotować i zjeśc świeże, wyjść na balkon na kilka minut i nacieszyć się słońcem. No i ważniejsze - mogę poćwiczyć, kiedy tylko przyjdzie mi ochota. Tak właśnie zrobiłam dzisiaj i w ten oto sposób zaliczyłam kolejny trening Hot Body. Zakochałam się w nim zdecydowanie. 

Po pracy pójdę pochodzić, przespaceruję się wzdłuż Wisły, spotkam się z koleżanką i na kolację mam ochotę na świeży sok lub smoothie - coś orzeźwiającego po takim gorącym dniu. 

Ostatnio zaczęłam wyzwanie bez słodyczy, ale dzisiaj doszłam do wniosku, że moim problemem nie są śłodycze, bo w sumie odkąd jestem na diecie, to jem ich bardzo mało. Moim problemem jest podjadanie w ogóle, czasami jest to coś w miarę zdrowego, ale po prostu po kilku taki wyskokach bilans jest na + i dlatego nie chudnę. Tak, więc dzisiaj założyłam tutaj na Vitalii wywanie 30 dni bez podjadania do którego Was zapraszam :) Zaczynamy jutro. 

Tutaj link: /index.php/mid/139/fid/1793/wyzw...

Jutro ważenie! Trochę się stresuję, bo wątpię, że udało mi się coś zrzucić, jednak fizycznie czuję się bardzo dobrze, ciało się zmienia. Teraz postaram się skupić na wyeliminowaniu tego podjadania, które jest moim największym wrogiem w tym momencie! 

A teraz uciekam sprzed komputera i udanego, słonecznego dnia! 

Znalezione obrazy dla zapytania fit motywacja tumblr

Podobny obraz

Znalezione obrazy dla zapytania fit motywacja tumblr

18 maja 2017 , Komentarze (3)

Chociaż od momentu, w którym zarzuciłam weganizm minęło już dobrych kilka miesięcy, to zauważam, jak wiele na tym skorzystałam, ale też co straciłam, wracając do "normalnej" diety. Rok na diecie wegańskiej był rokiem mojej życiowej prawdopodobie formy (przynajmniej jak do tej pory). Moja figura była świetna, kondycja zaskakująca, a skóra idealna. Po zarzuceniu weganizmu (pisałam o tym w pierwszym poście) przytyłam, zaczęłam jeść śmieciowe jedzenie, bo nagle było mi "wolno" więcej. Oto kilka rzeczy, których nauczył mnie weganizm:

1. Przyczyna moich wiecznych problemów z trawieniem - dzięki przejściu na dietę wegańską dowiedziałam się, że przyczyną moich ciągłych problemów trawiennych, napompowanego brzucha itd. jest nic innego jak nabiał. Nie od razu zobaczyłam różnicę, myślę, że po około 2 tygodniach zwróciłam uwagę, że skończyła się zgaga, bulgotanie w żołądku itd. Łatwo było namierzyć winnego. Nabiału nie jem do dzisiaj i dzięki temu czuję się dużo lepiej, nawet jeśli zjem więcej. Jasne, od czasu do czasu zdarza mi się zjeść lody, albo deser na bazie mleka/jogurtu czy czegokolwiek, ale taka mała dawka po długim odstawieniu nie robi mi nic złego. 

2. Nauczyłam się gotować - nagłe wyeliminowanie tak wielu składników zmusiło mnie do szukania nowych dań, przypraw, dodatków, tylko po to, żeby wszystko nie smakowało tak samo. Zaczęłam czytać książki o weganiźmie, ajurwedzie i w ten sposób nauczyłam się lepiej dobierać produkty, co można łączyć, czego nie i co zrobić, żeby kasza z warzywami za każdym razem smakowała inaczej :)

3. Nauczyła mnie świadomego wybierania jedzenia, kierując się tym, co jest dobre dla mnie. Jasne, duża w tym rola "zakazu" i pewno trochę też cen niektórych wegańskich specjałów, ale jednak. 

4. Nauczyłam się uwielbiać warzywa i owoce - dosłownie. Wcześniej zawsze był to tylko jakiś dodatek, teraz, jak nie mam warzyw w jakimś posiłku, to po prostu czuję, że to nie jest zdrowe jedzenie. 

