Ostatnio dodane zdjęcia
O mnie
Informacje o pamiętniku:
Odwiedzin: | 120262 |
Komentarzy: | 413 |
Założony: | 4 listopada 2006 |
Ostatni wpis: | 5 kwietnia 2022 |
Nie wiem co się wczoraj ze mną stało ale postanowiłam jeszcze raz zakopać topór wojenny i pogadać z kasią ale w głębi serca chciałam też żeby nie miała czasu aby się nie odezwała bo bałam się że znowu coś powiem albo nie powiem i potem będę żałowała i zostanie na niczym.Pomyliłam się było bardzo sympatycznie i śmiało mogę powiedzieć że jak za dawnych dawnych czasów, nawet kasia to zauważyła, ale ja przecierz już od dłuższego czasu tego chciałam to ona pasowała.
było mineło i oby juz to nigdy nie wróciło. Niech tak zostanie. Tak jest dobrze.
A w domu- nie dzwonię bo niechcę się denerwować, napewno jest kongo.
Robercik tez nie daje za wygraną, cały czas wypisuje sms'y i chce się spotkać a ja wciskam mu dalej kity.Ma chłopak cierpliwość i zawzięcie.
Nawet najlepsi przyjaciele mogą nas czasem zranić
i trzeba im to wybaczać.
Pospolity przyjaciel nigdy nie widział Twojego płaczu.
Prawdziwy Przyjaciel ma ramiona przemoknięte Twoimi łzami.
Pospolity przyjaciel nie zna imion Twoich Rodziców.
Prawdziwy Przyjaciel ma ich numery telefonów notesie.
Pospolity przyjaciel przynosi butelkę wina na prywatkę.
Prawdziwy Przyjaciel przychodzi wcześniej i pomaga gotować i zostaje dłużej, aby sprzątać.
Pospolity przyjaciel będzie zły, jak go obudzisz Twoim telefonem.
Prawdziwy Przyjaciel zapyta dlaczego to zajęło Ci tak długo.
Pospolity przyjaciel próbuje rozmawiać z Tobą o Twoich problemach.
Prawdziwy Przyjaciel pomaga Ci je rozwiązać.
Pospolity przyjaciel, gdy Cię odwiedza, zachowuje się jak Gość.
Prawdziwy Przyjaciel otwiera sam lodówkę i czuje się jak u siebie w domu.
Pospolity przyjaciel myśli, ze przyjaźń skończona, jak jest jakiś problem.
Prawdziwy Przyjaciel wie, ze "prawdziwych przyjaciół poznajemy w biedzie".
Pospolity przyjaciel
oczekuje, ze zawsze będziesz przy nim, jak ma kłopoty.
Prawdziwy Przyjaciel stara się zawsze być przy innej osobie, która ma kłopoty.
ZROZUM I POZWâL ZROZUMIEĆ INNYM
Życie nie jest niczym innym jak podróżą pociągiem:
składającą się z wsiadania i wysiadania,
naszpikowanym wypadkami, przyjemnymi niespodziankami oraz głębokimi smutkami
Rodząc się, wsiadamy do pociągu i znajdujemy tam osoby, z którymi myślimy być zawsze podczas naszej podróży: naszych rodziców.
Niestety, prawda jest inna.
Oni wysiadają na jakiejś stacji pozbawiając nas swojej czułości, przyjaźni i niezastąpionego towarzystwa.
Jednak to nie przeszkadza, by wsiadły inne osoby, które staną się dla nas bardzo szczególne.
Przybywają nasi braci, przyjaciele i cudowne miłości.
Wśród osób, które jadą tym pociągiem, będą takie, które robią sobie zwykłą przejażdżkę;
Takie, które wywołują w podróży tylko smutek...
Oraz takie, które krążąc po pociągu będą zawsze gotowe do pomocy potrzebującym
Wielu wysiadając pozostawi ciągłą tęsknotę... inni przejdą tak niezauważenie, że nie zdamy sobie sprawy, że zwolnili miejsce.
Ciekawe jest, że niektórzy pasażerowie, którzy są przez nas najbardziej ukochani, zajmą miejsca w wagonach najbardziej oddalonych od naszego.
