Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

zawsze pulchniejsza: teraz gruba. bardzo bo mam 113 kg, a za 2 lata wróża 129 kg. Poza tym, wszytsko bnoli, maz mowi, ze wyglądam prawie jak moj ojciec. oj nie. teraz to juz przegięcie... Biorę sie za siebie!!

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 36759
Komentarzy: 131
Założony: 22 września 2014
Ostatni wpis: 13 lipca 2021

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
dlutkowska

kobieta, 44 lat,

168 cm, 118.80 kg więcej o mnie

Postanowienie noworoczne: Zmienić siebie!!!, wrócić do swojej wagi z dobrych lat

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Masa ciała

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

20 kwietnia 2016 , Komentarze (2)

Albo ta moja waga jest szalona, albo ja mam słaby wzrok: 112,2 kg dziś.

Po prostu pięknie.

Dziś do pracy herbata z pokrzywy, kapusta kiszona, salatka z kiszonego ogórka, gotowanego buraka, pomidora, marchew surowa. 

Kawy nie piję, nawet mnie jakos nie ciągnie.

NIe ćwiczę - nadal mnie nie ciągnie.

Fajki, W poniedziałek 1, wczoraj 3. Z tym będzie najgorzej.

19 kwietnia 2016 , Komentarze (1)

NIe jest źle, wczoraj bardzo mi się spać chcialo.

Ale to raczej pogoda a nie skute diety.

Weszłam dziś na wagę i pokazała po tym jednym dniu .... 113,4... aż kilka razy wchodziłam:) nawet mąż rano powiedzial, że brzuch mam mniejszy...

Miło:

Na dziś: herbata zielona, czerwona, czystek

sałatka z pomidora i kiszonego ogórka i mlodej kapusty

kilka gotowanych warzyw: burak, pietruszka, seler

kiszona kapusta

i w domu na obiad: reszta tez zupki od wczoraj. plus  dalej herbatki moje: zielona,czerwona, pokrzywa, czystek

I mam nadzieje, że może dziś przygotuję coś na cipło:leczo, bigos, gołąbki, zeby bylo tak bardziej po staremu:)

18 kwietnia 2016 , Komentarze (4)

:) no, jak na spotkaniu AA.

tylko tym razem występuję ja: anonimowa odchudzaczka.

W tym tygodniu mam plan na 6 tygodniową warzywno-owocową dietę Ewy Dąbrowskiej.

Jak na razie:

herbata z pokrzywy, zielona i czerwona, 1 jablko. 

Jest godzina prawie 10-ta.

Mam jeszcze sok z buraka, marchwi, cukini, pietruszki, selera, jabłka.

i pare ogorków kiszonych.

Na dzien pracy powinno starczyć.

A potem sie zobaczy

Ważę 115,3 kg.

Pięknie:(

edit:

dojadłam: zrobilam sobie zupe z resztek od porannego soku, z sola i duza ilością pieprzu i koncetratem pomidorowym: wyszlo pyszno dosyć.

a na kolacje kilka gotowanych warzywek.

15 marca 2016 , Komentarze (2)

Dzieciątko całe szczęście zdrowieje, bo kaszel naprawdę miala okropny.

Nie ćwiczę, dużo jem, ale zdrowo, na wadze bez mian. Dobre i to. 

Wkurzam sie cos ostatnio w pracy, czasem na siebie cxasem na innych.

Widze reczy, które można gdzieś indziej zmienić, zeby bylo lepiej. Ale powinnam zacząc od siebie, nadgonić to co niedogonoone i zaległe.

Więc wracam do papierologii.

Tym czasem słucham:

3 marca 2016 , Komentarze (6)

waga raz do góry raz na dół, wczoraj trzy kawalki ciasta, dzis już tez na śniadanie.

Miałam taki ciezki poranek z moją 3 latką, ze szok. Uparta jest jak osioł. ubieramy się do przedszkola, ja jej leginsy a ona w ryk, bo chce sukienkę, to jej sie pytam, kto cały czas chodzi w leginsach: odpowiada: ja...

pół godziny płakania i poszła w  sukience, w przedszkolu  znowu płacz.