5. Nauczyłam się tricków urodowych - jak szybko naprawić skórę od wewnątrz, jakie witaminy pomogą na co. To ogromny zasób wiedzy, który mogę wykorzystywać cały czas, zapobiegać chorobom (skutecznie).

Oprócz tego było wiele, wiele więcej plusów. Tak mnie wzięło na wspomnienia, kiedy uświadomiłam sobie, że coś mnie ciągnie do tego znowu, nie byłoby to trudne, skoro nabiału i tak już nie jem, a miesą 1/2 razy w tygodniu. Najgorzej tylko z serami i jajkami. Ale może powoli, powoli? Kto wie. 

A teraz małe podsumowanie z dzisiaj. Trochę zawaliłam i zjadłam dodatkowo 5 pierogów. Tragedia pewno się nie stanie, ale jednak. Jednak dzień numer dwa bez słodyczy zaliczony i mogę to powiedzieć już teraz bo: 1. nie mam nic takiego w domu 2. jestem za leniwa, żeby wyjść tylko po to :P

Za to bieganie na dzisiaj zaliczone i postanowiłam, że to będzie dzień odpoczynku, czyli bez treningu na DVD. Tylko jogging. Jutro pracuję z domu, więc pewno zacznę dzień od treningu :D 

Miłego wieczoru :)

Znalezione obrazy dla zapytania fit body

Podobny obraz

17 maja 2017 , Komentarze (2)

Cześć :) 

Wczoraj postanowiłam, że idę na odwyk od słodyczy i innego śmieciowego jedzenia, nazwanego po prostu fast foodem (chociaż w praktyce wygląda to odrzucenie nie Maca a wszelkiego rodzaju snacków, które w siebie ładowałam). Dzisiaj pierwszy dzień idzie dobrze, nawet mi w sumie do głowy nic nie przyszło, jem regularnie, piję dużo wody, więc się trzymam. 

Tak więc dzień nr jeden, zaliczony! 

Wczoraj cały dzień myślałam o tym, żeby pobiegać, ale jak to w takich momentach bywa, pogoda postanowiła powiedzieć swoje. Przez pół dnia chodziłam wkurzona, że nie będzie się fajnie biegało, ale kiedy w końcu przyszedł czas wyjścia z pracy, na niebie pojawiło się słoneczko i... lalalala .... udało mi się pobiegać. 41 minut na Kopiec Krakusa i po okolicach, było cudnie - nie gorąco, nie zimno. Po powrocie do domu zrobiłam Total Fitness Body Ekspress i byłam z siebie cholernie dumna :) 

Dzisiaj czeka mnie tylko Hot Body, którego już nie mogę się doczekać! Dzisiaj w pracy zamówiłam 3 kolejne płyty: 

Znalezione obrazy dla zapytania ewa chodakowska sukces opinie

Znalezione obrazy dla zapytania ewa chodakowska sukces opinie

Podobny obraz

Już mnie korci, ale po kolei. Najpierw 5 tygodni z Hot Body i Total Fitness. Później po 4 tygodnie z każdą z tych płyt, plus standardowo bieganie, myślę, że zrobi to swoje. Zaraz zajmę się czytaniem opinii o tych treningach, bo niestety dawno dawno nie śledziłam Ewy. 

Ostatnio po dosyć mocnym treningu przygotowałam sobie koktajl, który super mi posmakował i postanowiłam się nim z wami podzielić :)

SKŁADNIKI:

pół banana

pół jabłka

dwie garści szpinaku

100/150 ml mleka (ja użyłam sojowego)

2 łyżki odżywki białkowej, waniliowej 

Znalezione obrazy dla zapytania koktajl szpinak banan

Smakuje naprawdę świetnie :) 

Ostatnio mam napady książkowe, czytam cały czas, nawet w pracy staram się wyhaczyć kilka minut na stronę czy dwie. W tym tygodniu pochłonęłam:

Znalezione obrazy dla zapytania big little lies szczęrze mówiąc, nigdy nie sięgnęłabym po tę książkę, gdybym wcześniej nie zobaczyła serialu. Portrety psychologiczne bohaterek, zwłaszcza Celeste są poruszające i po prostu mocne. Polecam!