Dlatego będziemy musieli przebyć drogę oddzielnie, bez nich.
Oczywiście, nic nam nie przeszkadza, by w trakcie podróży porozglądać się -choć z trudnością - po naszym wagonie i dotrzeć do nich...
Ale niestety, nie będziemy już mogli usiąść przy ich boku, ponieważ miejsce to będzie już zajęte przez inną osobę.
Nie ważne; ta podróż właśnie tak wygląda: pełna wyzwań, marzeń, fantazji, oczekiwań i pożegnań... Ale nigdy powrotów.
A zatem, odbyjmy naszą podróż w możliwie najlepszy sposób.
Próbujmy zawierać znajomości z każdym pasażerem szukając w każdym z nich ich najlepszych cech.
Pamiętajmy, że zawsze w jakiejś chwili w podróży oni mogą bełkotać i prawdopodobnie będziemy musieli ich zrozumieć…
Ponieważ nam również wiele razy będzie plątać się język, i będzie ktoś, kto nas zrozumie.
Wielka tajemnica na końcu polega na tym, że nigdy nie będziemy wiedzieć na jakiej stacji wysiadamy, ani gdzie wysiądą nasi towarzysze, ani nawet ten, który zajmuje miejsce przy naszym boku.
Zastanawiam się, czy kiedy wysiądę z pociągu, poczuję nostalgię... Wierzę, że tak.
Oddzielić się od niektórych przyjaciół, z którymi odbywałem podróż będzie bolesne.
Pozwolić, by moje dzieci pozostały same, będzie bardzo smutne. Ale chwytam się nadziei, że kiedyś przybędę na stację główną i zobaczę jak przybywają z bagażem,
którego nie posiadali przy wsiadaniu.
Uszczęśliwi mnie myśl, że współpracowałem przy tym, by ich bagaż rósł i stawał się
bardziej wartościowy
Mój przyjacielu, sprawmy, by nasz pobyt w tym pociągu był spokojny i wart starań.
Róbmy tak, by gdy nadejdzie chwila wysiadania, na naszym pustym miejscu pozostała tęsknota i miłe wspomnienia dla tych, co kontynuują podróż.
Szczęśliwej podróży!!!
TO JEST DLA KOGOŚ KOFFANEGO!!!
ZNASZ KOGOŚ KOFFANEGO???
WIESZ ŻE OSOBA KTâRA
UWAŻA CIĘ ZA KOGOŚ KOFFANEGO???
JESTEŚ DLA NIEJ(NIEGO) KIMŚ WIĘCEJ NIŻ
TYLKO CZŁOWIEKIEM Z ULICY!!!
MIŁOŚĆ I PRZYJAŹŃ SĄ JAK LIŚCIE TOPOLI...
...JAK ZERWIESZ TO BOLI...
NIE DAJ SIE ZWIEŹĆ POZOROM...
...SĄ OMYLNE...
...MIŁOSĆ TO NAJLEPSZE UCZUCIE NA ŚWIECIE...
...NIE DA SIE GO KUPIĆ...
...CZY UMIESZ ROZRâŻNIĆ PRZYJAŹŃ OD MIŁOŚCI...
...CZY WIESZ ILU MASZ PRZYJACIâŁ...
...TAK?...
...SKĄD?...
...TAK CI POWIEDZIAŁ TWâJ PRZYJACIEL?...
...JEŚLI JESTEŚ JEGO
PRZYJACIELEM JESTES
DLA NIEGO KIMŚ KOFFANYM,RZECZ JASNA...
...SPRAWDŹ CZY JESTEŚ JEGO PRZYJACIELEM...
...A TERAZ POMYŚL ŹYCZENIE...
...1...
...2...
...3...
...4...
...5...
BUUUUUM!!!!
żeby mi się tak chciało jak mi się nie chce
Właśnie, a mi się nic nie chce. Ani się spakować ani nic. Siedzę i myślę co by tu ściemić w robocie bo muszę powiedzić że idę do szpitala, bo pewnie będzie w tym czasie rada semestralna, ale nie mogę podać prawdziwego celu. Kierownikowi było by łatwiej a z dyrektorką tak się nie da! A propo pracy znowu dostałam kolejna umowę ale nawet jej nie czytałam bo pewnie za kilka dni znowu okaże się że trzeba ją zmieniać. Mam ich już z 5 a do każdej po kilka załączników. Normalnie super. Odrazu widać gdzie pracuje.
