lato przyjdź bo będę podwiązywać do karnisza te sadzonki ☺️
Ostatnio dodane zdjęcia
Ulubione
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 69865 |
Komentarzy: | 4530 |
Założony: | 9 stycznia 2018 |
Ostatni wpis: | 10 marca 2025 |
kobieta, 41 lat, Wygoda
178 cm, 113.90 kg więcej o mnie
Postępy w odchudzaniu
Ciągle jesteśmy chorzy ....
Dziękuję za wsparcie.
Czy uda mi się kolejny raz odbić od dna nie jestem w stanie sobie tego sama obiecać ... Co wchodzę do kuchni myślę i ,,co teraz zrobisz waskarybko,, chcesz być rybka czy wciąż wielorybka ☺️
moja głowa pracuje nad jakimś planem.. no przecież ja wiem dobrze że to co mi piszecie to święta prawda ale jest taki czas u każdego ze ma dość ciągłego kręcenia się koło deficytu , to jedz to nie, tego tyle tego nie, zrób tak a nie tak, skacz tańcz biegnij a na końcu i tak zaliczasz upadek...i boom waga wraca.
... mam poprostu gorszy czas..z deficytem walczę już od marca 2022 roku ... 2023 w ciąży też się starałam i wyszło super...a po ciąży taki strzał na 10 plus i znów 123 kg... I od 5 mcyu nie mogę skutecznie wytrwać w deficycie..tak jak kiedyś 😑 irytacja złość rozpacz mnie ogarnia. Moim marzeniem do spełnienia jest wciąż 75 tylko tej sprawczości brak.
Brakło czasu na liczenie nie było obżarstwa lecz jedzenie tego co było i raptem dwa tyg i znów 122.90 kg ja już nie mam siły z tą cyfra się mierzyć ... Ledwie się jej pozbyłam już wróciło. W życiu nie zawsze da się myśleć o sobie... Kiedy na zmianę dzieci wymagają mojej uwagi... No niestety moje dwie ręce na ich potrzeby i w dzien i w noc i zarówno starsza jak i młodszy w chwili choroby nie są w stanie czekać bo mama powinna coś dla siebie...ostatecznie w momencie choroby mnie samej kiedy zatoki katar i kaszel męczy to i ja odpuściłam... Była pizza to zjadłam... Na w było czasu szykować trzech rodzai obiadów zjadłam co było z patelni. ... Nie było czasu robić omletów bo od rana katar co chwilę to zjadłam konserwę z chlebem i plus 4 na wadze... I co mamy kwiecień ja ja wciąż jak bumerang co się oderwę od 123/124 to powrót ...
a teraz kiedy mala4.5 latka musi zacząć przedszkole by zdobyła jakaś odporność i ona i syn bym mogła wrocic za dwa lata do pracy i nie być ciągle na L4 to będą tylko choroby....więc jak ... Znaleźć siły..
dzieki za wsparcie ale to chyba nie moj czas.
Ehhh życie ciężko mi córka dwa dni w przedszkolu i efek drugi tydzień chorób zarwanych nocy teraz ja z małym chora ... Waga pewnie poszła super w górę bo jedzenie z odskoku. Jeszcze trzy dni temu runelam na kolana bo weszłam w jakąś zarośnięta dziurę w trawie - kostka zruszona prawa a kolano lewe tak zbite że nie mogę się dotknąć poczułam te 120 na kolanach ... Nic nie idzie jak trzeba mój super efekt deficytu odleciał w dal ... Waga idzie pewnie w górę aż się boje ja sprawdzić... Słodycze też były jedna wielka klapa.
Niewyspanie spalam z 2 godz - ząbki ząbki bolesne ząbki i szczepienie - moje zmęczenie popłynęłam z emocjonalnego i fizycznego zmęczenia oczy same mi się zamykały a spać nie było jak... brak deficytu 😏 na chwilę pomogło mi to nabrać energii na dotrwanie do nocki.
Pasek muszę gonić znów dziś 119.70.
Była gorzka czekolada noi dwa paski i już to widać na tłuszczu.
121 kg abstrakcja 😑😑😑
to jak w kanapkach pochudly po ok 8/12 kg nie wiem nie wiem sama sałata i woda