Znalezione obrazy dla zapytania szum tulli książka trudna i ciężka, chociaż krótka. Opowiada historię z dzieciństwa, ale pisaną z dwóch perspektyw, dziecka i dorosłej kobiety. Małe arcydzieło.

Znalezione obrazy dla zapytania dom z witrażem książką, którą od dawna chciałam przeczytać i w końcu wpadła w moje ręce. Autorka wspaniale pisze, formułuje zdania z wielką precyzją, ale i lekkością jednocześnie. Historia tam przedstawiona jest poruszająca, momentami groteskowa, momentami ujmująca. Czyta się jednym tchem. 

Tak więc, życzę wam miłego dnia :)

16 maja 2017 , Komentarze (4)

Odkąd mam trening Hot body czuję ogromny przypływ motywacji do ćwiczeń, jednak w tym samym czasie ciągle chodzę głodna i ciągnie mnie do podjadania, napychania się itd. Zmieniłam ustawienia diety tak, żeby zwiększyć kcal o 100, bo może po prostu jem za mało w stosunku do tego ile ćwiczę? Miałam dietę 1500 kcal, a teraz ustawiłam na 1600. Ćwiczę 5 razy w tygodniu po 40 minut. Mam nadzieję, że to pomoże i przestanę podjadać - bo niestety przez to waga stoi. To frustrujące, bo moja motywacja do samej diety spada wraz z każdym odstępstwem od diety. Boję się ważenia w sobotę i tego, że po prostu znowu zobaczę tę samą, albo wyższą wagę :/ Nie chcę wpadać w obsesję, ale jednocześnie nie lubię poczucia, że marnuję czas i pieniądze, a zapał mam tylko słomiany. Chociaż wiadome, tego, że zaczęłam się więcej ruszać zanegować się nie da, a plusów dla zdrowia będzie sporo. Jeśli mam być szczera, miałam nadzieję, że efekty będą widoczne szybciej, bardziej - no nie wiem, może brak mi cierpliwości?

No nic, żeby się nie demotywować narzekaniem to opiszę trochę o swoim planie treningowym na najbliższe 5 tyogdni:

Tak wygląda mój planner bez wypełnienia, na czysto. A oto jak go uzupełniłam:

CELE:

- 65kg po 5 tygodniach (czyli zaledwie 2,5kg do zrzucenia - całkiem proste(?))

- wyeliminować słodycze i śmieciowe jedzenie

PLAN TRENINGOWY:

3xtydzień - Hot Body Ewy Chodakowskiej (HB)

3xtydzień - Total fitness, body express Ewy (TF)

3xtydzień - bieganie z aplikacją Running for Weight Loss

NAGRODA:

Buty sportowe :) 

Oprócz tego od jutra (bo dzisiaj już mam wielkiego minusa) zaczynam wyzwanie: 

Znalezione obrazy dla zapytania 30 dni bez słodyczy

I mam nadzieję, że się uda. W jeden dzień mam wesele, więc od razu powiem - to się nie liczy. Niech to będzie jednocześnie mój cheating day :)) 

Miłego dnia :*

Znalezione obrazy dla zapytania 30 dni bez słodyczy

14 maja 2017 , Skomentuj

Tydzień minął szybko, za szybko. Chłopak wrócił do siebie do domu. Już nie mogę się doczekać kiedy przeprowadzi się tutaj i zamieszkamy razem. Związek na odległość męczy bardzo, przede wszystkim psychicznie. Zauważyłam, że z każdym spotkaniem coraz trudniej się rozstać, a a czas osobno męczy dużo bardziej, ale jeszcze tylko kilka tygodni! Maksymalnie 6, w najlepszym wypadku 4 i voila. Zobaczymy na czym stoimy :) Trochę się stresuję, czy nagle nie zaczniemy sobie przeszkadzać - bo co innego spędzić ze sobą dwa tygodnie, a co innego kilka miesięcy bez przerwy. Jednego jestem pewna, związek na odległość na pewno wypróbował na na wiele różnych sposobów, upewnił w wielu sprawach - czas na test życia razem :) 

Jak wspominałam, zamówiłam nową płytę Ewy Chodakowskiej - Hot Body, i chociaż miałam ją u siebie od tygodnie, nie mogłam jej wypróbować. Dzisiaj jednak przyszedł jej czas. Odwiozłam chłopaka na lotnisko, wróciłam i odpaliłam płytę. 

