Pamiętnik odchudzania użytkownika:
FreeMilka

kobieta, 40 lat, Warszawa

175 cm, 124.70 kg więcej o mnie

Twój asystent
Świetnie Ci idzie!
Schudłaś 1.9kg

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

4 marca 2021 , Komentarze (79)

Witajcie,

Środa nie wyszła tak jak chciałam czyli tak jak zaplanowałam.

Niestety jestem mało konsekwentna w swoich postanowieniach.

Jedyne co się udało to spacer - ten to zaliczony.

Woda chyba tylko z pół litra.

Jedzeniowo porażka jakaś.

Ciężko mi złapać choć ten jeden dzień przełomu, dzień od którego mogłabym się odbić.

Dziś kolejna próba.

FreeMilka

3 marca 2021 , Komentarze (44)

Witajcie Dziewczynki,

Wczorajszy dzień minął - jako tako.

Jedzonko prawie utrzymane, bo na samą noc córka dała popalić i musiałam odreagować :( nie za dużo podjadłam ale jednak.

Spacer 40minutowy zaliczony

Ćwiczeń znów brak :(

w domu siadałam jeszcze do pracy.

U trenera miałam wykupiony pakiet treningów i przez zamknięcie siłowni została mi połowa karnetu. Umówiłam się z Nim na wykorzystanie go poprzez prowadzenie on-line. Dostałam rozkład BTW i treningi ale takie dość nietypowe ;) Mam na każdą partię ciała podane mniej więcej po 5 ćwiczeń. 8 różnych powiedzmy partii. I sama wybieram danego dnia po jednym ćwiczeniu z jednej partii.

Dziś zacznę - oby w końcu :P

Raporty mam zdawać co niedziela rano - abym w soboty nie podjadała - CWANE TO ;)

Wrzucam Wam jeszcze zdjęcie porównanie Gustawa, który od pierwszego dnia pobytu u nas czyli od 28 czerwca wchodził pod nasze łóżko jak i zdjęcie sprzed miesiąca ;)

Jesli się mieści pod łóżko to znaczy że jest mały prawda? ;)

Znikam Kochane bo dziś mam rwany dzień w pracy: praca, wyjazd, powrót do pracy.

Miłej środy, Buziaczki :*

FreeMilka

PS. Masakra z tym brakiem wyboru czcionki i jej wielkości - zmiana zdecydowanie na minus na vitalii :(

2 marca 2021 , Komentarze (49)

Witajcie,

No cóż poniedziałek dietetycznie leżał 🤪 To znaczy tylko wieczorem bo mąż uznał, że 37 urodziny obchodzę raz i musi być ciasto i rurki francuskie z budyniem jakie lubię ;) chciał kupować jeszcze tort ale powstrzymałam Go. Ależ to smakowało 😁
Z aktywności miałam godzinny spacer i nic więcej.
I zmuliło mnie o 19stej tak, że musiałam się przespać.
Jak widać nie tylko ja złapałam drzemkę ;)

Niestety przy hipoglikemi to u mnie najczęstszy objaw i palnięcie w główkę "Ej laska, a gdzie białko w posiłku? Za dużo węgli wtrąbiłaś." - od razu bym się spać kładła, uczucie jakby ktos od razy wyłączył dopływ energii. Masakra, ale jak tego pilnuje to spoko funkcjonuję.
Na szczęście - pomimo wyskoku urodzinowego - waga spadła mi o 0,6kg :D

Mówicie że wagi na mnie nie widać, oj widać widać

Buziaki

FreeMilka

1 marca 2021 , Komentarze (77)

Witajcie,

Oj długo mnie nie było, długo - ale życie mija nie wiadomo kiedy a ja się czasem zastanawiam czy tylko u mnie co chwila jakieś problemy wychodzą? ;)

Niestety waga wróciła do 120kg i tak się bujam już długo 118-120kg.

W nowej pracy zachrzan. 30 firm w tym 9 na pełnych - pracy baaaaardzo dużo.

W domu co chwila nowe akcje: a to z dzieckiem, serio córka może tyle rozrabiać nawet gdy mają zdalne nauczanie że aż w szoku jestem. Choć ostatnie 3 tyg jest spokój - i oby tak zostało. A to z psem - sprawy jelitowe miał - tydzień na antybiotyku, tydzień temu prawie się utopił, ale na szczęście wyciągnięty z wody nie chorował.

