Ostatnio dodane zdjęcia

Sylwetka

Poprzednia Początkowa sylwetka
Obecna Obecna sylwetka
Cel Mój cel

O mnie

'Nie warto rezygnować ze swoich celów tylko dlatego, że osiągnięcie ich wymaga czasu. On i tak upłynie.'

Informacje o pamiętniku:

Odwiedzin: 120145
Komentarzy: 413
Założony: 4 listopada 2006
Ostatni wpis: 5 kwietnia 2022

Pamiętnik odchudzania użytkownika:
ola1979

kobieta, 45 lat, Warszawa

160 cm, 61.00 kg więcej o mnie

Wpisy w pamiętniku

4 stycznia 2007 , Skomentuj

 1.  dieta chyba zaczyna iść w odstawkę bo:

1 x Kotlet schabowy panierowany - 1 szt. -  530 kcal 
1 x Zupa ogórkowa - 1 porcja - 105 kcal 
1 x Ryż z jabłkami - 1 porcja - 155 kcal 
10 x Pierniki alpejskie - 1 szt.  - 680 kcal 
1 x Baton z karmelem w czekoladzie - 1 szt. -  262 kcal 
1 x Barszcz czerwony zabielany - 1 porcja - 83 kcal 
1 x Czekolada mleczna z orzechami laskowymi - 1 cząstka - 32 kcal 
1 x Surówka z porów z jabłkami z sosem majonezowym - 100g - 148 kcal 
1 x Szynka z indyka - 1 pl.  - 21 kcal 
5 x Kiełbasa krakowska sucha - 1 pl. -  160 kcal 
1 x Sok marchwiowy - 1 szk.  - 86 kcal 
1 x Chipsy - 1 małe opakowanie - 165 kcal 
1 x Orzechy arachidowe - 10 sztuk - 56 kcal 
1 x Paluszki słone - 100g - 385 kcal 
1 x Chleb żytni pełnoziarnisty - 1 kromka - 81 kcal 
1 x Grahamka - 1 szt.  - 232 kcal 
                                                                         
suma: 3181 kcal               3181/4dni=795,25

tego chyba nie trzeba komentować !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

2. kom się sypie - trzeba zaraz wszystko zgrać na płyty
3. zabrali mi godziny
4. dołożyli po 8 starym i przyjeli 2 nowe osoby ( aurelię !! będzie wesołe jak się spotka z jarkiem znowu będą latać kosze, ławki  wszystko co będzie miał pod ręką, i jakaś nowa- całkiem nowa nikomu nie znana).
5. na i jeszcze ten dupek jeszcze mu się nie znudziło!!!!!
a o reszcie lepiej nie wspominać.
 za tydzień jadę do stolicy

tego chyba nie trzeba komentować !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

2. kom się sypie - trzeba zaraz wszystko zgrać na płyty
3. zabrali mi godziny
4. dołożyli po 8 starym i przyjeli 2 nowe osoby ( aurelię !! będzie wesołe jak się spotka z jarkiem znowu będą latać kosze, ławki  wszystko co będzie miał pod ręką, i jakaś nowa- całkiem nowa nikomu nie znana).
5. na i jeszcze ten dupek jeszcze mu się nie znudziło!!!!!
a o reszcie lepiej nie wspominać.
 za tydzień jadę do stolicy

2 stycznia 2007 , Skomentuj

wpadłam tylko na chwilkę aby powiedzieć




bo jestem padnięta. od dwóch dni w pracy i jeszcze jutro i czwartek pobódka.
ale muszę się pochwalić  ale może to w następnym wejściu bo padam. paa
 ps. jak kom ruszy bo czuję że coś odwaliłam i coś wykasowałam. iwłaśnie umówiłam się z mariuszem na czwartek na sos.

31 grudnia 2006 , Skomentuj

wszyscy się odemnie odwrócil, została tylko becia ona jedna o mnie jeszcze pamięta, dzwoni nawet jak ja wyłączam tel. to nie poddaje się tylko dzwoni do upadłego, choć i ją oszukuje że tel mi nawala  a to ja go przecież najnormalniej w świecie wyłączam. dziś cały dzień przegadałyśmy przez tel a teraz na gg bo obie spędzamy tego sylwka przed komem. 
rok temu dostałam takie życzenia: " w nadchodzącym nowym roku samych sukcesów, aby ten rok był sto razy lepszy od mijającego, abyś pogodziła się z pewnymi sprawami z przeszłości i zaczeła żyć - na nowo! a także dużo zdrowia, ukończenia szkoły, spłaty kredytu, chłopa, miłości i wszystkiego naj naj naj. Buziaczki pa ", a w tym napewno się już takich nie doczekam.
A co się spełniło  z prspektywy roku: lepszy to on może i był ale tylko 45 razy a nie 100, pogodzić to fakt pogodziłam się z przeszłością z tymi sprawami ale żeby nie było za kolorowo to wynikły inne nowe które przynoszą te same skutki, zdrowie umówmy się, że było jak w nie  nie ingierowałam, szkołe skończyłam, kredytu nie spłaciłam tylko zaciągnełam kolejny, chłop? i tu trzeba się zastanowić bo pojawił się robert ale czy to przetrwa, jak nie to będzie tylko i wyłącznie moja wina, wiem o tym bo robię wszystko żeby tak się stało, a wszystko naj naj nie było bo jakby było to mogłabym  dziś gdzieś indziej spędzać ten wieczór.

wrócimy do mojej diety bo chyba po to otworzyłam ten pamiętnik.
dzień bodajrze5:
 

1 x Grahamka - 1 szt.                                                                232 kcal

1 x Serek twarogowy ziarnisty - 1 op.                                   202 kcal 

1 x Sałatka z czerwonej kapusty - 100g                               87 kcal 

1 x Zupa pomidorowa - 1 porcja                                             90 kcal 

1 x Ciasto drożdżowe - 1 porcja                                             87 kcal 

suma: 698 kcal 

I to by było na tyle w tym 2006 roku.