Znalezione obrazy dla zapytania hot body chodakowska

Było mega! Super zabawa, która męczy, pot leje się po każdym zakamarku ciała, ale jednocześnie nie chce się przerywać! Poważnie - po każdej rundzie, w kilkusekundowej przerwie śmiałam się do siebie i myślałam, chcę więcej,

Ćwiczenia składają się z 10 rund, ale robimy tylko 2 serie ćwiczeń w każdej rundzie - co dla mnie bło wybawieniem, bo 3 zawsze była dla mnie nużąca. Tutaj - ani trochę. Na każdą rundę składają się 3 ćwiczenia. 2 ćwiczenia siłowe i 1 ćwiczenie kardio. Właśnie przy kardio czuje się największy przypływ radości. Słowo! Aha - nie ma przerw między rundami ;) 

Co mnie zaskoczyło? Że prawie w każdej rundzie jest jakieś ćwiczenie w podporze, brakowało mi czegoś typowo z leżeniem na plecach - ale to pewno mój wewnętrzny leń tego chciał :) 

Każde ćwiczenie jest pokazane w dwóch wariantach, dla początkujących i zaawansowanych. Pierwsze 4 rundy robiłam dla zaawansowanych, ale w kolejnych już nie każde ćwiczenie - niektóre po prostu były dla mnie niewykonalne (pełne pompki), a w innych nie miałam siły. Ale na pewno będę próbowała tyle ile mogę. 

Ok, nie wiem ile kcal spaliłam, ale super się bawiłam i na pewno na tym nie poprzestanę! 

Jutro napiszę mój plan ćwiczeń na następny miesiąc :) 

Miłego wieczoru! 

Znalezione obrazy dla zapytania hot body chodakowska

8 maja 2017 , Skomentuj

Zaczął się tydzień wyzwanie dla diety i ćwiczeń. Wczoraj w nocy odebrałam z lotniska chłopaka i cały tydzień spędzimy w hotelu, czyli mogę zapomnieć o gotowaniu. Myślę, że  ćwiczeniami nie powinno być problemu, hotel ma swoją siłownię, więc będę się tam wybierała po pracy, zanim chłopak wróci (chyba, że uda mi się wyciągnąć i jego – w co wątpię). Gorzej będzie z dietą. Śniadania załatwiłam w ten sposób, że kupiłam mleko i płatki owsiane, które będę przygotowywała w pracy. Drugie śniadania to pestka – jogurt, owoc – cokolwiek. Lunch w pracy – postaram się wybierać coś lekkiego na stołówce (niestety typowo polskiej L), ale zawsze mogę zjeść zupę, warzywa z jakimś mięsem (jeśli akurat mi się poszczęści i będzie coś bez panierki). Schody zaczną się wraz z porą kolacji, która będzie w restauracji, przez 5 dni L Nie wiem jeszcze gdzie się wybierzemy, ale raz na pewno sushi, raz stek/burger. I o ile z sushi nie będzie problemu – wystarczy wybrać mała porcję z rybką, więc nawet na zdrowie mi to wyjdzie, o tyle stek/burger to już szaleństwo. Dlatego wpadłam na pomysł, jak ograniczyć chociaż trochę kcal, po prostu nie zjem całej bułki – załóżmy górę zostawię – zawsze to te 100 kcal mniej, a mięso jest dobrej jakości i zdrowe (mój ulubiony burger to taki z kozim serem i grillowanym burakiem).

Dzięki jednej z was usłyszałam o aplikacji Running for Weight Loss i jestem zachwycona! Ściągnęłam, wybrałam poziom i zaczynam już jutro – 8 tygodniowe wyzwanie biegowe.

Dostałam też maila, że moja nowa płyta z ćwiczeniami już została wysłana, więc pewno dostanę ją w tym tygodniu – czyli od przyszłego ruszam ostro, ale o tym więcej później.