Ja - to dopiero jazdy, a to w kręgosłupie łupie - serio, kolana bolą, raz siedziałam pracując do 2giej w nocy innego razu do 23ej. Standardem zaczyna się robić, że wracam z pracy i siadam wieczorem znów do pracy.

Od zamknięcia siłowni w połowie października ćwiczyłam w domu zaledwie 2 razy - jak wiecie nie lubię tego strasznie :P Ale kupiłam do domu ławeczke do ćwiczeń (hantle, karimatę mam od dawna), a mąż na urodziny (których w tym roku nie mam ... zagadka;) ) kupił mi mini bandy - gumy do ćwiczeń. Dał mi je w czwartek, a ja kazałam Mu zabrać bo jak już dostanę to będę musiała ćwiczyć ;) :P , a czwartek był parę dni przed moimi urodzinami ;)

I jedzenie - oj jak ja je kocham :D Szkoda tylko że nie chce mi się gotować - ale w końcu trzeba sie wziąć za to i zacząć chudnąć.

W czerwcu z Przyjaciółką już mamy zamówiony wyjazd nad morze - warto by troszkę mniej tłuszczyku mieć na sobie ;)

W sierpniu zamówiony wyjazd z moim bratem i Jego żoną.

Fajnie by być lżejszym.

W połowie października nasza 15sta rocznica ślubu - kurcze mam jeszcze trochę czasu aby się ogarnąć.

Zaczęłam pisać książkę - wolno mi idzie, ale powolutku ruszyłam :D

Nic tylko działać, ale żeby to takie proste do wykonania było ;)

Trzymajcie kciuki,

Wracam do Was na stałe :D

Buziaki

Wasza FreeMilka

3 stycznia 2021 , Komentarze (42)

Witajcie w Nowym Roku,

Kurcze oby to był TEN rok - kiedy zrealizujemy swoje plany i nie będziemy marudziły, tylko cieszyły się z osiąganych efektów.

Zaczynam z wagą prawie paskową - bo dziś mam 117kg 

Wierzę że w końcu załapię i dam radę osiągnąć założone cele ;)

Na mojej stronie na FB, wczoraj zaczęliśmy zabawę w losowanie hasełek motywacyjnych na ten tydzień ;)

Bardzo zapraszam do dołączenia - mam w końcu pomysł jak ją prowadzić ;)

https://www.facebook.com/psych...

Sporo się u mnie dzieje, ale u kogo się nie dzieje - tak szczerze mówiąc ;)

Postanowiłam znaleść siły i determinację do bycia dumną z siebie.

Mam 3-letni plan na swoje życie (tak akurat do 40-stki) więc muszę się sprężać i działać :D

Pozdrawiam serdecznie, Zapraszam na FB i życzę wytrwałości w Waszych postanowieniach :*

Wasza FreeMilka - nie ogarniam tych zmian na vitalii :/ (nie widzę wyboru czcionki i opcji zmniejszenia zdjęcia)

14 grudnia 2020 , Komentarze (12)

Witajcie,

Czy ma ktos z Was hipoglikemię?

Jutro po południu ide do dietetyka ale już wariuje, bo nie wiem jak będzie wyglądała moja dieta :(

Co jecie?

Dzieki za info.

14 października 2020 , Komentarze (35)

Witajcie,

Dziś króciutko i szybciutko

Dziś mamy 14stą rocznice ślubu

Jak widac talia wg mnie wystarzałowa była :P

Przeglądając dawne zdjęcia znalazłam siebie również z dawna dawna

Ale wstawie je innym razem

A dziś pokażę Wam jeszcze 2 wersje mnie:

bardziej naturalna i wymalowana ;) - oba po wizycie u fryzjera ;)

Długość włosów ta sama :PP kwestia tylko czy wezmę za ucho czy nie :p

Lubie obie wersje ;) w zalezności od humoru i chęci malowania sie z samego rana ;)

Buziaki

Miłego dnionka

9 października 2020 , Komentarze (22)

Witajcie,

Minął tydzień,

Pora uzupełnić relacje tygodniową ;)

Pod tym linkiem znajdziecie instrukcję jak spalić 2000kcal :D

https://www.facebook.com/gofitnessg/videos/3199503...

