Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

27 letnia dziewczyna zamieszkujaca tereny niemiecke z nuta depresi i szczypta motywacji

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 1863
Komentarzy: 23
Założony: 9 stycznia 2019
Ostatni wpis: 29 stycznia 2019

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
Claudiadzari

kobieta, 32 lat,

177 cm, 115.00 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

29 stycznia 2019 , Komentarze (2)

Masz też tak jak ja? Gdy myślisz ze wszystko co złe odeszło i już każdy dzień będzie lepszym dniem a ty będziesz każdego dnia lepszą wersją siebie. Ja tak mam jednak z niepowodzeniem. Daje sobie celów niemało jak na jedną osobę i większość tych celów osiągam realizuje z sukcesem. Oczywiście ciężka jest oraz długa kręta droga a po drodze wiele czeka trudność jednak osiągam je tyko, że nie wszystkie. Moimi jedynymi celami, które niestety nie jestem w stanie osiągnąć jest utrata wagi jednoznacznie ostatni raz bez efektu jojo by utrzymać to co zrobię a kolejne czego nie potrafię mieć bądź zmienić jest moje zachowanie a raczej notorycznie powtarzające się te same decyzje życiowo partnerskie…..jak to moje najlepsze przyjaciółki uznały jestem za dobra , za szybko wybaczam, wyręczam innych. Jestem osobą, która jest empatyczna i to bardzo: „Nie płacz, bo i ja zacznę płakać, nie bądź zła, bo i ja będę”. Jak na osobę empatyczną oraz taką która uważa, że zło, pieniądze i Internet to jedne z najbardziej niszczących wynalazków bądź cech, które niszczą ludzi w dzisiejszych czasach staram się być dobra i wybawiać a raczej zmieniać nastawienie do życia innych bądź pomagać innym w wyjść z sytuacji z których im się wydaje, że nie ma wyjścia. Sama mam tą świadomość, że nie zbawię na siłę innych i ich nie zmienię, bo zaś sama sobie nie daje rady. A więc okrutny świecie wybacz mi, ale nie dam rady sama w pojedynkę i czas odpuścić starania w obce osób drugich bądź trzecich. Dokładnie tak! Teraz czekam aż los przestanie bawić się w niedostępnego i postawi na mej drodze coś bądź kogoś kto tym razem wyciągnie rękę w moja stronę i powie „nie poddawaj się dasz rade jestem z Tobą i dla Ciebie !”.

24 stycznia 2019 , Komentarze (9)

Cały dzień było dobrze do momentu, gdy? Gdy on i ona a mianowicie Kryzys i Ochota weszli do umysłu i wołają masz ochotę na coś słodkiego na coś małego na coś pocieszającego o nieeeeeeeeeeeeeeeee ….. wiec pytanie stoi czy dobrym zamiennikiem na napchanie dupy czymś słodkim jest coś typu ryż na mleku kokosowym zapiekany z jubkami w cynamonie? bo w sumie wydaje mi się, że nie jest to dobre rozwiązanie a już grzechu pełna jestem a bowiem zjadłam obiad na MAKARONIEEEE dokładnie tak dla mnie to grzech Makaron na szczęście pełnoziarnisty …. Wiec pomocy co zjeść by nie mieć wyrzutów no coooo, co zaspokoi mnie i tych dwoje moich gości stanu umysłu

23 stycznia 2019 , Komentarze (5)

Czasem myślę, że na drugie imię mi Pech tak właśnie Pech …… od małego zmagam się z otyłością …. Zawsze partnerzy mnie wykorzystywali i uciekali…… w pracy mi nie wychodziło……. Z ludźmi niby dobry kontakt a tak naprawdę z grona znajomych pozostały mi 3-4 osoby…. Mówią, że jak ktoś nie ma szczęścia w kasie to ma w miłości a ja nie mam żadnej …jednak to nie sprawi, że się poddam o nie walczę, a jak upadnę to upadnę potem wstanę otrzepie poślady i ruszę dalej! 

23 stycznia 2019 , Skomentuj

Wczoraj do południa byłam szczęśliwa i pewna, że wszystko mam załatwione co i gdzie trzeba jednak po spotkaniu w celu wynajmu nowego obiektu na mój salon wszystko runęło i padło. Zostałam z niczym a czas się kończy brak lokalu równa się brak finansów a barak finansów równa się bieda i co najgorsze szamanie ziemniaków hahahaha nie no oczywiście żart, ale stracę klientki i możliwość dalszego rozwoju, bo ludzie są okropni

23 stycznia 2019 , Skomentuj

Kolejny dzień i kolejna życiowa górka do pokonania!

Czasem myślę, że tylko ja mam wiecznie pod górkę, jak nie problemy ze sobą tak problemy życiowe, chwile załamania chwile rozczarowania jednak zawsze gdzieś na końcu mety przychodzi chwila triumfowania … jednak nie tym razem :(

Nie dość, że wszystko miało się ułożyć fantastycznie i na glanc tak tym razem wszystko jest nie tak …. A mówiono mi ten rok będzie lepszy …u mnie wcale lepiej się nie zaczął!