W zeszłym tygodniu udało mi się zrzucić 0.5kg. Co prawda mój jadłospis zakłada, że będę traciła kilogram, ale doszłam do wniosku, nie ważne, że tylko pół, ważne, że w dół, ważne, że nie zmuszam się do ćwiczeń tylko już przychodzi to tak naturalnie, ważne, że zaczynam zastanawiać się nad swoimi wyborami jeśli chodzi o jedzenie i najważniejsze – widzę efekty. Spódnica, która jeszcze miesiąc temu była bardzo obcisła, dzisiaj leży na mnie luźno (ba, nawet ubrałam ją do pracy), mięśnie robią się silniejsze – widzę po obciążeni jakiego używam do ćwiczeń itd. Teraz nic tylko nie dawać się przeciwnościom i zmianom nastroju.

Mam nadzieję, że ten tydzień ładnie minie, nawet jeśli będę ćwiczyła trochę mniej niż normalnie, to nadal ważne, że w ogóle. 

Znalezione obrazy dla zapytania fit motywacje

Podobny obraz

4 maja 2017 , Komentarze (1)

Wiecie, szukanie mieszkania w Krakowie to po prostu koszmar. Ludzie poszaleli, cena za kawalerkę jak za mieszkanie 2 pokojowe, nawet w kiepskiej lokalizacji, przekłamane ogłoszenia (10/15min do centrum - tylko bez wliczonego dojścia do przystanku 15 minut chyba). Standard czasami taki, że pożal się Boże, a właścicile tylko patrzą gdzie tutaj udrzeć na studentach. Ja, już nie studentka, szukałam mieszkania dla siebie i chłopaka i po prostu ludzie widząc młodą osobę, myślą, że debil. Szkoda mówić. Koniec końców mieszkanie znalazłam, ale trochę to trwało. 

Dieta nawet utrzymana. Był długi weekend, więc trochę poszalałam, ale myślę, ze bardzo się to na wadze nie odbije. Ćwiczenia zrobione aż nadto, do tego stopnia, że zorientowałam się, że przez dwa tygodnie nie miałam żadnego dnia bez treningu, więc poświęciłam dzień wczoraj, ale mimo wszystko nie pozostałam bez ruchu - na liczniku 16 km spaceru :) 

Cały przyszły tydzień będzie wyzwaniem, przyjeżdża mój chłopak, więc zostaniemy w hotelu, czyli problemy z gotowaniem, ale przynajmniej siłwonia pod nosem. 

Dzisiaj krótki wpis, bo masa pracy po wolnym. 

PS. nie mogę się doczekać płyty z ćwiczeniami Ewy. 27 mam wesele koleżanki i zdecydowanie chcę wykorzystać ten 3 tygodnie maksymalnie, żeby w sukience wyglądać jeszcze lepiej. 

Trzymajcie się

Znalezione obrazy dla zapytania fit motywacja

30 kwietnia 2017 , Skomentuj

Cześć :) 

Jaka to ulga, pomyśleć, że to długi weekend i do środy wolne. Mogę w pełni skupić się na sobie, ćwiczeniach... Wczoraj przyszedł jadłospis na kolejny tydzień, więc przeglądnęłam dania, wprowadziłam kilka zmian i dzisiaj poszłam na zakupy z pełną listą. Wyglądało groźnie - 6 papryk, 11 pomidorów....zero przetworzonej żywności. Najtrudniej było przejść obok pieczywa, zapach jest po prostu kuszący, ale wzięłam chleb pełnoziarnisty i pognałam do kasy. Muszę przyznać, że widzieć na taśmie tylko zdrowe produkty dje satysfakcję, ale i drobne ukłucie, kiedy masz ochotę na czekoladę... Chociaż akurat w menu było gorzka czekolada ;)

Dzisiaj wstałam późno, więc pewno zjem jeden posiłek mniej, menu na dzisiaj to:

1. Twarożek z pomidorem i płatkami owsianymi

2. smoothie z pomarańczy i 2 kiwi

3. kasza jaglana z indykiem, brokułem i kukurydzą

4. kanapki z pastą brokułową i jajkiem

Ćwiczenia też już zaliczone: zumba i trening siłowy. 

