Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

Jestem już na emeryturze ,wychowuję niepełnosprawnego syna . Odnalazłam się w rękodziele , przy którym odpoczywam więc jestem pozytywnie zakręcona i nie narzekam .

Archiwum

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 5886
Komentarzy: 40
Założony: 22 stycznia 2020
Ostatni wpis: 20 lutego 2020

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
molka-be

kobieta, 65 lat, Serock

150 cm, 66.80 kg więcej o mnie

Postępy w odchudzaniu

Najskuteczniejsze odchudzanie w Polsce.

Wpisy w pamiętniku

28 stycznia 2020 , Skomentuj

Optymistycznie nastawiona :)

Optymistycznie podchodzę do tej diety stwierdziłam , że dobrze mi idzie . Tym razem nie nastawiłam się na szybki spadek ciała ale na powolne chudnięcie z głową . Psychicznie też jest ok nie ważę się z niecierpliwością co dzień tylko spokojnie czekam na sobotę . Ogólnie potrawy mi smakują czasami potrzebna jest mała modyfikacja więc zbytnio nie narzekam .

Śniadanie ...Kanapka po prowansalsku .

Pieczywo, ser pleśniowy, papryczka i sałata . Całkiem fajny zestaw.

Śniadanie II ...Koktajl gruszkowy.

Mleko , gruszka i cynamon . Dobre było tylko mało .:D

Obiad ... Po raz drugi Szaszłyczki z krewetek u mnie kurczak. Zrobiłam po swojemu tak jak wczoraj .

Kolacja ... Surówka z oliwek z pieczywem .

Oliwki , ogórek , jogurt , sok z pomarańczy , olej oraz pieczywo. I tu była wtopa . W zasadzie oliwek nie lubię ale myślę sobie co tam zjem te 4 oliwki w tym szczytnym celu. No i kupiłam jakieś badziewie nie do zjedzenia miękkie i spleśniałe na wierzchu . W zasadzie na dobre to wyszło  bo dołożyłam pomidorka a surówka wyszła przepyszna.

Co skłoniło mnie do odchudzania ...

Przez 16 lat paliłam papierosy , trzymałam się rozmiaru 40-42 dobrze się czułam nic mi nie dolegało ... dwa lata temu rzuciłam . I co się okazało ? Tyłam w zastraszającym tempie z rozmiaru 40 podjechałam w górę na 48 . Wszystko dla mnie było dobre a moje kubki smakowe wręcz oszalały . Do tego doszły słodycze . Zaczęły się  kłopoty ze zdrowiem ... zadyszka , nadciśnienie , trzepotania serca i skrzypiące kolana , trudność sprawia mi nawet pomalowanie paznokci u stóp.:(Zawsze dbałam o siebie więc tym bardziej staram się aby ta dieta przyniosła rezultaty . Mam więc nadzieję , że przyjdzie taki czas kiedy spojrzę w lustro i pomyślę ...  oto dawna ja ... ani za szczupła ani za gruba taka jak w sam raz .:D:):D

27 stycznia 2020 , Komentarze (1)

:)Przyzwyczajam się ...

Dzień przeszedł bez żadnych niespodzianek , nie czułam głodu .

Śniadanie ... dwie kromki chleba , ser mozzarella i pomidor . Jak na pierwsze śniadanie  troszkę za dużo wolałabym coś lekkiego .

Śniadanie II ...płatki owsiane z tartym jabłkiem i orzechami . Nie mam zastrzeżeń tyle , że  u mnie 3 płaskie ( bardzo płaskie ) łyżki płatków ważyło 50 g a nie 30g . Wagę mam na pewno dobrą więc może to niedopatrzenie .(tajemnica)

Obiad ... szaszłyki z krewetek na grillu i ryż . Potrawa nie trafiona nigdy nie jadłam krewetek i nie będę jeść więc ją przeinaczyłam . Postanowiłam krewetki zastąpić kurczakiem dodać ryż i warzywa a wszystko poddusić na patelni .  Wyszło pyszne  .

Zastanawiam nad kosztem tej potrawy ponieważ szaszłyki zapieka się w piekarniku przez 10 min . Czy opłaca się włączyć elektryczny piekarnik na 10 minut i piec szaszłyczek długości 10 cm.?

Kolacja ... Kanapka z szynką , sałatą i ogórkiem kwaszonym . Dobre było :).

Płyny ... wypijam dzienną normę czyli ponad 2 litry.

Zajrzałam do lodówki i zobaczyłam kukurydzę i fasolę w puszkach, które otworzyłam kiedy potrzebna była odrobina tych produktów do kanapki . No i co mam zrobić ? Może jakaś sałatka z majonezem dla syna ... inaczej wszystko się zmarnuje a przecież to kosztuje.;)

26 stycznia 2020 , Komentarze (1)

Przetrzymałam ...

Dzień drugi również udany ... nie narzekam . 