5 października

Witajcie,
No dobra,
Mamy poniedzielnik 😛
Przyznawać się kto nawalił w weekend !!!
Przyznawać się kto miesiąc się opierniczał i nic nie zrobił !!!
Nie musisz przede mną, bo kimże ja jestem 😂😅 Najważniejsze abyś przyznała się przed sobą.
Ja zrobiłam co się dało i jak się okazało dało się 😃
Można nie zwalić weekendu jak praktyka pokazuje 😉
Wiem, że nie jest łatwo - i nie będzie, ale warto ❤
Zobacz minął miesiąc, a Ty w którym jesteś miejscu? W tym co chciałaś być, czy niestety nie?
Jak wygląda Twój rachunek września?
Ja miałam być kroczek dalej biorąc pod uwagę to co zaplanowałam... waga
Z drugiej strony jestem kilka kroków dalej pod kątem mentalnym, podejścia do problemów i funkcjonowaniu z nimi.
Wiem, że da się nie zasypywać chipsami w razie kłopotów, tylko trzeba podnieść głowę, wziąć 10 wdechów i zobaczyć z iloma sprawami jestem w stanie dać sobie radę.
Mój problem to podobno niedocenianie się 🤔 Zadaniem do odrobienia jakie otrzymałam od trenera było pomyśleć o sobie dobrze, uzmysłowić sobie ile razy daję rade i idę w huragan choćbym chętnie skryła się pod dachem. Abym pomyślała o sobie jako o silnej kobiecie.
I wiecie co?
Za każdym razem, gdy chcę to zrobić napływają mi łzy do oczu.
To jest mocno emocjonalna praca domowa dla mnie. Nie wiem kiedy odważę się ją wykonać.
Zapewne boję się czegoś - nie wiem tylko czego. Może faktycznie tego, że okaże się, że jestem silna 🙈
A Ty uważasz że siła to Twoje drugie imię?
Czy może również potrzebujesz przepracować taką pracę domową?
Obraz może zawierać: 1 osoba, okulary i zbliżenie
6 pażdziernik
Witajcie,
Jak minął Wam poniedziałek? Jaki zapowiada się wtorek?
Mój poniedziałek obfitował w przekrój różnych emocji i to niestety nie zawsze pozytywnych.
Zaliczyłam porządny trening, zresetowałam trochę głowę, ale życie ostatnio mnie nie rozpieszcza 😕
W nocy kompletnie spać nie mogłam - wierciłam się, kręciłam, różne scenariusze wydarzeń chodziły mi po głowie obecnych sytuacji w moim życiu. Czy jak macie problemy też nie możecie spać?
I chcąc nie chcąc niby z nienacka niby nieuniknienie wstaje nowy dzień.
Więc co robię?
Robię makijaż z uśmiechu, podnoszę głowę do góry i ruszam w kolejny nieznany dzień. Przyjmuję życie jakim jest i jakoś funkcjonuję.
Na zewnątrz uśmiechnięta żartownisia 😛 a w środku kłębek nerwów 😕
Czekam z niecierpliwością na koniec tego ciężkiego czasu
.... PRZYBYWAJ PLISSSSSSSS .....
Diety nie odpuszczam, choć w sumie to nawet nie dojadam od kilku dni 🙈 żołądek mam ściśnięty.
Tęsknię za normalnością 😢
No dobra, już nie marudzę, chyba drugi raz trzeba nałożyć makijaż z uśmiechu i brać ten dzień takim jaki będzie 😉
Buziaki
Obraz może zawierać: 1 osoba, okulary, noc i zbliżenie
8 październik
Witajcie,
Dziś mnie naszło przy okazji zdania raporcików na porównanie 🙈
Nie wiem czemu, chyba po prostu tak.
Zdjęcia dzieli:
* 13 miesięcy
* 12,5 kg (128,5kg vs 116kg)
* 56 cm
* wzloty i upadki 🙈
* kwarantanna 😢
Jednak jak widać nie poddaję się, walczę.
Powoli zaczyna mi wracać radość z chodzenia na siłownię, zaczynam widzieć efekty, czuć się lepiej. Może musiał mi po prostu minąć okres zamulenia 😅 Ludzie na siłce są extra 😃
Uczę się nie zajadać stresu.
Uczę się nie nagradzać jedzeniem.
Jutro nagrodzę się fryzjerem 🥰🥰🥰
Dziś krótko bo papierki czekają a ja wiecie ... w pracy jestem 🤭🤭🤭
Pochwalcie się jak Wasze efekty - czekam ❤
.
Buziaki 😘
Wasza Jedzenioholiczka

Chodzę 4 razy w tygodniu an siłownię:

Poniedziałek - trener

Wtorek - trening A

Środa - trening B

Czwartek - trener

Piatek - reset

Sobota - reset

Niedziela - reset

Jak widzicie świczę z trenerem 2 razy w tygodniu - trwa to już 2 tygodnie :) co sprawia, że bardziej sie pilnuję.