Tak wczoraj przeglądałam facebook'a i wpadłam na profil Chodakowskiej i zobaczyłam, że wyszła jej nowa płyta z ćwiczeniami, nawet nie wiedziałam, że coś się święci :) poczytałam komentarze i postanowiłam, że kupię, w ten sposób będę miała coś do planu treningowego na przyszły miesiąc :) 

Znalezione obrazy dla zapytania hot body chodakowska

Lata minęły odkąd ostatnio coś z Ewą ćwiczyłam. Jeśli już próbowałyście, dajcie znać jak Wam się podoba. 

A teraz czas na relaks z serialem :) 

Znalezione obrazy dla zapytania fit motywacje

Podobny obraz

29 kwietnia 2017 , Komentarze (1)

Znalezione obrazy dla zapytania fit motywacje

No i przyszedł ten dzień, kiedy po miesiącu od zmiany stylu życia, należy sprawdzić co się pozmieniało. Nie mogłam się doczekać soboty, na wagę nie wchodziłam od tygodnia. 

1 miesiąc Start Dzisiaj
waga 70 68-2 kg
talia 79 74- 5 cm
brzuch 90 84- 6 cm
biodra 106 103- 3 cm
udo 66 63- 3 cm
łydka 37 36- 1 cm

I co myślicie? 

Osobiście jestem bardzo zadowolna z centymetrów, waga też spadała regularnie, więc nic, tylko się cieszyć i trzymać dalej. 

Mam taki plan, żeby za miesiąc, przy kolejnym mierzeniu zrobić zdjęcie porównawcze (z wagi 70kg i tej, którą wtedy osiągnę). 

Ta pogoda tak bardzo zniechęca :/ Chcę biegać na zewnątrz, ale jakoś cięzko się zmotywować, na taką pogodę. Deszcze jeszcze przeboleję, ale jak wieje taki zimny wiatr, to po prostu mnie odrzuca, więc biegam na bieżni. Nie przepadam za bieżnią głównie dlatego, że odpuszczam sobie - biegam wolniej niż w terenie. No, ale co zrobić? Tak więc wczoraj poszłam na siłownię zaraz po pracy, w planach miałam 40 min biegu i trening obwodowy, ale niestety - kolano na bieżni zbuntowało się i po 17 minutach musiałam odpuścić, bo nawet marsz nie był komfortowy, przeszłam więc na orbitrek, na którym spędziłam 30 minut, a moje kolano przestało boleć całkowicie. Z ulgą poszłam do sali ze sztangą i hantlami, żeby zrobić swój trening obwodowy. Na koniec 5 min rollowania i voila. Dzień zaliczony pozytywnie. 

Jak wyszłam z siłowni, przechodziłam obok budki z frytkami belgijskimi...ten zapach - nie mogłam się wyzbyć frytek z głowy, a wiedziałam, że mam ziemniaczki w zamrażarce. Przygotowując kolację włączyłam piekarnik z zamiarem popełnienia frytkowego przestępstwa, jednak kiedy tylko zjadłam trochę kanapki z pastą z cukini stwierdziłam, że te frytki do szczęścia potrzebne mi nie są :) Tak więc - pierwsza pokusa pokonana. 

Na od poniedziałku mam przygotowany dwutygodniowy plan treningowy, jednak nie wiem jeszcze czy uda mi się go zrealizować i czy nie będę czasem musiała zastąpić biegania innym cardio ze względu na kolano :( Zobaczę jak to będzie do poniedziałku. Jeśli mam być szczera to bardzo szkoda mi biegania, nie tylko dlatego, że świetnie spala kalorie, ale też dlatego, że bardzo to lubię - to taki reset głowy, nawet na bieżni. Jednak jeśli mus to mus. 