No dobra czasem kop w dupkę i upadek dają nam wiele siły … tak, tak wzięłam się za siebie! Chudnę! dziś kolejny kilogram za mną, aż sama nie daje wiary w to, że chudnę jak szalona to nie prawdopodobne a jednak…. Tylko tym razem żołądek mam skurczony! boli z tym nielubianym przeze mnie uczuciem. Do tego nieprzespane noce i stres. Na koniec brakuje by plamy z nerwów wyskoczyły mi na buzi ahhhh uwielbiam Cię życie!

Czy wiecie, że stres wcale nie ułatwia diety, bo zamiast jeść organizm a raczej nasze samopoczucie odmawia nam chęci spożywania posiłków a sama chęć zmuszania się nie jest zbyt przyjemna. Ja tak właśnie mam! Powinnam zjeść syte śniadanie a zamiast tego ledwo wpoiłam w siebie kefir a gdzie drugie śniadanie i dalszy rytm dnia no, gdzie?


22 stycznia 2019 , Komentarze (1)

Na dzień dzisiejszy straciłam 8 kg swojej wagi, zaczęłam jeść więcej i częściej, jestem na etapie odstawienia cukrów i picia dużych ilości wody, Jestem tak bardzo zmotywowaną osobą do działania, że z chęcią chciała bym pomuc innym dziewczyna z problemami z jakimi i ja się zmagam!

Pytanie, które zadają mi znajomi bądź rodzice dzwoniący na wideo-chat jak to osiągnęłam w tak krótkim czasie! Pewnie się głodzisz! a więc moi kochani NIE…. Wręcz przeciwnie ciągle jem i nie dopuszczam do uczucia głodu, bo to on wyzwala w nas to co złe 

22 stycznia 2019 , Komentarze (2)

Jest i On, właśnie tak On a mianowicie na imię mu PROGRES. Zawitał ostatnio i do moich drzwi, pukał i walił, dobijał się, jednak postanowiłam go przyjąć i za kumplować się, tylko na jak długo?

 Strach ogarnia całą mnie, zastanawiając się czy nie opuści mnie i on, czy zostanie przy mnie i będzie mnie wspierać dalej oraz motywować tego nie wiem, niestety.

Po chwili załamania i upadku życiowego postanowiłam wstać, otrzepać pośladki i zacząć działać! Na chwilę obecną jest fantastycznie waga leci w dół jak szalona, najlepsze jest w tym wszystkim to, iż nie wymaga to jakiegoś wielkiego wysiłku z mojej strony, wręcz jest to dla mnie coś dziwnego a zarazem jasnego i oczywistego! Całe życie byłam edukowana przez lekarzy, trenerów, dietetyków czy też rodzinę oraz znajomych mówiono mi co powinnam robić by schudnąć! Niby znałam podstawy zdrowego odżywiania jednak nigdy nie byłam gotowa jednoznacznie podjąć walki o siebie! Wydawało się to być dla mnie zbyt trudne zbyt męczące zbyt mało słodkie!

Tak moich kochani, tak właśnie! teraz jestem wstanie przyznać się do tego Jestem Uzależniona od Cukrów !! oraz od zjadania zbyt małych ilość dań w ciągu dnia!

Wcześniejsza moja dieta polegała bardziej na głodowaniu i zajadaniu niż na jedzeniu!

9 stycznia 2019 , Komentarze (3)

4.01 był to piątek i na dlugo zapamietam ten dzień ta datę. Dla czego?  Proste osoba którą kocham powiedziała mi prosto w twarz że nie chce ze mną wiecej byc. "Musimy sie rozstać nie dbasz o siebie, jesteś gruba i nic a nic nie podniecasz mnie, nie oszukujmy sie ja Cie nie kochalem moze gdybys byla szczupla to moze ale 2 lata i nic". Dla mnie byl to policzek bardzo mocny szczególnie gdy w swieta bylismy u jego rodziny po swietach byla wycieczka po polsce później czechy, wspolny sylwester czesto slyszalam ze jestem jego krolowa ze ma szczescie. Powrocilismy do domu do naszej prywatnej oazy wrocilam chora.... Po 2 dniach uslyszalam swoj wyrok wyrok ludzacej sie grubaski, ktora myslala ze jest kochana... 2 dni placzu rozmyslen i postanowienie jednoooo..... Zawalczyc ale o siebie i o nikogo innego.... Moj cel do wakacji byc dla siebie i dbac o siebie.... Dieta ruch i zero zmartwien... Jednak ciezko jest gdy nie ma sie wsparcia gdy jest sie calkowicie samej w obcym kraju bez rodziny i przyjaciół....