Ludzi na siłce mamy rewelacyjnych - aż chce się tam chodzić, chyba powoli odzyskuje radość z tego miejsca. Pogadają, pożartują, przywitają się na misia (dziewczyna)

Ogólnie to jestem bardzo zadowolona bo moja stronka na facebooku ma 2600 polubień :D uważam to za ogromny sukces :D

A co u Was? Jak Wam idzie?

Buziaki

FreeMilka

1 października 2020 , Komentarze (15)

21 września

Witajcie,

Nasz psiak najlepiej przedstawia to co czuję: wstyd wstyd wstyd - wstydź się kobieto 😛

Padłam po raz kolejny - miałam wrażenie, że kończę z tym całym odchudzaniem 😛 męczyło mnie ciągłe myślenie o tym, że muszę pilnować się z jedzeniem, że wypadałoby poćwiczyć. Walnęłam w kąt, pożegnałam się z co niektórymi osobami 🙈

Chciałam odpocząć od tego - choć za długo w tym nie trwałam 😛 - podczas "odpoczynku" uznałam, że czegoś mi brakuje, łapałam się na tym, że na oko liczyłam i tak kalorie 😂 a wieczorami i tak się objadałam nie mając bata nad sobą 🙉

Szkoda mi moich marzeń/planów na to co będzie za średnio licząc ROK.

Wracam jak pokorne ciele 😉 Przyjmijcie mnie cierpliwie jak matka dziecko 😉

Buziaki

Wasza Jedzenioholiczka

22 września

Witajcie,

Jak minął Wam poniedziałek?

Mi aktywnie, sporo zrobiłam, ale tez miałam i chwile dla siebie 😉

Jedzonko trzymałam ładnie,

Siłownie odhaczyłam sympatycznie 😉

Nareszcie kładłam się spać bez poczucia winy, że zawaliłam, znowu nie dałam rady itp.

Powiem Wam, że to fajne uczucie 🙂

Ba nawet miałam kalorie na pyszniutka kolacyjkę 😃 którą widzicie:

*-* wrap

*-* łyżka sosu tatarskiego

*-* 2,5 łyzko sosu barbecue

*-* 150g kurczaka smazonego na łyżce oleju z solą, czosnkiem i ostra papryką

*-* garść mixu sałat

*-* 2 łyżki sera żółtego

Zapieczone w piekarniku

R E W E L K A ❤ Niebo w gębie ❤

Czasem wolę zjeść mniejszą objętościowo porcję ale PYSZNĄ 😃

Później na zabicie głodu wypiłam herbatę czerwoną Pu-erh i jakoś dotrwałam do rana 😉

Miłego wtorku

Buziaki 😘

Wasza JH

Obraz może zawierać: jedzenie

23 września

Witajcie,

Jak Wam idzie dbanie o swoja figurę kobietki? (Panowie też mogą się wypowiedzieć 😂)

Wczoraj poszło mi bardzo dobrze, co założyłam sobie to zrealizowałam.

Jedzonko cacy i smacznie 😃

Ćwiczonka były - co prawda poszłam z nimi na żywioł, ale rolowanie boli 😛 więc wybrałam trening siłowy, chociaż jak trener zobaczył jakim "ciężarem" macham zapytał czy dziś hantlami robię cardio? 😂 B - łapki lekko czuję więc to nie koniecznie cardio było 😅

Dziś mam zaplanowane tylko pół dnia czyli 8h w pracy 😂 co będzie później to czysta improwizacja 😉 A może posiedzę sobie z sentymentu w pracy, wczoraj szefowa powiedziała, że przedłuża mi umowę na czas nieokreślony 😃

A tak serio,

Ledwo zaczęłam 3 dzień a już mam pokusy 😛

Zapomniałam o śniadaniu do pracy i non stop chodziła mi po głowie muffinka czekoladowa wedla z żabki - ależ one są pyszne 😍Biłam się z myślami odkąd zaparkowałam pod pracą 😛 ostatecznie, gdy byłam na rozstaju dróg skręciłam w stronę biura a nie sklepu 😃 ❤ mała rzecz a cieszy 😉 miałam mieszankę orzechów 45g w torebce więc zjadłam ją z kawusią 😉 Dobre tłuszcze nie są złe przecież prawda?