 

31 grudnia 2006 , Skomentuj

 a ja spędzam go sama w domu.
super!!!!!!!!!                                                                   

Z ostatnią kartką kalendarza zerwij wszystkie złe nastroje,

zapomnij o wszystkich nieudanych dniach,
przekreśl niewarte w pamięci chwile
i wejdź w Nowy 2007 Rok.

Serdeczne życzenia, aby każdy następny dzień przynosił Ci wszystko to, co w życiu najpiękniejsze.

      
 

30 grudnia 2006 , Skomentuj

rzecz jasna w diecie. dziś dołączyłam ćwiczenia bo odkąd kupiłam koma to jakoś o nich zapomniałam. jutro będą zakwasy na bank, bo już teraz jak wstaję to mi nogi drżą i mam wrażenie jakbym miała się za chwilę przewrócić.

1

x

Kurczak gotowany - 1 porcja

155 kcal 

 1

x

Ser topiony - 1 op.

150 kcal 

 1

x

Chleb pszenny - 1 kromka

75 kcal 

 1

x

Surówka z białej kapusty - 100g

68 kcal 

 20

x

Herbata - 1 filiżanka

20 kcal 

suma: 468 kcal 


+ 35 brzuszków.
   40 skłonów,
   20 przysiadów. więcej nie dałam rady.

ps.
a propo wczorajszego dnia otwartgo. ktoś stwierdził, że mam roberta a czy on mnie ma? a to właśnie on mnie ma bo ja jeszcze nie wiem czego chce.
cały czas pyta czy go kocham, zaczyna brać mnie pod włos, że jak tak to mam zadzwonić za 5 min a ciągnę swoją śpiewkę, że rodzina i nie mogę albo teraz że jestem na weselu u koleżanki. ciekawe na ile mu starszy cierpliwości, zapału.

ostatnio taki jeden wytrwał 4miesiące a potem przez kolejne 4 męczył mnie tel o różnych porach dnia i nocy.

dziś zadzwonili czy moja wizyta w wawie 15.01 jest aktualna. narazie jest.  chcą abym została do 20- tego, troche mi to nie pasuje ale jak się postaram to kto wie.  najpierw zobaczę co mi zaproponują. jak będzie po mojej myśli to mogę się poświęcić. ale to dopiero za 2 tyg.

29 grudnia 2006 , Komentarze (3)

kończy się dzień otwart i musze powiedzieć nie jest tak źle. niepotrzebnie się bałam. tera będę taki dziń robiła raz w miesiącu. będzie to 26- ty każdego miesiąca o ile oczywiście wytrwam.
ps. wczoraj założyłam sobie folder w interii: znaiomi, a dziś zamiast znaiomych odzywają się do mnie jacyś obleśni żonaci 40latki, szukających przygód. przecierz ja nie jestem taka zdesprowana, a napewno już nie szukam tego co oni.
mam robrta.
chyba?
dziś znowu dzwonił. pytał czy go kocham.
a ja.........

29 grudnia 2006 , Komentarze (2)

nie taka do końca. komentarzy zero co mnie cieszy a tel. jest rozgrzany do swoich możliwości, robert na zmiane wydzwania i pisze sms'y a ja nic jakbym zapadła się pod zięmię. no dobra odezwę się do niego wieczorkiem.
dalej utrzymuję, że jestem na diecie.
a oto mój dzisiejszy jadłospis:

 1

x

Surówka z porów z jabłkami z sosem majonezowym - 100g

148 kcal 

 1

x

Szynka wiejska - 1 pl.

190 kcal 

 20

x

Herbata - 1 filiżanka

20 kcal 

 1

x

Kawa - 1 filiżanka

3 kcal 

 1

x

Sernik wiedeński - 1 porcja

310 kcal 

suma: 671 kcal 

28 grudnia 2006 , Komentarze (1)

to wiadomość z ostatniej chwili.
założyłam.
nie wiem po co?
dziś dzień otwarty.

28 grudnia 2006 , Skomentuj

mam doła zarkam na tel. a on milczy jak wszystko wkoło więc oglądam od początku magdę m. może to mi pomoże.
do tego jestem GŁODNA!!!!!!!!! bo prawie nic nie jadłam więc  zapycham się opłatkiem przecierz nikt go nie ruszał -  i tak trzeba go zjeść przecierz nie będzie czekał do następnych świąt.
I jeszcze jedno, jutro robię eksperyment. troche się boję ale raz kozie śmierć, liczę na to że wszyscy są zajęci przygotowaniami do sylwstra i nie będą tracić czasu aby tu się błąkać.