Dzisiaj siłownia zaliczona, 5,70km przebiegnięte, plus trochę marszu, więc łącznie na bieżni 45 minut, 6,20 km i 510 kcal spalonych. Kolano miało się dobrze. Na dzisiaj mam jeszcze zaplanowany ok.40 minutowy spacer i ćwiczenia na brzuch. A właśnie! Po siłowni wstąpiłam do Lidla, i byłam zaskoczona (nie chodzę tam za często) jakie fajne herbatki mają w swojej ofercie. Zaopatrzyłam się w herbatkę imbirową i bukiet ziół - jestem maniaczką ziół :) Imbirową z limonką właśnie piję i jest pyszna. 

Dzisiaj w menu:

pomarańcza przed ćwiczeniami

na śniadanie: jajko z pomidorem i kromką pieczywa

na obiad: makaron z szynką i pomidorami

podwiczorek: gotowana cukinia z jogurtem

kolacja: kasza z warzywami

Łącznie: 1500 kcal + 300 (mój grzech po treningu - baton z orzechów nerkowca z miodem) czyli = 1800 kcal


Miłej soboty :)


Znalezione obrazy dla zapytania wysportowany brzuch damski

28 kwietnia 2017 , Komentarze (3)

Dieta idzie bardzo dobrze, mam wrażenie, że w ogóle nie mam ochoty na słodycze...przynajmniej jak narazie, a nie powiem, był to mój ogromny problem. Właściwie nie tylko same słodycze, co i wszelkiego rodzaju "złe" przekąski itd. 

Wczoraj po pracy poszłam prosto na siłownię, chociaż nie jestem wielką fanką, to jakoś odkąd weszłam w rytm regularnych ćwiczeń, łatwiej jest mi się zmoywować do ćwiczenia właśnie tam. Wczorajszy trening to: 30 min biegu ze zmienną intensywnością + 30 min treningu siłowego ze sztangą. Mam trening z ostatniego numery Women's Health (przygotowany przez trenerke, która wygrała konkurs WH). Nie jest bardzo wymagający, aczkolwiek daje mi poczuć mięśnie i przygotować na większy wysiłek wkrótce :) 

Znalezione obrazy dla zapytania workouts 

Kiedy tylko wróciłam do aktywnego trybu życia i wyciągnęłam z szafy sportową kolekcję ubrań moja pierwsza myśl to: odświeżyć co nieco.Niby wszystko jest w dobrym stanie, ale jakoś tak - same wiecie, nowe motywuje :D Dlatego postanowiłam zapewnić sobie podwójną dawkę motywacji, czyli - kupować jedną rzecz po osiągnięciu każdego małego celu :)

PIERWSZY CEL: 65kg - nowe buty!

Wcześniej sporo biegałam, więc moje buty do cwiczeń/biegania są już całkiem wysłużone, aczkolwiek amortyzują nadal świetnie, ale kolory już są trochę wyblakłe i jakoś tak, no czuję, że chcę nowe. Dlatego postanowiłam, że nowe buty sobie sprawię, jak tylko osiągnę 65 kg, czyli wagę, której od dawna już nie widziałam :) Tym razem planuję postawić na coś klasycznego, bez krzykliwych kolorów, może po prostu czarne? Pewno tak. Już powoli się rozglądam, chociaż do tej wagi jeszcze trochę brakuje (w sobotę okaże się ile :)). Postanowiłam, że pierwszym zakupem będą właśnie buty, ponieważ stopa w trakcie diety nie zmaleje ;)

Znalezione obrazy dla zapytania bieganie

DRUGI CEL: 62kg - nowe legginsy sportowe!

tak, tak - jak dojdę do tej wagi, to już będę mogła kupić nowe legginsy, pewno zgra się to z momentem, kiedy, mam nadzieję, stare będą już za duże :) Trochę msutne, że jeszcze tyle czasu muszę na nie czekać, ale z drugiej strony - może to mnie bardziej zmotywuje :) 

Znalezione obrazy dla zapytania running leggings

TRZECI CEL: 60kg - nowe jeansy!

Tak, tak - najwyższa pora na zakup spodnie, możei  dwa rozmiary mniejszych niż do tej pory :) 

Znalezione obrazy dla zapytania jeans

Cóż - nie mówię, że po drodze nie czekają mnie inne zakupy, pewno tak, bo jednak ciuchy się zużywają, a rozmiar będzie zmieniał, jednak to są te planowane zakupy, na które już nie mogę się doczekać :)