Także pierwsza bitwa z samą sobą wygrana 💪

Trzymajcie się Moi Drodzy

Buziaki

Wasza JH

Obraz może zawierać: co najmniej jedna osoba, tekst „siłownia zaliczona pięknie trzymana dieta achhhh Co za kobieta PROUC @psychikajedzenioholika”

24 września

Witajcie,

Jak widać coś tam leci po woli, pewnie byłoby lepiej gdybym nie leżała jak zdechlak przez tydzień 😛

Ale człowiek to mądra istota, miejmy nadzieje, że na błędach swoich się nauczy 😉

***

Widzę, że sporo z Was/Nas ma problem z powrotem, zastanawia się czy nie odpuścić.

Ja już nawet "świat" poinformowałam, że odpuszczam 🙈

Najpierw poczułam ulgę, że zdjęłam z siebie obowiązek aktywności fizycznej, że nie muszę spinać zadka z dietą, nie muszę się pilnować na każdym kroku.

I co się stało?

Dość szybko zaczęły się pojawiać u mnie pewne problemy zdrowotne, o których zapominam jak jest dobrze, a dają o sobie znać jak tylko waga idzie do góry.

Za 2 dni poczułam pustkę, nie wiedziałam co ze sobą zrobić, mimo wszystko chyba zaczęłam tęsknić za tym.

Ale mówię sobie: zrobiłam z siebie idiotkę, zrezygnowałam z siłowni - nie ma bata, nie wrócę 🙉 będę chodziła, ćwiczyła w domu itp. Jasne, a żeby ktoś chociaż raz widział jak w domu ćwiczę 😂 Musiałam się od-dumić, spuścić głowę i odezwać się czy mogę wrócić tam gdzie chcieli dla mnie dobrze. Wstyd jak cholera, ale cóż ... sama sobie biedy napytałam to trzeba i przez to przejść 🙈

Wiecie czego mi jeszcze było szkoda? Życia ❤

Mam/mamy wybór - albo:

1) ŻYĆ JAK CHCEMY( u mnie obcas, sukienka, aktywnie, energicznie, sprawnie, z energia i zapałem, uśmiechem na ustach i radością w duszy, z poczuciem własnej wartości)

2) albo ŻYĆ JAK MUSIMY (ubierać się w to w co wchodzimy, zadyszka, ociężałość, ospałość, jesienna deprecha, opychanie się i myślenie o sobie jak najgorzej).

Trzeba spiąć zadek przez rok - laski to "tylko" rok z naszych pozostałych 20-30-a może i 50 lat życia.

Chcemy 19-29-49 lat przeżyć tak jak sobie wymarzyłyśmy czy może nie warto "poświęcić" roku dla tych pozostałych wieeeeeelu lat życia (oby wielu 😉 )

Ja już dokonałam wyboru parę dni temu - a Ty co wybierasz?

Trzymam za Ciebie kciuki

Buziaki 😘

Twoja Jedzenioholiczka

Brak dostępnego opisu zdjęcia.

25 września

Witajcie,

Wczorajszy trening był tak męczący, że wstałam rano a ja wciąż zmęczona 😂🙈 A dziś ostatni dzień podatków, termin wysłania VAT-ów itp. Jak rączki wprawić w ruch, w czasie gdy zmęczone?

Poniżej przepis na to pyszne danie 🥰

*-* makaron pełnoziarnisty ugotować

*-* brokuła ugotować

*-* indyka pokrojonego w kostkę usmażyć na kilku łyżkach oleju (u mnie kokosowy), podczas smażenia doprawić solą, pieprzem i ostrą papryką.

Podczas smażenia zrobi się sosik z przypraw, oleju i wody z indyka, dolałam pół szklanki wody i dodatkowo poddusiłam do miękkości na patelni.

Zdjęłam indyka, do sosu dolałam śmietanę 12stkę. Wymieszałam, podgrzałam i wszystko później zmieszałam.

Może nie wygląda ale w smaku świetne 😃

P.S. wiecie, że nie lubię gotować prawda? 😂🙈

Gotuję smacznie tylko nie lubię.