Śniadanie ... Jogurt + czekolada :)orzechy i rodzynki . Pasuje mi ten jogurcik kiedy się spieszę i łapię po łyżce w rannej bieganinie.

Śniadanie II ... Sałatka owocowa - Zestaw owoców- również  nie mam zastrzeżeń 

Obiad ... Kurczak z ryżem i pomidorami ... Potrawa bardzo mi smakowała chętnie zjem ją w przyszłym tygodniu a najważniejsze , że najadłam się do syta . 

Kolacja ... Dwie kromki chleba z miodem i migdałami .jakże przyjemnie jest zjeść kromkę chleba ... była pyszna :).

Podsumowując ...  dzień przeszedł bez głodówki . Jestem zadowolona .

Zauważyłam , że w diecie jest zawartych wiele produktów , których wcześniej nie jadałam np. więcej warzyw , owoców i produktów mlecznych ... ech z nimi byłam na bakier . Co do zestawu ćwiczeń , które otrzymałam - no cóż dla mnie nie do wykonania . Ciężarki , handle po pięćdziesiąt minut to jakaś pomyłka chyba bym wyzionęła ducha :D. Rozważam kupno steppera aby zacząć i ruszać się chociaż troszkę ... bo zardzewieję .:):PP:(

25 stycznia 2020 , Komentarze (3)

:)Nie było tak źle ...

Śniadanie .. jogurt z orzechami , migdałami , rodzynkami i czekoladą . Jak na pierwszy posiłek po nocy trochę mizerny i mało sycący .

 Śniadanie II ... koktajl mleczny - mleko , banan , orzechy miał być jeszcze miód ale nie dodałam i dobrze zrobiłam bo koktajl był dla mnie za słodki . Zamieniłam na inny posiłek. 

Obiad ... Kurczak po Meksykańsku - piersi z kurczaka , cebula , ryż i coś tam jeszcze . Zamiast ryżu użyłam zamiennika czyli kaszy . Potrawa bardzo mi smakowała , czekam na powtórkę w przyszłym tygodniu .

Kolacja ... Kanapka z pastą z zielonego groszku + papryka , ogórek i kukurydza. Nawet mi smakowało tyle , że nie miałam zielonego groszku :)i dodałam fasolę . No i z przyjemnością zjadłam kawałek chleba :D

Płyny ... Dzisiaj wypiłam 1,5 litra wody oraz kawę i dwie herbaty zdrowotne . Polecam  Afrykańską herbatę z czerwonokrzewu - Rooibos ma bardzo dobry i delikatny smak można ją kupić w Rossmannie niestety cena 6 zł . Czasami po 15 - tym każdego miesiąca jest promocja . 

Druga herbata jest tylko dla smakoszy ... :( nazywam ją spleśniałą :Dbo ciut pachnie pleśnią . Kupiłam ją kiedyś przez pomyłkę i zasmakowałam . To chińska herbata czerwona  Pu - erh wspomaga procesy trawienne i wątroby . W czasie odchudzania niezastąpiona ale uwaga ... osoby z nadciśnieniem do których i ja należę 1 dziennie . Działa jak kawa ale wolniej. 

Już w pierwszym swoim wpisie z piątku miałam się pochwalić ale zapomniałam . Od dwóch tygodni nie zjadłam ani grama słodycza a miałam okazję . TO MÓJ PIERWSZY SUKCES właśnie od tego zaczęłam . Cała decyzja o odchudzeniu zapadła tak spontanicznie , weszłam na stronę i zdecydowałam się wykupić dietę no cóż potrzebowałam pomocy . Musiałam więc wziąć się w garść a nie tylko wzdychać , że wyglądam jak wyglądam . Dzisiaj zważyłam się na swojej wadze 78,300 (a nie koleżanki jak za pierwszym razem ) przy  wzroście 150 cm wyglądam jak antałek a raczej beczułka  :D:D:D he he he . Jutro napiszę o ćwiczeniach.  Z uśmiechem pozdrawiam wszystkich czytających . Pa Pa ;):);)

24 stycznia 2020 , Komentarze (6)

Jutro zaczynam a nie w poniedziałek jak początkowo myślałam . W głowie kłębią się myśli jak barania wełna oraz pytania i wątpliwości .

Super zdanie napisałam brzmi jak tekst piosenki ....  he he he:D.

Obawiam się czy starczy mi tego jedzenia na cały dzień wydaje się , że to tak mało .Tym bardziej ,że zawsze najadałam się do syta.Nie chcę chodzić głodna i osowiała .Dodaję sobie odwagi .Jutro napiszę jak zniosłam pierwszy dzień diety.:):):)może nie będzie tak źle .

22 stycznia 2020 , Komentarze (2)

Jeszcze nie zaczęłam ... czekam na dietę . Ruszę od poniedziałku ... taką mam nadzieję może nie spanikuję .:)