jak Wam dzionek mija? ja zrobilam dzis pierogi ruskie, biszkopt z galaretka i jagodami oczywiscie ja nie bede jesc, dla meza zrobilam i zaraz biore sie za sprzatanie calego domu. troche mnie pewnie z tym zejdzie. chociaz troche kcal spale przyszla mi dzis ta odzywak do rzes i brwi RapidLash wiec od dzis zaczynam stosowac, zobaczymy jakie beda tego efekty. a teraz uciekam, odezwe sie pozniej.
ja jak zawsze pisze wieczorkiem dzis dzionek minal spokojnie, ogarnelam troche pokoj, zrobilam 2 obiadki. jak maz wrocil z pracy to zjadl i poszlismy na zakupy. kupilam 5 grejpfrutow, 6 bananow i 2 mango :) ale bede wcinac :) jutro bede robic pierogi ruskie mniammmmmmmmm a w sobote chinszczyzne, mam przepis od szwagierki, ktora pracuje w barze z chinszczyzna i dala mi przepis :) takze na 2 dni wiem co bedzie na obiad, bo czasem juz nie mam pomyslu co ugotowac. zaraz ide sie wykapac, maseczke na twarz polozyc i chyba spac, a moze nie. w sumie dopiero 23 a zazwyczaj kladziemy sie okolo 00.30-1.00. pewnie posiedze jeszcze przed laptopem. to lece sie myc :)
co tam u Was? jak minal dzionek? ja dzis caly dzien w domu, bo pogoda do bani, nie lubie jak pada desz! JACHCEJUZWIOSNE!!! z cwiczen tylko 30 min zumby, moze jeszcze zrobie z 50 brzuszkow, a teraz ide pograc z mezem na wii w wyscigi samochodowe
siedze sobie z mezulkiem i popijamy drinki konczylismy resztke naszej weselnej dlugo ja mielismy. zadko pijemy drinki, maz nie przepada woli piwo. ale tez jakos nie wiadomo ile. i z tego sie bardzo ciesze, bo nie musze patrzec na pijanego chlopa.
dzis zjadlam
I sniadanie: 2 kromki ciemnego chlebka z serkiem almette, salata, ogorkiem i rzodkiewka i 1 z zoltym serkiem, salata, ogorkiem i rzodkiewka.
II sniadanie: grejpfrut
obiad: brazowy ryz z warzywami i piers z kurczaka nadziewana cebula i pieczarkami
kolacja: 2 kromki ciemnego chlebka z salatka coleslaw
wstalam dzis o 10tej i od razu pocwiczylam 20 min zumby pozniej sniadanko i kawusia i zielona herbata.
3 kromki byly ale jak juz zjadlam 1 to sie zorientowalam ze mialam fotke zrobic
i mila niespodzianka mnie dzis spotkala wchodze na fb a tam pisze ze wygralam bilety na kabaret mlodych panow ale sie ucieszylam w sumie nawet nie pamietam co to byl za konkurs, albo jakas ankieta do wypelnienia. ale super pojdziemy z mezem sie posmiac
I sniadanie: 3 kromki ciemnego chleba z serkiem almette, salata, ogorkiem swiezym i rzodkiewka
II sniadanie: grejpfrut
obiad: ryz z miesem mielonym, pieczarkami i sosem tika masala
podwieczorek: mango
kolacja: 2 kromki tego chleba co na sniadanie i resztka salatki coleslaw, ze 3 lyzeczki.
dzis 25 min spacerku na przystanek i spowrotem, pozniej zakupy w tesco tez troche pochodzilam i 50 minut zumby zumbe bede cwiczyc wtedy jak lokatorow z dolu nie bedzie, bo chyba by mnie przechrzcili jakbym im skakala nad glowa. jak sie chodzi to slychac, a co dopiero skakanie itp.
dzis zaczynam od nowa. w sumie nie przerwalam diety, ale troszke sobie odpuscilam. qrcze dlaczego ja nie potrafie trzymac diety przez np. 3 miesiace i nic nie spieprzyc do lata coraz blizej a ja dalej stoje na 93 kg chcialabym chociaz do 80 kg dojsc, juz nie pisze ze do 70 bo to daaaaaleka droga. chyba zrobie tak ze ustale sobie male cele chudniecia, chyba tak bedzie latwiej. zobaczymy w praktyce.
dzis zaczelam zumbe, przetanczylam 9 min z przerwa minutowa i juz mi goraca, tak to jest jak sie nie ma kondycji. ale z czasem bedzie lepiej, mam nadzieje.