JUż sobie wyobrażam jak będę wychodziła dziś z domu w jaką rozpacz wpadnie babcia. Matki nie ma już, już nie liczę dni, no poza wczorajszą 5 min wizytą jak zawsze zrobiła awantuę że wszyscy dookoła słyszeli, że niecheciałam dać jej forsy i poszła dalej. Rano juz przyszłi znowu jej szukać, pewnie najpierw dzwonili ale ja na noc jak jej nie ma to wyłączam tel bo poco mam wysłuchwać tych głupich ich monologów a zresztą i tak nie mogę spać tak jak dziś usnełam dopiero po 3 w nocy a jaszcze taki tel to już bym miała całą noc bezsenną.
Jak przyjdzie jeszcze raz gdy babcia będize sama to jej do bo będzie się jej bała, przecierz ona nie zawacha się jej uderzyć tylko mnie się trochę boi.
Wczoraj już się zdecydowałam żeby zadzwonić do kasi kiedyona przyszła, a potem to już mi się odechciało a nawet nie byłam w stanie. Zersztą co ona nie ma swoich problemów tylko będzie słuchać moich.
W tym wszystkim jest jeden mały plus chyba ten dupek się odemnie odczepił bo od soboty cisza i oby tak zostało.
Kostek nie ma w dalszym ciągu czasu dla mnie tzn. dla mojego koma, a ja dziś wyjerzdżam i jak wrócę za tydzień to może być różnie.
Może wrócę tu a może nie.
P.S.
Wczoraj przypomniały mi się tegoroczne wakacje. Chetnie teraz bym tam wróciła.
Tu mieszkałiśmy:
Dlaczego ludzie są tak nietolerancyjni? I dziś gdy było mi tak strasznie smutno:(:(:( gdy popłynęły mi łzy gdy wracały złe wspomnienia Ja szukam w śmierci życia, zdrowia w chorobie. A w więzieniu wolności, w zamknięciu wyjścia. los mój, od którego nie doznałam nic dobrego, goniąc za niemożliwym, nie znajdę i niemożliwego.
"Życie jest piękne"- powiedział Prosiaczek i rzucił isę w przepaść...
Dlaczego noc, choć czarna, jest taka piękna?
Dlaczego dzień jest ponury?
Dlaczego żyletka, choć ostra, ból koi?
Dlaczego alkohol upija?
Dlaczego dragi uspakajają?
Dlaczego wspomnienia tak bardzo bolą?
Dlaczego życie jest takie trudne?
Dlaczego dla innych łatwe?
Dlaczego człowiek posiada uczucia?
Dlaczego wszyscy nie mają równych szans?
Dlaczego nie wiemy, co jest po śmierci?
Dlaczego wciąż płaczę?
Dlaczego jestem smutna?
Dlaczego nienawidzę życia?
Dlaczego się urodziłam?
Dlaczego nie jestem szczęśliwa?
Dlaczego nie mogę cieszyć się życie?
Dlaczego jestem taka samotna?
Dlaczego boję się jutra?
Dlaczego sobie nie radzę?
Dlaczego jestem taka pusta?
Dlaczego nikt mnie nie rozumie?
Dlaczego nic mi nie wychodzi?
Dlaczego kamień skuwa mi serce?
Dlaczego świat jest czarno- biały?
Dlaczego nie mogę zniknąć?
Dlaczego nie znam odpowiedzi na te wszystkie pytania..?
I dziś gdy było mi tak strasznie smutno:(:(:( gdy popłynęły mi łzy gdy wracały złe wspomnienia
Ja szukam w śmierci życia, zdrowia w chorobie. A w więzieniu wolności, w zamknięciu wyjścia. los mój, od którego nie doznałam nic dobrego, goniąc za niemożliwym, nie znajdę i niemożliwego.
"Życie jest piękne"- powiedział Prosiaczek i rzucił isę w przepaść...