Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Podchodzę do życia z dużym dystansem i spokojem. Z ogromną łagodnością patrzę na siebie i swoje ciało. Robię to co dla mnie dobre. Powoli i bez napięcia. Krok po kroku. A reszta świata niech się pier&#*i :)

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 20900
Komentarzy: 383
Założony: 27 czerwca 2017
Ostatni wpis: 5 listopada 2023

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Zooma

kobieta, 38 lat, Wrocław

163 cm, 97.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Historia wagi

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 lipca 2017 , Skomentuj

Wczoraj był totalny dzień oszustw: jedliśmy pierogi, pizzę i słodkie mleko w tubce, a zapijaliśmy winem i colą. Takie grzechy mam na sumieniu. Ale wyznaję je szczerze i obiecuję poprawę.

Dziś od rana 45 minut marszu i zdrowe śniadanie w formie kanapek z twarożkiem, jogurtem i szczypiorkiem, na które nawet Tygrys się zasadzał :) Na drugie śniadanie borówki. Na obiad ulubiony ryż z warzywami, przygotowany na parze z pomocą Thermomixa. Na kolację proste kanapki z camembertem. 

***
Plan ćwiczeń na jutro: marsz 30' i joga o 18:30 :)

2 lipca 2017 , Skomentuj

Bardzo lubię koszule w kratę, wpuszczone w dżinsy, ale do tego trzeba mieć piękną sylwetkę. Plan na dziś - spacer 60'.

***
Plan ćwiczeń na jutro: 6:40 marsz/spacer 30', potem KFO.

***
Śniadanie z diety zaliczone: owsianka z wiśniami. Jak z obrazka. Na drugie śniadanie tosty :)

A na obiad naleśniki ze szpi-
nakiem  i  fetą.  Ale  zniknęły 
zanim zdążyłam zrobić zdję-
cie :)

1 lipca 2017 , Skomentuj

Ojej, jak ja nie mogę się doczekać kiedy w końcu będę mogła przystąpić do realizacji planu ćwiczeń i diety. Dzisiaj trzeci z trudnych dni i może będę mogła wyjść z łóżka - po 48 godzinach w bezruchu, poza wyjściem do toalety, coś niedobrego zaczyna się dziać w głowie :)
A mi tęskno do rozpoczęcia "walki", do pięknej i szczupłej sylwetki, do wymarzonych ubrań i lekkości w ciele. A tu trzeba leżeć, ewentualnie siedzieć cały dzień. 

***
Od jutra dieta z Vitalii :)

29 czerwca 2017 , Skomentuj


Soft kitty, warm kitty, little ball of fur.
Happy kitty, sleeping kitty, purr, purr, purr.

29 czerwca 2017 , Skomentuj

Czekam na uruchomienie diety na Vitalia. Powinna być dostępna już dziś, chociaż zaczyna się dopiero jutro. Prawdopodobnie opóźnię pełne rozpoczęcie diety, ponieważ nadchodzą kobiece dni. Z aktywności też rezygnuję na kilka dni. 

Znalazłam na forum grupę wsparcia z ciekawą rywalizacją. Mam zamiar dołączyć od 10 lipca.

Dziś na śniadanie kanapka z hummusem i rogal. Na obiad nie mam pomysłu.

***
Aktywność na jutro: brak @

***
Dieta pojawiła się dziś i już pierwsze śniadanie jest niejadalne. Mam nadzieję, że ta reklama smacznej diety i nazwa Smacznie Dopasowana będzie miała odzwierciedlenie w rzeczywistości. Na szczęście udało się wymienić na coś, co nie odrzuca samym doborem składników (jak to się stało w przypadku: pomarańcza, sałata i olej, ble).
Planu ćwiczeń FatFree nie będę wykonywać - jest niepraktyczny. Nie lubię ćwiczyć w domu, a na siłowni wstydziłabym się ogarniać te ćwiczenia - wymagają, żeby patrzeć w ekran i sprawdzać, jak je wykonać, a czasem trzeba nawet kliknąć dodatkowy opis. Nie przekonuje mnie takie rozwiązanie. Wolę marsze, KFO i moją kartę Multisport.
W grupie wsparcia wykonuję nawyki: zaplanować aktywność, ćwiczyć codziennie i nie jeść na 3-4 godziny przed snem. Najłatwiej wykonać pierwszy z nich. Mam też wyzwanie: 450 minut spacerów w miesiącu. Jeżeli chodzi o aktywność uczestników, to mam w grupie jedną osobę i na razie żadnego z nią kontaktu. W Vitamotywacji jeszcze nic nie zaczęłam robić.

28 czerwca 2017 , Skomentuj

Nie mam jeszcze dostępu do diety, ale postanowiłam zacząć oswajać organizm z nowym. Rano maszerowałam przez pół godziny, a potem chciałam poćwiczyć pierwszy film z KFO, ale byłam tak głodna, że po prysznicu od razu zjadłam śniadanie. 
Na śniadanie parówki z chlebem.

Na  drugie śniadanie zjem brzoskwinię. Na obiadokolację planuję sałatkę. W międzyczasie umówiona kawa na mieście.

***
Plan ćwiczeniowy na jutro: 6:40 marsz 30', potem KFO :)

***
Sałatka nie wyszła, bo zapomniałam zrobić zakupy. Zamiast tego była zupa pomidorowa z makaronem. A kawę wypiłam tak mocną, że w połowie drogi do domu musiałam ratować się snickersem. 

27 czerwca 2017 , Skomentuj

Dieta wykupiona - start od piątku.

Pomiary z dzisiaj to:
waga: 71,2 kg
mięśnie: 36,8%
woda: 46,7%
tłuszcz: 33,4%

Analiza dietetyczna pokazała, że mam nadwagę. To nawet miałoby sens i wyjaśniało skąd to ciągłe złe samopoczucie.