 Mma dość, nie nadaje się na matkę.

p.s. wsiadłam wczoraj na orbitrek, bo tak procz zdrowego odzywiania nic więcej nei stosuję, zeby schudnąć, mąż powiedzial, ze skrzypi, to zeszłam, i nbleee:( poddaję się za szybko!!!

22 lutego 2016 , Komentarze (2)

Kupiona smacznie dopasowana.

Bez bata ani rusz.

A ręcę mi juz chyba drętwieją od tego tłuszczu.

Mam 113, a za dwa lata jak nic c ztym nie zrobię mam miec 129 kg...

A wogóle nie ma co sie dziwić, ze w ciąze nie moge zajść, przecież gdzie w tym tlusczzu miałoby się dzieciątko drugie rozwinąć.

Obym dala rade. Dzis siada mi chyba watroba...boli gdzies po leewej stronie, ciekawe od czego:( nic starsznego nie jadłam w weekend.

19 października 2015 , Komentarze (2)

NO nic, nic się nie zmieniło. 

111 kg waga moja........ bez komentarza,

zapasy na zimę robie jednym slowem.

Boję się, ze czasem cukrzyca się we mnie rozwija.

jestem zmęczona, znużona, nic mi sie ni chce, mam klopoty z pamięcią, z realizacja zadań, jestem zdekoncentrowana.

Biorę się za sibie.

Z Mel B.

z płakami owsianymi, odrzucę zwykły chleb, może mi się uda, ograniczę slodycze, herbatki ziołowe, itp....

23 lutego 2015 , Komentarze (1)

kurka, nie mam cierpliwosci

najgorsze, ze inni przez to cierpia.

mąz z nasza corka i swoimi dziecmi zaczal ferie u tesciowej, ja zostalam u nas bo masa roboty z pracy. kawal roboty wczoraj ogarnelam, ale przyjechali znajomi i po ptakach.

Dzis przyjechali w poludnie na warsztaty do nas. starsza jak tylko zlapala wifi - dziecka nie bylo -siedzialo w internecie.

a ja zawalona ta robota z moja coreczką chodziłam i się kręciłam.

potem bylam z nimi na warsztatach - ta sie nie ruszyla -siedziala w internecie. w dodatku na moim sluzbowym kompie... a mi niedobrze od tych moich zaleglosci.:(

i jak powiedziec mam zeby dziecko spadalo...?

potem zrobil sie harmider. moja corka wylala tusz do pieczatek na podloge... od razu im kazalam sie pakowac. w miedzyczasie telefon sluzbowy...

Nie jade z nimi dzis. siedze w tych moich papierach do konca... a potem sie upije.

Nie nadaje sie na matke, a co dopiero na machoche

Nie nadaje sie na zone.

18 lutego 2015 , Komentarze (1)

umalowalam się, ubrałam elegancko do pracy, aż sie ludzie zdziwili:) , zrobiłam włosy, ktore wołają o farbę bardzo mocno. pilnuję, zeby miec pomadkę na ustach.


Po antybiotykach walczę z gorzkim posmakiem w ustach.

Mam nadzieję, ze to nie skutek czegoś innego czającego się w gdzies w organizmie.

Zaczyna sie post. okres wyrzeczen, wiec wyrzeknę się słabości...:)

17 lutego 2015 , Komentarze (1)

u gacy się odchudzają

więc ja nie skorzystam

może faktycznie zaczac tu


ale tyle rzeczy mnie czasem zniechęca, wynajduję smutki i radości by nie jechać na orbi

albo znowu chora, albo dziecko, albo mąż zaimprezował


jak dziś:(


dziś już nie poćwiczę, Okres spóźniony, mam nadzieję, żę to antybyiotykoterapia a nie ciaża


nieodpowiedni czas

w piątek bratowa swoją poroniła, wywalczoną, oczekiwaną..

nie chce być teraz w ciąży