Ale inaczej się nie da 😛

Więc czasem wrzucę cos co upichcę 😉

znikam Kochani w papierki

Buziaki 😘

Wasza JH

Obraz może zawierać: jedzenie

28 września

3 miesiące temu przygarnęła mnie moja ludzka rodzina 🥰

Mam swoje miejscówki do spania 💤 abym poszedł spać wystarczy zgasić światła😴

Uwielbiam się kąpać 💦

Tęsknię gdy wychodzą ale gdy już wracają ze szkoły i pracy cieszę się jak szalony na ich widok🤪😜🤗😁

Nauczyli mnie "podaj łapę" 😁 ale skubańce nie zawsze dadzą smakołyka 🤔

Mam swoje trasy spacerowe i ogródek do biegania 🐕

Fajnie że mnie przygarnęły takie kochające CZŁOWIEKI 💞

tak sobie u Nich rosnę ;)




tło w moim profilu

Obraz może zawierać: tekst „wie Człowiek nie jak jest silny dopóki bycie silnym nie jest jedyną opcją.

1 październik

Witajcie,

Ostatnio troszkę mnie tu nie było ale mam jakieś nasilenie problemów. Niektóre błahe a niektóre mocno poważne. Jak to w życiu 😉

Tygodniowy wynik widzicie.

Wg trenera to ładny wynik i najważniejsze są centymetry. Stres powoduje wzrost kortyzolu a to równa się zatrzymaniu wody w organizmie co odbija się na wadze

Wg mnie? No niby się z Nim zgadzam w teorii 😉 Ale wiecie jak to jest w duszy?

Pomimo ciężkiego czasu, człowiek chciałby też czegoś pozytywnego w tych ciężkich momentach doświadczyć.

PRZYTULI KTOŚ? 🥺🥺🥺

A my Istoty ludzkie jesteśmy przewrotne i patrzymy bardziej na wagę 🙂 i to tam chcemy widzieć spadki 😉

UZNAM, ŻE:

Mięśnie mi urosły 😂 zawsze jakiś pozytyw 😉

Pozatym jestem zadowolona z siebie:

❤️Nie było zajadania stresu, rzucania się na niezdrowe jedzenie.

Jeszcze tak całkiem niedawno problemy bym odreagowywała jedzeniem.

Mam tak, że pierdółkowe problemy zajadam, a te mocniejsze to niedojadam nawet i niestety druga opcja jest grana.

❤️Na siłownię chodziłam i ćwiczyłam sumiennie - niczego nie odpuszczając.

❤️ W sumie to i spadek centymetrów też cieszy 😉

A jak Wam minął tydzień?

Jak Wasze wyniki tygodniowe?

Buziaki 😘

Wasza Jedzenioholiczka


I na koniec ja ;)

Obraz może zawierać: 1 osoba, okulary i zbliżenie

Za tydzień w piatek fryzjer i nie wiem czy zostawic blond czy przyciemnić się???


Brak opisu.

Jesli chcecie byc na bieżąco to zapraszam na stronkę ;)

https://www.facebook.com/psychikajedzenioholika

Kochane - te które wiedzą jakie prywatne miałam problemy - niestety wrócił, a wyczerpuje mnie on totalnie. Jednak mimo to staram się nie poddawać, zycie toczy się dalej, ale ten cholerny niepokój siedzi we mnie głęboko - na zewnątrz jak widać, nie widac tego.

Buziaki

Wasza Freemilka

9 września 2020 , Komentarze (22)

Witajcie,

W związku z tym, że w tym roku ćwiczę z trenerem w środy, również też dzień został okrzyknięty dniem raportowania

Wolałam piątki zdecydowanie.

Wczoraj niestety tez mnie napadło wieczorne jedzenie i to jakie: kebab i delicje (dziewczyna)

Więc ogólnie 2 dni pod rząd jem 2700 kalorii, mam nadzieje, że uda mi się to przerwać.

Cieszy mnie że zeszłam poniżej 120kg.

Pomimo tego że i tak mam spadek to:

1) gdyby nie te jedzenie byłoby zrealizowała zadanie od trenera, a tak to .... pierdziawka ... nie ma

2) boję się, że zacznę zawalać cały czas.

No cóż trzeba jakoś się ogarnąć :/

Poniżej pomiary i zdjęcie gdzie widać moje największe bolączki: grube uda i zadek.

Wzrost 174cm

Rozkład ćwiczeń powinien wyglądac tak:

*-* poniedziałek - Trening A

*-* wtorek - rolowanie

*-* środa - trening z trenerem

*-* czwartek - rozciąganie filmik z youtube 53 minuty

*-*piątek - trening B

mam tez pilnowac codziennie 6tys kroków - jedynie wczoraj miałam 3tyś, a w weekend to i po 12tyś

W tym tygodniu miałam zaliczoną: środe, czwartek i piątek ;)

Miłego dnia życzę.

Buziaki :*